O godzinie 10, kiedy otwarto zebranie było tylko 30 osób, na 4 tys członków naszej SM.
To znikoma frekwencja, chociaż do godziny 11 przyszło jeszcze drugie tyle osób, całkowita frekwencja na zebraniu nie przekroczyła 2%.
Nawet tzw "żelazna opozycja" przyszła w niewielkim składzie tylko kilku osób. Ale to jej, jak zwykle, trzeba było poświecić większość czasu naszego zebrania.
Ograniczenie jednej wypowiedzi do 3 min i wczesniejsze zgłaszanie dyskutantów, umożliwiło tylko niewielkie skrócenie czasu Walego Zgromadzenia.
Od strony merytorycznej, podczas zebrania, mimo zwyczajowego sprzeciwu do wszystkiego tej nielicznej garstki "opozycji", przytłaczającą większością głosów, podjęto następujące uchwały:
Zatwierdzono sprawozdanie z działalności zarządu i sprawozdanie finansowe za 2015 rok
Udzielono absolutorium 3 członkom zarządu za 2015 rok - prezesom Pykale, Wojtasiewiczowi i Janasowi.
Zmieniono uchwałę Zebrania Przedstawicieli z 2013 roku , dotyczącą nadwyżki bilansowej z 2011 roku.
Nadwyżki, której tak w rzeczywistości nie było, bo mimo sprzedaży działek ARCHE, pieniądze za nie poszły poprzez komornika, na dług dla NADBUDU.
W głosowaniu nad tą istotną uchwałą w pkt 11 udało się
"opozycji", poprzez bardzo nieczyste zagranie, przedłużyć głosowanie o ponad
pół godziny. Widząc, że są w znacznej mniejszości wykorzystali fakt, że
przed każdym głosowaniem liczono ilość osób na sali uprawnionych do
głosu. Robiono to po to, aby uniknąć błędów w liczeniu. Jak suma głosów za, przeciw i
wstrzymujących wychodziła większa niż liczba uprawnionych, oznaczało to
błąd i trzeba było powtarzać takie głosowanie.
Część z "opozycji" nie mając merytorycznych argumentów wykorzystała to i
głosowała dwukrotnie, raz za, raz przeciw, co powodowało oczywiście błąd i
konieczność powtórzenia głosowania. Jeden z uczestników wskazał nawet na
pana Rogowskiego, że widział wyraźnie , że on głosuje dwukrotnie. Po
kilku powtórkach tego głosowania i bezskutecznym apelu, żeby głosować uczciwie, a nie dwukrotnie, na wniosek pani Ostrowskiej zmieniono sposób
liczenia głosów, poprzez fizyczne oddzielenie i oddzielne przeliczenie osób
głosujących za, przeciw i wstrzymujących się. Po to, aby otrzymać jednoznaczny wynik.
Uzyskany jednoznaczny wynik to 49 za, 5 przeciw, 3 wstrzymujące, liczba głosujących 57.
Po
tym głosowaniu prawie cała "opozycja" wyszła z sali - pewnie obrażona, że jej dziecinna sztuczka była w sumie nieskuteczna, nie licząc bezsensownego marnowania czasu wszystkich obecnych.
Od tego momentu
nie pojawiały się już "błędy" w następnych głosowaniach.
Co
ciekawe większość pytań osób z tzw "opozycji", pytań znacznie wydłużających to
zebranie, jest zawsze według schematu dwuczłonowego :
a/najpierw pytanie dlaczego coś zrobiono źle , bo według pytającego powinno być zupełnie inaczej - w domyśle dobrze.
b/po
wyjaśnieniach, że tak jest jednak lepiej, następuje , kontynuacja
pytania, dlaczego, jeśli faktycznie tak jest lepiej, nie
zrobiono tego znacznie wcześniej i to znów jest źle.
Podtekst takich pytań jest zawsze jeden, zawsze według nich będzie źle, a logika przyczyny obiektywne i obiektywne argumenty, nie mają dla nich żadnego znaczenia.
Oznaczono górną sumę zobowiązań do 10 mln zł jak co roku.
Z tym , że jest to tylko na wszelki wypadek i SM nie korzysta z żadnych kredytów.
Nie uwzględniono żadnych odwołań od wykreślenia z członkostwa SM osób z budynku Lanciego 10G.
Budynku, który nie jest już w zasobach SM i jest wspólnotą zarządzaną przez zarządcę komisarycznego.
Wybrano nową komisję statutową w składzie p.Kołnierzak,Wargocka,Żak,Kurtyka,Klitenik.
Komisja do 31.12.2016 będzie zbierać wnioski dotyczące ewentualnych zmian w Statucie i Regulaminie Obrad Walnego Zgromadzenia. Propozycje tych zmian można zgłaszać do Komisji poprzez SM na piśmie albo mailem.
Nie wybrano delegata na Zgromadzenie Przedstawicieli Krajowego Związku Rewizyjnego SM.
Nie było zgłoszonych chętnych kandydatów.
Rozpatrzono 26 wniosków zgłoszonych do Walnego Zgromadzenia dzisiaj i w czerwcu.
Większość, gdzie wnioskodawca był obecny, przegłosowano.
W tym wniosek pani Modrzejewskiej o pismo od SM do posła Jarosława Kaczyńskiego o sprawie dotychczasowego nieuregulowania użytkowania wieczystego gruntów Lanciego 9 i 7.
Odczytano jedno pismo - pana Małeckiego do Walnego Zgromadzenia.
Właściwie był to list doceniający obecne korzystne zmiany w naszej SM.
Zebranie zakończono przed godziną 18.
Kolejne Walne Zgromadzenie odbędzie się prawdopodobnie w czerwcu 2017 roku.
34 komentarze:
Drugą osobą głosującą nad uchwałą w punkcie 11 raz na "tak" , a zaraz potem na "nie", była pani Krystyna Lubas. Są na to świadkowie. Zresztą nie zaprzeczyła temu, usłyszawszy zarzut wprost.
Moim zdaniem to głupia zabawa cudzym kosztem.
jakie małpy, taki cyrk.
jaka opozycja, taka obstrukcja.
Chyba w naszej spółdzielni jest naprawdę dobrze, bo opozycja zadawała pytanie w gruncie rzeczy nieistotne, bijące pianę.
Ale to głosowanie po dwa razy, żeby mieć potem pretekst do zaskarżania uchwał było dziecinne. Stare baby z jednym niemłodym panem, a zabawiają się cudzym kosztem jak pięciolatki.
Panu, który ma minę świętszą i grożniejszą od najwybitniejszych członków Świętej Inwizycji i mądrzejszą od akademików radzieckich wklejam definicję reasumpcji:
Reasumpcja (z łac. reasumptio) - ponowne rozpatrzenie sprawy połączone z równoczesnym uchyleniem skutków uprzedniego rozstrzygnięcia.
Z pewną taką babską zazdrością patrzę na wieloletniego harlequina między panną Krysią, a panem Henrykiem. Ona nie jest w stanie niczego powiedzieć bez słodkości pod jego adresem. A on wciąż zapewnia o swojej miłości do niej.
Szkoda że odszedł ze spółdzielni pan Filip.
Kilka razy miałam z nim do czynienia w/s wieczystego użytkowania i pełen szacun dla niego za profesjonalizm i przychylność dla mieszkańca.
To druga po prezesie Janasie osoba, której odejścia mi żal, ale widocznie Spółdzielnia to dobre miejsce dla szlifowania diamentów.
Uwaga do zarządu. Gdyby pan Prezes mógł skracać swoje wypowiedzi i prezentacje to wyszło by to wszystkim na dobre i czasowo i zrozumieniowo.
Nie zawsze objętośc wypowiedzi i nie tylko wypowiedzi jest znakiem najwyższej jakości
Trzeba tez coś zrobić z liczeniem głosów. Liczenie ilości osób na sali przed każdym głosowaniem to jakiś horror.
Pani , która wysyczała ze płaci przez cały rok miesiąc w miesiąc 5zł za grzanie metra kwadratowego, iże nasza spóldzielnia jest najdroższa, pragnę powiedzieć, że po to wprowadzono system indywidualnego rozliczania ciepła, żeby takie paniusie nigdy już nie okradały swoich sąsiadów, co miało miejsce gdy wszyscy płacili po równo.
Po zebraniu powiem tylko tyle: przejadłam się, przesłodziłam się i że bardzo mi się podoba prezes Wojtasiewicz.
Rozbawiły mnie zarzuty do najzacniejszego i merytorycznego p. Szareckiego, który prowadził walne spotkanie, ze jest dyktatorem i nie pozwala się wypowiadać. Dyktaturę to by wprowadziły osoby, które to wykrzykiwały.
Dzięki p. Szareckiemu udało się zrobić wszystko. Podziekowania za jego pracę.
O mądrości spółdzielców czyli suwerena gorszego i głupszego sortu według p. Rogowskiego, p. Matysiak z p. Lubas na doczepke swiadczy fakt, że p. Jadwiga, która strasznie się chciała dostać do komisji statutowej dostała najmniejsza ilość gosów, chyba 4. To dobitne podsumowanie jej wystąpień na walnym. A może ludzie jeszcze pamiętają zjednoczoną grupe członkowskaą , którą prowadziła tak umiejętnie, ze niczego nie dało się zrealizować.
Bardzo pozytywnie oceniam zmiany w zarządzaniu spółdzielnią. Widać naprawdę, że coś się dzieje na plus, że pieniądze są wydawane na remonty klatek i elewacji, nowe estetyczne śmietniki, zarządzanie zielenią (super!!).
Rozmawiając z sąsiadami na spacerach z psami słyszę, że wiele osób jest zadowolonych z nowych władz. Tak trzymać.
Przy omawianiu odwołania od wykreślenia bardzo "zasłużonego" "członka" naszej SM, pana Jamroza, który nie ma już nic w naszej SM, ale bardzo by chciał dalej u nas rządzić, a nawet być członkiem naszej RN, jeden pan spytał się czy nie można podjąć uchwały, aby ufundować kamień dziękczynny panu Jamrozowi, za to, że w końcu udało się skutecznie go odwołać z RN i dzięki temu jest w SM bez porównania lepiej.
Otrzymał odpowiedź, że uchwały to nie można, bo nie było jej w porządku obrad, ale jak chce, to może złożyć taki wniosek.
Kiedyś w taki sposób nadano tytuł "słońca Natolina" panu Stępniowi - idolowi pana Jamroza, na jednym zebraniu, chyba w 2012r.
W sobotę jednak nikt nie zdecydował się na złożenie takiego wniosku.
Czy chodzi o tą pannę Krysię, która kiedyś pracowała w SM?
Bo jeżeli o nią idzie to jestem jak najgorszego zdania o niej. Jako inspektorka puszczała takie gnioty i niedoróby i wrzeszczała na mieszkańców, a teraz to jedna wielka świętość i zbawca spółdzielni. A ile w niej agresji i jadu.Nikomu jeszcze kontakt z Rogowskim nie wyszedł na dobre. Lepiej niech się trzyma Klitenika. Stara miłość nie rdzewieje a i czegoś się może przy nim przez osmozę nauczy.
anonimowy 17:05
Ja za ciepło płacę 1,31 za metr kwadrat, mieszkam na Raabego. Czyli ta pani od 5 zł. okradała w przeszłości też mnie.
Jak lodowatą osobą musi być ona, że musi dostarczać sobie tyle ciepła. Temperatura jej uczuć to chyba zero bezwzględne.
Gady i płazy tak mają , że musza się ciągle dogrzewać, bo nie mają w sobie ciepła, tylko biorą z zewnątrz.
Nikt nie napisał jeszcze , ze panna Krysia chciała zobowiązać zarząd , że by wymógł na gołębiach zakaz robienia jej na głowę. A gdy prezes Pykała odpowiedział, że poruszył już te sprawę na spotkaniu z delegacją gołębi to zaczęła wrzeszczeć, że jest bezczelny i że to ona mu płaci wiec niech uważa.
Nie pamiętam czy to ona o tych pieniądzach krzyczała, ale Odwieczni Zbawcy ciągle to wykrzykiwali.
Temu panu z groźną miną to już nic i nikt nie pomoże. Ponoć taki waleczny o stosowanie PRAWA w spoldzielni a jeden pan mu wykrzyczał prosto w twarz, że dwa razy podnosi rękę podczas głosowań, tylko żeby zamotać a potem zaskarżyć.
To wszystko jest jakieś chore. Godzinne głosowanie tego samego tylko dlatego, że jakiś facet ma poczucie misji z powodu niespełnionego życia i spełnia się brylując wśród ciotek rewolucji a inni muszą to znosić.
Niech sobie lepiej pójdzie na spacer lub na panienki bo się robi z niego coraz większa szafa.
Szybki pan jest, panie Marku. W sobote walne, w sobotę opis.
Mnie interesuje , czy zjawił się p. Jamroz i jego przyboczna Małgosia, królowa galerii + Stepień wraz z rodziną i druhami, bo jeżeli nie to znaczy ze w czerwcu chodziło im tylko o skok na władzę. Bardzo musi im się palić koło tyłka, że próbowali wtoczyć Jamroza do rady nadzorczej .
Do Anonimowego z 12 października 2016 12:46
Karneński też odszedł, ale brylantem to on nie był co już zauważyli mieszkańcy Migdałowej. Pani Lubas też z brylantem ma mało wspólnego, chociaż próbowano ja szlifować. Bardziej to ona zmurszały beton niż kamień szlachetny.
Przecież wiadomo, ze te pochwalne wpisy to pisze sam pan Marek - po nocy.
Ewentualnie prezesi sami piszą te o sobie, a szczególnie prezes Wojtasiewicz pisze takie hymny pochwalne.
Pan Filip też pewnie pisał o sobie same dobre rzeczy, to w końcu ktoś to zauważył i dotknęła go " dobra zmiana", tak jak poprzedniego prezesa.
Tylko dlaczego dobrzy pracownicy odchodzą z naszej SM, jak pani Budasz twierdzi, że im za dużo płacimy o 30 %.
Pewnie - zawstydzeni przez panią Budasz - idą tam gdzie im mniej płacą???.
Z grupy AS i ZJ ,trzymającej władzę w naszej SM do 2012 roku, roku nie było nikogo na sobotnim Walnym.
Zresztą po co mieli przychodzić, jak ich sprawy SM nie interesują, tylko władza i korzystanie z niej w patologiczny sposób.
Mówiąc szczerze , bardzo mnie cieszy sytuacja w której głownymi problemami SM są porażające zagrożenia przedstawiane przez opozycję, w których na pierwszy plan wybija się katastroficzna wizja pikujących w szyku bojowym i srajacych gdzie popadnie gołębi.
A propo' płac w spóldzielni to jakiś spóldzielca zażądał, by zarząd opracował precyzyjne wskażniki do wypłat np. wskażnik oparty na ilości skoszonej trawy. Jak znam życie wspólczynnik dla księgowośći oparty by byłby na ilości zapisanych najlepiej ręcznie formatek A4.
Dla tego pana mam propozycję, że by startował w konkursach na prezesa, bo taki talent nie może sie marnować i czuję że przewietrzyłby spoldzielcze struktury. A klatki w ramach remontu wyklejane by były wskażnikowymi tapetami a nie malowane.
Ja też uważam, ze to Pan Marek sam pisze te komentarze. Tylko podziwiam go za przebiegłość, bo jak pisze jako on, to sadzi błędy językowe, aż czasem zęby bolą. A jak anonimowo, to nawet i czasem z interpunkcją nie ma problemu. Chyba, że mu Klitenik pomaga.
A ja jako ekspert od teorii spiskowych uważam , że to wynajęci ludzie, za grubą gotówkę, przebiegle piszą bloga i te niektóre bzdurne komentarze.
Jak idzie o dyskusję to podobała mi się jedynie pani która siedziała za stołami przy oknie , i która zadała jedyne sensowne pytanie dlaczego zarząd nie wywiązuje się ze statutowych zobowiązań o wywieszaniu długów na klatkach. Mam dość darmozjadów, którzy jeszcze wymagają bóg wie czego.
O co chodzi z tymi ponoć błędami że ąz czasem żeby bolą?
Przejrzałam,i ani na blogu, ani w komentarzach większych nie widzę. Może jakieś przykłady?!
I czy niby tylko Klitenik jest takim mega mistrzem interpunkcji? Niby inni pisać nie potrafią?
I jeszcze jedna sprawa: na forum określono ograniczenie wypowiedzi do 3 minut i konieczność zapisu sie do wypowiedzi jako dyktaturę.
Dyktaturą to było wielokrotne wielominutowe bredzenie nie na temat.
Jak ktoś nie potrafi składnie sformułować swoich myśli to niech sobie w domu napierw poćwiczy. Bo jeżeli wstęp, rozwinięcie i zakończenie maja być tylko opisem swojej martyrologi i rzekomej patologi to ja klaszcze obiema rękami za dyktaturą.
Bywam na różnych walnych zebraniach i nigdzie nie spotkałam sie z taką rozlazłością i gadaniem nie na temat. Walne mają podejmować decyzje a nie być pretekstem do leczenia kompleksów kosztem czasu innych.
Anonimowy 00:13
Jako śledczy wpisów na blogu i człowiek od teorii spiskowych, to bym powiedział, że twój wpis jest schizofreniczny, bo pierwsza część jest w stylu panny Krysi, która niczego Klitenikowi nie przepuści i nie popuści, a druga w stylu anty-Krysi, bo atakuje za rozwlekłość i martrologię w wypowiedziach, co się pannie Krysi nagminnie przydarza. No więc kto jest kim?, bo ja nie rozróżniam i czasami mam nawet wątpliwości, czy pan Marek to pan Marek czy może jakiś inny troll?
Pan Marek robi błędy stylistyczne i językowe. Ma też problem z interpunkcją. Ortografia może być. Jego języka podrobić się nie da i też nie potrafi odstąpić od swojego sposobu mówienia.
Za to p. Klitenik słynie z drobiazgowej dbałości o język i interpunkcję. Język ma niewyparzony, a za interpunkcję dostał przydomek "pan przecinek".
anonimowy 23,06
kierując sie twoim opisem wynika, że jesteś Klitenikiem.
Mysle sobie ze niska frekwencja na walnym świadczy, że w Sm jest OK!
Spóldzielcy przychodza, gdy coś ich wkurzy. A ponieważ nic ich nie wkurza to nie przychodza. Wkurzonych przyszło tylko kilka osób, ale oni są zawsze wkurzeni.
a ja uwazam, że wcale nie jest OK. Gdyby ludzie uwazali , że jest OK, to by przyszli, chociażby żeby wyrazić swoją wdzięczność.A ponieważ nie przyszli, to mówią, że nie jest Ok i ich głos nie jest na walnym wysłuchiwany. Skończcie z tą propagandą sukcesu!!!
Nie masz racji.Np mnie wkurzył twój wpis, to odpisuje, że piszesz nie prawdę.Jakbyś napisał prawdziwą tezę, jak poprzednik, to na pewno bym nie odpisała, bo po co, skoro ktoś pisze prawdę.Prawda nie wkurza tak jak nieprawda.
Anonimowy z 1.11 przeczytaj się jeszcze raz, a potem objaśnij o co ci chodziło, bo ja nic z tego bełkotu nie rozumiem. Skoncentruj się na tym do kogo piszesz, w jakiej konkretnie sprawie, z czym polemizujesz. Co jest prawdą, a co nieprawdą?
Mam wrażenie, że cała polemika na temat prawdy i nieprawdy ma trochę charakter jak z wiarą i niewiarą. Ostatnio polityka obfituje w silną polemikę z faktami poprzez wiarę lub nie w fakty.
Dla mnie fakt jest taki, że spółdzielnia działa dobrze. Z prawie 60 osób na Walnym 49 osób głośno twierdziło, że jest dobrze. 5 osób twierdziło, że jest źle. Na dowód "źle" były same gołosłowne, niemerytoryczne eleboraty i jeszcze mało było mikrofonu. Na "dobrze" wypowiedzi za dużo nie było, ale były uchwały podejmowane z przedstawioną większością głosów. I to są fakty. Ale innowiercy będą twierdzić, że fakty się nie zgadzają, bo wypowiadać się można było 3 minuty, a przecież przyszli tylko ci z bandy Wojtalewicza. W ten sposób można przeinaczyć każdy fakt. Ja też mogę przecież twierdzić, że ci innowiercy to tylko dybią sami na fuchy, a dla podniesienia swojej wartości krzyczą, że jest źle, ruina jest przecież.
Prześlij komentarz