sobota, 9 czerwca 2018

Walne Zgromadzenie w dniu 9.06.2018 roku

Przyszło do godziny 10:30 około 170 osób.To znów dużo i mało.
Dużo w porównaniu do poprzednich Walnych, gdzie zwykle przychodziło około setki ale mało ze względu na uchwałę dotyczącą pozbycia sie części ulicy Migdałowej, między Lanciego a Rosoła, do której corocznie dokładamy około 100 tys. złotych, jako cała spółdzielnia.
Dodatkowo ta uchwała może rozwiązać problem użytkowania wieczystego dla budynków Lanciego 9 i 11.
Ale żeby ją można było przegłosować potrzebne było minimum 227 osób obecnych na Walnym i 170 to za mało.

O obecnych mówię tu trochę w przenośni, bo liczą sie obecne mandaty, a zgodnie z nową ustawą o SM teraz członek SM może mieć na WZ  maksymalnie dwa głosy, swój i z pełnomocnictwa innego członka SM, co trochę zwiększa frekwencje mandatową, bez zwiększania osobowej.

Do prezydium wybrano osoby znane: p.Szarecki, p.Czarnecka , p.Osęka

Do komisji skrutacyjnej wybrano 4 panów sprawnie liczących znanych z poprzednich zebrań.
Panowie to:Wernicki,Tyszka,Niciejewski i Degórski plus nowa osoba: Pani Peek

Był chwilowy problem z chętnymi do komisji wyborczej ale w końcu wybrano Panie: Budasz, Żak, Sewerska.

Po zatwierdzeniu niezmienionego porządku obrad w punkcie 5 powinniśmy glosować już tą uchwałę o pozbyciu sie części ulicy. W tym momencie na sali było tylko 217 osób/mandatów i nie wiadomo czy ktoś i kiedy, jeszcze dojdzie.

Pan Szarecki zarządził pół godziny przerwy do 12:20 i poprosił wszystkich o zaapelowanie do sąsiadów i znajomych członków SM o przybycie, chociaż na to jedno glosowanie.
Apel odniósł skutek, przed głosowaniem na sali było już reprezentowanych 258 członków SM.
Uchwala przeszła prawie jednogłośnie.

Chciałbym tu podziękować wszystkim przybyłym na to głosowanie, w imieniu swoim, a także  pani Modrzejewskiej, jako mieszkanki Lanciego 11, szczególnie zainteresowanej podjęciem tej korzystnej dla wszystkich mieszkańców naszej spółdzielni uchwały.

Wszystkie uchwały przewidziane na tym Walnym zostały podjęte, oprócz dwóch:
1/Wyboru delegata na Walne Zgromadzenie Związku Rewizyjnego SM - bo nikt sie nie zgłosił.
2/ Uchwały o likwidacji w statucie zabezpieczenia - 5% obecności na Walnym przy decyzjach zbycia nieruchomości. Zabezpieczenie to zostało, bo jak było widać było  w sprawie ulicy, frekwencja 5% jest możliwa do osiągnięcia , chociaż z trudem. A samo zabezpieczenie gwarantuje , aby kiedyś w przyszłości przy małej frekwencji, niewielka grupka osób nie decydowała o pozbyciu się nieruchomości spółdzielczych,

Udzielono absolutorium wszystkim członkom Rady Nadzorczej i Zarządu.

Zebranie zakończyło się po godzinie 19

Pewnie mogło by sie skończyć wcześniej ale jak zauważył publicznie Pan Sewerski, niektóre, zwykle te same, osoby zadają mnóstwo pytań, czasami bez związku z omawianym punktem, a czasami odpowiedzi na nie mogą wcześniej dostać bez problemu na dyżurach RN czy Zarządu, bez zbędnego przedłużania obrad WZ.

Ale pewnie wtedy nie mogłyby "zabłysnąć swoją elokwencją" publicznie.

Przedłużenie zebrania powodowały też osoby, które złośliwie głosowały dwukrotnie raz za, a raz przeciw albo nie podnosiły mandatów do liczenia przed głosowaniem , żeby bilans głosujących sie nie zgadzał i trzeba było je powtarzać.
Hołdują one zasadzie, że "cel uświęca środki", a demokracja, etyka,poszanowanie czasu innych osób jest  dla nich bez znaczenia.

Z ciekawostek podanych przez Zarząd, były nasz prezes  Stępień po wyroku prawomocnym zwrócił już SM koszt tego pseudo Walnego z lipca 2012 roku, to 50 tys zł z odsetkami.
Zwrócił też koszty korzystania z dużej ilości telefonów komórkowych w jego dyspozycji, chyba około 10, opłacanych przez SM.

Następne Walne - statutowe, powinno być w październiku.
Mam jeszcze nadzieje, że nie będzie to kolejne, bez efektów Walne, za które tylko zapłacimy.


30 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ale Pan jest błysk, panie Marku! Po wysiedzeniu w tej duchocie tylu godzin jeszcze miał Pan siły i chęć pisać!
Ja po 3 godzinach kiwania się nad 5 punktem /zbycie działki/ ledwo z życiem uszłam :-)
Jednak w porównaniu z poprzednimi Walnymi spokojniejszy był dzisiaj duch w narodzie i chęć wspólnego załatwienia sprawy. Gdyby nie upał, może bym dłużej siedziała...
Dlaczego Walne musi zawsze wypadać w piękną, słoneczną sobotę?
Tymczasem dlaczego Boże Narodzenie musi wypadać szarą zimą?
A zamienić je miejscami.....

Anonimowy pisze...

Przed ostatnimi głosowaniami wyszły, obrażone, panie Matysiak, Lubas i Terpiłowska. Obrażone były tym,że zarzucono im sabotowanie głosowań, a nie doceniono wcale ich monumentalnych i czasochłonnych oracji. Od tego momentu, dziwna sprawa, ustały wszystkie problemy z kilkukrotnym powtarzaniem głosowań i udało się w ciągu jednego dnia dokończyć Walne, bez konieczności jego przerywania i dodatkowych kosztów dla spółdzielni.
To chyba w końcu, te Panie sie zasłużyły dla SM :)

Anonimowy pisze...

Pani Budasz, Lubasz i Blondasz, w trójcy jedyna, troiła się jak mogła, by wszystkim zademonstrować jak jej mikre ciało może jeszcze wiele zdziałać dla spoldzielni.

Anonimowy pisze...

Nie zauważyłam na zebraniu demokratycznych kotwic spółdzielni w postaci Stępniewskiej i Rogowskiego.
Czyli gdy trzeba coś ważnego uchwalić, coś co pomoże rozwiązać zaległe problemy, pomóc ludziom i potrzebne jest kworum, to bojkotują i biorą się w troki.
Chrzanić ich i w przyszłości skracać ich wypowiedzi do jednej minuty, bo jak długo można słuchać ich łzawych wypocin, ze wszystko jest be tylko oni cacy.

Anonimowy pisze...

Zamulające wypowiedzi pani Matysiak, lubas, Trpiłowskiej, Budasz, Kosickiej i osób im towarzyszących jest groźne dla demokracji spółdzielczej, gdyż po ich ostrzale demagogicznym krytyczne głosy innych osób są traktowane ze zniecierpliwieniem. A nieraz jest w nich dużo racji jak choćby pani, która miała zastrzeżenia do pracy firmy zieleniarskiej , nad czym warto by się pochylić czy pana, który chciał miejsc postojowych dla karetek.

Anonimowy pisze...

Spółdzielczy harlequin wciąż trwa!!!
Pani Krysia otrzymała kolejną porcję duserów od pana Henryka!!!
Może po tylu latach coś z tego wyniknie? Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy!!!

Anonimowy pisze...

Całkiem przypadkowo wyszła sprawa zalet z indywidualnego rozliczania mediów. Pan de'Górski zapytał o różnice w kosztach gazu w różnych budynkach i okazało się, że są różne taryfy dla różnych budynków. Do teraz nikt na to nie zwracał uwagi bo wszystko gdzieś się ulatniało.
To samo było wcześniej z wodą do ogródków – też się gdzieś rozpływała.

Anonimowy pisze...

Z tego co pan napisał wynika, ze działania wobec Stępnia i spółki dają w końcu, powoli bo powoli, ale efekty. Więc niech się p. Matysiak przestanie drzeć, ze obecne władze są nieudolne i kryją cwaniaków. Nieudolna to jest ona, bo żadnej kasy nie udało jej się odzyskać dla SM, tylko ma wieczne procesy z których nic nie wynika, tylko koszty generuje.
I jeszcze ta jej buta i przekonanie o własnej wyższości. Jakieś tuziny wniosków formalnych na zebraniu, które nie były formalne. Dobrze, że p. Szarecki przerwał jej ten potok szaleństwa.
Ona chyba po swoich chartach ma, że jak kogoś nie zagryzie to jest chora.

Anonimowy pisze...

A ja nie zauważyłem na walnym pani Łopatko z komisji statutowej, która wraz z jednym młodzieńcem usilnie poprzednio udowadniali, ze ludzie powinni pracować za friko. Nawet aplauz zdobyli.
Więc nie przyszli bo ładna pogoda czy za friko nie chce im się pracować?

Anonimowy pisze...

Jedna z pań była srodze zawiedziona , ze w sprawozdaniu rady nie ma analiz i analityki badań. Gdyby rzeczywiście ją to interesowało a nie tylko rozróba i poprawianie sobie samooceny to przyszłaby na posiedzenie rady, gdzie to jest robione i wszystkiego się dowiedziała by się. Bez żadnego problemu na rade można wejść tylko po co, lepiej na walnym gardłować i domagać się wyjaśnień, których i tak się nie słucha.

Anonimowy pisze...

A ja pochwale tu panią Budasz.
Mimo,ze jej pytania trochę wydłużają Walne, to wyróżniała sie pozytywnie na tle innych wymienionych tu pań - zgłosiła się do Komisji Wyborczej i rozsądnie wycofała swój wniosek o przerwanie Walnego, co zaoszczędziło nam trochę czasu.

Anonimowy pisze...

Konieczność 5% kworum spowodowała, że przyszło wiele nowych osób. Było by dobrze, żeby w przyszłości też przychodziły.
Było by też dobrze, żeby niektóre osoby przestały przychodzić.
Może p. Stępniewska i p. Rogowski szczęśliwie rozpoczęli ten trend?
Może obrażone panie, które wyszły już nie powrócą?
Chociaż w horrorach potwory zawsze wracają.

Anonimowy pisze...

Jak już tak o nieobecnych piszecie, to gdzie była pani Ostrowska. Co wzięła kasę i już nie musi przychodzić? A gdzie było 2 członków obecnej rady nadzorczej. To chyba niepoważne, że na najwyższym organie nie ma wszystkich członków rady i nikt nawet nie próbuje tego wyjaśnić.

Anonimowy pisze...

O co chodzi z panią Krysią i z panem Henrykiem?

Anonimowy pisze...

Współczuję i podziwiam p. Szareckiego.
Przez 10 godzin w takim upale i w takiej atmosferze sprawnie prowadzić obrady to klasa sama w sobie.
Niezwykły, rzetelny, uczciwy i kompetentny człowiek.

Anonimowy pisze...

Na walnym była akcja jak z Bonda - pojawił się szpieg królowej z sm migdałowa. I tylko uszami szczygł , by się dowiedzieć, co nasz prezes mowi o strategi konfliktu nasza sm, a migdałowa. To był ich prawnik więc ciekawski z natury z pełnomocnictwem p. Sosnkowskiej

Anonimowy pisze...

Jeżeli było tyle szumu przed podjęciem uchwały o zbyciu ul. Migdałowej, a potem prawie jednogłośnie przeszła to czegoś nie chwytam.
Wciąż mamy gardłowanie dla gardłowania, nieraz na granicy chamstwa i bezmyślności.

Anonimowy pisze...

Zrobiła to pod naciskiem prezydium i ogółu członków uczestniczących w walnym.

Anonimowy pisze...

Panie Marku ja nie mam pańskiej nadziei , ze październikowe walne przyniesie statutowe efekty. Po tym co członkowie komisji statutowej pokazują od prawie roku śmiem wątpić w ich umiejętności, rozsądek i dobrą wolę.
Przypadkowo słyszałam rozmowę jaką prowadziła podczas walnego przewodnicząca komisji.
Zszokowała mnie ilość zła, złości i złośliwości nagromadzona w tej kobiecie.

Anonimowy pisze...

Smutne, że po takiej akcji ulotkowo-esemesowo-telefonicznej pojawiło się tylko ledwo ledwo tyle osób. Dobrze, że wystarczyło nas do podjęcia uchwały.
Chwała za działania o frekwencję dla p. Piotrowskiej, Modrzejewskiej i p. Wojtalewicza. Chyba pierwszy raz mieli wspólny cel, bo dobro ogółu jest najważniejsze, niezależnie od podejrzeń od czapy niektórych uczestniczek walnego.
Pierwszy krok został zrobiony. Mam nadzieję, ze dalej też będzie dobrze.

Anonimowy pisze...

Nobel dla kogoś, kto wymyśli jak liczyć głosy by złośliwość niektórych uczestników nie paraliżowała obrad. Całe zebranie powinno trwać max 5 godzin a nie 10.

Anonimowy pisze...

Bez przesady z tym Noblem. Poprzednia komisja statutowa zaproponowała chyba, żeby zapisać, że przed głosowaniem uchwał nie liczy się mandatów, które wezmą udział w głosowaniu. Teraz ten zapis jest, więc trzeba liczyć, co przedłuża tylko obrady.
Nie pamiętam, bo nie mam materiałów, ale proponowali chyba, żeby liczyć tylko głosy za i przeciw, bez wstrzymujących.
Gdyby takie zapisy wprowadzić, to nagminna obstrukcja głosowania za, przeciw i jeszcze wstrzymanie (byle tylko zamieszać) straciłaby sens.

Anonimowy pisze...

Z DZIEJÓW SZALEŃSTWA NIEPOKONANEGO
Ruda pani z KEN udowadniała, ze jest korupcja między spółdzielnią , a SPEC, bo jak wiatr zawieje to od razu jej się grzanie włącza. A ciepło to produkt, a produkt kosztuje, a jak kosztuje więcej to napewno zyskiem się dzielą prezesi.
Ona jest ponoć lekarzem.
Lekarzu lecz się sam!

Anonimowy pisze...

Anonimowy 11 czerwca 8:12
Zacznij chodzic na walne, to zobaczysz. I to w naturze, a nie z opisu.
To lepsze niż film „Piękny i bestia”.
Przyjdź, zobacz i posłuchaj o ślepej miłości, która nie wybiera i trwa od wielu lat.
To wielka dawka pozytywnej energii na długo, a może i na dłużej.
Tylko niech ci wzrok przypadkiem nie zboczy na p.Renatę, bo ta potrafi zmrozić nawet sopel lodu.

Anonimowy pisze...

Nobel nie jest potrzebny. System elektroniczny liczenia głosów stosowany w większości duzych i średnich spółdzielni.
U nas niestety źle się on kojarzy przez "pseudowalne" z 2012 r....

Ale jeśli przestaniemy żyć przeszłością to taki lub podobny system rozwiąże problem. Bo każdy może zagłosować w danym głosowaniu jeden raz i nie ma możliwości "mącić".

Komisja mandatowo-skrutacyjna musi mieć zapewnioną możliwość weryfikowania na bieżąco czy system działa prawidłowo.

Anonimowy pisze...

anonimowy 12 czerwca 2018 10:24:00
Zamiast marnować się tu, na blogu, lepiej zacznij tworzyć opisy na okładki książek lub zapowiedzi filmów czy programów telewizyjnych.

Anonimowy pisze...

20 13/6 13,43
Stałe numery zbawczyń spółdzielni to bezczelne kłamstwa, byle tylko zamieszać.
Dwa przykłady z wielu:
P. Matysiak stwierdza, ze uchwała o zbyciu Migdałowej jest zła, bo w statucie jest zapis o sprzedaży, a nie o zbyciu. Tradycyjnie kłamie, co wykazuje jej prezes.
Towarzysząca jej koleżanka stwierdza, że zarząd jest zły, bo nie reaguje na wyroki sprzed 3 lat. Okazuje się, że wyrok zapadł w tym roku.
I tak w kółko byle opóźnić obrady, byle oczernić. A nuż się coś przylepi.

Anonimowy pisze...

Dlaczego zamiast zastanawiać się nad realnymi problemami spółdzielni, my wciąż zastanawiamy się nad odchyłkami od normy niektórych członków czy rzekomym spółdzielczym love story.
Wariactwo jest w stanie zassać każdą porcję zainteresowania.
Czy nie można ich olać? Inaczej nie powstrzyma się fali szaleństwa.

Anonimowy pisze...

Anonimowy 13 czerwca 16:37
Odpowiem krótko:
odchyłki od normy, wariactwo, szaleństwo (tak piszesz) niektórych członków są realnym problemem naszej spółdzielni.

Anonimowy pisze...

We wtorek 26.6 godzina 11 sąd rejonowy warszawa śródmieście Marszałkowska 82 wejście od Żurawiej, sala 264 odbędzie się rozprawa o utracone zarobki, po odwołaniu w 2012.
Nasz były prezes domaga się od SM około 1 000 000 złotych. To powinna być kończąca rozprawa, będzie jeszcze przesłuchiwany pan Karpiński, kiedyś gorący zwolennik pana Stępnia.

Mam nadzieję , że tej kasy nie wygra i nie będziemy go spłacać.