wtorek, 22 maja 2012

Komentarz do "Biuletynu Propagandowego" nr 3 Prezesa Stępnia, za który wszyscy płacimy

Właśnie otrzymałem Biuletyn nr 3.

Jest aż 8 stron zawartości, głównie o dość monotematycznych przesłaniach.
Jak to zła opozycja zagraża "biednym" 5 członkom Rady i "biednemu" prezesowi.
A opozycja chce się " na pewno" dorwać do kasy spółdzielczej - jak dobrze rozumiem wynika z tego, że obecnie do naszej kasy dorwał się ktoś inny.
Obecna opozycja podobna jest do starej, ale gorsza, nie piszą nic nowego, chyba chwilowy brak pomysłów.
Dziękuje też za komplement, że "opozycja" składa się z młodych ludzi - nie dobiłem jeszcze do 60, ale żeby aż, młody.

Mnie osobiście, Pan Jamroz przypisuje, że chce wyrzucić biednych ludzi z ich mieszkań i podnieść im czynsz.
Być może Pan Jamroz ma takie pomysły,  ja chce tylko, żeby mieszkania będące odrębną własnością spółdzielni były wynajmowane firmą  za cenę rynkową, bo to nasz majątek spółdzielczy i większe wpływy z najmu spowodują właśnie obniżkę  czynszów dla spółdzielców, także tych biednych.
Nie widzę potrzeby sponsorowania takich "biednych",  jak np. kancelaria Rada, która i tak zarabia na nas mnóstwo pieniędzy, moim zdaniem nie odpowiadających jakości świadczonych usług.
To te przegrane procesy, których listy, nawet na moment nie pokazano Radzie.

Mimo wnikliwego szukania nie znalazłem w Biuletynie najistotniejszej informacji dla członków SM.
Informacji, że zbliżają się Zebrania Grup Członkowskich, na których będą wybierali swoich reprezentantów  - Przedstawicieli. 

Jest to niezbity dowód,  jak rzetelny jest to Biuletyn i jakie  faktyczne cele jego wydania. 

I jeszcze ta obłudna troska, rzekomo o doinformowanie spółdzielców.
A w rzeczywistości czysta propaganda i  informacje o nieprawdziwych faktach lub faktach  bez znaczenia.

Czyżby autorzy  tego "rzetelnego" Biuletynu spółdzielczego,  w tym Pan Prezes Zarządu Spółdzielni Andrzej Stępień, nie wiedzieli o tak istotnym wydarzeniu, jak Zebrania Grup Członkowskich, które zwołuje właśnie teraz Zarząd?

Pierwsza Grupa Członkowska zbierze się już 29 maja.

Terminy wszystkich Grup Członkowskich - tutaj

Czyżby autorom tego Biuletynu Spółdzielni Mieszkaniowej nie zależało na poinformowaniu członków SM o bardzo ważnych, jeśli nie najważniejszym wydarzeniu w ich  życiu spółdzielczym.
Zebraniu, gdzie członkowie osobiście sami mogą wyrazić swoją wolę.
Może jednak autorzy tego Biuletynu obawiają się decyzji członków spółdzielni, którzy po ogromnym uszczupleniu ich majątku spółdzielczego, nie będą zadowoleni z takiego zarządzania.

Najciekawsze są stwierdzenia na ostatniej stronie, z których ma rzekomo wynikać, że Prokuratura umorzyła wszystkie postępowania  w sprawie niegospodarności Zarządu.

Jest to po prostu kłamstwo. 

Z dokumentów jakie niedawno otrzymaliśmy z Prokuratury wynika, że odwrotnie, w dniu 30 kwietnia 2012 r, po przeanalizowaniu opinii biegłych sądowych( praca biegłych trwała prawie rok) -
Prokuratura rozszerzyła zakres postępowania z jednego zarzutu do sześciu.

Właśnie dziś ( 25 maja) uzyskaliśmy oficjalną zgodę z Prokuratury na publikacje tych postanowień.
Postanowienia Prokuratury, tak jak wyroki sądowe, są informacją publiczną,
Znając jednak pęd Pana Prezesa do uprzykrzania życia osobom , które rozpowszechniają  prawdziwe informacje, chcieliśmy dostać oficjalną zgodę Prokuratury.
(Uniemożliwi to Panu Prezesowi  rozpowszechnianie swoich fałszywych informacji na ten temat - Pan Prezes z zasady nie podaje nigdy dokumentów źródłowych, co uniemożliwia odbiorcom weryfikacje jego stwierdzeń)

Treść faktycznych  postanowień  Prokuratury z dnia 30 kwietnia 2012 roku znajduje się na stronie Stowarzyszenia Mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze - kliknij tutaj

Mój komentarz:

Po uzyskaniu opinii biegłych Prokuratura zmieniła klasyfikacje z art. 296 par 1 KK  na art. 296 par 3 KK , czyli ze szkody znacznej wielkości -  pow. 125 tys zł zagrożonej od 3 miesięcy do 6 lat, na szkodę majątkową  w wielkich rozmiarach,  która dla takiej kwalifikacji musi  wynosić  powyżej 1 126 000 zł i zagrożona jest sankcją od 1 do 10 lat więzienia.

Wśród pozostałych zarzutów, co do których Prokuratura będzie dalej prowadzić postępowanie, są  czyny podlegające następującym art :


Art. 35 ust1pkt 5 i 6 Ustawy o praniu brudnych pieniędzy 
Art. 77.pkt 1 i 2 naruszenia  ustawy o rachunkowości
 Kto wbrew przepisom ustawy dopuszcza do:
 1) nieprowadzenia ksiąg rachunkowych, prowadzenia ich wbrew przepisom ustawy lub podawania w tych księgach nierzetelnych danych,
 2) niesporządzenia sprawozdania finansowego, sporządzenia go niezgodnie z przepisami ustawy lub zawarcia w tym sprawozdaniu nierzetelnych danych
 - podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 2, albo obu tym karom łącznie.
 
Art. 272.KK Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3
Art. 271. § 1KK.Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę, co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
 Art 267c pkt 4 prawo spółdzielcze

Umorzono 30 kwietnia  ( co w Biuletynie nagłaśnia Pan Prezes) faktycznie  tylko sprawę tych 13 mln zł z funduszu remontowego przeznaczonego na inny cel niż wpłacali mieszkańcy spółdzielni.
Umorzono nie dlatego, że fakt taki nie miał miejsca, ale dlatego , że wydawanie naszych pieniędzy przeznaczonych na remonty na inny cel, nie jest w prawie spółdzielczym przestępstwem.

Nie znaczy to, że jest to prawidłowe, bo Państwo wpłaciliście 13 mln zł  na remonty swoich budynków i na taką kwotę nie zostały one wykonane, tylko poszły na inne cele - np. chybione inwestycje, straty w rozliczeniu z Drimexem itp.
Do oceny Państwa zostawiam, czy to świadczy o dobrym zarządzaniu, a stałe argumenty Pana Prezesa , że zawsze mogło być gorzej, nie zasługują nawet na przytaczanie.

Co do innych prowadzonych spraw  karnych nie mam wiedzy, ale w Biuletynie Zarządu, nawet uwzględniając jego propagandowy charakter, nie powinno się podawać nieprawdy, co do rzeczywistych faktów.
Mam nadzieje, ze Państwo, po przeczytaniu faktycznych Postanowień Prokuratury, ocenicie, kto kłamie, a kto pisze prawdę. 


Dzisiaj zakończyła się też, mocno  nagłaśniana w poprzednim Biuletynie moja sprawa  karna, jaką wytoczył mi Pan Kaczyński Przewodniczący obecnej i poprzedniej Komisji Statutowej.
(Osoba, występująca w wielu sprawach z członkami spółdzielni, zawsze po stronie Zarządu.)

Pan Kaczyński z oskarżenia prywatnego zarzucił mi nie zgodnie z prawdą, że nazwałem go pijakiem, co nigdy nie miało miejsca.
Dzisiaj wyrokiem sądu zostałem całkowicie uniewinniony, a Pan Kaczyński ma zwrócić mi koszty adwokata i pokrywa koszty sądowe.
Oczywiście zgodnie z prawem może się odwołać, po otrzymaniu uzasadnienia pisemnego wyroku.
Ja na jego miejscu tego bym nie robił, bo uzasadnienie ustne było bardzo wnikliwe i jednoznaczne.
Jednak, moim zdaniem, decyzje w tej sprawie nie zależą tylko do Pana Kaczyńskiego.
Na pewno niektórym bardzo zależy, żeby jeszcze chociaż przez jakiś czas móc twierdzić, że Wojtalewicz nie został prawomocnie uniewinniony.
  


22 komentarze:

Anonimowy pisze...

Osiem stron pierdoł i nieograniczona dystrybucja Biuletynu - konia z rzędem temu kto będzie czytał tą cegłę.
Panie Marku - proszę o publikacje
Postanowienia Prokuratury, bo Pan Jamroz i pozostałych czterech bramkarzy nie uwierzy dokąd nie zobaczy co razem z kolesiami zmalowali.
Kłamstwo goni kłamstwo, tylko na to stać Pana Jamroza.
Ja otrzymany Biuletyn z tymi kłamstwami przekaże Prokuraturze - dość mamy tych kłamliwych informacji i zaśmiecania naszych skrzynki i Pana Panie Jamroz.

Anonimowy pisze...

Ale dlaczego ja sponsoruję MOIMI pieniędzmi ogłoszenia firm, z którymi blisko jest zaprzyjaźniony Stępień i pracują dla spóldzielni?
Czy ja tego chcę?
Jak przychodzi do mnie hydraulik to płacę jak za zboże - udrożnienie zlewu - 60 zł i jeszcze mam płacić za ich reklamę w tym biuletynie?
A nieprawdy to tam masa, szczególnie żenujący jest wykaz remontów, jak opowieść dla przedszkolaka a nie dla rozgarniętych ludzi - tych ze starych zasobów też - szanowny prezesie, mamy też PRAWIE wyższe wykształcenie. Umiemy czytać ze zrozumieniem.

Anonimowy pisze...

Ojej
Bo tylko ci z nowych zasobów są młodzi i wykształceni. A ci ze starych są starzy, pewnie mają sklerozę i uwiąd, więc im wystarczy wymiana wodomierzy i lustra w windzie. Będą mogli się przejrzeć, żeby zobaczyć te zmarszczki i proste oblicze.
Fajne są te przypowieści pro-społeczne. Widać, że prezes po tym, jak celował w Pana Marka, teraz celuje w "dobre serce" i empatię. Co pewnie w następstwie wypadków ma oznaczać, że Pan Marek jest nieemaptyczny, a prezes jak najbardziej. Szczególnie jest empatyczny wobec niepłacących czynszu biedaków, np. Drimexu. Rzeczywiście trzeba wspomagać działania społeczne prezesa.
Dziękujemy za biuletyn pełen głupot i mydlanej opery. Widać na tyle nas stać.

Anonimowy pisze...

No to pan Kaczyński nie sprawdził się jako świadek koronny powołany przez prezesa i pułkownika Karpacza. I dobrze ,że sąd po wnikliwym , prawie rocznym , zapoznawaniu się z bredniami, jakie na temat pana Wojtalewicza wygadywał pan Kaczyński, zdruzgotał metody stosowane przez prezesa Stępnia wobec ludzi,którzy chcą coś zmienić w naszej spóldzielni. Pan Kaczyński wyszedł na marionetkę używaną przez prezesa i pułkownika do najbrudniejszych spraw i człowieka bez zasad moralnych.

I on ma nam statut ustalać?!
Niedoczekanie.

Anonimowy pisze...

Panie Marku bardzo się cieszę, że sąd pana uniewinnił. Nie mogło być inaczej. Wystarczy spojrzeć na pana Kaczyńskiego i posłuchac jego nieskładnych wypowiedzi, by wyrobić sobie pogląd na temat jego prawdomówności. Jak długo jeszcze ten mały człowiek będzie bezkarnie z poruczenia Stępnia oczerniał innych ludzi?

Anonimowy pisze...

Sprawa funduszu remontowego śmierdzi na odległość. Coraz wyrażniej widać, że zarząd zgodnie z prawem może topić straty wynikające z jego niekompetencji w funduszu remontowym.
Na kpinę zakrawają zapewnienia prezesa Stępnia i przewodniczącego Jamroza, że czynsze nie idą w górę. A właśnie ,że idą , bo płacimy na fundusz remontowy i nic za to nie dostajemy.

Anonimowy pisze...

Jeżeli Stępień, Jamroz, Karpacz i Kaczyński mają być wyrocznią w sprawach moralności w naszej spółdzielni, to pora umierać.
Z jednej strony esbeckie prowokacje i pomówienia, z drugiej nieskładne bleblanie w Biuletynach o trosce o spółdzielców.
Sprawa Kaczyński kontra Wojtalewicz jasno pokazała do jakich świństw zdolni są wspomniani wyżej panowie.
Ciekawa jestem, jaki będzie wynik przeciąganej w nieskończoność przez Jamroza sprawy karnej, jaką skierował przeciwko Klitenikowi.
Ta pożałowania godna ekipa im bardziej walczy o utraconą na własne życzenie godność, tym bardziej się pogrąża.
Staliście się panowie pośmiewiskiem Ursynowa.

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

W sprawie Karnej Jamroz przeciwko Klitenikowi jest już wyrok prawomocny.sprawa została umorzona a Pan Jamroz obciążony kosztami.
W uzasadnieniu jasno sąd stwierdził, że nie jest zniesławieniem podawanie krytycznych informacji w związku ze sprawowaniem funkcji.
O czym najwyraźniej niektórzy nie wiedzą.
Ten i poprzedni prawie identyczny wyrok w sprawie Stępień przeciwko Klitenikowi, nie przeszkadza Panu Prezesowi wytaczać podobnych oskarżeń, tym razem przeciwko Przedstawicielce Pani Terpiłowskiej o rzekome zniesławienie na grupie Członkowskiej, bo śmiała skrytykować działalność Pana Prezesa.

Anonimowy pisze...

Panie Marku. Nawet nie wiem czy wyrok w Pańskiej sprawie zasługuje na złożenie Panu gratulacji. Od początku byłem przekonany, że tak jak w kilku inych przypadkach, chodzi o "umilenie" Panu życia, eliminację z dzialalności Spółdzielni i poprawę wizerunku towarzyszy. Nie będę zaskoczony, jeżeli w następnym biuletynie propagandowym przeczytam, że Wojtalwewicz ma sprawę karną, bo sąd był nieobiektywny, więc Kaczyński się odwolał do nastepnej instancji. Oprócz gratulacji życzę dużo wytrwałości

Anonimowy pisze...

Będą ściemniać, kłamać, inwigilować, oczerniać, pomawiać, pozywać -każdego kto stanie na ich drodze do profitów - nieuczciwych profitów, bo nikt nie wymaga aby pracowali za darmo.
Ale tym "władcą" zamarzyły się oprócz pensji[ większych od uposażenia Premiera]jeszcze bombonierki pełne "słodkich czekoladek" i towarzystwo poszło na całość, mając wsparcie prawników i pracowników i niestety niektórych członków spółdzielni - znanych aktywistów z RN, akwarystów i graczy karcianych. Jeden z tych aktywistów przegrał dziś proces, dwóch następnych także, Prokurator depcze po piętach - ale idą w zaparte, że to nie prawda.
W tym miejscu prześmiewczo zacytuję tekst piosenki, której słowa jak ulał pasują do naszych łakomczuchów, którym za nasze pieniądze
"marzą się bombonierki istny cud,
żeby tak nasycić się,
ale wciąż na zapas mieć
i rozgryzać tą zagadkę po ostatnią czekoladkę.
Choć papierków po cukierkach ślad i tam i tu,
marzą Im się bombonierki istny cud"
Dlatego nie odpuszczą.

Anonimowy pisze...

O matkoo.
To już teraz wiem dlaczego jest taki bajzel w spółdzielni.
Po prostu prezes nie może się rozdwoić żeby jego jedna część załatwiała sprawy spółdzielcze, a druga była w tym samym czasie na kolejnej sprawie w sądzie.
Przydałby się jeszcze w jednej części (roztrojony) - do podpisywania aktów notarialnych, bo sprawy te ciągną się już latami.

Anonimowy pisze...

No to widzę ,że nasi dzielni chłopcy boys-bandowcy przegrywają wszystko jak leci. Zarówno poważne sprawy ekonomiczne, jak i proste Karpaczowe zaszczuwajki. Panu Wojtalewiczowi i Klitenikowi można pogratulować, a spółdzielcom współczuć poniesionych przez niekompetencję prawników Stępnia strat.

Anonimowy pisze...

Widzę ,że Zespól Propagandowy im. Andrzeja Stępnia wciąż w biuletynach zabawia się w głuchy telefon. Żadnych konkretnych odpowiedzi na zarzuty i ciągłe uniki i przekłamania. Ciekawe, czy sami się jeszcze orientują co jest kłamstwem , a co prawdą.

Anonimowy pisze...

Podpisywanie aktów bedzie sie ciagnać napewno latami bo Prezes nie jest zainteresowany aby mieszkańcy sie wydzielali, jeszcze go opuszcza i kogo bedzie pozywał do sądu. Ja juz maiłem docyć czekania na łaske prezesów.Złozyłem sprawę do sadu i w parę miesięcy Prezio szybko podpisał akt a pomogło mi w tym Stowarzyszenie mieszkańców SM "Przy Metrze" i prosze nie mylić tego stowarzyszenia ze Stowarzyszeniem"Mieszkam przy Metrze" bo tu Prezes decyduje co oni mają robić i jesli coś robią w ogóle.To Stowarzyszenie "Mieszkam przy Metrze" to jest rekomendowane przez Prezesa i nawet maja forum.

Anonimowy pisze...

U mnie schemat był podobny. Od złożenia pozwu do podpisania aktu czekałam raptem troszkę ponad miesiąc. No i jak pan prezes ma mieć czas na podpisywanie aktów notarialnych, jeśli musi... podpisywać akty notarialne?

Anonimowy pisze...

Panie Marku, czy to prawda, że pana Kaczyńskiego, ponoć tak biednego, że aż prosił o zwolnienie z kosztów sądowych w sprawie, którą panu wytoczył, obsługiwało 3 prawników. Bo jeżeli jest to prawdą co mówią ludzie o procesie, panu Kaczyńskim i ilości prawników, to widać w tym wielkie zacietrzewienie pana Stępnia-animatora procesów przeciwko panu.

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

Tak to prawda.
Pana Kaczyńskiego reprezentował mec. Borowicz.Akta mu przeglądał i brał kopie mec. Garnys z naszej SM.
A mec.Karpacza z naszej SM widziano jak ukradkiem przed przedostatnim procesie instruował Pana Kaczyńskiego.
Jak widać nie zawsze ilość pomaga, czasami liczy się prawda a nie ilość prawników.

Anonimowy pisze...

No to Prezes i Jamroz i Karpacz nie mają zadowolonych min - widocznie sztuczki stosowane przed laty straciły na wartości i nie wyszło.
Nie wyszło z Panem Wojtalewiczem
Nie wyszło z Panem Klitenikiem /na którego zasadziło się aż dwóch obrażonych buldogów/
Nie wyszło z Panią Ostrowską
Nie wyjdzie i z Panią Terpiłowską - dokładam się do najlepszego papugi. jak Kaczyńskiego -/nie alkoholika, bo wylewa za kołnierz/, stać na trzech papugów, to nas na najlepszego.

Anonimowy pisze...

Wszyscy, którzy stosują przemoc wobec innych mają jedną wspólną cechę-obarczają ofiary swojej przemocy winą za swoje wredne czyny.

Maltretowana żona, bo zupa była za słona.
Katowane dziecko, bo za wolno wykonuje polecenia.
A Wojtalewicz i Klitenik( te sfingowane procesy to jest forma przemocy), bo Jamroz ze Stępniem zacięli sie rano przy goleniu.
Zresztą każde tłumaczenie będzie dobre, byle tylko jak najdłużej ciągać po sadach znienawidzone przez władze spółdzielni indywidua,które maja w sobie tyle bezczelności, że chcą, by spółdzielnia zaczęła w końcu normalnie działać.

Anonimowy pisze...

Skąd biorą się tacy ludzie, jak panowie Stępień i Jamroz, i dlaczego trafiło sie to naszej spółdzielni? Za jakie grzechy? I jak długo jeszcze?

Anonimowy pisze...

anonimowy z 25.05 godz.17:21 pyta za jakie grzechy nastał w spółdzielni prezes Stępien i przewodniczący Jamroz.
odpowiadam, za grzech lenistwa i nie interesowania się wspólnymi sprawami dotyczącymi naszego majątku. To właśnie te nasze grzechy umożliwiły tym 2 panom zrobienie z naszej spóldzielni karykatury spółdzielczości, gdzie prywata bierze górę nad dobrem wspólnym.

Anonimowy pisze...

A niby co my możemy zrobić w sytuacji, gdy prezes stepień i pan Jamroz dysponują nie ograniczonymi środkami finansowymi z naszych wpłat czynszowych i darmową pomocą prawników , którzy są w stanie znależć nawet najbardziej durne usprawiedliwienie na łamanie prawa przez 2 wielkich przywódców? a dwaj wielcy przywódcy kłamia , przeinaczają, atakuja bogu ducha winnych ludzi. Ludzie to widzą i coraz bardziej maja gdzieś jakąkolwiek aktywność.
A to bład, bo tylko nasza aktywność może położyć kres bezprawiu.