poniedziałek, 10 września 2012

Pismo informacyjne od Zarządu do mieszkańców SM

Właśnie jest roznoszone do skrzynek  pismo od Zarządu do mieszkańców.
Pewnie niektórzy już dostali, a reszta lada moment.
Dla niecierpliwych załączam treść pisma.
Mały komentarz uzupełniający  do tych informacji.
Nowa strona SM jeszcze nie jest uruchomiona, ma to nastąpić w tym tygodniu.
Dwa numery kont podane na dołączonej do informacji karcie  są numerami kont SM Przy Metrze.
Czynsz można wpłacać na dowolne w PBS lub Millenium.
Docelowo będzie jeszcze trzeci bank, gdzie bez opłat w oddziale w pobliżu SM można będzie wpłacać czynsz.
Konto Lechboru nadal jeszcze funkcjonuje, ale z funkcją zanikającą .
Wszystkie wpłaty także na to konto będą zaliczane, jako wpłaty do SM.
Z tym ,że w miarę możliwości prosimy o zlikwidowanie zleceń stałych i przelewów na to konto.
__________________________________________________________________________


Spółdzielnia Mieszkaniowa „Przy Metrze”
www.smprzymetrze.waw.pl
________________________________________________________________________

Telefon: 22 648–74-73, 22 648-79-55                                                        ul. Lanciego 12
Faks: 22 648-74-30 w. 102                                                                     02-792 Warszawa
Linia specjalna, całodobowa sekretarka automatyczna : 22 39-828-39

 

Szanowna/y Pani/Panie

 


Zgodnie z oczekiwaniami zdecydowanej większości członków nastąpiły duże zmiany w naszej spółdzielni.
Od ponad 3 tygodni, konkretnie od 7 sierpnia, u steru stoją, wybrani przez Was ludzie. Wiosną, na Zebraniach Grup Członkowskich, wybraliście Państwo swoich Przedstawicieli, którzy w czerwcu, na Zebraniu Przedstawicieli Spółdzielni, wybrali 9-cio osobową Radę Nadzorczą i odwołali Zarząd w osobach A. Stępnia i E. Bartman. Jednocześnie nowa Rada Nadzorcza ze swojego składu oddelegowała, na okres 6 miesięcy, 3 osoby do Zarządu Spółdzielni. Do tego czasu przewiduje się powołanie nowych członków Zarządu, wyłonionych drogą konkursu.
Tymczasowy Zarząd bada i porządkuje sprawy spółdzielni oraz wprowadza najpilniejsze zmiany, zgodnie z Waszymi oczekiwaniami.
Zmiany władz nie wpłynęły na podstawowe funkcje spółdzielni: wszelkie operacje finansowe (wpływy z czynszów i regulowanie opłat) toczą się przewidzianym prawem  trybem.
Zastaliśmy wiele nieprawidłowości, więcej, niż można się było spodziewać.
Co zastaliśmy i co robimy oraz co chcemy zrobić, co da się rozwiązać szybko, a co wymaga czasu – o tym chcemy pokrótce poinformować. W miarę postępu naszych prac – będziemy Państwa informowali na bieżąco o wynikach naszych kontroli i analiz oraz o podjętych działaniach.

_______________________________________________

Nieprawidłowości

W dokumentacji zastaliśmy bałagan. Wielu dokumentów brakuje, a te, które zostały, wymagają wyjaśnienia np. :
ü  lipcowe Walne Zgromadzenie, zwołane niezgodnie ze Statutem przez były zarząd, kosztowało 48 tys. zł. z naszych pieniędzy. Dlaczego wydano 48 tys. zł skoro hala Vistuli razem z nagłośnieniem kosztowała 2 tys. zł.?
ü   ostatnie remonty naszych balkonów zaczęto realizować mimo braku pisemnego zlecenia dla wykonawcy. Dlaczego?
ü  w kadrach nie ma oryginału umowy o pracę, podpisanej przez Z. Jamroza  z byłym prezesem A. Stępniem. Dlaczego?
ü  niezidentyfikowane osoby miały pełnomocnictwa, po których nie ma śladu, na pobieranie dowolnych sum pieniędzy z kasy Spółdzielni. Kto, na co i dlaczego?
ü  przetargi na pewne usługi wciąż wygrywały te same firmy. Zwykle drogie i niezbyt solidne. Dlaczego?
ü  Gdzie są pieniądze ponad 13 milionów złotych na remonty?
Pytania się mnożą z dnia na dzień. Ale krok po kroku – docieramy do sedna.
Trudna sytuacja finansowa. Choć spółdzielnia nasza jest jeszcze wciąż potencjalnie bogata, mimo sprzedaży, według nas, po zbyt niskich cenach dwóch naszych działek, w tym siedziby spółdzielni na Lanciego 12, choć mamy wielomilionowe wpływy z naszych czynszów i działalności gospodarczej – według wstępnej naszej oceny sytuacja finansowa spółdzielni jest bardzo trudna. Kasę zastaliśmy niemal pustą.  „Zyski” przedstawiane w informacjach poprzedniego zarządu, w kwocie 16 mln za 2011 rok, są tylko pustym zapisem księgowym i nie mają pokrycia w „żywej” gotówce. Tak samo jak kwota 13 mln zł funduszu remontowego, który widnieje tylko na papierze. Państwa pieniądze poszły, zamiast na remonty, na zupełnie inne cele. Po przeprowadzeniu audytu finansowego poinformujemy Państwa szczegółowo o jego wynikach.
57 pracowników na umowach o pracę.
Pierwszy, pobieżny przegląd sytuacji kadrowo-organizacyjnej ujawnił również wiele nieprawidłowości. Nieznany jest cel zatrudnienia niektórych osób Organizacja pracy pozostawia wiele do życzenia. Brakuje regulaminów pracy i zakresu obowiązków. Obieg dokumentów oraz informacji jest nienowoczesny i powolny. Pracujemy nad zmianą tej sytuacji.
Należności czynszowe. Z niepłaconych czynszów uzbierało się 6 mln zł należności. Mamy tu kuriozalne przykłady ludzi, którzy od dawna nie płacą, bo nie chcą, a poprzednie władze nie podejmowały wobec nich żadnych działań windykacyjnych. Rekordzista – nie płaci od 13 lat i winien jest spółdzielni 84 tys. zł. Także jeden z członków byłego zarządu nie płacił za garaż i zadłużenie wyniosło już 7 tys. zł. Podjęliśmy zatem działania windykacyjne.

Oszczędności

Analizujemy składniki opłat czynszowych, żeby zmniejszyć koszty. Jeszcze nie wiemy, czy uda się dzięki temu obniżyć czynsze, ale co najmniej chcemy zapobiec ich podwyżkom, które czekają nas z powodu zapowiedzi podwyżek u dostawców prądu i wody. Przyglądamy się umowom z firmami świadczącymi usługi dla Spółdzielni,  analizujemy rynki: dostawców energii elektrycznej, firm sprzątających i ochrony fizycznej – rozesłaliśmy zapytania ofertowe lub organizujemy przetargi. Zamierzamy również baczniej przyjrzeć się dostawcom usług remontowych a zwłaszcza ich cenom. Zmiany jednak mogą nie nastąpić szybko, ponieważ umów nie renegocjuje się z dnia na dzień.
Garaże przyniosły nam 500 tys. zł strat w ubiegłym roku. W tej sprawie odkryliśmy wiele nieprawidłowości. Z jednej strony wielu ludzi wynajmuje je poniżej kosztów czynszowych (!), z drugiej – wiele garaży stoi pustych, a ponosimy koszty ich utrzymania. Pracujemy nad zmianą tej sytuacji.
Dyscyplina wydatków. Odkryliśmy dużą rozrzutność w wydawaniu wspólnych pieniędzy.  Obsługa informatyczna Spółdzielni nadzorowana przez odwołanego przew. RN Z. Jamroza generowała ogromne, niczym nieuzasadnione koszty. Teraz okazuje się, że jakość sprzętu i oprogramowania utrudnia, a czasami wręcz uniemożliwia pracownikom Spółdzielni prawidłową i wydajną pracę. Były prezes miał osiem telefonów komórkowych. Opłaty za spółdzielcze komórki wynoszą kilka tysięcy zł. miesięcznie. Z kolei kancelaria notarialna, która dokonuje przekształceń własnościowych naszych mieszkań, pobiera tak ogromne opłaty (na dziś ponad 1.200 zł od aktu), że pilnie szukamy tańszej. Te wybrane przykłady świadczą o dużej rozrzutności w wydawaniu wspólnych pieniędzy. Dlatego badamy umowy zawierane przez poprzednie władze z różnymi firmami. Będziemy je renegocjować lub poszukamy tańszych firm i dostawców.
Pozyskiwanie pieniędzy z zewnątrz. Niezależnie od cięcia wydatków i robienia oszczędności, podejmujemy prace nad pozyskaniem dodatkowych pieniędzy od samorządu dzielnicy oraz z funduszy europejskich. To jednak potrwa dłużej.

Sprawy sądowe

Spółdzielnia jest uwikłana w ok. 200 spraw sądowych. Ponosimy ogromne koszty z tego tytułu. Comiesięczna obsługa prawna kosztowała nas wszystkich ok. 50 – 70 tys. zł. Sama kancelaria prawna RADA inkasowała ponad 25 tys. tylko za pisanie pism przeciwko nam samym, za co solidarnie płaciliśmy. Uwidoczniło się wiele zaniedbań procesowych, które skutkowały przegrywanymi procesami. Wciąż napływają do nas informacje o prawomocnych wyrokach, zasądzających od Spółdzielni wielotysięczne odszkodowania, w sprawach, które przewlekane były przez wiele lat. Dużo spraw można szybko zakończyć ugodą, by nie ponosić ogromnych kosztów obsługi prawnej i odszkodowań. Dążymy do takiego rozwiązania.
Ludzkie sprawy
Wiele problemów mieszkańców jest niezałatwionych. Byłe władze Spółdzielni nawet nie odpowiadały na pisma spółdzielców. Ogromna liczba spraw „leżała” nietknięta od marca br. Dotychczasowy zarząd miał wyraźnie inne ważne zadania i cele. Tak nie może dalej być. Po załatwieniu najpilniejszych spraw, związanych z finansami, w pierwszej kolejności zajmiemy się problemami spółdzielców.
Kolejka do przekształceń. To również bolączka wielu członków. Opracowaliśmy jedną kolejkę do przekształceń, którą podamy do Państwa wiadomości wraz z terminami podpisywania aktów. Pierwsze akty zostały już podpisane przez nowe władze Spółdzielni.

Ułatwienia dla mieszkańców

5 dni przyjęć w tygodniu.  Przywracamy 5 dni przyjęć w tygodniu. Administracja ma służyć mieszkańcom, a nie odwrotnie. Chcemy uruchomić, zamiast portierni, recepcję o wydłużonych godzinach przyjęć - tylko do przyjmowania pism.
Linia specjalna, 22 39-828-39. Uruchomiliśmy taki telefon dla Państwa, który jest pierwszym krokiem w stronę lepszego i szybszego przepływu informacji między mieszkańcami, a zarządzającymi Spółdzielnią. Na razie - telefon działa na zasadzie sekretarki automatycznej. Zgłaszane przez Państwa sprawy będą sortowane i przekazywane do odpowiedniego działu. Oczywiście w godzinach pracy Spółdzielni prosimy o bezpośredni kontakt telefoniczny z poszczególnymi działami.
Strona internetowa. Pomimo nieprzekazania kodów dostępu przejęliśmy administrowanie stroną internetową naszej Spółdzielni. Pracujemy nad tym, by dostosować ją do oczekiwań i potrzeb mieszkańców. Powoli znikną z niej nieaktualne informacje i pojawią się nowe, interaktywne rubryki, gdzie będziecie mogli Państwo na bieżąco: 1. śledzić aktualne działania władz; 2.mieć wgląd we wszystkie dokumenty; 3. zgłaszać swoje wnioski; 4.wyrażać opinie na forum. A docelowo chcemy aby każdy członek Spółdzielni miał możliwość sprawdzenia swego statusu, szczegółowego zestawienia kosztów wynikających z drobiazgowych analiz porównawczych itd. Miał wgląd do kosztorysów i cenników świadczonych na rzecz Spółdzielni usług itp.
Kontakt z pracownikami. Przede wszystkim – każdy z pracowników już ma obowiązek nosić plakietkę z nazwiskiem (identyfikator), co likwiduje anonimowość w kontaktach z mieszkańcami.
Odbyliśmy zebranie z dozorcami. Zmotywowaliśmy naszych dozorców do lepszej pracy i bardziej sumiennego wykonywania  swoich obowiązków. Dokonaliśmy analizy kosztów sprzątania naszych nieruchomości i zamierzamy rozpisać nowy przetarg na tę usługę, dążąc do znaczącej obniżki kosztów.
Mamy nadzieję, że podjęte i planowane działania poprawią komfort zamieszkiwania w zasobach Spółdzielni.
Prosimy mieszkańców, by wnikliwie się przyglądali pracy naszych dozorców i nie tylko ich,  zgłaszali swoje uwagi. Uwagi proszę zgłaszać na telefoniczną linię specjalną 22 39 828 39, osobiście do Sekretariatu lub członkom Zarządu i Rady Nadzorczej, lub na email:  biuro@smprzymetrze.waw.pl


Prezes                            Członek   zarządu                     Członek zarządu

18 komentarzy:

Anonimowy pisze...

No ładnie 6 mln nie płaconych czynszy.
Jedni żyją na koszt innych.
Mam nadzieję ,że teraz jak już nie ma zarządu marnotrawiącego nasze wpłaty i karmiącego różne słupy LECHBORY, Drimexy, Fastkomputery naszymi pieniędzmi, to ludzie zaczną uzupełniać zaległości.

Anonimowy pisze...

A nie znalazłby się jakiś paragraf umożliwiający wstrzymanie płac dla byłego zarządu, który uciekł na zwolnienia lekarskie, na poczet rozliczenia ich marnotrawstwa? Przecież to zgroza, że dostają ciągle kasę z tej naszej zrujnowanej Spółdzielni, bo się ukrywają i nie można im wręczy wymówienia! A tymczasem ludzie widują np. byłego prezesa w nocnych porach przemierzającego osiedle. Zresztą i bez tego jasne jest, że to choroba strategiczna. Satrapa i marnotrawca ciągle nas doi! Nie mogę tego znieśc!

Anonimowy pisze...

Na szczęście tylko pierwsze 30 dni zwolnienia lekarskiego idzie w nasze koszty. Następne - płaci ZUS.
Ale to wcale nie zmniejsza mojej nienawiści do tego byłego nibyzarządu. Bo tak niczym nie można zarządzać.

Anonimowy pisze...

A nie dałoby się coś zrobić z wlepkami nalepianymi przez "przedsiębiorczych" przedstawicieli handlowych telewizji kablowych ?
Wlepki te rozklejane są na szachtach wodnych, elektrycznych, skrzynkach ppoż., drzwiach wejściowych do klatek schodowych. Szpecą klatki i moim zdaniem nie powinny być umieszczane w takich miejscach. Są preparaty do usuwania wlepek, więc obsługa sprzątająca mogłaby raz na jakiś czas usuwać te szkaradztwa. I jeśli są możliwości prawne to firmy, których przedstawiciele niszczą w ten sposób klatki powinni być obciążani kosztami usuwania wlepek. Klatka schodowa to nie bazar.

Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Kompleks budynków przy ul Lanciego jest zaniedbany, brudny w srodku jak równiez i na zewnątrz. Stara ekipa zarządu usunięta, dozorcy pozostali.Proszę o wymianę firmy sprzątającej.

Anonimowy pisze...

No dobra, a co z demokracją ?
Nic się nie mówi o bliskim już, przerwanym Walnym Zgromadzeniu.To lepsza niż pismo okazja do przedstawienia aktualnego stanu Sp-ni.
Czyżby prawdą były pogłoski,że jest zamiar aby nie odbyć WZCz.

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

W sprawie przerwanego "Walnego" nadal trwają konsultacje prawne, co z tym fantem zrobić.
O wszystkich opiniach prawnych Państwa poinformujemy.

Na pewno chcemy tak jak Państwo, aby jak najszybciej zgodnie ze statutem obowiązywało w naszej SM Walne Zgromadzenie.
Ale na pewno nie takie, jak odbyło się ostatnio z naruszeniem znacznej ilości przepisów prawa.
To była raczej parodia Walnego i przykład, jak nie powinno wyglądać Walne Zgromadzenie,
Tak się dzieje, jeżeli o jego przebiegu i uczestnikach decyduje tylko prezes lub wąska grupa osób zaprzyjaźnionych.

Czego nie może być na Walnym Zgromadzeniu.

1/Na pewno to nie prezes ma decydować kogo skreślić przed Walnym z członkostwa SM, bo mu się ktoś lub jego poglądy nie podobają.

2/Na pewno to nie prezes może decydować w jaki sposób ma się odbywać głosowanie na Walnym i nie mogą to być jakieś arbitralne zasady ustalone nie wiadomo przez kogo,
tylko wcześniej zaakceptowany przez członków SM Statut i Regulamin obrad Walnego Zgromadzenia.

3/ To nie zarząd ma decydować co będzie wprowadzone do porządku obrad Walnego, a co nie, tylko członkowie SM, zgodnie z ustawą wnoszący o punkty do Walnego. Zarząd musi je zamieścić czy mu się podobają czy też nie.

4/Trzeba wcześniej uregulować sprawę pełnomocnictw, nie może być tak, jak mieliśmy przykład ostatnio, że osoby zadłużone w SM były skłaniane do dawania pełnomocnictw anonimowym osobom pod pretekstem pomocy im w zadłużeniu.Następnie te pełnomocnictwa po uzupełnieniu danych służyły grupie wynajętych osób (studentów) oraz pracowników SM do głosowania w korzystny dla kogoś sposób.
Ja skłaniam się do opcji - pełnomocnictwo tak, ale jedna osoba jeden głos i pełnomocnictwo tylko dla najbliższej rodziny podobnie jak było na Grupach Członkowskich.
Nadal popieram Walne jednoczęściowe jako trudniejsze do zmanipulowania.

Do końca roku Komisja Statutowa powinna przedstawić projekt statutu z wszystkimi korzystnymi dla Państwa zmianami zwiększającymi demokracje.

Zapraszam wszystkich zainteresowanych członków na posiedzenia Komisji Statutowej.O kolejnych posiedzeniach chcemy powiadomić wszystkich członków SM. W przeciwieństwie do starych władz, które takie informacje ukrywały. (najbliższe posiedzenie KS w październiku, będzie informacja dla wszystkich)

Anonimowy pisze...

Witam
W odniesieniu do toczących się spraw sądowych i ewentualnych porozumień z powodami mam nadzieję,że wszystko będzie jawne i nie skończy się wypłatami dla mieszkańców bloku przy Belgradkiej.
O ile mi wiadomo Spółdzielnia wygrała sprawy z mieszkańcami Galerii Ursynów który domagali się wypłaty odszkodowań za opóźnienia w oddaniu lokali.
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

A czy nie mysli Pan, Panie Marku, ze najlepsza metoda na unikniecie manipulacji jest pozwolenie, zeby ze spoldzielni wydzielilo sie jak najwiecej wspolnot, ktore beda sie rzadzily same? Nie wiem na ile jest to technicznie/prawnie wykonalne i czy nowemu zarzadowi spoldzielni odpowiada taka wizja. Z mojego doswiadczenia wynika jednak, ze male wsplnoty jakos lepiej sobie radza z gospodarowaniem, niz spoldzielnie gdzie wladza jest jednak znacznie dalej od ludzi niz we wspolnotach. Rozwazacie Panstwo takie przeprowadzenie sprawy?

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

Sprawa wspólnot nie jest taka prosta.
Mają one wady i zalety.
Wspólnota może powstać na jednej całej nieruchomości.
W naszej SM, oprócz nowych inwestycji, nieruchomości są wielobudynkowe, czasem kilkanaście budynków.
Jakoś nie wyobrażam sobie wspólnoty kilkunastobudynkowej, ale wszystko zależny od woli mieszkańców.

Na pewno wszystkie sprawy sądowe, co do ich charakteru będą jawne, a ewentualne ugody skutkujące wypłatą odszkodowań moim zdaniem powinny być wcześniej zaakceptowane przez najwyższy organ SM Zebranie Przedstawicieli albo Walne Zgromadzenie.
To powinna być Państwa decyzja o Państwa majątku i zarząd nie powinien bez Państwa zgody podejmować takich decyzji.
Natomiast wieloletnie dokładanie odsetek sądowych i kosztów obsługi prawnej nie ma sensu, jak wyraźnie pokazał przykład NADBUDU, gdzie z 12 mln zł po zakończeniu procesu zrobiło się przeszło 30 mln zł.
Jeśli chodzi o Galerie, to SM wygrała dopłatę do rozliczenia, którą kwestionowali niektórzy mieszkańcy.
Samo rozliczenie, nawet bardzo mocno zawyżone i naciągane praktycznie finansujący nie mogą kwestionować i wygrać.
Natomiast pojedyncze elementy wpłat pobrane niezgodne z prawem, łatwo jest wygrać i w takich przypadkach SM przegrywała.
Ci co się nie procesowali z KEN, a nie dopłacili mogą teraz zawrzeć ugodę i uzyskać częściową redukcje odsetek pod warunkiem wpłaty należności.Co jest korzystne dla obu stron.

Anonimowy pisze...

i kiedy relacja z RN? 5 współtwórców blogu i nikt nic jeszcze nie napisał?
My tu siedzimy zaglądamy ciekawi ustaleń a tu wciąż nic nie ma :(

Anonimowy pisze...

Do Anonimowego z 11.09 godz 18.35
A jakie przesłanki masz ku temu, aby z okradzionymi, wykorzystanymi i oszukanymi członkami spółdzielni z ul.Belgradzkiej nie zawierać ugód?
Co uważasz tak jak Stępień, że Ci z Belgradzkiej to jeszcze coś gorszego od tych co od lat mieszkają za nasze pieniądze przecież 6 ml nie wzięło się z niczego - część z tych 6 ml należy do kumpli i popleczników Stępnia, Jamroza.Jeden z rekordzistów ma ponad 83.000zł długu bo mógł bezkarnie za darmo mieszkać przez 13 lat za to, że głosował za Stępniem i Jamrozem.
Następny Drimex 500.000 zł zaległości czynszowych z lokali na KEN - to może Twój przyjaciel?
Przykłady można mnożyć a podsumowując to uważasz, że bezkarnie można okradać, mataczyć i żerować na krzywdzie ludzkiej tylko dlatego abyś powiedział nam WITAJ i pozdrawiam.
Podzielam stanowisko, że wszystkie sprawy sądowe i ugody mają być jawne.


Anonimowy pisze...

No to nieźle. W "nowej" RN jest co najmniej jeden osobnik wg własnego widzimisię nie płacący czynszu. To może reszta 5000 członków SM też potrąci sobie z czynszu za zdefraudowany przez "starych" fundusz remontowy????? A druga sprawa, to jakim cudem SM płaci dwóm zarządom????? Może się okazać, że do nowych b. szybko prokurator zawita! W końcu wulkanizator prezerwatyw też swój rozumek Kubusia Puchatka ma oraz doradców prawnych. Ja też coś niecoś mógłbym mu doradzić. Oczywiście, Panie Wojtalewicz, nie mam żadnych złudzeń co do losów tego postu, ale przynajmniej piszę, że dżuma zastąpiła cholerę

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

Pani Lucyna obiecała napisać sprawozdanie z wczorajszej Rady.

SM nie płaci dwóm zarządom.
Pan Stępień mimo "choroby" dostał zwolnienie dyscyplinarne i nie jest pracownikiem SM.
Pani Bartman też jest na długim "chorobowym", to płaci jej już ZUS.
Choroba Pana S - jest pewnie zakaźna, bo rozchorowali się Pan Orliński ( inspektor nadzoru) , Pani Śmietańska( administratorka) i Pan Szreniawski ( specjalista od propagandy, którego zatrudniono do analizy wpisów na forum i blogu oraz do preparowania tam różnych wpisów). Mogą być dalsze ofiary tego wirusa

Ostatnia uwaga, pewnie ma dotyczyć Pana Karneńskiego z RN, to niech On sam odpowie.
Co do diagnoz chorobowych, każdy może mieć swoje zdanie.
A kontynuując wątek diagnostyczny, to moim zdaniem objawy cholery są stwierdzone, widoczne i nieodwracalne, (przez ukrywanie informacji straciliśmy olbrzymie ilości majątku SM)
Natomiast podejrzenie dżumy, jak na razie, mają tylko zwolennicy cholery i jak przypuszczam trochę nią zarażeni.
Czas pokaże, że pomylili się w swoich przypuszczalnych na przyszłość diagnozach.

A do Prokuratury każdy obywatel może zgłosić podejrzenie dowolnego przestępstwa - takie ma prawo.

Jeżeli nie będzie info z RN do końca tygodnia sam coś napisze.

Dziękuję wszystkim z komentarze.
I w co może nie uwierzą niektórzy zarażeni trochę cholerą staram się minimalnie ingerować w publikowane komentarze( głównie słowa niecenzuralne i pomówienia typu złodziej, bandyta itp.)

Anonimowy pisze...

Proponuję aby nowe władze zgłosiły do ZUS podejrzenie wyłudzenia świadczeń z tytułu rzekomego chorobowego i poprosiły o kontrolę tych ciężko schorowanych ludzi oraz lekarzy, którzy im te zwolnienia wystawili.

Anonimowy pisze...

Do anonima z 14:14
Po pierwsze spółdzielnia ma o ok tysiąc mniej członków
Po drugie. Jak chcesz doradzać Stępniowi, to poszukaj do - często jest widywany na różnych osiedlach. Jak się zasadzisz, to może trafisz.

A tak w ogóle, również czekam na relacje pisane przez p. M. Wojtalewicza, ale do głowy by mi nie przyszło ponaglać go. Cieszę się, że nadal pisze i mogę być na bieżąco. Wcale tego nie musi robić, skoro dostęp na obrady RN jest teraz swobodny. Każdy może przyjść i posłuchać.

Unknown pisze...

Anonimowy pisze

„No to nieźle. W "nowej" RN jest co najmniej jeden osobnik wg własnego widzimisię nie płacący czynszu. To może reszta 5000 członków SM też potrąci sobie z czynszu za zdefraudowany przez "starych" fundusz remontowy????? .........”

czwartek, 13 września 2012 14:14:00 CEST

Ciekawi mnie czy anonimowy płaci czynsz regularnie, a może to właśnie on jako znajomy byłego królika ma właśnie ponad 80 tysięcy długu?. Ale ad meritum:

Na podobny komentarz już odpowiadałem , dla przypomnienia przywołuję ten tekst w części dotyczącej niepłacenia przeze mnie czynszu jeszcze raz i podaję link do całości tekstu poniżej:

http://przymetrze.blogspot.com/2012/07/zebranie-przedstawicieli-komunikat.html


„W związku z wyrażonymi przez Państwa w komentarzach wątpliwościami co do transparentności moich działań wyjaśniam.
Czynsz przestałem płacić, w 2010 r od momentu kiedy dowiedziałem się o przeznaczaniu naszych pieniędzy na nagrody dla byłego zarządu po przegranej sprawie z Nadbudem i ściąganiu ogromnej kwoty naszych pieniędzy przez komornika.
Podstawowym natomiast powodem było to, że spółdzielnia nie chciała mi zwrócić( i dotychczas nie zwróciła ) prawie 6000 złotych zasądzonych prawomocnie kosztów sądowych w przegranych przez spółdzielnię ze mną sprawach sądowych .
Drugą przyczyną (równie istotną kwotową i merytorycznie) była wynikająca z opinii biegłego (w sprawie podziałowej spółdzielni Migdałowa) kwota około 6000 zł. jaką nadpłaciłem z tytułu czynszu (w tym funduszu remontowego). Obecnie w mojej sprawie o czynsz powołany jest biegły, który ma ustalić czynsz rzeczywisty. Kto z Państwa jest zainteresowany szczegółami proszę o kontakt 601 28 09 72......”

Aby definitywnie wyjaśnić sprawę podaję poniżej obszerne fragmenty pozwu wzajemnego w mojej sprawie czynszowej.
Ze względu na ograniczenia w długości tekstu poniżej podaję link do tego dokumentu

http://karnenski.blogspot.com/?view=classic


Mam nadzieję, że powyższe rozwieje wątpliwości w tej sprawie.

Roman Karneński

Obserwator z UFO pisze...

Pan Karneński na swoim blogu napisał:
"Dopiero komornik ściągnął kwotę główną wraz z odsetkami doliczając prawie 7000 zł swojego wynagrodzenia, które to koszty oczywiście niepotrzebnie ponieśli wszyscy członkowie spółdzielni (w tym i pozwani).
Należnych prawomocnie kosztów sądowych pozwani nadal nie otrzymali do dziś."
Nic z tego nie rozumiem, a parę zebów w sądach zjadłem. Jak to możliwe, że komornik wyegzekwował tylko należność główną, bez kosztów procesu?
A może w ogóle na wyroku koszty sądowe nie były zasądzone do zwrotu?
A jak ktoś lubi samosądy, to musi brać pod uwagę, że sam może paść ich ofiarą.