sobota, 13 listopada 2010

Materiały na posiedzenia rady nadzorczej na 17.11.2010

Właśnie otrzymałem materiały na posiedzenie najbliższej Rady Nadzorczej.
Dla Państwa informacji materiały dla Rady Nadzorczej przygotowuje Zarząd SM.

Do wnioskowanych przez nas punktów Zarząd przygotował tylko krótka notatkę -
"Informacja dotycząca stanu budowy Belgradzka 14"

Do pozostałych naszych punktów - nic.
Sugerując tylko, że to autorzy punktów powinni sami przygotować pisemne materiały.

Zabrakło nawet kopi naszego opublikowanego na blogu wniosku, gdzie precyzyjnie wnioskujemy, o jakie materiały, do którego punktu nam chodzi.
Pewnie znowu kolejna kopia naszego wniosku "zaginęła".

Jeszcze uwaga do zaproponowanego porządku obrad przez Przewodniczącego, pomijając już brak wnioskowanych materiałów.

Nie wiem na jakiej podstawie Pan Przewodniczący zmienia brzmienie wnioskowanych punktów. To jest niedopuszczalne.
W ten sposób można dowolny punkt zastąpić dowolnym, szczególnie, jak nie dołącza się kopi wniosku ani materiałów.

"Omówienie skuteczności działania prawników spółdzielni", to nie jest to samo co - omówienie spraw sądowych prowadzonych przez SM "Przy Metrze"

Treść spraw może i jest interesująca ale dużo mniej jak skuteczność reprezentujących SM prawników.
Szczególnie, że to za ich zasługą jesteśmy w takiej jak obecna sytuacji.

I oczywiście obecnego Prezesa, który ciągle twierdzi, szczególnie na posiedzeniach Rady Nadzorczej, że to On "zawsze ponosi odpowiedzialność" za swoje decyzje i działania.
I większość Rady w to "wierzy".
Ale jak widać, nijak to się ma do rzeczywistości.
I jakoś nie mogę sobie przypomnieć ,żeby za jakieś błędne decyzje czy straty członków SM, poniósł jakąś odpowiedzialność.
Jedyna, to o dziwo przyznanie nieco mniejszej premii kwartalnej.
Jeśli tak dalej będzie, to możecie sobie Państwo wyobrazić konsekwencje.

17 komentarzy:

Anonimowy pisze...

To jak najbardziej jest możliwe aby Pan Przewodniczący zmieniał treść materiałów. Przewodniczący wierzy głęboko że prawdą jest tylko jego prawda. Inni się mylą (choć parę osób mówi że jest inaczej)idzie w zaparte.Ci co przychodzą na dyżury wiedzą to bardzo dobrze. Przewodniczący coś obiecuje, potem mówi że to nieprawda, a słowo przepraszam czy pomyliłem nie istnieje dla niego (to samo dotyczy Prezesa)

Anonimowy pisze...

Bezczelność Zarządu i Przewodniczącego Rady przekroczyła wszelkie granice wytrzymalości przeciętnego czlonka spółdzielni.
Pytam po co jest ta Rada Nadzorcza?, komu i czemu służy!!! i co można w tej sytuacji konkretnego zrobić?

Anonimowy pisze...

Kilkakrotnie proponowałem zrzutkę na dobrego prawnika, który mógłby nam skutecznie pomóc. Niestety bez większego odzewu. Może przynajmniej wesprzyjmy moralnie członków RN i pokażmy, że mają nasze poparcie. Proponuję spotkanie przed bud. S-ni, 15 minut przed rozpoczęciem obrad Rady. Nas pewnie na obrady nie wpuszczą, ale wybrani przez nas Przedstawiciele z uwagi na kryzysową sytuację, bezwzględnie powinni uczestniczyć we wszystkich obradach RN. Bardzo jestem ciekawy - pytanie do Pana Marka - czy są o posiedzeniach Rady informowani. Ja swoją obecność deklaruję. Może wspólnie uda się nam coś konstruktywnego ustalić? Podobnie z dyżurami Rady w poniedziałki i czwartki. Nie czekajmy, aż sytuacja dojrzeje na tyle, że na wszelkie działania będzie już za późno.

Anonimowy pisze...

Jedynie walne może nas uratować przed najwyższy czas aby sprawy wziąć we własne ręce
członkowie SM zacznijcie interesować się sprawami SM

Anonimowy pisze...

Najprostszy zapis w Statucie Spółdzielni:
- Przedstawiciela (lub Przedstawicieli - w zależności od ilości mieszkańców w bloku) wybiera blok mieszkalny.

Mamy pewność wyboru, ludzie się znają w bloku (nawet dużym), zawsze mogą pytać swojego Przedstawiciela, mieć od niego sprawozdanie. To jest bardzo groźna broń przeciwko tym, którzy robią prywatę w Spółdzielni.

Anonimowy pisze...

Dwie sprawy:

- czy ktoś kompetentnie może pokazać ile straci na sprzedaży mieszkania członek Spółdzielni, mając wpis w III Rozdziale KW o zajęciu, jeśli by chciał mieć akt notarialny ? Czy jest obojętne na cenę sprzedawanego mieszkania - mieć taki akt notarialny, albo nie mieć ?

- w jaki prosty sposób rozpowszechnić wśród mieszkańców adres tego blogu ? Ja dostałem kartkę do skrzynki wraz z informacją o Skubiszewskim (z czego byłem nie zadowolony, ale w końcu trudno - mam adres blogu).

To mogą być sprawy, które trochę ruszą mieszkańców. Zebranie wtedy 500 podpisów pod Walne Zebranie to "pikuś".

Anonimowy pisze...

W przeciwieństwie do mego przedmówcy - dziękuję i za adres blogu i informacje o Panu Skubiszewskim- informacje te i wpisy na forum dają wizytówkę naszej spóldzielni OJ NIECIEKAWĄ.
Myślę że czas na zmiany, gdzie mogę złożyć podpis pod zwołaniem Walnego.

Anonimowy pisze...

Coś z tym wszystkim trzeba zrobić - to jakaś paranoja żeby Przewodniczący Rady Nadzorczej upokorzał~ 4500 tysiąca członków spółdzielni,apelumy o Walne!!!!!
Panie Marku przecież robią z nas kompletnych durni - proszę nie tracić ducha, biorą WAS na wytrzymanie demonstrując swoją wadzę, ale ich jest tylko 5 a nas dużo więcej.

Anonimowy pisze...

Czytam protokół lustracji włos się jeży - mamy następne straty ze wspólpracy z Drimexem - str str 91 protkołu 3.218.666,53 zł
str 92 " 3.856.668.30 zł pozew SM
str 93 " 5.000.000,- zł hipoteka kaucyjna
na nieruchomości Belgradzka i weksel in blanko, jeśli do 31.XII.2010 nie zapłaci spóldzielnia za roboty po Drimexie- to bulimy
str 94 protokółu 28.743.256,86 zł pozew SM
DZIWNA SPRAWA - POZWY zostały złożone przez spółdzielnię 13.V.2010r
a Sąd odłosił upadłość DB - 14.V.2010r.
Mam dziwne!!! skojarzenia że to zostało ukartowane - gra pozorów jest czytelna.
A więc razem tych strat jest 40.947.668,17 zł
do tego dodać stratę z rozliczenia Centrum Natolin 5.000.000 zl - to mamy pasztecik na prawie 46.000.000 zł.
Ale Prezes i Przewodniczący mówią i mówili że jest CUDNIE a członkowie spóldzielni plotą BREDNIE - CO NA TO 5 członków Rady Nadzorczej?
Bezkrytycznie dalej wierzy Prezesowi i głosuje za TAJNOŚCIĄ - już wiemy dlaczego.
Za pare dni następne fakty - pracuję więc nie mam czasu na raz wszystkiego zrobić.
A zapomniałem - toczy się przeciwko spóldzielni sprawa Resbud o zapłatę kwoty 2.275.000 zł + odsetki / oczywiście za Drimex/.
Co Pan na to Panie Marku i pozostali czlonkowie spółdzielni czekamy aż nas "po cichu" zlicytują?
czy zbieramy podpisy pod Walnym !!! i gonimy to towarzystwo wzajemnej adoracji!!!

Anonimowy pisze...

Polecam artykuł który właśnie ukazał się w "gazecie Prawnej" o naszej SM i firmie LECHBOR

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/465750,panstwo_w_panstwie_czyli_o_tym_jak_firma_sanitarna_zbiera_czynsze_w_spoldzielni_przy_metrze.html

Anonimowy pisze...

Na tej stronie co jest podany powyżej link, po lewej stronie w ramce "Zobacz także:" są inne artykuły o naszej spółdzielni.
Od czasu ukazania się pierwszego artykułu (w kwietniu br) NIC się nie zmieniło. Nie ma ŻADNEJ reakcji.

Anonimowy pisze...

Panie Marku, a co z podsłuchem? Czy sprawa ruszyła, czy została zamieciona pod dywan?
Trzymam za słowo osobę, która rozkłada lustrację na czynniki pierwsze i podaje na tacy istotne informacje, że poda nam następne.
A pod walnym się podpisuję, za którymś razem musi się nam udać zebrać wymaganą ilość podpisów.

Anonimowy pisze...

Jak będziemy w SM w poniedziałek to musimy żądaż wyjaśnienia sprawy podsłuchu bo z pewnoscią Zarząd i Przewodniczący będą starali sie ten incydent zbagatelizować i szybko o nim zapomnieć

Anonimowy pisze...

Panie Marku,
Czy w wyniku lustracji powstał taki dokument jak zalecenia lustracyjne.

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

Zalecenia po lustracyjne mają być w przyszłym tygodniu.

Anonimowy pisze...

Dzwoniłam do Krajowej Rady Spóldzielczej 00-013 Warszawa Jasna 1 tel 225964300 i dowiedziałam sięże tak składa się skargi na władze spółdzielni moze ci którzy pomimo wniosku nie uzyskali dostępu do umowy napiszą to moze cos to da . Ja napisałam dwie prośby i nic nawet brak odpowiedzi że umowa jrest poufna

Anonimowy pisze...

Przeglądam na stronie Sp-ni "Przy Metrze" załączone do ostatniego komunikatu jej Zarządu pełnomocnictwa które jakoby po cichu podpisały panie Zacharewicz i Dobrzańska i które miały przesądzić o "frajerskim " statusie firmy którą kierowały.Status ten nie wynikał z tych pełnomocnictw,których udzielenie było jedynie wykonaniem podpisanej umowy z Drimexem, ale przemyślanych zapisów samej umowy zaakceptowanej przez Radę i "poświęconej" opinią radcy ( parafa na egz. Sp-ni )przez obsługę prawną Sp-ni.W części wstępnej wpisano słynną prawniczą klauzulę : "...na rzecz i w imieniu.. " przesądzającą o wyborze wygodnej(w istotnym aspekcie nadzoru samorządu ) formy zastępstwa inwestycyjnego.W nawiązaniu do poprzedniego swojego komentarza dodaje,że po odmowie przyjęcia kasacji brak nawet zdrowo-rozsądkowych (zawsze było to naruszenie przepisów o gospodarce finansowej sp-ni mieszkaniowych i egzekucyjnych) uzasadnień do pośrednictwa Spółki Lechbor,gdyż dług trzeba po prostu jak najszybciej spłacić, najlepiej nie dopuszczając do zlicytowania (za półdarmo bo w systemie egzekucji komorniczej)działek.Anon.