W posiedzeniu brali udział wszyscy członkowie rady: Bańkowski, Golatowski,
Jamroz, Kołnierzak, Karpiński, Klitenik, Skubiszewski, Sypniewski Wojtalewicz.
Z obsługi prawnej była Pani Dobrodziej i Pan Franczak.
Zgodnie z regulaminem w posiedzeniu uczestniczyli Przedstawiciele bardziej zainteresowani tym, co się dzieje w naszej spółdzielni.
Nazwiska obecnych Przedstawicieli to: Lubas ,Terpiłowska, Bicz i Szostak
Posiedzenie rozpoczęło się z półgodzinnym opóźnieniem, bo jak twierdził Pan Jamroz - Pan Franczak miał pogrzeb w rodzinie i nie mógł być na czas.
Tylko dziwnie ,że wszyscy z Panem Franczakiem byli na miejscu, a brakowało tylko Pana Jamroza, który dotarł dopiero na 20.
Na dodatek Pan Jamroz zawiadomił tylko niektóre osoby o przesunięciu godziny rozpoczęcia Rady.
Pan Klitenika nie zawiadomił w ogóle, a nawet nie polecił go zawiadomić , bo jak stwierdził Pan Klitenik jest "w rozkroku" i nie ma jego numeru telefonu.
To pewnie miał być taki dowcip ,ze Pan Klitenik nie należny do znanej piątki, ani do naszej trójki.
Jakoś Pan Klitenik nie poznał się na tym dowcipie, bo musiał przyjść i czekać pół godziny na próżno.
Porządek obrad zostaje zatwierdzony bez zmian pięcioma głosami.
1/Służebność zostaje uchwalona
2/Plan gospodarczy na 2011 jeszcze nie gotowy ale ogólnie będą podwyżki
3/Premia roczna dla Zarządu zostaje uchwalona za lata 2009 i 2010 głosami znanych pięciu członków Rady Nadzorczej.
Pomagają im dodatkowe argumenty Pana Przewodniczącego Jamroza, że Zarząd dostał absolutorium od Zebrań Przedstawicieli w 2009 r i 2010r.
Moje argumenty, że przecież wszystkie grupy członkowskie w 2010 roku wnioskowały o nieudzielenie absolutorium Zarządowi - pozostały bez echa.
Pani Dobrodziej z obsługi prawnej dodatkowo argumentowała, że premia i tak się Zarządowi należy obligatoryjnie, bo ten zapis w regulaminie, że to Rada ją zatwierdza jest błędny, bo to pozostałość po związkach zawodowych i tak czy siak Zarząd musi otrzymać tę premie - to też nastąpiło.
Nasz punkt o analizę i zmianę zasad wynagradzania członków Zarządu od wielu miesięcy nie jest omawiany, bo po co, pewnie nie będzie nigdy omawiany , bo przecież najlepiej twierdzić , że nagrody i premie należą się obligatoryjnie bez względu czy spółdzielnia traci kilkadziesiąt milionów czy nie.
Wysokość tej "nagrody" to 10% rocznych poborów Zarządu.
Pan Klitenik wnioskował o przedstawienie Radzie zarobków prezesa za 2010 rok jak był komornik i czy miał ograniczone pobory z tego tytułu.
Pani Dobrodziej długo uzasadniała dlaczego Rada nie możne obejrzeć poborów Zarządu , bo mogą tam być dane wrażliwe, potrącenia alimenty itp.
To pewnie jedyna Rada Nadzorcza, która faktycznie zatrudnia Zarząd ale nie możne zobaczyć jego poborów.
Pani mecenas stwierdziła ,ze to nie Rada zatrudnia Zarząd to "spółdzielnia" ale pracowników, to już zatrudnia Zarząd, nie "spółdzielnia" i on możne oglądać ich pobory.
Bardzo ciekawa koncepcja.
Stanęło na tym, że Zarząd przygotuje w ciągu dwóch tygodni informacje ile zarabia ale w nie do końca określonej formie , bo to bardzo "wrażliwe dane".
4.Pełnomocnik do spraw przekształceń został powołany z pełnymi uprawnieniami.
Okazało się ,że to co było nie możliwe od lat, nagle stało się możliwe i nawet nie potrzebna była uchwała Rady, a wystarczyła zwykła uchwała Zarządu - cud.
A może to tylko zmiana koncepcji Prezesa.
Zobaczymy czy faktycznie drugi pełnomocnik zacznie działać.
Szczególnie, że jeszcze 800 osób czeka na odrębną własność swojego mieszkania i moim zdaniem ilość chętnych wzrośnie.
Prezes jak zwykle zaczął sugerować coś odwrotnego, że są osoby które chciały odrębną własność, ale teraz już nie chcą, pewnie w domyśle "lepsze wspólne spółdzielcze" niż własne - do zarządzania na pewno.
Ciekawe,że członkowie Rady, Zarząd i obsługa prawna w stosunku do swoich lokali nie mają takich "ciekawych" pomysłów, żeby zostawić je jako własność spółdzielczą, tylko w pierwszej kolejności podpisują swoje akty o odrębną własność, to można sprawdzić w księgach wieczystych dostępnych w Internecie.
5.Sprawa 12 tonowych tirów podjeżdżających do Biedronki gdzie zgodnie z umowa powinny być samochody max 5 tonowe będzie poruszana z właścicielami Biedronki.
Dwie osoby z Raabego członkowie SM, którzy od wielu miesięcy nie mogą się doprosić jakiejś reakcji, nie zostały wpuszczone przez Pana Jamroza na posiedzenie Rady, mimo, że złożyły oficjalne pismo zgłaszając chęć osobistego przedstawienia tego problemu.
6.Akty na Belgradzkiej 14 i kolejność ich podpisywania.
Akty powinny być jednakowe w zapisach dla wszystkich członków spółdzielni.
Kolejność zgodnie ze Statutem powinna odpowiadać kolejności podpisywania umów.
Tak jednak w naszej spółdzielni nie jest.
Poza wszelką kolejnością podpisały akty 3 osoby w tym Pani mec Dobrodziej, plus firma Inżynieria kończąca inwestycje.
Reszta ma być według kolejki statutowej ale z modyfikacjami Pana Prezesa, to znaczy liczy się głównie termin ostatniej wpłaty.
Jeżeli ktoś się spóźnił i wpłacił z odsetkami (sama wpłata ostatniej raty - waloryzacji była nienależna, z nienależnymi zresztą odsetkami, co stwierdził Sąd Ochrony Konsumentów w prawomocnym wyroku) to wtedy mimo, że podpisał wcześniej akt ląduje na końcu kolejki. Jakoś ta wymyślona przez Prezesa zasada nie dotyczyła Pani mec Dobrodziej, która miała olbrzymie zaległości z wpłatami, a akt własności podpisała jako jedna z pierwszych.
Pewnie w uznaniu zasług za wspaniałe "doradztwo prawne".
Pan Prezes bardzo się denerwuje jak mówię, że to jego decyzje i twierdzi, że to Zarząd tak ustala, nie on.
Jeśli faktycznie Zarząd byłby 3 osobowy, jak kiedyś, to faktycznie decyduje Zarząd, nie Prezes, ale przy dwu osobowym Zarządzie, zawsze głos decydujący ma Prezes i to On ponosi odpowiedzialność za wszystkie nawet najbardziej bulwersujące decyzje.
Jak widać przy tej zmodyfikowanej kolejności przepisy sobie, a realizacja ma być "zmodyfikowana".
Druga sprawa, to nie identyczność zapisów w aktach, dla tych "pierwszych" lepsze zapisy np. Resbud obciąża akt tylko przez 9 miesięcy, a dla innych przez 5 lat.
Taka "równość " spółdzielcza dla "równiejszych".
7. Sprawa podjazdu do budynku Raabego w załatwianiu.
8.Wspólnota Belgradzka 4 dostała pismo czekamy na odpowiedź
Oczywiście nie zatwierdzono żadnego zaległego protokołu.
Wniosek Pana Klitenika, żeby jak najszybciej zorganizować posiedzenie Rady tylko w sprawie tych zaległych protokołów, nie spotkał się z poparciem Pana Przewodniczącego Jamroza, a tym samym całej znanej piątki.
Tak samo jak zgłaszany na początku fakt, że znowu nie dostarczono żadnych informacji o sprawach sądowych od 9 miesięcy.
Znowu przegrane procesy będą zaskakiwać Radę i członków spółdzielni, ale po co się mają ludzie denerwować przed czasem, jeszcze może by chcieli przeciwdziałać dodatkowym kosztom przegranych procesów.
Pan Bańkowski po raz pierwszy w historii odczytał oświadczenie do protokołu podpisane przez znanych 5 członków Rady Nadzorczej.
Pan Jamroz zawsze mówił, że lepiej składać oświadczenia niż je czytać, bo to oszczędza czas Rady.
Tym razem jakoś dziwnie zmienił swoje zdanie.
Pewnie dlatego, że oświadczenie nie było krytyczne - tak jak nasze - dla jego bezkrytycznie popieranego "umiłowanego przywódcy ..." ( sorry to tylko łudzące podobieństwo do mechanizmów w Korei) u nas to tylko Prezesa Stępnia.
Oświadczenie zawierało subiektywną krytykę, bez argumentów merytorycznych, naszego oświadczenia - 3 członków Rady - złożonego 18 kwietnia 2011 roku przez Panią Kołnierzak, Pana Sypniewskiego i mnie.
Zbliżała się godz 24 i oczywiście zakończono posiedzenie Rady.
Termin kolejnej Rady "Nadzorczej" nie został określony.
7 komentarzy:
Pani Dobrodziej to juz takie bzdury opowiada że zatrudnienie to moze otrzymać tylko w takiej SM jaką jest Spółdzelnia "Przy Metrze". W SM gdzie Zarząd a w szczególności Stępień nie liczy sie z nikim i niczym. RN nie może decydować o zarobkach Zarządu bo to ..."spółdzielnia" zatrudnia Zarząd? Nikt nie może wiedziec ile zarabia Zarząd bo to dane wrażliwe. Pewnie Prezes sam nalicza sobie płacę i premia aby nikt sie nie dowiedział ile zarabia.
Interpretacja pani Dobrodziejki osiągnęła apogeum głupoty. Może powinna - zamiast doradzania w SM - pisać poradniki jak osiągać szczyty głupoty prawniczej. Myślę, że warto podzielić się wiedzą prawniczą z kolegami z korporacji pani mecenas, może ich czymś zaskoczy...
Mistrzostwo świata dla tego kto zatrudnia fachowca takiej klasy /tj zerowej/ !!! Ale czego się możemy spodziewać po takiej,inaczej myślącej znaczącej części rady?
Premia roczna za 2009 rok? a bonus w wysokości 250% zarobków co dostali po przegranym wyroku w grudniu 2009 ? to było za co?
Premie i nagrody specjalne dla zarządu - to bonusy za całokształt działalności na szkodę członków spółdzielni. Ciekawi mnie bardzo co zarząd ma do załatwienia na rzecz RN, bo zgodnie z zasadą nic nie ma za darmo.
To była nagroda specjalna, a teraz to tylko nagroda roczna.
O tym nie dowiesz się ze stron internetowych SM Wyżyny:
Zebranie Przedstawicieli działające nadal w Spółdzielni Mieszkaniowej Wyżyny uchwaliło w dniu 27 kwietnia b.r. zmiany statutu spółdzielni. Zarząd zgłosił "nowy statut" do Krajowego Rejestru Sądowego, lecz Sędzia Sądu Rejonowego Dariusz Dąbrowski wydał postanowienie o odmowie jego rejestracji. Powodem odmowy jest fakt, że zgodnie z prawem Zebranie Przedstawicieli nie istniało w dniu podejmowania uchwał o zmianie statutu i uchwał takich podejmować nie mogło. Poniżej prezentujemy kopię wydanego postanowienia.
http://www.zabinskiego.waw.pl/viewpage.php?page_id=37
Panie Marku
ze źródeł dobrze poinformowanych doszła do mnie informacja o zabiegach syndyka masy upadłościowej
Drimex, mających na celu zabezpieczenie na lokalach w Galerii Ursynów, będących przedmiotem uchwały Nr 2 podjętej przez ZPCz w dniu 4.VI.2011r-powództwa wytoczonego spółdzielni o zwrot równowartości wkładów budowlanych w kwocie ok.7.000.000 zł.
Dziwi mnie fakt podjęcia przez ZPCz uchwały o zbyciu w drodze przetargu lokali usługowych, ponieważ temat sprzedaży nie był podany do wiadomości członkom spółdzielni i nie był omawiany na posiedzeniach grup członkowskich.
Ponadto w programie ZPCz,w punkcie dotyczącym sprzedaży nieruchomości należących do spółdzielni, brak jest informacji jakich nieruchomości sprzedaż ma dotyczyć. W związku z tym Uchwała nr 2 w całości jest nieważna i powinna być przez Sąd uchylona. sprzedaż nieruchomości, których stan prawny jest nieuregulowany poniewaz toczą się powództwa, w dobrze zarządzanej spółdzielni nigdy nie powinien mieć miejsca.
Stąd rodzi się pytanie, jak Rada Nadzorcza może do takich sytuacji dopuszczać, aby bez podania do wiadomości członków spółdzielni wystawiać lokale na sprzedaż w sytuacji toczącego się powództwa na kwotę 7.000.000 zł.
Czy te oszustwa kiedyś się skończą?, czy też staną się chlebem powszednim i utrapieniem członków spółdzielni.
Ponieważ jest Pan jednym z członków Rady Nadzorczej spółdzielni, proszę o odpowiedz i zainteresowanie się problemem wartym następne 7.000.000 zł.
Prześlij komentarz