czwartek, 20 grudnia 2012

Kolejne posiedzenie RN, ostatnie wyroki sądowe i Święta

Kolejne posiedzenie RN odbędzie się 27.12.2012 o godzinie 17:30.

Porządek obrad poniżej:

Wczoraj zapadł w sądzie Apelacyjnym  prawomocny już wyrok w sprawie o nieważność uchwały Rady Nadzorczej nr 3/2010 z dnia 14.01.2010  r stanowiącej podstawę zawarcia aktu notarialnego nabycia przez pana Andrzeja Stępnia 10 miejsc postojowych czy też  pomieszczenia 300 m2,  jak wpisano o dziwo w jego akcie notarialnym na Lanciego 10G.
O wartości - 300 000 zł dla pana Stępnia i ok - 2 mln zł rynkowej , bo przez „pomyłkę”  można to przekształcić w 300 m2 lokalu użytkowego.

Trzeba uczciwie przyznać, że dwóch członków (z dziewięciu)  ówczesnej Rady Nadzorczej głosowało przeciw takiej uchwale, do protokołu wpisał się tylko Pan Klitenik, jako głosujący przeciw, jak teraz widać bezprawnej uchwale.
Z tą nieważną  uchwałą radca Karpacz się nie popisał, a wystarczyło wpisać, czego ona dotyczy.
Chociaż tak właściwie, to nie było wiadomo czego powinna dotyczyć ta uchwała, miejsc czy cudownie i omyłkowo przekształconego z tych miejsc lokalu.


Kolejna super-wiadomość na Święta. Dziś w Rzeszowie wygraliśmy właśnie sprawę z RESBUDEM.

Sąd I instancji stwierdził, że NIE JESTEŚMY STRONĄ w postępowaniu.

W pozwie z RESBUDEM, dla tych co nie śledzą wszystkich informacji, to stronami był RESBUD i Spółdzielnia Przy Metrze,  którą pozwał RESBUD o 2,5 mln zł plus odsetki za to, że nie dostał zapłaty od Drimexu za budowę dachu na Belgradzkiej 14.
To podobnie jak z NADBUDEM przy Galerii KEN  (gdzie straciliśmy już przeszło 30 mln zł) i tymże samym Drimexem -  dziwnie ulubionym inwestorem Pana Stępnia, mimo kłopotów i strat.
Z odsetkami i kosztami, to jakieś zaoszczędzone dla SM 3,5 mln zł, na razie.
Wyrok jest jeszcze nieprawomocny, RESBUD może się odwoływać, ale dzisiejsze orzeczenie daje sporą nadzieję na przyszłość. 
Kancelaria Rada mec. Karpacza nie chciała już dalej prowadzić tej sprawy, nie wierząc pewnie w wygraną,  a to była jedyna sprawa, którą chcieliśmy im jeszcze pozostawić.
Akta procesowe liczyły 12000 kart i zapoznanie z nimi nowej kancelarii w bardzo krótkim czasie było praktycznie niewykonalne, a same akta i sprawa były w Rzeszowie - siedzibie RESBUDU.
Zatrudniliśmy prawie w ostatniej chwili po rezygnacji RADY, jak widać skuteczną kancelarie mec, Andrzeja Szmigla i nie zawiedliśmy się.


Chciałbym wszystkim członkom SM i mieszkańcom SM, a także wszystkim czytelnikom mojego bloga życzyć Wesołych, Szczęśliwych Świąt i Wszystkiego Najlepszego.



Mam nadzieję, że to nie ostatnie prezenty od Mikołaja w tym roku.

18 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Z jednej strony należy się cieszyć - wygrana z Resbudem z drugiej nie ma z czego, bo Drimex puścił z torbami kolejnego wykonawcę inwestycji a tak naprawdę to oszukał robotników bo narobili się za darmo.
Natomiast dla mnie pięknym prezentem na gwiazdkę jest uchylenie
" stępiowej" uchwały. Nie napisano co kupuje - no to kupił kota w worku.

Anonimowy pisze...

super wiadomość !
Wszystkiego najlepszego na Święta i wszelkiej pomyślności w Nowym Lepszy Rok ;).
Pozdrowienia dla całego nowego zarządu, trzymam kciuki.

Anonimowy pisze...

Tak trzymać.
Stępniowi w tym roku coś Mikołaj wyjątkowo nie sprzyja - odwołanie z zarządu,prokurator,anulowanie uchwały o kupnie korzystnym garaży/lokalu.
Czyżby był niegrzeczny?
Faktycznym spółdzielcom, nie tym farbowanym jak poprzednia ekipa, życzę dalszych sukcesów i wszystkiego najlepszego.

Anonimowy pisze...

No nie wiem Panie Marku, czy te Święta będą wesołe i szczęśliwe dla niektórych czytelników Pańskiego bloga. Jest kilku takich wiernych czytelników, którzy za nasze pieniądze zatrudnili nawet specjalnego analityka, by analizował potworności, jakie Pan tutaj wypisuje.

A poza tym to festiwal niekompetencji kancelarii Rada wciąż trwa. W przypadku przegranej Stępnia bardzo mnie to cieszy. Wziął sobie za doradcę nadętego do granic próżności i śmieszności esbeka przybranego w prawnicze szaty, no to teraz ma za swoją głupotę w doborze współpracowników.
Wygrana z Resbudem po raz kolejny udowadnia, że wywalenia Stępnia z jego wierną kompanią było konieczne, by ratować spółdzielnię. Gdyby kancelaria Rada wciąż prowadziła tę sprawę, mielibyśmy niechybnie powtórkę z rozrywki, jaką Rada zafundowała nam ws. Nadbudu.

Anonimowy pisze...

Piękna jest ta kartka świąteczna z padającym śniegiem. Szkoda że takie nie wiszą na drzwiach wejściowych do budynków, ale wszystko przed nami i jak widzę MOC też jest z nami.
Panie Marku, też Wszystkiego Najlepszego dla Pana , Rady Nadzorczej i Zarządu.
Dziękuję za kartki świąteczne z życzeniami, które wiszą na drzwiach wejściowych do budynków, też ładne i wysmakowane.
To był świetny pomysł. Od razu na osiedlu zrobiło się sympatycznie i świątecznie.

Anonimowy pisze...

dzięki chłopie przywróciłeś nadzieję w sprawiedliwość na tym świecie !!! a teraz musimy się postarać o inieważnienie aktu notaraialnego nabycia tych garaży, oraz o odsetki od tego bezpośrednio z majątku zaiteresowanego, proszę bardzo szybko wnieść o zabezpieczenie sądowe tych lokali lub inne zabezpieczenie sadowe na majątku figuranta tak by nie mial pola manewru z ucieczką uniemożliwaiącą egzekucję majątkową - a zachodzi wielkie prawdopodobieństwo !!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Po przeczytaniu na forum wyznań niejakiego Chińczyka zrozumiałam, dlaczego Stępień tak rozpaczliwie trzymał się stołka, nie bacząc na prawo i dobre obyczaje.
Jeden z prawników spółdzielni wyznał mi kiedyś, że Stępień doskonale zdawał sobie sprawę,że łamie prawo,gdy posłużył się pełnomocnikami na grupach członkowskich i walnym, ale miał to gdzieś. Grał na przetrwanie. Wystarczyłby mu rok, aby jako prezes wszystko pozamiatać i doprowadzić do końca swoje ponoć nic nie warte biznesy.
Ale guzik mu z tego wyszło i przeżyna sromotnie wszystko, co tylko można przerżnąć.
Dlatego chylę czoła przed głupotą mecenasa Karpacza i życzę mu Wesołych Świąt i wszystkiego najlepszego za to, co jeszcze nawywija Stępniowi.

Anonimowy pisze...

Pieniądz nie śmierdzi. Ale Stępień z Jamrozem strasznie w sprawie garaży na Lanciego 10G cuchnęli.
Dobrze, że wpada coraz więcej świeżego powietrza.
Przyłączam się do życzeń świątecznych dla Pana,Panie Marku, rady nadzorczej, nowego zarządu, no i oczywiście dla mec. Karpacza, bo wiele dobrego mu ostatnio zawdzięczamy.

Anonimowy pisze...

Gdy patrzę, w jaki sposób został w/s garaży załatwiony p. Stępień, myślę o patencie Singera-twórcy maszyny do szycia. Zamiast patentować skomplikowane mechanizmy maszyny, opatentował jedynie igłę do szycia z dziurką z przodu.
Nawet najwymyślniejsze, współczesne, sterowane komputerowo maszyny do szycia nie zadziałają bez igły z dziurką z przodu.
Wielki podziw dla ludzi, którzy wymyślili i skutecznie przeprowadzili skuteczną blokadę pazerności p. Stępnia.

Anonimowy pisze...

Panie Marku,
Chapeau bas. Życzę Panu i współpracownikom wspaniałych, spokojnych Świąt, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

Anonimowy pisze...

A ja nie mam zamiaru przyłączać się do tego chóru przesłodzonej wzajemnej adoracji jaka bije ze wszystkich komentarzy. Pana blog jest tak samo kłamliwy jak umieszczona w nim kartka świąteczna. Śnieg pada na niej od 2 dni i wcale go nie przybywa. Już dawno ten blog powinien zostać zasypany.
Na szczęście na wiosnę śnieg odtaje i cała brudna prawda o waszej działalności wyjdzie na jaw.
Nie życzę też sobie żadnych życzeń jakie powiesiliście na drzwiach budynków. To jedyne co potraficie robić. Za ogromną kasę drukujecie tylko na kredowym papierze nie szczere życzenia i kłamliwe biuletyny. Ciekawe kto to finansuje i kto się na tym wzbogaci.
No ciekaw jestem czy zamieści pan mój komentarz czy jak zwykle się pan wystraszy prawdy. Cała ta wasza sekta potrafi działać tylko podstępnie i z ukrycia.

Anonimowy pisze...

Szanowny anonimowy z godz.8:00
Oj,widać bardzo zabolała przegrana w sprawie garaży. A jeżeli jesteś taki prawy i bezkompromisowy, to może podpisałbyś się imieniem i nazwiskiem.
Niezdrowo tak z ukrycia sączyć złość. W takim stanie nietrudno zadławić się ością z wigilijnego karpia.
Myślę też sobie, że gdyby mecenas Karpacz opanował podstępne i z ukrycia skuteczne działania, sytuacja finansowa naszej spółdzielni byłaby znacznie lepsza i nikt nie zająknąłby się nawet o wyrzucaniu Stępnia.

Anonimowy pisze...

No cóż powiedzieć mamy demokrację i większość cieszy padający śnieg i atmosfera świąt, składane i otrzymywanie życzenia - to miłe.
Anonimowy nie musisz być w większości ja potrafię to uszanować - żyj jak chcesz. A Pana Stępnia spotkała miła niespodzianka, Sąd wybawił go z kłopotu posiadania nie dochodowych 10 miejsc postojowych- spółdzielnia jakoś to przeżyje.
Mogę jedynie współczuć, że poświęcenia nie potrafili zrozumieć ani członkowie ani Sąd - no cóż w życiu bywa różnie, raz na wozie raz pod wozem, a jak z tym żyć - doradzi spora rzesza doświadczonych inaczej niż oczekiwali członków spółdzielni. Z własnego doświadczenia Ci podpowiem że można chociaż chwilami bywa ciężko, nawet bardzo, myślę że przyjaciele utulą w "bulu"


Anonimowy pisze...

do anonimowy z godz.8:00

Łatwo było być górą kosztem inych, teraz trzeba zasmakować zwykłego życia. Nie rozumiem skąd ten jad? Przecież tak żyją tysiące spółdzielców. Te święta będa dla mnie radosne także dlatego, że nie dostanę kolejnej nieuzasadnionej podwyżki czynszu. Jeśli Tobie tak to przeszkaza, że jest normalnie i uczciwie to się wyprowadź do innej spółdzielni. Po co się tak męczyć?

Anonimowy pisze...

Nieraz się zastanawiałam, czy jest sens zamieszczać takie komentarze, jak ten z godz.8,00
Chyba jednak jest, bo pokazują one sposób myślenia i stan emocjonalny niektórych naszych sąsiadów. Są osoby,których nic nie przekona.
Gdy przemawiają emocje, rozum może udać się na emigrację.
Wiele się ostatnio wydarzyło emocjonalnych wzburzeń - i to nie tylko wśród zwolenników odwołanych władz.
Mam nadzieję, że atmosfera nadchodzących świąt i towarzysząca im wspaniała pogoda wyciszy nas i uspokoi i pozwoli ujrzeć sprawy naprawdę istotne.

Anonimowy pisze...

A ja chciałabym zrobić wpis mniej psychologiczno-rozliczeniowy, a bardziej świąteczny.
Uwielbiam zapach świąt.
Cały mój budynek pachnie pieczonymi ciastami, grzybami, choinką.
Z zapachów dzieciństwa brakuje mi tylko zapachu pastowanej podłogi.
Tych zapachów próżno szukać na facebooku, a nawet w całym internecie.
Z okazji świąt życzę wszystkim:

WSZYSTKIEGO SMACZNEGO I Z UMIAREM

Łukasz Banasik pisze...

Również Wesołych Świąt i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

Anonimowy pisze...

Super wiadomości. Naprawdę zaczyna być normalnie. Szok.