wtorek, 5 czerwca 2012

Przebieg grupy członkowskiej nr 1

Wydano 97 mandatów.


Okazało się, że na tej grupie pojawiły się osoby, które mieszkają na innych grupach, jak Pani Polak  albo takie , które nie mieszkają od lat w naszej SM, ale były kiedyś z innej grupy, jak Pan Hansen z Raabego.


Na zdziwienie, jak to jest możliwe, że Pani Polak, osoba pracująca dla spółdzielni głosuje na innej grupie  wyjaśniono, że Pani Polak przyszła tu z pełnomocnictwem, które udzieliła jej osoba mieszkająca na tej grupie.


Pan Klitenik usiłował dowiedzieć się od obsługi prawnej, jak można komuś wydać mandat na pełnomocnictwo, jeżeli nie jest małżonkiem ani dzieckiem.
To jest niezgodne z regulaminem Grupy Członkowskiej - jest  tutaj


Nie uzyskał jednak konkretnej odpowiedzi, tylko oświadczenie Pani Dobrodziej, że jak ktoś dostał mandat, to może głosować.
Po trzykrotnie zadanym pytaniu nadal nie uzyskał konkretnej odpowiedzi tylko wyjaśnienie Pana Prezesa, że za wydawanie mandatów odpowiada Prezes i to mu powinno wystarczyć.


Na grupie Lokajskiego, kiedy jedna osoba chciała wyjść i zostawić pełnomocnictwo innej osobie, to obsługa prawna stwierdziła , że jest to tylko możliwe, jeżeli to małżonek lub dziecko, bo tak jest w regulaminie.
Zostało to nagrane jako oświadczenie obsługi prawnej.


Obecnie po 3 dniach, prawo dla naszej obsługi prawnej zmieniło się diametralnie.
 Tak diametralnie, że obsługa prawna  nie chciała się nawet wypowiedzieć w tej sprawie.


Ja zauważam już od dłuższego czasu, że funkcjonowanie prawa w naszej spółdzielni zależy od decyzji Pana Prezesa.
A w konkretnym przykładzie od tego, czy ktoś popiera Pana Prezesa czy nie.


Na Lokajskiego osoba nie popierająca nie mogła zostawić pełnomocnictwa osobie obcej.
A na obecnej grupie sporo osób mogło zostawić takie pełnomocnictwa pod warunkiem, że popierają Pana Prezesa albo są osobami pracującymi dla spółdzielni.


Na tej grupie przyszło też wielu członków oczekujących, nie wiadomo na co.


W związku z powyższym formalną większość na grupie 56 do 40 miał Pan Prezes i do prezydium weszły trzy osoby zaproponowane przez pro prezesowe Stowarzyszenie Mieszkam Przy Metrze .


Bańkowski Andrzej
Skubiszewski Henryk
Malinowski Jacek


Przedstawicielami zostali wszyscy kandydaci pro prezesowego Stowarzyszenia Mieszkam Przy Metrze.


Andrzejewski Romuald
Bańkowski Andrzej
Golatowski Stanisław
Hansen Asmund
Jagiełło Krystyna
Kaczyński Bogdan
Krzemińska Joanna
Malinowski Jacek
Sikorski Jerzy
Skubiszewski Henryk
Śmietańska Halina
Śmietański Kamil


Minimum głosów z tej listy uzyskał Pan Golatowski 49


Maksimum głosów z naszej listy stowarzyszenia Mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze uzyskał Pan Klitenik 40


Mimo aż takiej przewagi osób związanych z Panem Prezesem, nie obyło się bez nieczystych zagrań, które zaprezentował Pan Bańkowski, jako Przewodniczący Zebrania.


Najpierw nie pozwolił zgłosić Pani Sochackiej wszystkich kandydatów jakich chciała, pod pretekstem, że pierwszy zgłoszony musi wyrazić zgodę, a następnie "nie zauważając"  kolejnych chętnych do zgłoszenia, w tym Pana Zająca, oddał głos Panu Hansenowi , który zgłosił zamkniecie listy i oczywiście większość, pro prezesowa, to przegłosowała.


Pan Zając zdenerwował się tak bardzo łamaniem standardów demokracji, że złożył mandat do prezydium i wyszedł z sali nie chcąc brać udziału w takiej farsie. 


Kolejną manipulacją było przegłosowanie wniosku Pani Sochackiej - zadawania 4 pytań kandydatom, co było jeszcze z sensem.
Ale zaraz osoba pro prezesowa podała szybko  treść tych bardzo wnikliwych pytań:


imię nazwisko, zawód, wykształcenie, gdzie mieszka i koniec


Pani Sochacka chciała zadać pytania:


Czy ktoś pracuje dla spółdzielni lub ma jakieś powiązania biznesowe ze spółdzielnią?
Jak długo jest członkiem spółdzielni?
Czy posiada lokal w zasobach spółdzielni jaki mieszkalny użytkowy?


Wniosku Pani Sochackiej nie przegłosował Pan Bańkowski dając zaraz głos osobie, która postawiła wniosek, żeby zadawać tylko te pierwsze 4 "bardzo wnikliwe pytania", bo "wszyscy się znamy".


Wiadomo, że powiązania ze spółdzielnią, to jest to, co według osób pro prezesowych, nie ma żadnego znaczenia dla funkcji Przedstawiciela nadzorującego Prezesa spółdzielni.
Zwykle  jest nawet zaszczytną "rekomendacją" z nadania Prezesa, ale ten zaszczyt jest bardzo poufny, dlatego absolutnie nie pozwolono zadać takiego pytania.




Jutro kolejna grupa i być może kolejne inne interpretacje prawa i kolejne nieczyste zagrania.


Właściwie po co nam Statut i regulaminy skoro decyduje o wszystkim Pan Prezes.


Ale widać , że nawet nieprzestrzeganie  prawa nie pomaga, jeśli przychodzą Państwo licznie.


Proszę przyjść jak najliczniej na dwie ostatnie  grupy, to może w tej spółdzielni prawo nie będzie uzależnione od poglądów osoby, do której się je stosuje.

Będzie obowiązywać wszystkich, a nie tylko wybranych.


Możecie Państwo wystawić pełnomocnictwo na dowolną osobę. Trzeba poświadczyć podpis członka spółdzielni najlepiej notarialnie, koszt około 25 zł u dowolnego notariusza.
Teoretycznie można poświadczyć podpis w spółdzielni w pokoju 18,  w dziale członkowskim (O ile Pan Prezes nie zagra znów nie czysto, np. zabraniając dziś poświadczać podpisów pracownikom).

Osoba taka, jak jej nie wpuszczą na pełnomocnictwo, niech  skontaktuje się ze mną   m.wojtalewicz@tlen.pl, to będzie  kolejny przyczynek do zgłoszenia naruszenia etyki, do Komisji Etyki Radców Prawnych przez osoby występujące w spółdzielni  jako obsługa "prawna".

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

To że Dobrodziej feruje wszystkie swoje opinie na użytek zarządu, to nie zaskoczenie,ale że mec.Trojanowska, którą uważałem za człowieka z klasą upadła tak nisko,że zasiliła "dobrodziejstwo" inwentarza prezesa - to żenujące i poniżające, przede wszystkim dla niej samej.

Anonimowy pisze...

Pani mecenas Trojanowska - co Panią opętało, ile kosztuje ta bezmyślność, mieliśmy panią za mecenasa z klasą i wykształceniem prawniczym a nie kończącą jakąś tancbudę a nie uczelnię Dobrodziejową. Czy na zawsze chce pani dołączyć do tego bagna??? Jeśli tak to znaczy, że stępień BARDZO dobrze płaci. Nie szkoda własnego honoru, pani Jolu???

Anonimowy pisze...

Gratuluję mieszkańcom Lasku Brzozowego, że wybraliście Państwo Pana Hansena Asmunda. Nam z Raabego nie udawało się tego Pana wyrzucić przez kilka zebrań mimo, że sukcesywnie przegłosowywaliśmy ten fakt, gdyż swoje mieszkanie na terenie spółdzielni sprzedał dawno temu i sprawami nas mieszkańców nie interesował się w ogóle!!!!!!!

Anonimowy pisze...

A od kiedy prawnicy mają honor? Robią to, co im każe zleceniodawca, dlatego zwie się ich papugami.
Najzabawniejszy był demokrata Jamroz, gdy zaczął krzyczeć na spółdzielców.
W zebraniu uczestniczył też radny Naszego Ursynowa Skubiszewski-nie pamiętam imienia- syn członka RN Henryka Skubiszewskiego.Łączył przyjemne z pożytecznym,bo propagandowo porozkładał wydawnictwa Naszego Ursynowa, a przy okazji brał czynnie udział w bezprawiu Stępnia. Polityk tolerujący bezprawie!!!
Już nigdy na niego nie zagłosuję, wart swojego ojca.

Anonimowy pisze...

Prezes dał rozkaz, to Hansena trzeba było wybrać. To samo dotyczy pana Golatowskiego, przedstawiciela wędrownego po różnych grupach, który nie ma pojecia co sie dzieje w spóldzielni, chociaż jest członkiem rady nadzorczej.

Anonimowy pisze...

Przyjaciele królika trzymają się pazurami swoich stołków i swoich przywilei u prezesa. Mam nadzieję, że nikt po tych numerach im reki nie poda. Wszyscy wybrani wczoraj przedstawiciele powinni na każdym kroku odczuć zdecydowane potępienie ze strony sąsiadów.

Anonimowy pisze...

Wstyd mi za tę grupę, że dała sobie wybrać takich przedstawicieli. Popatrzcie teraz dobrze, kto będzie reprezentował wasze interesy.
A ci, co dali pełnomocnictwa, zostali w domu wcale nie z powodu lenistwa. Jak po czymś takim mogliby spojrzeć sąsiadom w oczy? A tak - byli, a jakby ich nie było.
Pozostałym jest już wszystko jedno, bo gorszej opinii o sobie chyba już nie mogą się spodziewać.
Pan Hansen nie kandydował w grupie 5, bo tam nie miałby żadnych szans i prezes straciłby jednego kandydata. Został więc w cudowny sposób przemieszczony na inny teren, na którym teraz oczekuje nie wiadomo na co. Ciekawe, na której grupie pojawi się drugi (a właściwie druga) z naszych obecnych-nieobecnych.

Anonimowy pisze...

Skąd wśród nas tyle szujowatych istot? Mieszkać obok takich sprzedawczyków - bezcenne /oczywiście dla S i J/

Anonimowy pisze...

W nawiązaniu do postu o sprzedawczykach. Nie wiesz skąd się biorą sprzedawczyki? To z biedy i cwaniactwa.Zobaczcie na nazwiska z grupy nr 1. W większości to te same osoby co od wielu lat , związane i uzależnione od Zarządu. I gratuluje Wam Pana Kaczyńskiego. Jak będziecie mieć problem to "walcie" od razu do niego. On jako najbardziej wierny będzie mógł załatwić w SM najwięcej. Aby się Wam przylizać z pewnością za zgoda Prezesa przychyli Wam nieba. Tu widzę Waszą szanse. Jak nie oficjalnie to za przyszłe głosy dla władzy może się uda uzyskać przychylność Pana Prezesa.Dziwie się, choć wynika to z pewnością z braku zauszników, że Prezes decyduje się aby reprezentowali Was tacy ludzie jak Pan Kaczyński, niedawno sąd orzekł że Wojtalewicz nie zniesławił Kaczyńskiego. Jak myślicie kto za tym wszystkim stoi ? Ja wiem. Najbardziej wierny druh Zarządu Pan Jamroz.Główny świadek Kaczyńskiego w procesie o zniesławienie Wojtalewicza. Wyjątkowy pokrętnie zeznający w sądzie gość bez zasad.

Anonimowy pisze...

A Pani Halinka Śmietańska + syn to nie ma za grosz instynktu samo zachowawczego. Brnie w ślepą uliczkę, niech się zastanowi co będzie jak już Stępnia nie będzie w SM a prędzej czy później to na pewno nastąpi. A on to jedyna osoba która ją może promować. Potem to już tylko przepaść. Zastanów się kobieto w jaka kabałę wdepnęłaś jeśli umiesz to ogarnąć. Jesteś osobą wręcz znienawidzoną przez lokatorów za swoją "mało myślność". Płotem nawet płacz nie pomoże. Obserwowałem Panią Halinkę Ś. na zebraniu jak nieśmiało głosowała za Prezesem a siedziała w miejscu aby ja ludzie mało widzieli. Nie spodziewaj się niczego dobrego w przyszłości a ludzie i tak wiedzą jaka jesteś.To jest brutalna prawda która cie zaślepiła a jesteś osoba przed emeryturą. Jak Stępnia nie będzie to prawdopodobnie nikt ci nie pomoże. Ludzie są brutalni. Szczególnie w stosunku do tych którzy "podpadli". Lepiej będzie jak wycofasz się bo Prezes na pewno ci nie pomoże jak będzie tonął.