piątek, 1 czerwca 2012

Przebieg grupy członkowskiej nr 6


Frekwencja przekroczyła 10%.
Znowu padł rekord grupy.
W marcu 2012 przyszło 59 osób zaniepokojonych sytuacją w naszej spółdzielni i brakiem nadzoru nad Zarządem. 
 
Obecnie przyszły 73 osoby. 

To pokazuje, że nareszcie chcecie Państwo mieć jakiś wpływ na zarządzanie swoim majątkiem.

Do prezydium weszli:

Wojtalewicz Marek
Janas Grzegorz
Patrzykont Marek

Zebranie rozpoczęło się z dużym opóźnieniem, bo Pan Prezes, jak zwykle, standardowo zadał pytanie o autorów ulotki od sąsiadów.

A potem już nie standardowo zaczął mówić o informacjach tam podanych, że absolutnie to nie prawda, bo wszystko już umorzone.
Tam jakieś drobiazgi jeszcze nie umorzone, ale co będzie to jeszcze nie wiadomo.
Że z funduszu remontowego nic nie zginęło, bo przecież jest to na papierze, a że nie ma faktycznie tych pieniędzy, to jak się pojawią to będą.

Kiedy wszedłem do prezydium, to zwróciłem Panu Prezesowi uwagę, że
po prawie rocznej pracy biegłych, mimo faktycznie umorzenia kliku wątków, prokurator uznał za stosowne rozszerzyć wątek główny, ze szkody dużych rozmiarów - art 296 par 1 KK, do szkody wielkich rozmiarów - art 296 par 3 KK zagrożonej do 10 lat oraz dodać pięć nowych przestępstw
 
Jeśli zrobił to, już po opinii biegłych, to dla każdego logicznie rozumującego widać, że w tej opinii musiał być argument za takim postanowieniem.

To co zostało umorzone, to faktycznie nie nosiło znamion czynu zabronionego, chociaż na pewno nie oznacza to, że nikt nie doznał szkody.
Nie wszystkie szkody są przestępstwem, np. Przeznaczenie tego Państwa funduszu remontowego (13 mln zł ) na inne cele niż Państwo wpłacaliście to nie przestępstwo, ale  na pewno nie jest to dobre zarządzanie.

Żeby nie być gołosłownym odczytałem Panu prezesowi fragment pisma z prokuratury w tej sprawie do Krajowej Rady Spółdzielczej i Krajowego Związku Rewizyjnego, gdzie Prokurator w konkluzji stwierdził ,że:
w ocenie biegłych wskazuje to na nieprawidłową gospodarkę przez Zarząd tym funduszem” .
Dodatkowo Pan Prokurator prosi o podjecie w terminie 2 miesięcy czynności i środków celem zapobieżenia w przyszłości takiej sytuacji i poinformowania o tym Prokuraturę.

Rzecz dziwna pismo to datowane 30.4.2012 adresowane jest do wiadomości członków Rady Nadzorczej SM Przy Metrze, której jestem członkiem, ale dziwnym trafem nie może jakoś od Pana Prezesa Stępnia  do tej Rady Nadzorczej trafić, jak być może jeszcze wiele innych pism do Rady, co sygnalizowałem już w innym poście.

Po wybraniu Komisji przeprowadzono wybory.

Zgłoszono 26 kandydatów

Przedstawicielami na Zebranie Przedstawicieli zostali:
  1. Porowska Ewa

  2. Cianciara zofia

  3. Ciesielska Krystyna

  4. Chmielewski Andrzej

  5. Janas Grzegorz

  6. Kostyrka Tomasz

  7. Kuciel Eleonora

  8. Terpiłowska Grazyna

  9. Trembczyk Barbara

  10. Patrzykont Marek

  11. Szawarski Jerzy


Wszystkie osoby były rekomendowane przez Stowarzyszenie Mieszkańców SM Przy Metrze.

Przegłosowano 14 wniosków, między innymi o dodanie do porządku obrad Zebrania Przedstawicieli punktu o treści:


1) Odwołanie ze składu Rady Nadzorczej : Zbigniewa Jamroza, Andrzeja Bańkowskiego, Golatowskiego Stanisława, Karpińskiego Andrzeja i Henryka Skubiszewskiego

2) Powołanie w miejsce odwołanych osób nowych członków Rady Nadzorczej



Wszystkie wnioski przeszły.

Zebranie zakończyło się po 23.

Przebieg Zebrania wyraźnie pokazuje, że możecie Państwo mieć wpływ na efektywne zarządzanie swoim majątkiem spółdzielczym, jeżeli tylko poświęcicie trochę czasu raz w roku  i przybędziecie licznie na Zebranie swojej  Grupy Członkowskiej.


Co polecam pod rozwagę mieszkańcom kolejnej grupy Raabego , której zebranie odbędzie się w piątek 1.06.2012 roku.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Panie Marku nawet pan nie wie, jak bardzo się cieszę. Po raz pierwszy od wielu lat czuję promyk nadziei, że ta spółdzielnia zacznie normalnie funkcjonować po 12 latach rządów pana Stępnia.

Anonimowy pisze...

Pan Prezes na wczorajszej grupie przyznał się, że nasze pieniądze z funduszu remontowego zostały wydane nie prawidłowo na inne cele. To i tak sukces - bo do tej pory zapierał się, że to nieprawda.Tak to już jest, że Nasze Słońce Natolina przyparte do muru, zaczyna mówić prawdę. A może prościej byłoby nie kłamać.Gratulacje do całej Grupy z Lokajskiego.Prawda zawsze się obroni. Trzeba tylko mieć cierpliwość.

Anonimowy pisze...

Przecieram oczy ze zdumienia. Grupa z Lokajskiego, na którą w przeszłości mało kto przychodził i trzeba było ją zwoływać po kilka razy, gdyż z powodu małej frekwencji nie mogła sie odbyć, teraz pokazała lwi pazur. Widać wyraźnie, że mieszkańcy mają dość pana prezesa.

Anonimowy pisze...

No wreszcie - trochę ludzi chciało chcieć, brawo!
A zaprzyjaźnionych dozorców i firm sprzątających skumanych z zarządem to u Was nie było? A oczekujących na łaskę stępniową też nie było?
Co za dziwolągi są w tej grupie?
Pozdrawiam tych co przyszli na zebranie /nawet tych nie właściwych co im się nie udało/

Anonimowy pisze...

Nie wiem ,czy wszyscy zauważyli,ale pan Stępień jest coraz bardziej samotny. Na zebraniach grup nie pojawił się ani razu przewodniczący Jamroz, by wesprzeć swojego wiernego druha pokrętnymi wyjaśnieniami, ani doktor Golatowski, który zawsze wspierał medycznie pana prezesa.
Tylko wiernie jak pies trwa u boku prezesa znany szeroko mieszkańcom ze swoich prowokacji sądowych pan Bohdan Kaczyński-człowiek od specjalnych poruczeń.

Anonimowy pisze...

Dyktatorzy umierają w samotności, tylko ile ofiar jeszcze po sobie zostawią

Anonimowy pisze...

Prezes jest samotny, bo to mistrz w robieniu sobie wrogów. Ludzi traktuje jak głupie bydło

Anonimowy pisze...

Mnie bardzo zatrwożyła frekwencja na tej grupie. Czyży tak mało osób z Raabego interesował ich włany los? Zbliżają się grupy. W tym takie, do których prezes naprzyjmował mnóstwo tzw. "członków oczekujących". Żeby głosowali po jego linii. Jak wam się wydaje, dlaczego tym razem wynajął większą salę? Otóż po to, żeby ci jego zausznicy się tam zmieścili. Apel do członków tych następnych grup - przbywajcie licznie i nie dajcie się zmanipulować. Pytajcie, od kiedy ktoś jest członkiem spółdzielni (najpierw zgłoście przed głosowaniem wniosek formalny, że kandydatów można przepytywać, bo bez tego zmkną wam usta"). Och, boję się tych grup, do których prezesik najął znajomych-króliczka-oczejących-nie wiadomo na co.