czwartek, 18 listopada 2010

Posiedzenie Rady w dniu 17 listopada 2010 roku

W środę odbyło się kolejne posiedzenie Rady Nadzorczej
W posiedzeniu brali udział wszyscy członkowie rady: Bańkowski, Golatowski
Jamroz, Karpiński,Klitenik, Kołnierzak, Skubiszewski, Sypniewski, Wojtalewicz.
Z obsługi prawnej była Pani Dobrodziej i Pani Trojanowska.

Zgodnie z regulaminem w posiedzeniu uczestniczyli Ci Przedstawiciele, którzy są trochę bardziej zainteresowani tym, co się dzieje w naszej spółdzielni.
W przyszłości będę podawał nazwiska Przedstawicieli obecnych na radzie.
Taka informacja może być przydatna przy kolejnych wyborach Przedstawicieli.
Chyba ,ze w końcu zgodnie z ustawą z 2007 roku będą odbywać się u nas Walne Zgromadzenia, a nie Zebrania Przedstawicieli.
Porządek obrad podałem w poście z 11 listopada.


Ta rada zaczęła się od zmiany porządku obrad.
Odczytałem oświadczenie 3 członków dotyczące porządku obrad i materiałów na radę,
którego treść zamieszczam poniżej.
--------------------------------------------------------------------------------
Warszawa 16.11.2010

Oświadczenie do protokołu z posiedzenia rady w dniu 17 listopada 2010 r.

W związku z wnioskiem trzech członków Rady Nadzorczej o zwołanie posiedzenia z konkretnymi tematami proszę o załączenie do protokołu oświadczenia że niedopuszczalne jest:

1/Nie przesłanie kopi pełnego wniosku pozostałym członkom Rady Nadzorczej.
Tłumaczenie Pana Przewodniczącego , że gdyby wniosek miał 100 kartek, to byłby kłopot z kopiowaniem jest absurdalne,.
Wniosek miał 1 kartkę i jakoś poprzedni wniosek mógł znaleźć się w materiałach na radę , a obecnego nawet nie umieszczono w teczce rady.
Pan Henryk Klitenik nie mógł się nigdzie go doszukać , a próbował zaraz po piśmie Pana Przewodniczącego Jamroza i nawet dzwonił do wnioskodawcy w tej sprawie

2/ Bezprawna zmiana treści wnioskowanego punktu - 2/ "Omówienie skuteczności działania prawników spółdzielni" na punkt o innym brzmieniu " Omówienie spraw sądowych prowadzonych przez spółdzielnie".
Na jakiej podstawie Przewodniczący samodzielnie zmienia treść wnioskowanego punktu, bez zgody wnioskodawców?

3/Nie przedstawienie do wnioskowanych punktów nawet niepełnego materiału
W przypadku gdy np. wartość mienia SM - majątku odrębnego - wymaga tylko wydrukowania tych danych, a wszystkie dane powinny znajdować się w systemie komputerowym.
Powoływanie się przez zarząd na to, że członkowie Rady nie przedstawili materiałów do punktu zmiana statutu SM, gdzie wyraźnie było wnioskowane o przesłanie materiałów dotyczących zasad pracy dotychczasowej Komisji Statutowej, jest kuriozalne.
Od 4 miesięcy mimo wielu monitów i ponagleń nie może zwołać tej komisji Pan Kaczyński , który podobno jest jej Przewodniczącym, ale nie wiadomo kiedy nim został i w jakim trybie, bo nie ma żadnych materiałów i dokumentów w tej sprawie.


Nadal mimo oficjalnego wniosku, nie zostały one przedstawione.
Stwierdzenie ,ze nie przedstawiono żadnych propozycji do zmian wynagradzania Zarządu jest co najmniej dziwne.
We wniosku są te propozycje przedstawione w sprawie premii bardzo precyzyjnie, a w sprawie pensji, tylko kierunkowo z uzasadnieniem wniosku, ale dziwnym i niewytłumaczalnym trafem nie mogły się znaleźć razem z wnioskiem w materiałach na radę.

4/ Niedopuszczalne jest we wnioskowanym porządku obrad wstawianie przed wnioskowane punkty jakieś nowe, których nie było na poprzedniej radzie.
Nowe punkty mogą być wstawiane po niezrealizowanych oraz tych zgłoszonych we wniosku.
Wstawianie nowych punktów przed wnioskowanymi prowadzi do niezrealizowania wnioskowanych, co jak można podejrzewać było celem takich działań Pana Przewodniczącego Jamroza.



Z poważaniem

Kołnierzak Lucyna Sypniewski Tomasz Wojtalewicz Marek

-----------------------------------------------------------------------------------

Pan Przewodniczący zarzucił nieprawdę niektórym stwierdzeniom z oświadczenia i koniecznie chciał zaprotokołować, że informacje z oświadczenia nie odpowiadają prawdzie.
Na co ja zaprotestowałem, twierdząc ,że może złożyć co najwyżej swoje wyjaśnienia, ale nie twierdzić autorytarnie, co jest prawdą a co nie.

Wyjaśnienia Pana Jamroza

Do pkt 1 - Pan Jamroz nie zaprzeczył ,że naszego wniosku nikt z rady nie dostał, ale
stwierdził ,ze nieprawda polega na tym , że jego stwierdzenia o kopiowaniu, co prawda padły ale dotyczyły załączenia wniosku do jego pisma z zapytaniem o możliwe terminy rady, a nie do dostarczenia kopii do materiałów na radę .
To było prawdą, ale nie zmienia to faktu, że ani do pisma, ani do materiałów naszego wniosku nie załączono.
Na dodatek stwierdził ,ze On nie odpowiada za przesyłane materiały tylko Zarząd, to też jest prawdą.
W tym momencie Pan Klitenik nawiązując do słów Pana Jamroza zgłosił wniosek o naganę dla Zarządu za nie przesłanie treści wniosku o rade w materiałach.

Jak pewnie nie trudno się Państwu domyśleć wniosek Pana Klitenika nie przeszedł 5 do 4. Bo co innego odpowiedzialność Zarządu "słowna" , którą lansuje Pan Jamroz, a co innego "rzeczywista " i jej konsekwencje.
Ta, jest jakoś niemożliwa do egzekwowania.

Do pkt 2 - Bezprawna zmiana treści wnioskowanego punktu - 2/ "Omówienie skuteczności działania prawników spółdzielni" na punkt o innym brzmieniu " Omówienie spraw sądowych prowadzonych przez spółdzielnie". - bez zgody wnioskodawców.

Pan Jamroz wyjaśnił rzecz ciekawą , ze nie było to bezprawne , bo konsultował z radcą Karpaczem/ jak myślę osobiście zainteresowanym nie omawianiem takiego punktu/.
Nie można omawiać skuteczności prawników SM, twierdził Pan Jamroz, bo oni zawsze działają z maksymalną starannością i skutecznością, a przegrywanie spraw w sądzie, wynika właśnie z wyroków sądowych i nie zależy od tych prawników.

Ciekawa teza - wnioski z niej też są ciekawe, że wszyscy prawnicy mają zawsze maksymalną skuteczność, nawet jak np. zawsze przegrywają procesy.
Mam nadzieje ,ze Pan Jamroz do swoich prywatnych spraw też zastosuje taką zasadę i wynajmie zawsze przegrywających prawników działających z maksymalna skutecznością.

Ja nie wyznaje takiej zasady mimo ,że chwytam sens ukryty ,że jak zleceniodawca płaci, to prawnik bierze się nawet za beznadziejne sprawy.
Dla mnie skuteczny prawnik to taki, który odradza klientowi prowadzenie spraw przegranych, chociaż faktycznie dużo zależy od zleceniodawcy.
I mechanizm działa tylko jak płacimy swoimi pieniędzmi i My zlecamy sprawy.
W przypadku SM tak nie jest, bo sprawy zleca Zarząd za nasze pieniądze, nie swoje, a za przegrane, jak jasno widać, płacimy My wszyscy nie Zarząd.

Dobrym przykładem jest sprawa jednego członka spółdzielni pozwanego przez Zarząd o zniesławienie SM, bo śmiał powiedzieć na zebraniu grupy członkowskiej ,ze SM działa nie transparentnie i skandalicznie.
SM przegrała we wszystkich instancjach, ale to nie "zniesławiony" Zarząd pokrył koszty procesu tylko My członkowie SM.
Gdyby sam pokrywał te koszty, to pewnie by nie wynajął prawnika i skuteczność takiego prawnika, by wzrosła.
Dlatego Rada Nadzorcza powinna pod takim kontem oceniać skuteczność prawników.
Może lepiej, aby to rada decydowała o wytaczaniu czy kontynuacji procesów.
Skoro to Ona reprezentuje członków SM ponoszących rzeczywiste koszty tych procesów.
Być może wystarczy tylko rzeczywisty nadzór nad Zarządem, a nie jak obecnie, tylko teoretyczny.


Do pkt 3 Za nie przedstawienie wnioskowanych materiałów na posiedzenie, to jak zwykle odpowiada Zarząd, nie Pan Jamroz.
W tym momencie Pani Kołnierzak stwierdziła ,że nie może się od dłuższego czasu doprosić materiałów do Komisji Statutowej.
Nawet nie wiadomo czy Pan Kaczyński jest jej przewodniczącym, ani jak nim został, ani co robiła ta "komisja" i na jakich zasadach przez poprzednie lata.
W związku z tym Pani Kołnierzak też wniosła o ukaranie Zarządu naganą za niedostarczenie tych materiałów.

Pan Jamroz znowu spokojnie zarządził głosowanie i tu stała się nagle rzecz dziwna i nieprawdopodobna, wniosek przeszedł 5 do 3 przy jednym wstrzymującym.
Pan Jamroz nie mógł przez chwilę uwierzyć i zadał pytanie, kto to głosował ten piąty za naganą, okazało się ,ze to Pan vice-przewodniczący rady, co trudno było pojąć Panu Jamrozowi, że śmiał zagłosować inaczej niż On.
No cóż są na ziemi takie dziwne sprawy, w które nawet przewodniczącym czasami trudno jest uwierzyć.


Żeby zamknąć dyskusje nad naszym oświadczeniem, Pan Jamroz po konsultacji z obsługą prawną, jak można jednoznacznie podać, co jest prawdą, a co nie, otrzymał informacje ,że zawsze może złożyć swoje oświadczenie do protokołu, co obiecał zrobić.

Ustalono w końcu porządek obrad.

1.Omówienie sytuacji po "odrzuceniu" wniosku o kasacje wyroku w sprawie NADBUDU
ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji finansowej SM
2.Korekta planu gospodarczo finansowego na 2010 r
3.Rozpatrzenie wniosku Zarządu o opłaty zaliczkowe dla Belgradzkiej 14
4.Informacja o aktualnym stanie inwestycji Belgradzka 14
5.Zatwierdzenie protokołów nr 11,12,13,14,15, z poprzednich posiedzeń rad nadzorczych.

Pozostałe punkty maja być na kolejnym posiedzeniu rady.


Przebieg rady

1.Omówienie sytuacji po "odrzuceniu" wniosku o kasacje wyroku w sprawie NADBUDU
ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji finansowej SM

Do tego punktu nie dostarczono żadnych materiałów ale Pan prezes przypomniał rys historyczny przegranej sprawy - nie wiadomo po co, skoro to miał być punkt sytuacja po odrzuceniu kasacji, a nie przed jej odrzuceniem.
Wcześniej Pani Dobrodziej wyjaśniała przez parę minut ,ze kasacja nie została "odrzucona" tylko formalnie "nie została przyjęta".
Od strony nazewnictwa Pani mecenas ma oczywiście racje, ale od strony praktycznych skutków, jest to bez znaczenia.
Pan Prezes próbował jeszcze coś zasugerować, że przecież oficjalnego pisma z Sądu Najwyższego jeszcze dostali, tylko informacje telefoniczne, to jakby jeszcze rzecz się nie stała - zostawię te stwierdzenia bez komentarza.

W sprawie majątku spółdzielni to jasne ,ze trzeba coś sprzedać i spłacić dług.
Ale co do konkretów, to znowu wszystko tajne /poufne - wróg czuwa.
A w ogóle to już sprawa komornika ale my tez działamy ale jak, to tajemnica dowiemy się po wszystkim.
W końcu przegłosowano ,ze członkowie rady mogą się zapoznać z wykazem majątku SM w biurze zarządu do wglądu, ale z zobowiązaniem do zachowania absolutnej tajemnicy.
Jest to o tyle dziwne, ze nieruchomości SM są w oficjalnych sprawozdaniach zarządu i powinny być nawet w internecie.
A kwestia wyceny, to każdy pośrednik nieruchomości, może to oszacować.
Znowu tylko właściciele czyli członkowie SM nie wiedzą ile mają i ile mogą stracić i za ile.
Padło tez ciekawe stwierdzenie prezesa ,że teraz mógłby położyć się i czekać na działania komornika, ale tak nie robi tylko działa i pewnie mamy być mu wdzięczni.

Ja pewnie jak większość z Państwa mam poważne obawy, że działania prezesa, szczególnie te tajne/poufne, mogą doprowadzić do większego uszczuplenia majątku SM, niż wynikałoby to z sytuacji.
Pięciu członków rady nie zrażonych dotychczasowymi działaniami prezesa i ich obecnymi skutkami, nadal ma do niego jak widać "bezgraniczne" zaufanie.
Szkoda tylko ,ze Pan prezes nie zarządza swoim majątkiem tylko naszym.
Patrząc jaką ostatnio "wybrał" "najlepszą" firmę do administracji naszym majątkiem, moje obawy tylko wzrastają.


2.Korekta planu gospodarczo finansowego na 2010 r


W tym punkcie rada zatwierdziła korektę - czytaj zwiększenie naszych kosztów w tym roku.
Z poważniejszych pozycji wzrosły koszty:
- obsługi prawnej 200 tys z 500 tys do 700 tys zł ze względu na koszt tej nieprzyjętej kasacji.
- administracji 65 tys zł - koszt firmy LECHBOR.
- ekspertyz 50 tys - lustracja usługi kartograficzne
- prowizje bankowe - 25 tys zł
- pozostałe koszty - 25 tys zł
w sumie planowane koszty wzrosły o 379 tys zł w stosunku do poprzednio planowanych 5,5mln zł.

3.Rozpatrzenie wniosku Zarządu o opłaty zaliczkowe dla Belgradzkiej 14

Uchwalono od 1 grudnia opłaty zaliczkowe dla osób które odbiorą swoje lokale przy Belgradzkiej 14 od SM dla członków SM w kwocie
eksploatacja podstawowa
2,30zł /m2 lokale mieszkalne

plus dostawy ciepła 10,12 zł m3 , CO 1,55zł /m2 , winda 24,07zł/lokal ,zimna woda 7,6 zł/m3,wywóz nieczystości 25,30 zł/ lokal, energia dla budynku 8,65 zł/ lokal ,ochrona 0,65 zł/ m2, użytkowanie wieczyste 0,76 zł/m2

2,78zł / m2 lokale uzytkowe plus analogiczne koszty

82,70 zł miejsce postojowe

Dane są w uchwale z 17.11.

Posiedzenie rady dochodziło do północy i postanowiono go zakończyć na tym punkcie.

Ustalenie następnego posiedzenia nie obyło się bez awantury.

Czterej członkowie rady chcieli go jak najszybciej, ze względu na coraz większe zaległości.
Na radzie nie muszą być przecież wszyscy członkowie rady.
Zaproponowaliśmy 24 .11
Prezes stwierdził ,że On nie może być.
Pan Klitenik zaproponował, żeby chociaż zatwierdzić zaległe protokoły i zasady pracy rady.
Powinny być już omówione i uzgodnione 4 miesiące temu, do tego Zarząd nie jest potrzebny.
Pan Jamroz zgłosił, żeby jednak posiedzenie było dopiero 1 grudnia.
Wiadomo - jak zwykle wynik głosowania 4 do 5.
Następne posiedzenie rady 1 grudnia 2010.

Pięciu członków rady nie chce pracować częściej, mimo coraz większych zaległości.
Pan Klitenik zarzucił Przewodniczącemu obstrukcje i blokowanie prac rady.
Ja podejrzewam , że jest to celowe - niewygodne punkty obrad będą spychane w nieskończoność głosami 5 do 4.
A gdyby były zgłaszane nowe - to można je tak samo zepchnąć.
Wnioski zostawiam Państwu.

Przed zakończeniem posiedzenia Pan Jamroz zaczął jeszcze wygłaszać oświadczenie dotyczące braku zapisów na dyżury rady.
Z oświadczenia wynikało ,ze Pan Jamroz w końcu dowiedział się jaki był wynik głosowania w sprawie tych zapisów.
Przegrał to głosowanie 4 do 3 przy dwóch wstrzymujących.
Ale uważa ,że to nie było głosowanie - tak w ogóle w sprawie braku zapisów, tylko głosowano żeby to głosowanie powtórzyć w innym punkcie obrad "zasady pracy rady".
Ciekawą konstrukcje wymyślił Pan Jamroz - głosowano ,żeby nie głosować nad tym.

W tym momencie nie wytrzymał Pan Klitenik , który mimo,ze nie powinien się denerwować, zdenerwował się maksymalnie.
Zarzucił Panu Jamrozowi w ostrych słowach, ewidentne kłamstwo.
Na znak poparcia dla słów Pana Klitenika i rzeczywiście jawnie głoszonej nie prawdy przez Przewodniczącego Rady Pana Jamroza, 4 członków rady, w tym ja opuściło posiedzenie rady.

21 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Sprawy przybrały już taki obrót że bez odwołania Jamroza ta spółdzielnia nie ma racji bytu. Krętactwa,insynuacje.Właściwie CI ludzie działają bezkarnie, nawet nie starają się zaprzeczyć że Pan Marek może wyolbrzymiać pewne sprawy. Są tak pewni swego że traktują spółdzielców jak PLEBS. Myślą że tak będzie zawsze? Albo teraz coś zmienimy albo Jamroz i Stępień będą rządzili do emerytury a potem ich dzieci.

Anonimowy pisze...

Trzeba jak najszybciej zbierać podpisy pod wnioskiem o Walne Zgromadzenie, celem odwołania tych 5 członków rady.
Podpisy mają być zbierane w poniedziałek 22.11 godz 17:00 przed budynkiem spółdzielni i na dyżurze rady.

Anonimowy pisze...

OK jak najszybciej trzeba zwołać Walne. Tylko nie bardzo wiem od kogo podpisy chcecie zbierać w poniedziałek, czy od członków ? Przecież członków przyjdzie zapewne nie wielu, a podpisów trzeba 500. Należy wobec tego zmobilizować przedstawicieli by przyszli i podpisali się. Ich wystaczy o ile wiem 23 podpisy. Czy nie mam racji? Łatwiej chyba zmobilizować przedstawicieli.

Anonimowy pisze...

Mam nadzieję, ze w poniedziałek przyjdzie sporo ludzi. Marzę o tym, by udało się uzdrowić sytuację w naszej sm i wyjść na prostą. a to będzie możliwe tylko wówczas, gdy uda się odwołać starych członków rady i wymienić całkowicie zarząd - czego sobie i innym członkom sm życzę.

Anonimowy pisze...

Ta spóldzielnia już dawno powinna zmienić nazwę z "Przy Metrze" na "Gang Marcela" - to skandal co
wyrabia Jamroz. Sytuacja jest na tyle czytelna, że jeszcze w tym roku powinno odbyć się Walne lub ZPCz aby tych 5 trutni wyrzucić nie tylko z Rady, ale pozbawić również członkowstwa w spółdzielni - natychmiast.
Co do pozycji "leżącej" Stępnia - nic dodać nic ująć, leży na łopatkach i nie pomoże mu reanimacja 5 kolesi, co najwyżej z pozycji leżącej przejdzie do "siedzącej".

Anonimowy pisze...

To co wyrabia Jamroz jest żałosne, jak Pan Bóg chce kogoś pokarać to odbiera mu rozum i do tego doszło,5 członków Rady pozbawiło się nawet instynktu samozachowawczego - jak można kontrolować Zarzad i gospodarność spółdzielni, jesli nie potrafi się zadbać o własne bezpieczeństwo.Tak działają tylko desperaci.
Popieram wniosek o Walne, jesli nie zdąże pod spóldzielnie, do 17 pracuje i to w Sródmieściu, proszę o wskazanie miejsca gdzie będę mógł podpiać wniosek.

Anonimowy pisze...

Zbieranie podpisów pod Walne ma większy sens.
przedstawiciele mogą wnosić tylko o zebranie Przedstawicieli.

Do odwołania członka rady nadzorczej potrzeba 2/3 głosów.
Na walnym większość członków nie jest uzależniona od zarządu i jego członków rady.
To mogą nie znależć tych kilkuset swoich zwolenników.
Na Zebraniu Przedstawicieli wystarczy 22 zwolenników prezesa i nie da się nikogo odwołać.
Jak pokazują dotychczasowe ZPCz gdzie przedstawiciele zadłużeni , pracujący w spółdzielni lub robiący interesy z zarządem nie zagłosują za zmianami.
Dlatego zarząd i jego część rady nawet wbrew prawu trzyma sie kurczowo Zebrania Przedstawicieli.
Wiedzą ,ze na walnym ludzie ich autentycznie rozliczą i nie mają szans.

Anonimowy pisze...

Na spotkanie w poniedziałek pod sp-nią może należałoby przygotować petycję,z wyartykułowanymi żądaniami m.in. mozliwości wgladu do umów i dokumentów, które są niedostępne nawet dla członków RN oraz bieżącego informowania członków sm (na stronie www)o podejmowanych decyzjach (np.o sprzedaży naszego majątku w celu uregulowania długów).

Anonimowy pisze...

Petycje zawsze można napisać ale odpowiedzi nie będzie. Ten Zarząd ani RN nic nie zmienią w tej Spółdzielni.

Anonimowy pisze...

No "pięknie"- koszty obsługi prawnej w stosunku do 2009r/patrz protokół/ wzrastają z 400.000zł do 700.000 zł w 2010r.- na czysto o 300.000 zł.
Zastanawiające jakie to zasługi poniosla ta "OBSŁUGA"chyba osobiste bo merytorycznych to żadnych, wzrastają długi spółdzielni - wzrasta wynagrodzenie za PRAWNĄ OBSŁUGE.
Koszty lustracji 50.000 zł - usługi kartograficzne? a jakie to mapy zamawiala spóldzielnia? dla tych lustratorów.
Prowizje bankowe -25.000 zł to o tyle drożej kosztują ucieczki z banku do banku?
Inne koszty 25.000 zł inne nie znaczą nijakie, czyli na co ta kasa, może na Panorame Południa? sponsorowane artykuliki kosztują.

Anonimowy pisze...

Jak widac sytuacja jest taka, że niestety Spółdzielnia (czyli my wszyscy jej Członkowie) musi coś sprzedać za te ? 30 milionów zł aby zadośćuczynić przegrany proces sądowy. Niestety. A więc, najważniejszą rzeczą teraz jest odsunąć Jamroza, Stępnia i ich zaufanych (członkowie RN i Przedstawiciele) od wpływu na tę sprzedaż. Aksjomat: sprzedadzą źle i ze stratą. Nie wykluczone, że długo prowadzili do takiej sytuacji - dlaczego Prokuratura RP nie zajmuje się takimi sprawami ? Z tego co wiem ogromna liczba Członków Spółdzielni wstrzymała się z wpłacaniem pieniędzy do Lechbora podejrzewając nieczystą grę Zarządu. Lechbor jest dlatego, aby komornik nie zgarnął naszych pieniędzy - koło się zamyka (bez wyjścia w obecnym układzie). Czyli: jak odsunąć od zarządzania Spółdzielnią w/w ? Czy tylko przez Walne Zebranie Członków, czy przez Zebranie Przedstawicieli ? Co mamy podpisywać w ten poniedziałek ? Bardzo dużo w tym kierunku pomaga ten blog - wielkie dzięki panie Marku.

Anonimowy pisze...

Sp-nia ma obowiązek udostępnić członkom dokumenty dot. jej działalności,a tym bardziej swoim organom których nie może dotyczyć klauzula poufności(nawet np. w giełdowych spółkach akcyjnych,gdyż nie mogą dokumenty być tajne przed samą osoba prawną ), w związku z czym zarząd nie może podpisać umowy z tego rodzaju klauzulą poufności.Manewr z wpisaniem tak ukształtowanej klauzuli do kontraktu jest kiepskim pomysłem ,gdyż jest prawnie niedopuszczalny.Stanowi naruszenie prawa przez zarząd, jako naruszenie praw członków i przekroczenie uprawnień przy kierowaniu sprawami podmiotu.Mając na uwadze skutki( tj. dodatkowe koszta dla firmy związane ze zbędnym pośrednictwem Sp. z o.o. Lechbor- bo miało jakis sens tylko gdy istniała szansa likwidacji wyroku, tj. przed odmową przyjęcia kasacji , działanie o cechach przestępstwa z art. 296 k.k.,gdyż prowadzące do szkody finansowej.

Anonimowy pisze...

Zarząd już rozesłał za pokwitowaniem swój "komunikat" do którego rzeczową odpowiedź z linkami do dokumentów źródłowych można przeczytać na stronie http://www.przymetrze.fora.pl/zmiany-w-naszej-spoldzielni,34/odpowiedz-czlonkow-sm-na-komunikat-zarzadu,342.html#5426
Będę w poniedziałek o 17 przed spółdzielnią.

Anonimowy pisze...

Ja też będę jutro przed Sp.
Faktycznie, lepsze jest zbieranie podpisów pod Walne gdyż na przedstawicieli raczej nie można liczyć.
Tzw. grupa inicjatywna zbierała już w br. podpisy pod Walne, wiem bo sam się podpisałem, i podobno zebrała ich ok. 400. Myślę, że te podpisy można wykorzystać i wtedy wystarczy zebrać jeszcze 100. Przecież termin Walnego nie ma znaczenia przy zbieraniu podpisów, chodzi tylko o to by się odbyło i to jak najszybciej.
Popieram ewentualne wykluczenie 5-tki z RN uległej zarządowi z prostej przyczyny: za jawną działalność na szkodę spółdzielców.

Anonimowy pisze...

To był dobry pomysł ze zbieraniem podpisów o Walne pod lokalami wyborczymi - dziękuję wszystkim zaangażowanym w to przedsiewzięcie. W mojej obecności interweniowała Policja - "ktoś" niezadowolony z takiego obrotu sprawy, potraktował zbieranie podpisow za agitacje wyborczą, nie udało się wcisnąć ciemnoty i podpisy zbierano nadal.
Jeszcze raz serdeczne dzięki - czlonek sm z Mandarynki

Anonimowy pisze...

Panie Marku
jestem czlonkiem spóldzielni lecz nie zamieszkuję na Ursynowie, jestem spoza Warszawy nie mam szans na dojazd w dniu dzisiejszym pod spółdzielnię aby podpisać wniosek o Walne.
Myślę że w podobnej sytuacji jest wiele osob. Za Pana pośrednictwem pragne uzyskać informacje gdzie i kiedy mogę taki wniosek podpisać, lub jakiej treści i gdzie przesłać wniosek np: pocztą aby nie przepadł w spółdzielni.
Bardzo dziękuję za życzliwość - pozdrawiam wszystkich którzy czynnie angażują swój czas i energię dla wspólnego dobra.

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

Znowu ze względu na brak czasu, odpowiem zbiorczo na Państwa pytania i uwagi, także te przesyłane mailem:

To nie ja organizuje zbieranie podpisów o Walne Zgromadzenie Członków SM i o możliwości podpisania takiego wniosku,
proszę pytać na niezależnym forum Przy Metrze.

Mogę tylko Państwu udzielić informacji od strony prawnej w kwestii takich zebrań.

a/Przedstawiciele mogą podpisać wniosek o Zebranie Przedstawicieli, potrzeba wtedy minimum 1/3 ogółu Przedstawicieli czyli 65/3 = 22 osoby.


b/Członkowie mogą podpisać wniosek o Walne Zgromadzenie minimum 10% członków spółdzielni.
czyli powyżej 420 podpisów.

Wnioskować mogą tylko członkowie spółdzielni, osoby mieszkające w spółdzielni, a nie będące oficjalnie członkami, nawet posiadający prawo do lokalu w spółdzielni, nie mogą wnioskować o Walne.
Trzeba koniecznie podać cel takiego wniosku np. odwołanie członka rady czy zmiana statutu.

c/Do odwołania członka rady w czasie kadencji potrzeba 2/3 głosów osób uprawnionych czyli obecnych na Walnym lub Zebraniu Przedstawicieli.
Do powołania wystarczy uzyskanie większej liczby niż konkurenci.

d/Lista z podpisami, oprócz podpisów powinna zawierać czytelne dane identyfikujące czyli imię nazwisko i adres, dodatkowo w celu lepszej identyfikacji osób wnioskujących,
można doda dane z rejestru członków SM takie jak PESEL lub data urodzenia czy nr członkowski.

e/Zgodnie z ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych z 2007 roku w każdej SM powinna nastąpić zmiana statutu i Zebranie Walne powinno zastąpić zebranie Przedstawicieli

Niestety ustawodawcy jak zwykle nie przewidzieli wszystkich konsekwencji, a mianowicie ,że sami Przedstawiciele nie zechcą zmienić statutu tak ,żeby przestali istnieć , a było Walne Członków, na dodatek nie grożą im za to żadne sankcje.

Dlatego w takich przypadkach musi zadecydować sąd, a wyroki sądów mogą być różne na dokładkę procesy sądowe w naszym kraju są przewlekłe i trwają wiele lat.
Sądy rejestrowe tych spółdzielni jak na razie nie reagują na brak zmian statutu niezgodny z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych.

Jest projekt nowej ustawy o SM, mam nadzieje , że nowa ustawa będzie bardziej dopracowana i korzystna dla członków SM.

Anonimowy pisze...

Panie Marku, czy ma Pan wiedzę, jakie sprawy toczą się w tej chwili w sądach (chodzi oczywiście o sm). Może warto je monitorować i "popychać "?

Anonimowy pisze...

Znalazłam w internecie informację odnosnie podstawy prawnej jeśli chodzi o wgląd do dokumentów sp-lni, w tym wglad do faktur i umów zawartych z osobami trzecimi- jest to art.8/1( ta jedynka jest taka malutka u góry) ustawy o sp-lniach mieszkaniowych. Pewnie Pan o tym wie, ale pomyslałam, że napiszę- moze jednak sie przyda?

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

Jeśli chodzi o sprawy w sądach, to jak wynika ze sprawozdania zarządu jest ich przeszło 200.
Natomiast jakie to są konkretnie sprawy, to od 4 miesięcy nie możemy się dowiedzieć.
Ja zwykle o treści niektórych spraw dowiaduje się od Państwa lub przez pisma do Rady Nadzorczej.

Dziękuję anonimowej za zainteresowanie podstawami prawnymi SM.
Powinniście Państwo jak najszerzej poznać swoje prawa, wtedy można się ich domagać.
To jest właśnie ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych z 2007 roku , która daje możliwość otrzymania kopi dokumentów i umów.
Jak widać zarządy spółdzielni, szczególnie te, które mają coś do ukrycia, nie chcą respektować tej ustawy.
Wprowadzając w swoich umowach tzw "klauzule poufności".
Klauzule poufności są dopuszczalne ze starszego prawa spółdzielczego ale ustawa o SM jest nowsza i szczegółowa , bo dotyczy tylko spółdzielni mieszkaniowych.
Mam nadzieje ,że w końcu w naszej SM Zarząd nie będzie zasłaniał się opiniami "swoich" prawników.
Szczególnie ,że sądy stają po stronie członków spółdzielni i interpretują to prawidłowo.
Niestety sprawa trwa prawie rok, wiem to po sobie , bo jako członek spółdzielni chciałem dostać umowę z Drimexem, a zarząd mi odmówił kopi, bo jak zwykle "klauzula poufności". Dopiero prawomocny wyrok sądu doprowadził do wydania kopii.
Ale przy kolejnej umowie Zarząd znowu swoje.

Został przegłosowany mój wniosek na ostatnim zebraniu Przedstawicieli,żeby "klauzule poufności" nie dotyczyły członków spółdzielni i jak Państwo widzicie wola najwyższego organu spółdzielni jakoś nie skłania Zarządu do zmiany postępowania, jak na razie.

Anonimowy pisze...

Nawiązując do wpisu dotyczącego art 8.1/prim/ ustawy o spóldzielniach mieszkaniowych - czyli prawie czlonka spóldzielni do otrzymywania odpisów oraz kopii uchwał organów spółdzielni, protokółów obrad organów spółdzielni,protokółów lustracji,sprawozdań finansowych, oraz faktur i umów zawieranych przez spóldzielnie z osobami trzecimi dodatkowo informuję.
art 27.3 ustawy o społ mieszk.nakłada na czlonków Zarządu odpowiedzialność karną za :
- nieudostępnienie czlonkowi społdzielni odpisów oraz kopii dokumentów o których mowa w art.8.1
-nie rozliczenie kosztów budowy lokalu w terminach o których mowa w art 10 p3 ustawy i art.18 p4 ustawy - Podlega KARZE GRZYWNY
-art 27.2 - kto dopuszcza do tego, że będąc czlonkiem zarządu....nie zawiera umowy o przeniesienie własnosci lokalu - podlega karze karze ograniczenia wolności albo grzywny.
Tak że każdy z nas może korzystać z przysługującego prawa i w ciągu miesiąca złożyć kilkanaście wniosków o kopie umowy np: z Lechborem a w przypadku nie wydania, a nie wydadzą, następne wnioski do Prokuratury o ukaranie Zarządu i mają wyroki i grzywny jak w banku i nie pomoże im najpepszy nawet mecenas.
Trzeba tylko chcieć - może nas skubać Prezes, możemy i my skubać Prezesa, tak żeby nie wychodził z Sądu.
Powiem do roboty.Klemens