wtorek, 14 czerwca 2011

Oświadczenie Pani Małgorzaty Hauschild poświadczone notarialnie

W związku z ciągłym rozpowszechnianiem na stronie spółdzielni  szkalującego mnie "oświadczenia" - treść tutaj - z podpisem  Pani Małgorzaty Hauschild, zamieszczam jej inne późniejsze oświadczenie.

Autentyczność poniższego oświadczenia została potwierdzona notarialnie.

Chciałbym nadmienić, że uważam za nieuczciwe wykorzystywanie do jakiś rozgrywek osób słabych i chorych, dlatego wcześniej mimo odczytania tego oświadczenia na Zebraniu Przedstawicieli i dostarczeniu kopii do Zarządu nie zdecydowałem się na jego upublicznienie.
Jednak obecnie nie mam wyboru ze względu na zupełny brak reakcji ze strony Zarządu spółdzielni na moje pisma.

Wnioski zostawiam już Państwu



9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Panie Marku
rozumiem Pana wrodzoną delikatność, lecz stał się obiektem niewybrednych ataków i powinien się Pan skutecznie bronić.
Do walki z Panem i Panią Małgorzatą, zarząd i przewodniczący przyjął brudną metodę walki z użyciem broni "biologiczne czynnej"- próbując wzajemnie napuścić na siebie głównych swoich oponentów.
Istotnie wielce zagadkowym i podejrzanym pozostaje fakt publikacji na oficjalnej stronie spółdzielni - oświadczenia osoby nie będącej nawet członkami spółdzielni.
W ten sposób oficjalna strona spółdzielni stała się brukowcem, w którym brak jest miejsca na oficjalne informacje skierowane do członków spółdzielni zgodnie z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, lecz jest miejsce i czas na publikacje prywatnych podejrzanych oskarżen.
Celem tej publikacji jest zniesławienie zarówno Pana jak i Pani Małgorzaty.
Nie będę wnikał w meritum tych oświadczeń lecz skomentuję je jednym zdaniem.
Przeciwko Panu i Pani Małgorzacie z prywatnych oskarżeń może się toczyć i tysiąc procesów i zarówno zarządowi spółdzielni jak i jej członkom nic do tego.

Natomiast przeciwko zarządowi spółdzielni toczy się w Prokuraturze postępowanie o wyrządzenie spółdzielni-czyli jej członkom znacznej szkody.

Jeśli już coś członkom spółdzielni oficjalnie na stronie wyjaśniać - to właśnie tą znaczną szkodę jaką zarząd zafundował członkom - a nie urządzać magiel z tego co jakaś Pani nie będąca członkiem myśli lub mówi o zarządzie i kto ją do tego namówił.

Uważam Panie Marku, że powiniem Pan złożyć doniesienie do Prokuratury - oficjalna strona spółdzielni to nie miejsce na ogłoszenia z magla,których celem jest zniesławienie zarówno Pana jak i Pani Małgorzaty.
Członkom spółdzielni i jej mieszkańcom służy prawo do krytyki zarządu i prawo żądania wyjaśnień szczególnie w sytuacji nagminnego łamania praw chociażby do udzielenia odpowiedzi, wglądu w dokumenty, w okolicznościach toczących się postępowań w Prokuraturze i przed Sądami.

Anonimowy pisze...

Pozostaje Panu założyć sprawę Pani Hauschild, wszak podpisała się pod tym pismem co teraz "wisi" na stronach spółdzielni.

Marek Wojtalewicz - były Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze pisze...

Pani Hauschild w swoim oświadczeniu potwierdzonym notarialnie, jednoznacznie stwierdziła, że to co wisi na stronie spółdzielni, nie jest jej autorstwa.

W związku z czym zupełnie nie widzę powodu dlaczego miałbym zakładać sprawę Pani Hauschild, co o dziwo sugeruje mi anonimowy.

Natomiast osobom rozpowszechniającym w środkach elektronicznych nieprawdę na dodatek zniesławiającą, to już zupełnie, co innego.
To samo z "rzekomym " podpisem Pani Hauschild.

Anonimowy pisze...

Prawdę mówiąc Panie Marku w oświadczeniu, które Pan tu umieścił nie ma słowa na temat tego aby oświadczenie wywieszone na terenie spółdzielni i jej stronie internetowej nie było autorstwa p. Małgorzaty. W oświadczeniu poświadczonym notarialnie stwierdza ona, że nie zniesławiła Pana a nie stwierdza że oświadczenie upubliczniane przez władze spółdzielni jest nieprawdziwe.
Wszystko to jest bardzo niejasne choć sam nie mam żadnych wątpliwości co do uczciwości p. Małgosi. A już te oskarżenia o działanie na rzecz utraty niepodległości RP bądź zmianę jej ustroju (127KK), usunięcie przemocą konstytucyjnego organu RP (128KK), o zamach na Prezydenta RP (134KK) czy o czynną napaść na Prezydenta RP (135KK) to jakiś absurd!
Nic z tego nie rozumiem...

Anonimowy pisze...

Ja nie uważam, żeby oświadczenie poświadczone notarialnie negowało to co wisi na stronie spółdzielni. Nie ma tam nawet wzmianki o tym piśmie, jedynie o jakiś postach z forum. Dodam, że stoję po stronie opozycji, żebym nie był posądzany o stronniczość :)
Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

Anonimowy pisze...

Pani Hauschild oświadczyła jedynie, że żadnym pismem zwanym oświadczeniem Pana nie zniesławiła. Nie napisała jednak czy to pismo jest prawdziwe czy nie. Brak zniesławienia to może być jej subiektywne odczucie. Ona podpisując to pismo, czy redagując je mogła nie mieć takiego zamiaru. Powinna oświadczyć notarialnie, że nie składała podpisu pod pismem takiej a takiej treści.
Pozdrawiam raz jeszcze. Nie obrażę się jak Pan nie umieści w komentarzach moich wpisów.

Anonimowy pisze...

Czym innym jest jednak stwierdzenie, że wpis na forum nie był jej dziełem a czym innym, że oświadczenie jest nieprawdziwe bądź że zawiera nieprawdziwe informacje. Nie ma tu żadnej sprzeczności. Oświadczenie może być prawdziwe i nawet informacje zawarte w postach (te same, co w oświadczeniu) też mogą być prawdziwe. Prawdziwe jednocześnie może być stwierdzenie, że wpisy na forum były fałszywkami co jeszcze nie oznacza, że informacje, które te fałszywki zawierały były nieprawdą.

Nie usiłowałem zasugerować, że numery te oznaczają przepisy KK. Po prostu w samym oświadczeniu pośw. not. jest przecież przy numerach dopisek "KK" - trudno to inaczej rozumieć. Ale pewnie ma Pan rację i nie są to numery przepisów a numery spraw. Oświadczenie nie precyzuje tego jasno.

Anonimowy pisze...

No to pozostaje udać się jeszcze raz do notariusza.

Anonimowy pisze...

Nie zmienię zdania za naganne uważam wykorzystywanie do walki z członkami spółdzielni w tym z Panem Wojtalewiczem, osoby Pani Małgorzaty i oficjalnej strony spółdzielni.
To co zrobił zarząd jest świństwem w stosunku do wszystkich członków spółdzielni a w szczególności do Pani Małgorzaty i Pana Marka.
Anonimowemu nie życzę aby kiedykolwiek znalazł się w sytuacji którejkolwiek z tych osób.
Za dobre rady również dziękujemy, ponieważ udzielac ich może jedynie osoba podobnie doświadczona lub autotytet moralny.
Z wpisu anonimowego wynika cynizm i ostracyzm, wiec może być jedynie osobą z kręgu bliskiego członkiem sądu kapturowego, którego gremium postanowiło umieścić na stronie spółdzielni oświadczenie Pani HM w obawie przed Panem Markiem.
Ale to nie Pana Marka należy się obawiać, tylko tego co to gremium robiło i robi i jaki wymiar to przynosi członkom spółdzielni - te sprawy bada Prokurator i niech tak zostanie.