niedziela, 7 kwietnia 2019

Walne Zgromadzenie w dniu 6 kwietnia 2019 roku

Było to kolejne Walne Zgromadzenie w sprawie zmian Statutu.
Te zebrania nie cieszą się dużą frekwencją, głownie ze wzgledu na nadmierne marnowanie czasu przez nieliczne osoby, które "zawsze wiedza wszystko lepiej" niż większość osób na Walnym.
I tym razem było podobnie, przyszło około 70 osób  na ponad 4000 członków SM.
Mandatów wydano nieco  więcej, bo część osób miała pełnomocnictwa.

Do prezydium weszli: p.Szarecki,p.Matysiak i p.Balcer z tym, że p.Matysiak zrezygnowała przed końcem zebrania i zastąpiła ją  p.Osęka.


Do komisji skrutacyjnej wybrano 3 panów sprawnie liczących, znanych z poprzednich zebrań.
Panowie to:Wernicki,Tyszka i Wach. Zresztą, jak zwykle, nie było innych chętnych.
Zgłoszono jeszcze p.Budasz ale okazało się, przy czytaniu pełnomocnictw, że pobrała ona dwa mandaty na pełnomocnictwa, niezgodnie z ustawą i prawdopodobnie sama nie jest już członkiem naszej spółdzielni.Pani Budasz wycofała sie z kandydowania do tej komisji i glosowała już tylko jednym mandatem.

Głosowano dwa projekty statutu przygotowane przez Komisje Statutową.
Pierwszy uwzględniał wnioski zgłoszone do KS  i zmiany z ustawy, a drugi uwzględniał tylko ostatnie zmiany ustawowe, które i tak obowiązują.

Panie znane z wydłużania zebrań, rzutem na taśmę wprowadziły do porządku obrad jeszcze dodatkowe punkty:

1/ Odwołanie Komisji Statutowej - nawet jeżeli komuś nie podobała się ta ostatnia KS Pani Kołnierzak, to zakończyła ona efektywnie swoja pracę, przygotowując dwa kompletne projekty Statutu, w przeciwieństwie do poprzedniej KS Pani Matysiak.
Odwołanie KS, która zakończyła pracę i nie jest już KS, jest trochę bez sensu, ale jak widać nie dla wszystkich.

2/Wprowadzenie do pierwszego projektu  kilku poprawek, jak sie okazało niespójnych i czasami sprzecznych - po przeczytaniu pierwszej poprawki Walne przegłosowało, żeby reszty nie czytać i odrzucić wszystkie w całości./ 46 za 13 przeciw/.

 
Wersja pierwsza projektu mimo akceptacji większości /31 za 23 przeciw/ nie uzyskała wymaganego 2/3głosow za.
Dopiero drugi projekt uzyskał   wymagane 2/3 głosów za  /48 za 12 przeciw/ i tym samym nowy Statut będzie dostosowany do nowej ustawy ale wszystkie kluczowe zapisy pozostaną jak w starym.
Do niego przegłosowano  regulamin /50 za 0 przeciw/

 
Złożono i przegłosowano kilkanaście wniosków, większość technicznych lokalnych, które można by załatwić na dyżurach Rady czy bezpośrednio z zarządem, bez absorbowania czasu na Walnym, jak sprawy porządku,ławki, przeniesienia wózkarni, pojemnika na makulaturę,koszów  dla  psów, napisów na śmietnikach itp.

 
Złożono jeden istotny wniosek który przeszedł 50 do 1, żeby zobowiązać Zarząd do wydzielenia wszystkich nieruchomości blokujących przekształcenia użytkowania wieczystego w odrębną własność. Jest to o tyle istotne ,ze małe obiekty użytkowe na nieruchomości mieszkaniowej są pretekstem dla Urzędu Dzielnicy do nie likwidacji użytkowania wieczystego i dalszego pobierania corocznego haraczu dla miasta od mieszkańców.

Z tego, co na razie wiadomo, problem na pewno dotyczy nieruchomości  Lokajskiego, Belgradzka 14, prawdopodobnie Lasku Brzozowego i być może innych nieruchomości.
Winna jest jak zwykle ustawa  pisana na kolanie i szybko uchwalona przez PiS, gdzie jak w budynku jest prawie połowa lokali użytkowych, to nie ma problemu z przekształceniem.
Ale jak na Lokajskiego, na 17 budynków mieszkalnych, jest jeden pawilonik - była kwiaciarnia, to blokuje on to przekształcenie, a do wydzielenia tego pawiloniku potrzebna jest zgoda notarialna wszystkich lokali mieszkalnych, z odrębną własnością, co przy kilkuset osobach jest technicznie prawie niewykonalne.
Dużo prościej jest na Belgradzkiej 14, gdzie w aktach własności wszyscy upoważniali SM do takiego wydzielenia pawilonu szewca i przybudówki medycyny rodzinnej i  liczę , że przynajmniej tu Zarząd szybko przeprowadzi to wydzielenie, nim przepadnie okres 98% bonifikaty, uchwalony na ten rok przez Radę Miasta.
Na zmianę ustawy szybko nie liczę , chociaż cuda przedwyborcze czasami się też zdarzają.


Życzę w kwietniu Wesołych Świąt wszystkim czytelnikom i frekwencji na kolejnym Walnym Zgromadzeniu 8 czerwca.


13 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Zabawnie było, jak pan Balcer ogłosił ,ze znaleziono okulary,
A pani Terpiłowska krzyczała ,ze to jej, chociaż swoje miała na głowie.
Okazało się ,ze to były okulary pani Budasz.
Cóż niektórzy , tak mają ,że zawsze im się coś wydaje, a rzeczywistość jest zupełnie inna.

Anonimowy pisze...

Zabawnych momentów było więcej.n.p.:
Wypowiedzi p. Matysiak powołujacej się z sowią miną na wyroki bez podania o jakie wyroki chodzi.
Zawiść pani z Belgradzkiej 20, że Belgradzka 22 ma zrobiony parter, a ona nie i że jej dziecko je przez to PCW. Nowa pani prezes gospodarcza powiedziała, że lada chwila i B.20 będzie miało robiony parter.
Pani Matysiak tak przedłużała walne posiedzenie, że przed końcem oznajmiła, że musi opuscić prezydium, bo wzywają ją inne obowiązki. Więc, po co pchała się do prezydium, a potem wraz ze swoimi wyznawcami robiła wszystko by tylko jak najbardziej przedłużać zebranie. Wchodziła do prezydium dumna i wyprostowana. opuszczała prezydium zgięta w pałąk, ale to nie było zabawne, bo widać że cierpiała.

Anonimowy pisze...

Niech Ken się w końcu wydzieli i będą mogli robić co im tylko w duszy zagra. Szczegónie p. B. pseudo Blondasz, Jagoda lub Jadzia Co Ty Gadasz.

Anonimowy pisze...

Wspomniana wyżej Pani z Belgradzkiej to jakaś dziwna i nadpobudliwa jest. Wciąż biegała, mówiła przerywając innym a i wnioski miała też dziwne, gdyż uznała , że jakość budynku zależy od rady domu i chciała radzie domu przyznać zadania zarządu.

Anonimowy pisze...

Zgadzam się w sprawie KEN-u.
Mam już ich dość.
Wszyscy muszą skakać jak im KEN zagra.
Poprzednia kom. statutowa pod KEN, poprzedni statut pod KEN, forsowanie zapisów o radzie domu pod KEN, zarząd tylko dla KEN-u.
Wydzielcie się i rządźcie się.
Powodzenia.

Anonimowy pisze...

Ekipa ryczących sześdziesiątek+, która ciągle na zebraniach walczy na śmierć i życie traci zainteresowanie zebraniem, gdy nie może już więcej mieszać i natychmiast opuszcza zebranie, by regenerować siły na kolejną walkę na śmierć i życie na kolejnym zebraniu.
Czy one sobie w ten sposób podnoszą poziom hormonów???

Anonimowy pisze...

niestety wniosek o wydzieleniu nieruchomości jest nie do zrealizowania z bardzo wielu czynników.
A właściciele lokali Belgradzka 14 dali pełnomocnictwo do przeprowadzeniu podziału działki, ale jest to niewykonalne bo były prezes A.S. zaczął wyodrębniać lokale w tym budynku przed realizacją wniosku... ponadto tam chyba pawilon (Szewc) miał zostać wydzielony z nieruchomości (jednej z nieruchomości) B14 do nieruchomości starej Belgradzkiej (chodziło o to, że jak powstanie wspólnota mieszkaniowa B14 to nie zabrała ze sobą pawilonu). Wniosek walnego nie do realizacji. A ustawa to bubel prawny - fakt.

Anonimowy pisze...

Podobało mi się jak pan Styc i pani Kołnierzak ze spokojem wyjaśniali zawiłości statutu.

Anonimowy pisze...

do anonimowego z 12.4 godz 13:32
Czytając twój komentarz, to można się tylko zgodzić,ze ta ustawa to bubel prawny.
Z resztą już nie.
Zawsze za zgodą wszystkich współwłaścicieli można dowolną nieruchomość podzielić , wydzielić, pomalować na różowo, czy zrobić cokolwiek na co się zgodzą wszyscy współwłaściciele. Na wydzielenie szewca i przybudówki medycyny rodzinnej taką zgodę zawarto w akcie notarialnym nabycia lokalu w B14 i pełnomocnikiem jest SM, co znacznie upraszcza sprawę.
Ja nie wiem czy we wszystkich aktach na B14 jest ta zgoda i pełnomocnictwo. ale myślę,że te akty były z jednego wzoru, to pewnie we wszystkich.Nawet gdyby pojedyncze osoby nie miały tego w akcie, to w ich interesie jest taka zgoda, bo będą dalej bulić miastu za użytkowanie.I z jedną, czy nawet paroma osobami, to nie problem wziąć dodatkowe pełnomocnictwo, jeśli nie ma go w akcie.

Wnioskuje z twojego wpisu,że chciałbyś, aby B14 płaciła dalej miastu, za użytkowanie, to tak, napisz, a nie ściemniaj ,ze wniosku się nie da zrealizować z powodu, że "prezes A.S. zaczął wyodrębniać lokale w tym budynku przed realizacją wniosku" - jakiego wniosku - obecnego z WZ?? i "bardzo wielu czynników" - jakich?? - chyba atmosferycznych :)

Anonimowy pisze...

Byłam na walnym i czytam wpisy na blogu p. Marka i zadaję sobie następujące pytania.
Dlaczego w niektórych ludziach nagromadziło się tyle złości, jadu, zacietrzewienia, nienawiści, kłamstwa, podejrzliwości i nieudolności? Kto uczynił im tą wielką krzywdę, która spowodowała zwichrowanie ich osobowości?
Czy te panie nie widzą, że ludzie odsuwają się od nich i przestają słuchać ich uwag, nieraz słusznych?
Przecież one potrafią robić tylko zamieszanie i zniszczenie, a gdy przedstawiają swoje postulaty pisemnie to się okazuje wielka nieudolność i pomieszanie z poplotaniem?
Dlaczego inni spoldzielcy muszą wysłuchiwać tej żenady i informować pozostałych, że więcej w tym cyrku nie chcą brać udziału?
Czy tym paniom chodzi o to żeby w końcu w zebraniu brało udział 15-20 osób? A usilnie robią wszystko by tak się stało? Tak ma wyglądać demokracja w ich wydaniu?

Anonimowy pisze...

Do anonimowego z 13.04. godz. 16:50:00

Po co tyle jadu do mego komentarza? Bo nie podoba się Ci, że wniosek WZ choć piękną jest ideą to jest nie do zrealizowania? I nie twierdzę tego "z małpiej złośliwości i satysfakcji" że ktoś coś ma płacić (np. mieszkańcy B14). Po prostu tak jest, że wniosek WZ jest niewykonalny. A napisanie że jest on względnie najłatwiejszy do zrealizowania na Belgradzkiej 14 jest w mojej opinii jeszcze większym błędem, bo akurat ta nieruchomość jest wyjątkowo skomplikowana pod tym względem. Gdyby plan nowego podziału dało się łatwo zrealizować to od 2011 roku już by to zrobiono, a nie płacono adwokatowi który tej jednej sprawie poświęca masę godzin i jak dotąd nie może tematu dopiąć. A nie może właśnie przez błędy popełnione za Zarządu w latach 2011-2012. Pełnomocnictwa na b14 nie są we wszystkich aktach. A nawet jakby były to są do określonego podziału - podziału nie do zrealizowania bo wymagałby jeszcze zmiany w KW "starej Belgradzkiej".... i tak można pisać bez końca. Ale jak w 2019 roku uda się dostać zaświadczenie z Miasta i opłacić opłatę korzystając z bonifikaty to wielki ukłon dla Zarządu.

Anonimowy pisze...

Mi się nie podoba, nie to ,ze wniosek WZ jest nie do zrealizowania, bo jest, przynajmniej na B14. Wydzielenia na małej nieruchomości, to mały problem, nawet, jak były wcześniej jakieś pomyłki czy nieścisłości. Mi się nie podoba podejście do sprawy typu,że jak przez 7 lat czegoś się nie zrobiło, to ma znaczyć, że jest niewykonalne.
Dla mnie to tylko znaczy , że albo ktoś jest niezbyt fachowy w swojej pracy albo co bardziej prawdopodobne , nikt z B14 na to nie naciskał, z tego co mi wiadomo, wcale im na tym nie zależało, to i zarządowi nie zależało.
Teraz sytuacja się zmieniła.
A przykłady podejścia, ze czegoś nie można zrobić , bo przez długi czas się nie robiło, to najlepiej widać u rządzących i to z każdej opcji, zwykle jako wygodna wymówka do nic nie robienia.
Gdyby wszyscy mieli takie podejście, to komuna by dotąd nie upadła , bo przecież trwała tyle lat , a jej obalenie wymagało tylu zmian
... i tak można pisać bez końca.

Anonimowy pisze...

Jak mawiał były przewodniczący RN Zbigniew J. proszę przegłosować wniosek, że na sali obrad nie obowiązuje grawitacja. Zobaczymy czy zaczniemy się unosić pod sufitem ;)