Najważniejszym punktem dzisiejszego Walnego Zgromadzenia był
wybór nowej Rady Nadzorczej na kolejną 3 letnią kadencję.W głosowaniu tajnym na 12 kandydatów oddano 232 głosy.
Do Rady Nadzorczej wybrano 9 osób z największą ilością głosów.
Kandydaci otrzymali następującą liczbę głosów:
Maciej Antosiuk 201
Jolanta Brzezińska 145
Jadwiga Piotrowska 158
Rafał Skórkiewicz 181
Grażyna Terpiłowska 56
Tomasz Szparaga 150
Marcin Iwanowski 71
Piotr Wawrzonkiewicz 166
Marta Woźniak 190
Krystyna Lubas 42
Lucyna Kołnierzak 145
Anna Kowalska 199
Mam nadzieję że nasza spółdzielnia, przy nowo wybranej Radzie Nadzorczej
będzie funkcjonować coraz lepiej szczególnie, że w nowej radzie jest spora grupa osób młodych i dynamicznych.To dobrze wróży na przyszłość.
Dziękuję wszystkim czytelnikom mojego bloga,
który pełnił właściwie funkcję informacyjno- interwencyjną.
Przy sprawnie działającej spółdzielni taka funkcja nie jest potrzebna.
Pozdrawiam
Marek Wojtalewicz
14 komentarzy:
Panie Marku, ja też panu dziękuję za prawie półroczną pracę przy redagowaniu wznowionego bloga. Nie do przecenienia było w tym czasie pana doświadczenie i nos polityczny.
Aby oddać atmosferę na dzisiejszym zebraniu, podam powtarzaną przez wiele osób anegdotę. Ponoć jeden z młodych kandydatów do rady powiedział podczas głosowania:
Kiedy widzę, co tu się wyprawia, to szaleństwo niektórych osób, mam wielką ochotę wykreślić siebie samego z karty wyborczej.
Przyznam, że odczuwam pewien niedosyt.
Grupa, w której siedziałem a szczególnie otaczające mnie panie oczekiwały, że w końcu padnie sakramentalne i kultowe: „Kocham Panią, Panno Krysiu”.
A tu nic. Zamiast tego nasz kochliwy podstarzały lowelas wychrypiał tylko przez mikrofon:
„Panno Krysiu, Pani jest kłamczuchą”.
Świat się kończy i najwyraźniej kończy się wieloletnie spółdzielcze love story.
Do komisji statutowej.
Zmieńcie regulacje tak, aby możliwe były eletroniczne wybory, które powinny przebiegać znacznie szybciej, ale nie za szybko, aby starsze osoby nie odczuwały presji czasu i nie gubiły się przez to w swoich wyborczych decyzjach.
Eks prezes Pykało już po raz trzeci nie uzyskał absolutorium to za 2019, 2020 i 2021 rok.
Widziałam napięcie w twarzach prawniczek gdy wynik głosowania pojawiał się na tablicy.
Już nie przejdzie obrona że zła rada nadzorcza, go sponiewierała, a głos ludu czyli walne zgromadzenie go popiera.
Akustyk, akustyka i jeszcze raz akustyka.
Połowa infarmacji nie docierała do uczestników.
Bez poprawy akustyki uważam, że zebrania nie powinny odbywać się na Mandarynki, a szkoda bo sala jest duża i świetnie zlokalizowana.
do 23 października 2022 11:02:00, wiem, że można wszystko sprowadzić do żartu, ale dla mnie sprawa jest poważniejsza.
Kandydatka do rady idzie na bombę i bezczelnie kłamie w swojej aplikacji , myśląc że nikt tego nie zauważy. I robi to albo świadomie, bojąc się kłopotliwych pytań albo nieświadomie, co tylko oznacza, że ma kłopot z czytaniem ze zrozumieniem spółdzielczych regulacji - jest to tym dziwniejsze, że pani Krystyna była członkiem komisji statutowej i od zawsze przedstawiała się jako krystaliczne źródło wszelakich cnót spóldzieczych i niezłomna tropicielka spółdzielczych przekrętów.
O tym, co sądzą o niej mieszkańcy świadczy najniższy wynik w wyborach, w których, jako jedyna nie uzyskała nawet wymaganych 20% głosów.
Dla mnie prezydium zebrania nie sprawdziło się, pani z prezydium mówiła pomimo mikrofonu ledwo słyszalnym szeptem, a całe prezydium gubiło się i dopuszczało do bezsensownych, niezgodnych z porządkiem obrad wypowiedzi.
Siedzący przy mnie człowiek powiedział bez ogródek i całkiem głośno. Wiesz pan, ja panu powiem dlaczego to się wszystko tak przedłuża - tu wszędzie mącą te same niedowartościowane baby .
Wszystkich którzy twierdzą, że praca w radzie nadzorczej to taka swietna fucha zapraszam do kandydowania za 3 lata. Jak na razie nie widać było kolejek kandydatów do rady.
Jedna z uczestniczek po walnym 17 września i po grilowaniu członków rady przez rozgorączkowanych spółdzielców powiedziała mi, że zdziwi się, jeżeli ktoś będzie chciał kandydować.
Wogóle gdy usłyszę jeszcze raz zaczepki dotycząca zarobków zarządu, diet rady czy przejadania przez rok 1000 zł przez radę, będę składała wniosek formalny o zakończenie dyskusji, bo takie wypowiedzi to żenada nad żenadami.
Czy ktoś zauważył na sali politycznego „zbawcę” naszej sm, Piotra Skubiszewskiego? Bo ja nie.
Jego nieobecność świadczy o tym, że sytuacja w spółdzielni ustabilizowała się po czerwcowej zawierusze i pan Piotr najwyraźniej uznał że nie ugra tu już niczego na społecznym niezadowoleniu więc zaprzestał lansu.
Podobała mi się wypowiedż jednego z dyskutantów, który stwierdził, że dopóki głownym tematem sporu w spółdzielni będą ciągłe spory o wysokość i częstość koszenia trawników, to on jest pewny, że w spółdzielni dzieje się dobrze.
Dwie ciekawostki o których dowiedziałam się od sąsiadów na Walnym.
Były prezes SM A. Stępień bywa widziany jak pracuje na kasie w warsztacie wulkanizacyjnym na Belgradzkiej.Czyżby guma dawała większe dochody niż diamenty i spółdzielnia diamentowa PREVALUE,
gdzie jest prezesem.
Były prezes SM M.Pykało został prezesem spółdzielni Tęcza w Warszawie. Nie jest to klub Tęcza z filmu Miś, ale jakieś możliwości i dochody daje.
niedziela, 23 października 2022 21:51:00
słuszna uwaga że spółdzielnia Tęcza daje jakieś możliwości, a nawet duże.
Znając mental prezesa Pykało to on tak Tęczę przekształci i podzieli, że tęczę zamieni na jednokolorowe paski, które potem sprzeda z zyskiem (oczywiście dla ratowania tęczy) zaprzyjaźnionym diweloperom.
O ho ho ale się porobiło !
Pykało miał w odróżnieniu od Stępnia wariant B.
A zgadnijcie, jak Pykało znalazł się w Tęczy - pamiętacie Monikę Iwaniak-Jeziorowską (tę prawniczkę z naszej SM)? Pamiętacie, jak broniła Pykały przed spółdzielcami na walnym zgromadzeniu? Otóż właśnie ta prawniczka była kiedyś wiceprezesem SM Tęcza.
Prześlij komentarz