wtorek, 31 maja 2011

Wniosek o odwołanie czterech członków Rady

Z materiałów na Zebranie Przedstawicieli dowiedziałem się, że jest wniosek o odwołanie czterech niezależnych od Zarządu członków Rady Nadzorczej.

To, że Zarząd nie chce mieć żadnej kontroli nad sobą, to dość oczywiste ale ,że są podobnie myślący Przedstawiciele mieszkający w naszej spółdzielni działający wbrew sobie, zapisom ustawy i statutowi, to już dziwne.
Nie dołączono żadnej listy podpisów pod tym wnioskiem. Na pewno na Zebraniu wystąpimy o to, choćby w celu weryfikacji prawidłowości wniosku.

Odnosząc się do "uzasadnienia" tego wniosku to muszę stwierdzić, że opiera się on na pomówieniach, fałszywych stwierdzeniach i fałszywych oskarżeniach.

Szczególnie , że jak mogę domniemywać podpisali go Ci Przedstawiciele, którzy nigdy nie zaszczycili swoją obecnością posiedzeń Rady Nadzorczej.

Podpisują się pod takimi fałszywymi stwierdzeniami jak - "Ci członkowie nakłaniają do sprzeciwiania się działaniom Zarządu do zakończenia postępowań egzekucyjnych"
To jest już fałsz sam w sobie, bo działania egzekucyjne zostały zakończone, co potwierdził czarno na białym w swoich ostatnich ulotkach Zarząd.
Natomiast jakim kosztem odbyło się to zakończenie z winy Zarządu, to już inna sprawa i w porządku obrad ZPCz jest między innymi powołanie Komisji - właśnie w tej sprawie - podlegającej tylko Zebraniu Przedstawicieli.

Kolejna sprawa, to nasze rzekome straszenie firmy ARCHE informacjami ogólnie dostępnymi, że Zebranie Przedstawicieli może zostać podważone zarówno z przyczyn formalno - prawnych ( Ustawa nie Przewiduje już Zebrań Przedstawicieli tylko Walne Zgromadzenia ) jak i innych.
Nasze stanowisko potwierdza pośrednio Zarząd zapisując w swoim projekcie statutu, że Zebrania Przedstawicieli powinny wrócić, jak tylko powstanie nowy porządek prawny, który to umożliwi.
To oznacza, że nawet Zarząd uważa, że w tym porządku prawnym Zebrania Przedstawicieli nie powinny się odbywać, a jednak je zwołuje, zamiast Walnego Zgromadzenia zgodnie z ustawą.

Natomiast cel wysłania pisma do ARCHE, co jeszcze raz powtórzę ( pisałem już o tym na blogu)
Miało to na celu ochronę interesów członków spółdzielni w przypadku, gdyby najwyższy organ spółdzielni nie podjął decyzji o sprzedaży nieruchomości lub taka decyzja byłaby unieważniona, a firma ARCHE chciała osiągnąć swoje maksymalne zyski, zgodnie z umową egzekwując od spółdzielni 54 mln zł (podwójny zadatek 23 mln zł + VAT) - co skutkowałoby utratą ostatnich już nieruchomości, na co wyraził w umowie zgodę Zarząd spółdzielni.

Zarząd przekroczył swoje uprawnienia zaciągając takie wysokie zobowiązanie bez zgody Zebrania Przedstawicieli czy Walnego Zgromadzenia.

Sami Państwo oceńcie kto tu działa na szkodę spółdzielni.

Kolejne fałszywe oskarżenia o opóźnieniach w pracach Rady Nadzorczej, są już kuriozalne.
O czasie i ilości posiedzeń decyduje prezydium Rady Nadzorczej, a w szczególności Przewodniczący Rady Pan Zbigniew Jamroz , który powinien zwoływać je w zależności od potrzeb, ale mimo naszych wielokrotnych monitów i próśb nie robił tego, pod różnymi pretekstami. ( można o tym przeczytać na moim blogu - ostatnie posiedzenie jest typowym przykładem).

Prezydium, a w szczególności Przewodniczący Jamroz nie wypełniają swoich statutowych obowiązków.

Kolejne fałszywe oskarżenia o skierowaniu do sądów karnych prywatnych aktów oskarżenia przeciwko mnie i panu Klitenikowi.
Dziwne ,że Przedstawiciele którzy się pod tym podpisali nie zweryfikowali " tych rzekomych " "prywatnych aktów oskarżenia".
W aktach oskarżenia celowo są podawane nieprawidłowe adresy „oskarżonych”, żeby
przypadkiem nie dowiedzieli się, o co są "oskarżeni".

„Oskarżyciele" liczą, że niezbyt wnikliwy sędzia wyda wyrok zaoczny, o którym nie będzie miał pojęcia oskarżony.
Kiedyś może to działało, teraz sędziowie są bardziej wnikliwi.

Ja po roku dowiedziałem się, że pan Kaczyński fałszywie mnie oskarżył, że rzekomo nazwałem go "alkoholikiem" (co nigdy nie miało miejsca) oraz, że to było przyczyną jego nie kandydowania do Rady Nadzorczej.
Publicznie na ostatnim Zebraniu Przedstawicieli oświadczył, że nie kandyduje ze względu na stan zdrowia, czego świadkami byli wszyscy Przedstawiciele.
A dopiero po paru miesiącach od ZPCz "przypomniał sobie", że nie kandydował, bo go "zniesławiłem".

Pan Klitenik do tej pory nie wie kto i o co go oskarża, bo nikt nie chce się przyznać do tego "oskarżenia".
Na ostatnim Posiedzeniu Rady Pan Klitenik publicznie spytał się członków RN, którzy nie zaprzeczyli faktowi podpisania się pod wnioskiem, ale nie mieli bladego pojęcia, kto i o co oskarża pana Klitenika.
Tym bardziej dziwi, jak można się podpisać pod stwierdzeniami, o których prawdziwości nie ma się pojęcia.

Ale to jest taki styl działania niektórych osób, prawda nie ma dla nich znaczenia, ważne są wytyczne Zarządu. Reszta fałszywych oskarżeń jest w tym samym stylu.

sobota, 28 maja 2011

Posiedzenie Rady Nadzorczej w dniu 27 maja

W posiedzeniu brali udział wszyscy członkowie rady: Bańkowski, Golatowski,
Jamroz, Kołnierzak, Karpiński, Klitenik, Skubiszewski, Sypniewski Wojtalewicz.


Z obsługi prawnej była Pani Dobrodziej i Pan Franczak.

Zgodnie z regulaminem w posiedzeniu uczestniczyli Przedstawiciele zainteresowani tym, co się dzieje w naszej spółdzielni.
Nazwiska obecnych Przedstawicieli to:
Bicz, Budasz, Cichocka, Głowala, Lubas, Terpiłowska, Ostrowska - przyszli też po raz pierwszy wybrani Fabiszewski i Żak.

Na początku nie obyło się bez problemów.
Pan dozorca otrzymał zakaz wpuszczania nowo wybranych Przedstawicieli na ostatnich Grupach Członkowskich.

5 nowo wybranych Przedstawicieli dostało dzień wcześniej pismo od Pana Stępnia i Pani Bartman z informacją, że Zarząd nie uznaje ich wyborów na Grupach Członkowskich.
A myśl ogólna tego pisma była taka, że bez zgody Zarządu Grupa Członkowska nie może odwołać żadnego Przedstawiciela i powołać innego, mimo spełnienia wszystkich formalnych terminów i uzasadnienia pisemnego oraz jednoznacznej woli członków spółdzielni głosujących większością kwalifikowaną 2/3 za odwołaniem tych osób.

Według uzasadnienia Zarządu ( ma, jak pisze opinie prawników zatrudnionych w SM) zabrakło zgody Zarządu na takie odwołanie, bo w regulaminie grupy są słowa " w uzasadnionych przypadkach zarząd wprowadza punkt odwołania" , a wola członków spółdzielni i zgłoszenie w terminie wniosku nie jest dla Zarządu żadnym "uzasadnionym przypadkiem", szczególnie, jeżeli odwołuje się Przedstawicieli, którzy pracują dla spółdzielni i podlegają Zarządowi, a mają go kontrolować i oceniać tak było w gr 2 i 6 albo takich, co dawno sprzedali mieszkanie i nie mieszkają w SM - tak było w gr 5.

To co robi w tej sprawie Zarząd pozostawiam Państwu do oceny.

Mimo zakazu Zarządu - Pani Żak i Pan Fabiszewski weszli na posiedzenie Rady Nadzorczej, bo pozostali Przedstawiciele podobno chcieli wezwać policję i Pan dozorca - mimo jednoznacznego zakazu Prezesa - przestraszył się.
Pan Jamroz wezwał nowo wybranych Przedstawicieli do opuszczenia posiedzenia Rady, bo jak zarząd ich nie uznaje, to i On też. Groził też nowym Przedstawicielom bliżej nie określonymi konsekwencjami za to ,ze przyszli na posiedzenie Rady interesując się sprawami spółdzielni

Dodatkowo wygłosił do nagrania insynuacje, że Pan Sypniewski groził podobno dozorcy i dlatego ci Przedstawiciele zostali wpuszczeni.
Pan Sypniewski kategorycznie zaprzeczył tym pomówieniom i stwierdził ,że nawet się do tego Pana nie odezwał.
Ponieważ Pan Jamroz dalej insynuował i oczerniał oraz stwierdził, że wie to od dozorcy, Pan Sypniewski złożył wniosek o przyprowadzenie dozorcy i niech sam to powie jemu i wszystkim w oczy.

Wniosek jak pewnie Państwo się domyślacie nie przeszedł, bo osoby w Radzie związane z Zarządem nie życzą sobie prawdy i wyjaśnienia fałszywych oskarżeń, wystarczy im samo pomówienie i nagranie do protokołu.
A na dodatek Prezes stwierdził , że z pracownikami może rozmawiać tylko On sam.
Pan Sypniewski jeszcze raz wyszedł porozmawiać z dozorcą i jak wrócił nagrał do protokołu oświadczenie ,że nie jest prawdą, to co twierdzi Pan Jamroz, a dozorca potwierdza, że Pan Sypniewski niczym go nie straszył.

Z porządku obrad zrealizowano, jak było do przewidzenia przy tak rzadko zwoływanych Posiedzeniach Rady przez Pana Jamroza pierwsze dwa punkty, plus punkt 6.

Mój wniosek żeby omówić "punkty różne", w którym członkowie spółdzielni zgłaszają swoje problemy do Rady, a Rada może je rozwiązać, nie spotkał się z uznaniem 5 członków Rady, którzy byli przeciw.
Widać, że problemy członków SM są u nich na ostatnim planie.

Uchwalono i zrealizowano tylko to, co chciał Zarząd.

a)Odstępstwo od regulaminu rozliczeń ogrzewania i podgrzania wody, żeby zwroty nadpłat z tego tytułu były po 31 lipca , bo SM nie ma pieniędzy.

b)Druga uchwała aby zbyt wysokie koszty podgrzania ciepłej wody w niektórych budynkach przerzucić na koszty centralnego ogrzewania.
Zarząd nie był w stanie mimo zaleceń i uchwały RN z 2009 roku wyjaśnić i rozwiązać tego problemu - od 2006 roku.
Pan Klitenik zgłosił wniosek o udzielenie nagany za nie wykonanie tego zalecenia do 30 września 2010 .
W odpowiedzi Zarząd stwierdził, że się przecież starał, tylko efektów nie ma .
Jak Państwo pewnie przypuszczacie wniosek głosami znanych pięciu osób został odrzucony.To kolejny czytelny sygnał, że Zarząd nadal może nie realizować zaleceń Rady, wystarczy że poinformuje, że się starał.

b)Przyjęcie rekomendacji sprawozdania finansowego za 2010 rok , mimo ogromnych strat, - dla Nadbudu straciliśmy w sumie 32 mln zł, dla prawników dodatkowo 900 tys zł, głównie za działania nieskuteczne, właśnie w sprawie Nadbudu , nie wykonano remontów w ubiegłym roku na przeszło 2 mln zł, odsetki od zaległości, itp.

Oczywiście Zarząd nie ma sobie nic do zarzucenia, twierdzi - to poprzednicy, a fakt , że Pan Prezes Stępień jest we władzach naszej spółdzielni od 1998 roku czyli od początków naszych kłopotów, też nie ma dla niego żadnego znaczenia.

c)przyjęcie sprawozdania z wykonania Planu za 2010 rok.

W porządku obrad Pan Przewodniczący Jamroz nie uwzględnił w ogóle nie zrealizowanego od roku punktu "Zasady pracy Rady Nadzorczej".
To pewnie wyjaśnia dlaczego Rada Nadzorcza zamiast zgodnie z Ustawą i Statutem sprawować kontrole i nadzór nad Zarządem, po prostu wykonuje jego polecenia
.

Rada skończyła się ok. północy na wniosek Pana Karpińskiego, przegłosowany 5 głosami.
Nie doszliśmy nawet do premii dla Zarządu za trzy ubiegłe kwartały, bo przy premii to trzeba omówić realizacje decyzji i uchwał Rady.Ale premia jest regulaminowa i Zarząd ją i tak ją kiedyś dostanie, bo zmiany Regulaminu premii od 8 miesięcy nie można omówić.

Przewidująco złożyłem w tej sprawie oświadczenie do protokołu, które zamieszczam:







Terminu następnej Rady Pan Przewodniczący Jamroz nie podał, mimo masy zaległości narastających coraz bardziej.

wtorek, 24 maja 2011

Komisja Statutowa i jej działalność

Zamieszczam oświadczenie członka Komisji Statutowej Pani Grażyny Terpiłowskiej.
W podobnym tonie złożyła oświadczenie Pani Lucyna Kołnierzak - również członek Komisji Statutowej.


Zostawiam to bez komentarza

piątek, 20 maja 2011

Zwołanie posiedzenia Rady na 27 maja 2011

Pan Przewodniczący Jamroz zwołuje posiedzenie Rady Nadzorczej na 27 maja 2011 r.
Planowany porządek obrad:

Widać z tego tylko jeden pozytywny element - Pan Przewodniczący Jamroz albo jego sąsiedzi czytają mojego bloga i w końcu do Pana Jamroza dotarło ,że nie zwoływanie żadnej Rady w miesiącu jest, co najmniej, nie etyczne.

Niestety to już wszystkie pozytywy.

Dalej tylko same negatywy:

Ustaliliśmy kolegialnie, że posiedzenia Rady odbywają się w środy.

Do tej pory tak było.
Teraz jak widać, jeżeli to wygodne dla Zarządu i Przewodniczącego, ustalenia nic nie znaczą.
Przewodniczący zwołuje Radę na piątek mając świadomość, że jest to przed weekendem i mając informacje, że ten termin nie pasuje ani mnie, ani Pani Lucynie.
Jednak ja poświęcę swoje sprawy zawodowe i osobiste i przyjdę na ten dziwny i niespodziewany termin posiedzenia Rady.

W przeciwieństwie do znanej piątki, dla której, jak nawet jednej osobie nie pasuje, to Przewodniczący Jamroz nie zwołuje posiedzenia Rady, mimo kolegialnego ustalenia terminów środowych.

Sam porządek 12 punktowy, uwzględniający zatwierdzenie 10 zaległych sprawozdań - jest nierealny i świadczy wyraźnie, że Przewodniczący i Prezydium nie realizują zupełnie swoich funkcji statutowych.

A punkt o przyznaniu premii dla Zarządu umieszczony przed nie realizowanym od 3 kwartałów punktem - zmiana zasad wynagradzania zarządu (w którym można by ograniczyć tą premię w obliczu ogromnych strat naszej spółdzielni) - zostawiam bez komentarza.

Tak samo jak umieszczenie na końcu punktu 11, którego brak realizacji powoduje nagminne łamanie od 3 lat zapisu w statucie i nierealizowanie wniosku po-lustracyjnego (powinno być 3 członków zarządu).


Nie dostarczono członkom Rady nigdy żadnych materiałów od 8 miesięcy do pkt 9 (sprawy sądowe prowadzone przez SM)

Nie dostarczono też (mam nadzieje, że na razie, chociaż patrząc po pkt 9, wcale nie jestem już taki pewien) materiałów w sprawie sprawozdania finansowego - bardzo istotnego do analizy olbrzymich strat w ostatnim roku.

sobota, 14 maja 2011

Kolejne posiedzenie Rady a raczej jego brak

Nadal mimo znacznego upływu czasu Pan Przewodniczący Jamroz nie zwołuje kolejnego posiedzenia Rady Nadzorczej.

Dla przypomnienia zwołanie musi być z wyprzedzeniem tygodniowym.

Na moje pytanie, że w takiej sytuacji, jesli nie zwoła w najbliższą środę, to w maju nie będzie posiedzenia Rady, a przecież mamy mnóstwo niezrealizowanych punktów (niewygodnych dla Prezesa i Przewodniczącego) i nie zatwierdzone protokoły.

Pan Przewodniczący stwierdził, że czekamy na analizę bilansu przez biegłych i jak skończą to na wniosek Zarządu będzie Rada Nadzorcza, aby omówić ten punkt.
A w czasie grup członkowskich zwyczajowo (czytaj pod takim pretekstem), można w maju nie zwoływać posiedzenia Rady.

Na moja uwagę, że co to ma do rzeczy, nie widzę związku między oczekiwaniem na bilans, a zwołaniem Rady do zaległych mnóstwa punktów, ostatni protokół zatwierdzono z września 2010 roku, znowu Rada w ogóle nie rozpatruje pism od członków SM do Rady.
Członek Rady dostaje 1100zł miesięcznie, właśnie za udział w posiedzeniach, a nie "zwyczajowe" nie branie udziału.
Pieniądze te są w stałej kwocie niezależnie od ilości posiedzeń, ale uważam , że za zero posiedzeń, to już jest nie etyczne.
Pan Przewodniczący oświadczył ,że to on decyduje o terminach Rady i na razie termin nie jest znany.

Znany jest tylko termin Zebrania Przedstawicieli 4 czerwca 2o11 rok
Co dziwne ten termin "znajomym" Przedstawicielom prezesa był znany już od miesiąca, żeby mogli zarezerwować sobie wolny czas, ale oficjalnie Zarząd twierdził do wczoraj, że termin jest nieznany i nieustalony.
Zostawiam to bez komentarza.

niedziela, 1 maja 2011

Stowarzyszenie Mieszkańców SM Przy Metrze

Chciałbym poinformować ,że zostało oficjalnie zarejestrowane i juz działa Stowarzyszenie Mieszkańców SM Przy Metrze, którego jestem członkiem.
Przedstawicielem jest Pani Lucyna Kołnierzak.
Stowarzyszenie Mieszkańców SM „Przy Metrze” ma na celu przede wszystkim ochronę interesów członków naszej Spółdzielni.

Więcej informacji o stowarzyszeniu oraz o interesujących Państwa sprawach związanych z naszą spółdzielnią na stronie Stowarzyszenia.
W tym bieżace informacje o Zebraniach Grup Członkowskich
http://przy-metrze.org.pl/
W dziale Aktualności


W dniu 30.06.2014 roku decyzją członków stowarzyszenia została oficjalnie zakończona jego działalność.
Powody :
1/Cel stowarzyszenia - doprowadzenie do normalności w naszej SM - został osiągnięty.
2/Zbyt czasochłonna, kosztowna i sformalizowana, a wymagana przez prawo - pełna księgowość.
3/Mniejsze zainteresowanie , a co za tym idzie i brak wpływu składek członkowskich od członków.