piątek, 26 listopada 2010

Kolejne posiedzenie rady nadzorczej

Właśnie otrzymałem materiały na kolejne posiedzenie Rady Nadzorczej.
Oprócz niezrealizowanych poprzednio punktów Przewodniczący dopisał kilka nowych punktów w części początkowej.

Te niezrealizowane poprzednio to:

4.Informacja o aktualnym stanie inwestycji Belgradzka 14
5.Zatwierdzenie protokołów nr 11,12,13,14,15, z poprzednich posiedzeń rad nadzorczych.
6.Informacja o aktualnym stanie inwestycji Belgradzka 14
7.Omówienie tematu zmiany statutu SM
8.Podstawy prawne "klauzul poufności" w umowach SM
9.Informacja o lustracji
10.Omówienie zasad pracy Rady Nadzorczej i jej członków
11.Omówienie spraw sądowych prowadzonych przez SM przy Metrze
12.Zmiana zasad wynagradzania Zarządu
13.Rozpatrzenie wniosku o powołanie nowej komisji ds. wyboru członka Zarządu
14.Informacja Zarządu o realizacji zaleceń Rady Nadzorczej - podjecie decyzji w sprawie przyznania premii dla Zarządu za 3 kwartał 2010
15.sprawy rózne

Dodatkowe nowe punkty to:
1.wniosek zarządu o obciażenie kosztami utrzymania biura zarządu nowej inwestycji Belgradzka 14 - określonej na 4% całych kosztów biura zarządu.

2/Informacja o sytuacji po pożarze w Centrum Natolin
3/Ustalenie zasad organizowania dyżurów przez członków Rady
4/Omówienie decyzji Rady o naganie dla zarządu, wyjaśnienia zarządu, opinia prawna i ewentualna decyzja.

Dodatkowo Pan Jamroz prawdopodobnie zbulwersowany wyjściem 4 członków rady przed końcem posiedzenia załączył stenogram, który w jego mniemaniu ma świadczyć, że nie skłamał twierdząc ,że nie podjęto decyzji o usunięciu potrzeby zapisów na dyżury Rady Nadzorczej.
Pan Przewodniczacy Jamroz bardzo mocno i wyraźnie się starał ,żeby zmienić wydźwięk tego stenogramu, zgodnie ze swoimi twierdzeniami.
Moim zdaniem takie działanie jest niedopuszczalne - bo jest to manipulacja zapisem wypowiedzi.
Manipulacja polegała na :
1/ podzieleniu tekstu na części
2/ dodaniu swoich śródtytułów
3/wytłuszczenie i pogrubienie niektórych - wybranych części tekstu.

Nawet po takich niedopuszczalnych manipulacjach, wynika ze stenogramu ,ze na mój wniosek, poparty później jeszcze przez Pana Klitenika, zostało przegłosowane usunięcie zapisów na dyżury 4 do 3, przy 2 wstrzymujących.

W materiałach na posiedzenie rady jest pewna subtelna poprawa, na żaden punkt porządku obrad Zarząd nie pozwolił sobie, nie przesłać nic - jak ostatnio.
Może to ta enigmatyczna niespodziewana i nie zrealizowana jeszcze nagana, trochę się tu przyczyniła.
Załączył w końcu kopie naszego wniosku o te punkty obrad.

Nie oznacza to jednak ,że dostaliśmy materiały o jakie wnioskowaliśmy.

Materiały, które otrzymałem, nadal przedstawiają sobą bardzo wiele do życzenia.

np.
1/Do punktu Zmiana Statutu wnioskowaliśmy o materiały dotyczące działania komisji statutowej.
Na jakich zasadach Pan Kaczyński jest jej Przewodniczącym i dlaczego to On zwołuje a właściwie od 4 miesięcy "usiłował zwołać" pierwsze posiedzenie komisji w nowym składzie. Jakie były dotychczas zasady jej działania, jakieś protokoły czy stenogramy lub regulaminy.
Poprzednio Zarząd nie przysłał nic i za to była ta nagana, miał dosłać w ciągu 2 tygodni - obecnie przysłał już coś - to coś to Statut - znajdujący się też na stronie www spółdzielni .
Pewnie w myśl zasady lepsze coś niż nic.

2/Do punktu o skuteczności prawników zmienionego przez Pana Jamroza na omówienie spraw sądowych prowadzonych przez SM jest dołączone wyjaśnienie Zarządu, ze zwrócił się do kancelarii prawnych zatrudnionych przez SM o podanie informacji o sprawach i jak tylko otrzyma natychmiast je prześle radzie.
Szkoda tylko, że jak zwykle nie padają żadne terminy i to samo wyjaśnienie słyszę już od 5 miesięcy.

Wreszcie odbyło się posiedzenie Komisji Statutowej.
Opiszę je później jak otrzymam autoryzowana informacje od Pani Lucyny Kołnierzak, która jest członkiem tej komisji.

15 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Moim zdaniem - wszystko pic na wodę fotomontaż i nic się nie zmieni dokąd Przewodniczącym Rady będzie Pan Jamroz a za krętactwami głosować bedzie 4 jego i Zarządu popleczników.
Czy to nie wstyd aby od 5 miesięcy był nie zatwierdzony protokól z posiedzenia Rady w lipcu i następne.
A kto to jest Pan Kaczyński? - nie mogący zwołać komisji statutowej- coś mi to pachnie następnym poplecznikiem.
Uważam całe te porządki obrad i procedowanie za cyrk, ciekawe tylko kiedy i po ile Jamroz zacznie sprzedawać bilety na przedstawienia.

Anonimowy pisze...

Panie Marku
na planowanym posiedzeniu Rady ma zostać rozpoznane 21 spraw - jak to możliwe jeśli nie potraficie Państwo nawet uzgodnić treści protokółów z lipca, sierpnia...nie mówiąc już o tym nagraniu którego treść koryguje Pan Przewodniczący.
Podpowiem - przesłuchać podsłuchy bo może to są w rozumieniu Przewodniczącego właściwe nagranie na podstawie których Pan Przewodniczący wie co robi i co pisze.

W moim przekonaniu Jamroz to współczesne wydanie Ostap Bendera, sprytnego kombinatora, który stara się wprowadzić ostracyzm - polegający na eliminacji z grona RN 4 jej czlonków oportunistów pod zarzutami utrudniania i dezorganizacji pracy RN /stąd takie zaległości/.
Na wniosek kilkunastu 'zaprzyjaźnionych" Przedstawicieli może jeszcze przed Swiętami zwołane zostanie ZPCz na którym postarają się o wywalenie Państwa.Mogę się założyć że to chodzi temu kombinatorowi po głowie i już lata po sąsiadach stąd wpisy na forum niejakiego Vesuvio i innych, których loginów nawet na trzeźwo nie można wymówić.
Ulotki z lewym kontem to jego lub "obsługi prawnej" pomysł aby udowodnić jakimi to jeśteście szkodnikami i jak Pana blog i forum robi "naszej spółdzielni" koło pióra.
Nie żartuje - taka będzie odpowiedz kliki na zbieranie wśród czlonków podpisow o Walne.

Anonimowy pisze...

Może jednak Drimex, Lechbor, Inżynieria i pewnie jeszcze parę innych, to tacy Potentaci i Giganci techniczno-finansowi, że taki mikrus jak SM Przy Metrze, bez ich usług nie mogłaby istnieć? Jeżeli tak, to trudno się dziwić, że ich życzenia Zarząd skrupulatne realizuje.

Anonimowy pisze...

Proszę Pana
jestem starym czlowiekiem nie mam komputera i dostepu do internetu, nie umiem tego wszystkiego nawet obsługiwać, korzystam z życzliwości młodego Sąsiada, któremu prawdę mówiąc nie wierzyłem gdy próbował mi wytłumaczyć co się dzieje w spółdzielni.
Takich jak ja jest wielu - co mamy zrobić aby uzupelnić wiedzę, nawet spotkałem w sklepie sąsiada z okolicy spytałem co wie - odpowiedział, że działa junta co chce przejąć władze.Z tego co pozwolil mi poczytać młody sąsiad wynika że jest żle, nie wiem z czego można spłacić tak ogromne długi i dlaczego i kto do tego doprowadził i dlaczego Rada Nadzorcza broni i współpracuje z ludzmi ktorzy zawiedli nasze zaufanie.
Przepraszam że pytam o to Pana - ale w spóldzielni przeganiano mnie z pokoju do pokoju jestem bezsilny nie wiem komu wierzyć - tym starym których znam czy tym młodym uważanych za junte.
Za 2 dni poproszę sąsiada aby znów mnie pozwolił poczytać - może znajdzie Pan trochę czasu na odpowiedz staremu zmeczonemu człowiekowi. Antoni

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

Szanowny Panie
Wiem, że ludzie, którzy chcą więcej jawności i kontroli nad Zarządem, tak samo jak ja, są określani mianem młodej junty, czy oszołomów, tylko po to, żeby do tego nie dopuścić.
Ja mam 56 lat i sam Pan może sobie odpowiedzieć czy to jest prawda.
Przyczyną wszystkich naszych problemów, moim zdaniem jest brak kontroli nad Zarządem Rady Nadzorczej i to zarówno tym poprzednim, jak i tym obecnym.
Obecny prezes wyrzucił stary Zarząd pod takim hasłem, ale sam jak tylko został prezesem, zaczął działać dokładnie w tym samym stylu. Podporządkowując sobie radę i utajniając wszystkie informacje i narzucając swoje decyzje za które nie ponosi wtedy żadnej odpowiedzialności.
A gwarancją, żeby znowu kolejny prezes czy nowa Rada nie doprowadziły do kolejnych strat spółdzielni, jest jak największa jawność/ co nie oznacza nieograniczona/ w działalności spółdzielni oraz prosta dostępność wszystkich informacji przez Internet
Tylko tak wszyscy członkowie naszej spółdzielni będą wiedzieć czyje interesy reprezentują poszczególni członkowie rady i Zarządu.
Bez względu, kto imiennie będzie pełnił te funkcje.

Taki system uniemożliwia jednak działanie po cichu dla własnych prywatnych korzyści, kosztem ogółu, bo zaraz dowiedzą się o tym wszyscy.

Dalsze wnioski zostawiam Państwu.

Anonimowy pisze...

Panie Marku, wkrótce odbędzie się zebranie na którym zadam panu pytanie co pan zrobił jako członek naszej spółdzielni by dokonać zmian w zarządzie naszej spółdzielni.By to zrealizować dał się pan "wybrać" do Rady Nadzorczej, dostał się i co dalej????,zniechęcenie, bezradność czy zwykłe pogodzenie się i akceptowanie zaistniałej sytuacji.

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

No cóż, nie wszystko, co zamierzamy daje się zrealizować od razu.
To tylko niektórym, tak się wydaje ,że wszystko jest łatwe, proste i błyskawiczne.
W naszej spółdzielni, widać to bardzo wyraźnie.
Jak ktoś ma jakąś skuteczną receptę , niech działa.

Ja mam nadzieje, w przeciwieństwie do Zarządu i niektórych członków rady, że
jawność informacji i jej prosta i łatwa dostępność dla wszystkich członków spółdzielni,
spowoduje w końcu efekt, że członkowie spółdzielni zaczną traktować spółdzielnie, nie jako własność prezesa,
ale jako swoją własność.

Dzięki tej jawności, więcej członków SM, będzie wiedziało, co rzeczywiście się dzieje w naszej spółdzielni
jak działa zarząd i poszczególni członkowie rady nadzorczej.
A majątek spółdzielczy będą traktować jako swój, a nie jak pisze prezes w ostatnim wywiadzie dla Faktu,
jako "wolny majątek" czyli jakby niczyj.

Będą też wymagać od swoich przedstawicieli - członków rady nadzorczej - odpowiedzialności za ich decyzje, uchwały czy działania.

A członkowie rady będą rzeczywiście nadzorować pracę zarządu, a nie tylko pobierać diety
i biernie akceptować wszystko, co zaproponuje zarząd.

Anonimowy pisze...

Panie Marku, czy to mozliwe i zgodne z prawem, że prezes sp-lni,którą zarzadza, (najwyższa władza w sm) kupuje 10 stanowisk garażowych i płaci gotówka w siedzibie spółdzielni- czyzby w kasie? To informacja od p. Jamroza z forum.

Anonimowy pisze...

Pan Marek dał się wybrać do RN by próbować cos zmienic. Niestety,dopóki jest wiecej w radzie zwolenników i entuzjastów obecnej sytuacji w naszej sm dopóty nie ma szans na ich przegłosowanie. P. Marek sam z jeszcze dwoma nowymi osobami w RN nic nie zmieni. Musimy jemu i samym sobie w tym pomóc, choćby zwołując walne zgromadzenie i licznie na nie przybyć. Nie ma chyba innej skutecznej drogi...

Anonimowy pisze...

Dlatego musimy Panią Kołnierzak,Panów Marka i Tomka Sypniewskiego, wspomagać a Panu Klitenikowi życzyć do tego jeszcze zdrwia inaczej ich zadziobią i nas przy okazji też.
Z tej racji że dużo pracuję nie często tu i na forum zaglądam - może i dobrze bo do tego co ja wiem jak dokładam to co wiedzą inni, to malo co mnie krew nie zaleje- jestem za impulsywny i najchętniej bym Prezesowi i reszcie towarzystwa wzajemnej adoracji urwał "walory".
Wniosek podpisałem na zebraniu będę i wspomagał też będę - wzywam o do tego samego innych którzy nie po to ciężko pracują aby paru cwaniaków nas oszukiwalo za to, że ich karmimy i pozwalamy i= żyć na poziomie dostatnim - ale to malo trzeba jeszcze dorobić na boku oszukując i kombinując i to z takimi patałachami- O klasy, a pisze o sobie takie "beleco" bonton lub gość - ohyda.

Anonimowy pisze...

Panie Marku
1)Czy zarząd przedstawił w końcu szacunkową wartość majątku odrębnego spółdzielni ?
2) Ostatnio co miesiąc dostaję ze spółdzielni nowy rachunek do wpłat. Czy wiadomo, kto jest właścicielem tego rachunku ? Czy będziemy co miesiąc otrzymywać nowy numer ? Jak długo zarząd zamierza działać takimi metodami ? Spółdzielnie nie może przecież latami trwać w takiej sytuacji. A prezesowi do emerytury jeszcze brakuje kilka lat.
Nie chcę nikogo straszyć, ale jeśli rachunek podawany do wpłat nie należy do spółdzielni, to moim zdaniem takie wpłaty będzie można w przyszłości zakwestionować. Może nie zrobi tego ten zarząd, ale dopóki nie znam odpowiedzi na moje pierwsze pytanie, nie wykluczam, że kiedyś w spółdzielni pojawi się syndyk, który może to zrobić. Prezes wprawdzie zapewnia, że spółdzielnia ma tyle majątku, że te 30 mln to pestka. Ale widział kto prezesa jakiejkolwiek upadającej firmy, który przyznałby się do kłopotów ? Wystarczy popatrzeć na upadłe ostatnio biura podróży. Naprawdę nie chcę tu siać niepotrzebnego zamętu, ale niechęć zarządu do udzielania jakichkolwiek informacji budzi niepokój.

Anonimowy pisze...

Dla uściślenia poprzedniego pytania:
Czy wiadomo Panu kto jest właścicielem konta:
14 1930 1419 2300 0343 0363 0001
Spółdzielnia, czy Lechbor ?

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

1/Nie Zarząd nie przedstawił wartości szacunkowej majątku odrębnego SM /właściwie to naszego majątku odrębnego członków spółdzielni tylko we władaniu Zarządu/.
2/Właścicielem konta 14 1930 1419 2300 0343 0363 0001 jest firma LECHBOR, co w końcu potwierdził Zarząd oficjalnie w ostatniej informacji dla mieszkańców.

Anonimowy pisze...

A czy według Pana zgodna z prawem jest sytuacja, w której mieszkańcy mają umowę ze spółdzielnią na zarządzanie majątkiem a spółdzielnia ma taką umowę z Lechborem, ale wpłaty dokonywane są bezpośrednio przez mieszkańców na rzecz Lechboru ?
Mieszkańcy nie są stroną umowy między spółdzielnią a Lechborem. Przynajmniej nie bezpośrednio.
Skoro umowy wyglądają tak:
mieszkańcy<-->spółdzielnia<-->Lechbor,
to wpłaty nie powinny iść tą samą ścieżką ?

Czy według Pana istnieje ryzyko nieuznania w przyszłości takich wpłat przez inny zarząd/syndyka ?

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

Jak już pisałem prawidłowa konstrukcja prawna takiej umowy z LECHBOREM. powinna wymagać zgody wszystkich członków SM, a co najmniej Zebrania Przedstawicieli czy Walnego Zgromadzenia.
W naszym przypadku jest tylko zgoda Rady Nadzorczej.
Można to było nawet przegłosować na ostatnim Zebraniu Przedstawicieli ale obecny nasz Zarząd wszystkie działania podejmuje zawsze na ostatnią chwilę.
Podejrzewam ,żeby członków SM i Radę postawić zawsze przed faktami dokonanymi ,że trzeba szybko , bo inaczej będą kłopoty.

Tym systemem Zarząd od dawna działa na większość Rady.
Jakoś nikt się nie zastanawia dlaczego wszystkie decyzje muszą być błyskawiczne i po fakcie, a wcześniej Zarząd nie odczuwa żadnej potrzeby dzielenia się takimi pomysłami z Radą .
No może dzieli się z tym Panem Przewodniczącym i na tym koniec.
Dla reszty Rady jest to tajne/poufne dopóki nie trzeba znowu szybko, szybko bo są kłopoty.
A z takich szybkich decyzji to właśnie są później najczęściej kłopoty tylko ,ze dla nas nie dla Zarządu.

Jeśli pieniądze wpłacone do LECHBORU pójdą na opłaty mediów, to nie ma żadnego ryzyka, są nawet wyroki ,że na media pieniędzy komornik nie powinien zajmować, ale jeśli pójdą na inne cele i wierzyciel zaskarży
takie rozwiązanie, jako ucieczkę przed komornikiem, to wszystko będzie zależeć od wyroku sądu.
Mam nadzieje ,że do tego nie dojdzie.