piątek, 28 stycznia 2011

Rada Nadzorcza 26 stycznia 2011 roku

W posiedzeniu brali udział wszyscy członkowie rady: Bańkowski, Golatowski,
Jamroz, Kołnierzak, Karpiński, Klitenik, Sypniewski, Skubiszewski, Wojtalewicz.

Z obsługi prawnej była Pani Dobrodziej i Pan Franczak.

Zgodnie z regulaminem w posiedzeniu uczestniczyło 6 Przedstawicieli, którzy są trochę bardziej zainteresowani tym, co się dzieje w naszej spółdzielni.
Nazwiska obecnych Przedstawicieli to:
Budasz, Terpiłowska, Ostrowska, Głowala, Niedbała, Lubas.

Planowany porządek obrad na posiedzenie (pierwsze 3 punkty)

1.Zatwierdzenie protokołów nr 13,15,16,17,19 z poprzednich posiedzeń rad nadzorczych.

2.Wniosek zarządu o zmianę wysokości wybranych opłat od dnia 1 marca 2011 roku ew. uchwała.

3.Informacja Zarządu o realizacji zaleceń Rady Nadzorczej - podjęcie decyzji w sprawie przyznania premii dla Zarządu za 3 i 4 kwartał 2010


Przebieg Rady


1.Ustalenie porządku obrad

Jak można się było spodziewać 5 członków Rady nie było zainteresowanych poruszaniem jakichkolwiek niewygodnych spraw dla Zarządu, a tych jest coraz więcej.
Te sprawy można poruszyć w dalszych punktach proponowanego przez Przewodniczącego porządku obrad albo w "Sprawach różnych".

Pełny porządek obrad


Zaproponowałem przeniesienie na początek obrad spraw różnych - 5 znanych już członków rady było przeciw - twierdząc obłudnie, że trzeba koniecznie zatwierdzić protokoły, bo dawno nie były zatwierdzane.

Wtedy Pani Lucyna zaproponowała, żeby sprawy różne przesunąć na początek, ale po protokołach.
Niestety tylko 4 członków Klitenik , Kołnierzak, Sypniewski , Wojtalewicz było za.
Nasza wierna piątka była przeciw, ich nie interesują "sprawy różne" od tych, które interesują Prezesa Stępnia i Przewodniczącego Jamroza.
Spytałem się nawet wiceprzewodniczącego Karpińskiego, który tak wcześniej uzasadniał głosowanie przeciw mojemu wnioskowi, dlaczego to głosował również przeciw wnioskowi Pani Lucyny, gdzie najpierw miały być protokoły, a dopiero potem "sprawy różne".
Stwierdził, że nie zaskoczył - zostawiam to bez komentarza.

Porządek obrad został bez zmian.
To nie znaczy, że Rada miała go zrealizować.

Pan Jamroz, widząc niezadowolenie Przedstawicieli, nazywanych przez niego publicznością, zarządził przerwę.
Dość szybko po "wyborach" zapomniał, że to Przedstawiciele wybierają członków Rady Nadzorczej i nie są żadną publicznością, tylko recenzentem działań wybranej właśnie przez nich Rady.
Ostatnio Pan Jamroz zarządza przerwy coraz częściej i różnej długości - jedna z Przedstawicielek spytała nawet " do kiedy się teraz gniewa Pan Przewodniczący"

Po przerwie Pan Karpiński zgłosił dziwny wniosek, żeby Pan Sypniewski nie robił notatek w laptopie, tylko długopisem.
Pan Sypniewski argumentował, że z faktu, że inni członkowie Rady nie używają do notatek nowoczesnego sprzętu nie wynika, że innym mogą go zabronić (niektórzy w ogóle nic nie notują - bo po co, przecież Pan Prezes i tak wie wszystko)
Pan Klitenik zapytał obsługę prawną, czy rada może nakazać pisania np zielonym czy czerwonym długopisem albo zabronić pisania na laptopie.
Pan Jamroz spróbował zmanipulować pytanie Pana Klitenika, twierdząc do obsługi prawnej, że Pan Klitenik spytał się tylko o kolor długopisu, a nie o laptopa.
Po krótkiej awanturze, gdzie Pan Klitenik zarzucił Panu Jamrozowi kłamstwo i manipulacje, Pan Jamroz zarządził odsłuchanie nagrania.
Było wyraźnie słychać, że Pan Klitenik pyta się obsługi prawnej o kolory długopisu i o laptopa.
Nawet niektórzy zaczęli klaskać, że prawda wyszła na jaw.
Pan Jamroz przyłapany na manipulacji i nieprawdzie stwierdził, że przecież On tak mówił od początku.
Obsługa prawna ma przygotować za tydzień opinie czy Pan Sypniewski, może pisać na laptopie czy nie i czy rada może mu tego zabronić - o kolorze długopisu też ma być w opinii.

Pan Jamroz poprosił Pana Sypniewskiego o zamknięcie laptopa, a Pan Karpiński argumentował, że nie wie co on tam pisze i gdzie te informacje wysyła.
No cóż, każdy sądzi po sobie.
Pan Sypniewski odmówił, a Pan Jamroz zarządził głosowanie w tej sprawie.
Wniosek Pana Jamroza nie przeszedł, bo Pan Bańkowski wykazał się nie lada odwagą i wstrzymał się od głosu, było 4 za 4 przeciw.
To głosowanie niezgodne z wytycznymi bardzo zdenerwowało Pana Jamroza, który stwierdził, że zamyka posiedzenie i następna Rada będzie za tydzień.
Na pytanie jak to możliwe, że tak sam z siebie zamyka, bez głosowania stwierdził, że nie było wniosku przeciwnego.
Pani Lucyna zgłosiła wniosek o kontynuacje i o dziwo przeszedł.

2.Zatwierdzenie protokołów

Zatwierdzono jeden. Reszta do poprawy.

Tu też był ciekawy moment, kiedy Pan Klitenik spytał się czy jego oświadczenie złożone do protokołu przez sekretariat, bo Pan Jamroz zabronił je przyjąć Panu Bańkowskiemu podczas posiedzenia rady, będzie dołączone do tego protokołu.
Dla przypomnienia jest TUTAJ
To przy czytaniu tych oświadczeń ta słynna piątka weszła za szafę i nie chciała ich słuchać,
Pan Jamroz stwierdził, że nie będzie załączone do tego protokołu, bo Pan Klitenik "nie we właściwym momencie go złożył", jakby złożył trochę później, to On by nie zabronił go przyjmować.
Pan Klitenik zażądał opinii prawnej, bo już kiedyś była taka sytuacja i opinia prawników mec Karpacza i mec Trojanowskiej była taka, że dopóki protokół jest nie zatwierdzony, to można na dowolnej Radzie złożyć do niego oświadczenie.
Pan Jamroz stwierdził, że teraz są ci prawnicy i tamta opinia się nie liczy.
Obecni mają wydać swoją za tydzień.

3.Wniosek zarządu o zmianę wysokości wybranych opłat od dnia 1 marca 2011 roku ew. uchwała.

Podwyżki czynszu ze względu na zmianę VAT zostały uchwalone.


Tu Pan Jamroz przegłosował zakończenie Rady, jeszcze w drodze łaski pozwolił zadać Zarządowi jedno pytanie przez Pana Klitenika - dlaczego w materiałach nie ma zaleceń polustracyjnych, które były adresowane do Rady.
Prezes stwierdził ,że są w dziale organizacyjnym, a Pan Jamroz dodał, że będą w Internecie.
Pani z działu organizacyjnego na moje pytanie, czy tam są, stwierdziła, że mają być.
O dostępności tych zaleceń jeszcze napiszę.

Następna Rada 2 lutego 2011 roku godz 19:30
Mają być tylko nowe pomysły Zarządu na pozbycie się naszego majątku.
To znaczy Rada będzie znowu w ciemno uchwalać zwyczajowym stosunkiem 5 głosów, co by tu jeszcze obciążyć z naszego majątku nieznanymi kwotami wedle uznania Pana Prezesa.

21 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A dlaczego Pan Sypniewski ma pisać na laptopie używając klawiatury, przecież po charakterze pisma poznaje się osobowość człowieka, więc od 2.II. 2011 mają iść w ruch gęsie pióra i inkaust a posiedzenie Rady rozpocznie - nauka kaligrafii.
Karpińskiemu może Jamroz pozwoli pisać kopiowym ołówkiem - jak za starych "dobrych czasów" - może wtedy biedak zaskoczy, jak kulfony przeczyta pare razy, poza tym na kopiowy można pluć - dla podkreślenia tego co bardzo ważne.Jamroz powinien zabronić wnoszenia na radę telefonów komórkowych, Golatowski cały czas coś tam pisze i pewnie wysyła a i nagrywać może. Dlaczego Karpiński na to nie wpadł? - jak się czepiać to wszystkich.
Panie Marku a co jeszcze w spółdzielni można sprzedać lub zastawić, dwie działki już poszły w ruch, ale zostaje jeszcze pare, czy nie będą one przedmiotem jakiś zastawów, jak wyprowadzić to wszystko - członkom spółdzielni pozostawić tylko
długi, przecież to ostatnia okazja.
Jak wisieć to wygodnie za dwie nogi.

Anonimowy pisze...

Widzicie z jakiego pokroju ludźmi macie do czynienia. Czy Pan Marek piszę tutaj nieprawdę? Zapytajcie Przewodniczącego Jamroza!!! Odpowie że jest tutaj wiele nieprawdziwych wypowiedzi. Zapytajcie dlaczego nie zgłosi tego do sądu? Odpowie że zastanawia się nad tym . I nigdy tego nie zrobi bo nie ma do tego podstaw.

Anonimowy pisze...

Panie Marku ,następna Rada będzie chyba 2 lutego.

Anonimowy pisze...

Dzisiaj, 28 stycznia 2011 roku, Sąd Apelacyjny oddalił apelację Zarządu SM Wyżyny i podtrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego z 6 stycznia 2010 roku, stwierdzając w ustnym uzasadnieniu, że zaskarżone uchwały ZPCz z czerwca 2009 roku nie istnieją, bowiem zostały podjęte przez nieistniejący organ władzy spółdzielni. Sąd stwierdził, że zgodnie w prawem najwyższym organem władzy w SM Wyżyny jest Walne Zgromadzenie Członków.

Anonimowy pisze...

A czy wiadomo co z tzw.incydentem czyli podsłuchem? Z tego co mi wiadomo to Pan Sypniewski jako osoba która to zgłosiła może zadzwonić na policję i dowiedzieć się w jakim stanie śledztwa znajduje się sprawa. No i dziś na pewno będzie wiadomo już czy to atrapa jak sugeruje Przewodniczący Jamroż czy urządzenie podsłuchowe.

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

W sprawie podsłuchów dochodzenie trwa.
Przesłuchano na razie 5 osób, ale jak to w naszym kraju, policja nie ma funduszy, ma mnóstwo spraw i "dużo ważniejsze problemy".
Np na Janowskiego, gdzie prowadzą tą sprawę, jak dach przeciekał i zalało 3 komputery, to kazali wiadra podstawiać - a Państwo byście chcieli, żeby się wnikliwie zajmowali takimi drobiazgami, jak podsłuch wykryty w jakiejś spółdzielni, przez członków Rady Nadzorczej.

Anonimowy pisze...

Ja tylko bym chciał aby Państwo wymusiło respektowanie prawa !

Anonimowy pisze...

Trzy komputery to i trzy kubły zimnej wody i do tego z dachu załatwiają sprawy, były, nie ma, jak na Janowskiego - wcieło bo zalało.
Oj to seria nieszczęśliwych wypadków i okoliczności nie do ustalenia, a w ogóle to znikoma szkodliwość czynu.
Panie Tomku niech Pan pilnuje laptopa - bo w tym cyrku wszystko możliwe -jeszcze wyparuje, prestigitator Jamroz pobierał nauki gdzie trzeba, paru innych również.
2.II- ciąg dalszy przedstawienia pt. "jak się robi z igły widły"
Bilety po 40 ml złotych - na łebka.

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

Respektowanie prawa może niedługo nastąpi, ale bez Państwa pomocy będzie to trwało dużo dłużej.
Bierność członków SM, często specjalnie wywoływana spowodowała obecną sytuacje. ( brak zawiadomień do skrzynek o zebraniu grup członkowskich, nawet na drzwiach ich nie rozwieszono – mniej przyjdzie, łatwiej sterować w pożądanym kierunku, przez wybieranie na Przedstawicieli osób, które sprzedały mieszkanie i maja głosować w istotnych sprawach naszej SM )

To Państwo w jakiś sposób przyczyniliście się do tego, że jest taka Rada i taki Zarząd.
Myślę, ze obecnie będzie coraz trudniej ukrywać jakieś „poufne” działania dotyczące naszego majątku prowadzące do jego uszczuplenia, co nie znaczy, że nie będą podejmowane.

Na razie Rada większością 5 głosów – ciągle tych samych - podjęła w ciemno uchwały o możliwym obciążeniu według uznania Prezesa następujących składników naszego majątku.
Działka Lanciego 12 - obecnie budynek spółdzielni, działka Belgradzka róg Rosoła – obecnie parking, paski wzdłuż ul. Migdałowej.

Na kolejnej Radzie 2 lutego, nie 2 stycznia jak z rozpędu błędnie wkleiłem, Rada ma znowu w ciemno podjąć decyzje o obciążeniu kolejnych działek.
Raabego – obecnie Biedronka, Belgradzka - obecnie Carrefour , oczywiście kontrahent i kwoty bliżej nieznane, określi później, według swojego uznania Pan Prezes.
Zarząd pisze enigmatycznie, że to tylko chwilowe, do czasu sprzedaży tych pierwszych działek.
Ja jednak mam bardzo uzasadnione obawy, że działania Zarządu „ te poufne” o których rada i członkowie dowiadują się zawsze po fakcie, mogą mieć takie same skutki jak dotychczas.
A te wyraźnie teraz widzimy – komornik, brak płynności finansowej i nasze straty .

Jak do tej pory skuteczność podejmowanych różnych działań w „ naszym interesie” - tak mówi Zarząd - przynosiła tylko opłakane skutki - a „ nasz interes” okazywał się zwykle „interesem” kogoś zupełnie innego , a „naszymi” były tylko straty.

Anonimowy pisze...

Te interesy to wspólne Zarządu i kilku czlonków RN z Drimex, Inżynierią, Lechborem - inaczej z kasy spółdzielni nie mogła wyść gotówka na lewizny i wspólne przedsięwzięcia.
A tak szukaj wiatru w polu.

Anonimowy pisze...

Witam
To co się dzieje na posiedzeniach RN to istny cyrk!
Dlaczego ważne rzeczy dla mieszkanców wędrują do kosza, dzięki takim Nieudacznikom, których przecież Ktoś do Rady wybrał!?

Anonimowy pisze...

Zelazny bastion Stępnia i Jamroza to Przedstawiciele - sąsiedzi z bloków i tak.
Lasek Brzozowy - 5 /5 osób/
Lasek Brzozowy - 6 / 4 osoby/
Lasek Brzozowy - 8 / 7 osób w tym 2 osoby z jednego lokalu/
Lasek Brzozowy - 11/ 2 osoby z jednego lokalu/
do tego dodać też z Lasku Brzozowego
Bańkowskiego, Golatowskiego,Karpińskiego i paru innych z Lasku Brzozowego 19 i robi się podwórkowy beton do którego nic nie dociera.
No może teraz jak do paru osób z powyższej "elity" trafił komornik zaczną choć trochę ruszać głową.
No to mamy tylko na Lasku okolo 25 osób Przedstawicieli - które wspierając Stępnia i Jamroza dołożyli swoje paluszki i zaangażowanie w zadłużenie i straty spółdzielni sięgające 40 ml zł.
Ciekawe czy potrafią spojrzeć w oczy sąsiadom.

Anonimowy pisze...

W obecnej sytuacji najważniejsze jest zorganizowanie Walnego Zgromadzenia - Pan Marek ma rację, że obecna sytuacja jest wynikiem bierności wielu z nas i dlatego należy teraz wszystkie siły skupić na Walnym.
Jeżeli nie zwołały go uprawnione do tego instytucje, to uderzajmy do kolejnych, które przewiduje ustawa.
Sytuacja, w której spółdzielnia jest zadłużona, nie może się przeciągać w nieskończoność - tak naprawdę przy odrobinie dobrych chęci można by wszystkie problemy rozwiązać w kilka miesięcy, ale nie stanie się to wtedy, gdy na posiedzeniach Rady będą się odbywać dyskusje o możliwości używania laptopa (nie do wszystkich chyba dociera, że żyjemy w XXI w.)!!!!
Przy takim zarządzaniu i takiej opieszałości bloki spółdzielni niedługo zamienią się w slumsy, bo jak można myśleć o remontach mając 30 mln długu. Tymczasem nie tylko w kwestii remontów nic się nie zmienia, ale w kwestii spłaty zadłużenia sprawy jakoś dziwnie się ciągną, a przecież odsetki cały czas rosną.
Dlatego najważniejsze w obecnej sytuacji jest zwołanie Walnego, żeby wreszcie przywrócić normalność w sm, bo szkoda, żeby jej potencjał się zmarnował. Bloki Natolina mają doskonałą lokalizację, osiedla są bardzo dobrze rozplanowane, trzeba im tylko regularnej troski, dbałości i konserwacji. A do tego trzeba przede wszystkim dobrych chęci... i wspólnego działania.

Anonimowy pisze...

Dobrze byłoby wskazać pseudo przedstawicieli, którzy nawet zapomnieli, że chcieli w naszym imieniu pełnić takie funkcje. Niektórzy nawet już nie mieszkają w naszej Spółdzielni. Podajcie jeśli znacie takie osoby- w tych wpisach.

Anonimowy pisze...

Moim zdaniem - negocjacje z kontrahentami zainteresowanymi zakupem działe przy ul. Belgradzkiej/Rosola i Lanciego 12 zmierzają do końca, brakuje jedynie Uchwały, ktora zabezpieczy interesy zadatku - czyli udzielającej zabezpieczenia przez ustanowienie hipoteki kaucyjnej na działce przy Rabego/Biedronka/ i Belgradzkiej / dawne Globi/.
W ten sposób - moim zdaniem szantaż, wymuszona zostanie zgoda na Walnym na sprzedaż działek /nie wiadomo komu i nie wiadomo za ile/ pod groźbą utraty następnych działek.
Nie mam wątpliwośći, że taki scsnariusz będzie miał miejsce i że taki scsnariusz został ukartowany przez prawników na życzenie Zarządu i Jamroza przy akceptacji 4 prymitywnych czlonków RN.Zwłoka w zwołaniu Walnego , brak jednoznacznego stanowiska Krajowego Związku Rewizyjnego - akceptującego obstrukcje, to czas stworzony na "wyprowadzenie" wszystkiego co ma jakąkolwiek jeszcze wartość.
No cóż całe to towarzystko jest przekonane że na pewno się uda i ustawią kolesi a przy okazji siebie - a wszystko w imię ratowania spółdzielni
i jej czlonków przed pazernymi uzurpatorami dążącymi do przejęcia władzy i komornikiem.
Zgodnie z zasadą jak brać to wszystko albo nic.

Anonimowy pisze...

To co piszę anonimowy 31 stycznia 2011 13;42 to bardzo prawdopodobne. Jamroz to człowiek który za Stępniem wskoczy do szamba. Sam już ledwie wytrzymuje te napięcia-stresy. Spółdzielców boi się jak ognia więc nie przychodzi na dyżury bo nie chce stracić "twarzy" ale to już się stało.

Anonimowy pisze...

Jamroz to bazyliszek, niech traci nerwy, twarz i co tam mu jeszcze zostało - o męskości nie wspomnę.Oszukiwał, oszukuje i oszukiwał będzie to typ czlowieka, który stracił poczucie czasu i rzeczywistosci, przeliczył się w kalkulacjach i ze Stępniem i Drimexem i Inżynierią i Lechborem.
Zadufany w sobie nie skontestował, że członkowie to nie osiołki i że nie na wszystkich działa jego "urok osobisty".
Mógł czarować - teraz tylko straszy.
Czar prysł i interesy też się rozlazły, czas to sobie i innym uświadomić i nie ciągnąć siebie i ludzi w bagno.

Anonimowy pisze...

A może ustanowić hipoteki za zadatek na majatku 5 mądraki z RN i 2 członków Zarządu.
Jamroz z rodzinką ma 5 mieszkań w tym 3 na Lanciego 10, Karpiński 2, Golatowski chyba tez 4 lub 5, Bańkowski 2 i bude, Stepień ponoć buduje wille w Konstańcinie i ma mieszkanie w spółdzielni, Bartmanowej zwinąć mieszkanie na Lanciego 10 i wykurzyć z Lokajskiego. Do tego dodać 4 mieszkania na Lanciego i garaże z prawem do przebudowy na lokale usługowe i zbierze się niezły kapitalik. To wiemy a czego nie wiemy ?
A no tego jaka jest prowizja od tego z kim kombinują teraz.

Anonimowy pisze...

Pracownicy firmy "Portal" skoligaconej z Vice Prezes spółdzielni - nadworny wykonawca robót remontowych w spółdzielni, przystąpili do wykonania robót wykończeniowych w lokalu na Lanciego 10G który jak gadają "baby we wsi" należy do Jamroza.
Trwają również prace wykończeniowe na "strychu" w budynku Lanciego 10G nad mieszkaniem w którym mieszka rodzina Vice Prezes spółdzielni wraz z właścicielem firmy Portal - mieszkanie oficjalnie należy do Inżynieii.
Tylko patrzeć jak firma Portal przystąpi do budowy lokalu usługowego na parterze budynku Lanciego 10G - dla Prezesa spółdzielni.
Idzie wiosna trzeba się śpieszyć przed Walnym i utwalić stan posiadania przez zasiedzenie, stara wiara klepnie jeszcze wszystkie potrzebne uchwały i będzie OK

Anonimowy pisze...

Dlaczego nie składacie Państwo zawiadomienia do prokuratury na Zarząd i tych członków RN, którzy odmówią zwołania Walnego Zgromadzenia? Jeśli jest wymagana liczba głosów to nie zwołanie jest naruszeniem norm prawa spółdzielczego i może wyroki karne z odpowiednią adnotacją w rejestrze karnym zniechęcą oporne towarzystwo od łamania prawa. Czy Pan z RN który ma firmę ochroniarską wie, że skazany takim wyrokiem nie będzie mógł już takiej firmy prowadzić? Jeśli Państwo z Zarządu i Panowie z RN mają rozeznanie, co do rynku pracy to chyba wiedzą, a jeśli nie to się dowiedza, że z wyrokami ciężko pracę znaleźć. W związku z cesją wierzytelności można zawiadomić też Komornika, iż planowane jest usunięcie mienia spod egzekucji i nie wiem, czy tego nie zrobię,. Takie działanie uniemożliwi cesję, bo zajmie się tym prokuratura.

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

W sprawie nie zwoływania Walnego Zgromadzenia i odpowiedzialnosci karnej organów spółdzielni, zostały podjęte odpowiednie działania.