Z materiałów na Zebranie Przedstawicieli dowiedziałem się, że jest wniosek o odwołanie czterech niezależnych od Zarządu członków Rady Nadzorczej.
To, że Zarząd nie chce mieć żadnej kontroli nad sobą, to dość oczywiste ale ,że są podobnie myślący Przedstawiciele mieszkający w naszej spółdzielni działający wbrew sobie, zapisom ustawy i statutowi, to już dziwne.
Nie dołączono żadnej listy podpisów pod tym wnioskiem. Na pewno na Zebraniu wystąpimy o to, choćby w celu weryfikacji prawidłowości wniosku.
Odnosząc się do "uzasadnienia" tego wniosku to muszę stwierdzić, że opiera się on na pomówieniach, fałszywych stwierdzeniach i fałszywych oskarżeniach.
Szczególnie , że jak mogę domniemywać podpisali go Ci Przedstawiciele, którzy nigdy nie zaszczycili swoją obecnością posiedzeń Rady Nadzorczej.
Podpisują się pod takimi fałszywymi stwierdzeniami jak - "Ci członkowie nakłaniają do sprzeciwiania się działaniom Zarządu do zakończenia postępowań egzekucyjnych"
To jest już fałsz sam w sobie, bo działania egzekucyjne zostały zakończone, co potwierdził czarno na białym w swoich ostatnich ulotkach Zarząd.
Natomiast jakim kosztem odbyło się to zakończenie z winy Zarządu, to już inna sprawa i w porządku obrad ZPCz jest między innymi powołanie Komisji - właśnie w tej sprawie - podlegającej tylko Zebraniu Przedstawicieli.
Kolejna sprawa, to nasze rzekome straszenie firmy ARCHE informacjami ogólnie dostępnymi, że Zebranie Przedstawicieli może zostać podważone zarówno z przyczyn formalno - prawnych ( Ustawa nie Przewiduje już Zebrań Przedstawicieli tylko Walne Zgromadzenia ) jak i innych.
Nasze stanowisko potwierdza pośrednio Zarząd zapisując w swoim projekcie statutu, że Zebrania Przedstawicieli powinny wrócić, jak tylko powstanie nowy porządek prawny, który to umożliwi.
To oznacza, że nawet Zarząd uważa, że w tym porządku prawnym Zebrania Przedstawicieli nie powinny się odbywać, a jednak je zwołuje, zamiast Walnego Zgromadzenia zgodnie z ustawą.
Natomiast cel wysłania pisma do ARCHE, co jeszcze raz powtórzę ( pisałem już o tym na blogu)
Miało to na celu ochronę interesów członków spółdzielni w przypadku, gdyby najwyższy organ spółdzielni nie podjął decyzji o sprzedaży nieruchomości lub taka decyzja byłaby unieważniona, a firma ARCHE chciała osiągnąć swoje maksymalne zyski, zgodnie z umową egzekwując od spółdzielni 54 mln zł (podwójny zadatek 23 mln zł + VAT) - co skutkowałoby utratą ostatnich już nieruchomości, na co wyraził w umowie zgodę Zarząd spółdzielni.
Zarząd przekroczył swoje uprawnienia zaciągając takie wysokie zobowiązanie bez zgody Zebrania Przedstawicieli czy Walnego Zgromadzenia.
Sami Państwo oceńcie kto tu działa na szkodę spółdzielni.
Kolejne fałszywe oskarżenia o opóźnieniach w pracach Rady Nadzorczej, są już kuriozalne.
O czasie i ilości posiedzeń decyduje prezydium Rady Nadzorczej, a w szczególności Przewodniczący Rady Pan Zbigniew Jamroz , który powinien zwoływać je w zależności od potrzeb, ale mimo naszych wielokrotnych monitów i próśb nie robił tego, pod różnymi pretekstami. ( można o tym przeczytać na moim blogu - ostatnie posiedzenie jest typowym przykładem).
Prezydium, a w szczególności Przewodniczący Jamroz nie wypełniają swoich statutowych obowiązków.
Kolejne fałszywe oskarżenia o skierowaniu do sądów karnych prywatnych aktów oskarżenia przeciwko mnie i panu Klitenikowi.
Dziwne ,że Przedstawiciele którzy się pod tym podpisali nie zweryfikowali " tych rzekomych " "prywatnych aktów oskarżenia".
W aktach oskarżenia celowo są podawane nieprawidłowe adresy „oskarżonych”, żeby
przypadkiem nie dowiedzieli się, o co są "oskarżeni".
„Oskarżyciele" liczą, że niezbyt wnikliwy sędzia wyda wyrok zaoczny, o którym nie będzie miał pojęcia oskarżony.
Kiedyś może to działało, teraz sędziowie są bardziej wnikliwi.
Ja po roku dowiedziałem się, że pan Kaczyński fałszywie mnie oskarżył, że rzekomo nazwałem go "alkoholikiem" (co nigdy nie miało miejsca) oraz, że to było przyczyną jego nie kandydowania do Rady Nadzorczej.
Publicznie na ostatnim Zebraniu Przedstawicieli oświadczył, że nie kandyduje ze względu na stan zdrowia, czego świadkami byli wszyscy Przedstawiciele.
A dopiero po paru miesiącach od ZPCz "przypomniał sobie", że nie kandydował, bo go "zniesławiłem".
Pan Klitenik do tej pory nie wie kto i o co go oskarża, bo nikt nie chce się przyznać do tego "oskarżenia".
Na ostatnim Posiedzeniu Rady Pan Klitenik publicznie spytał się członków RN, którzy nie zaprzeczyli faktowi podpisania się pod wnioskiem, ale nie mieli bladego pojęcia, kto i o co oskarża pana Klitenika.
Tym bardziej dziwi, jak można się podpisać pod stwierdzeniami, o których prawdziwości nie ma się pojęcia.
Ale to jest taki styl działania niektórych osób, prawda nie ma dla nich znaczenia, ważne są wytyczne Zarządu. Reszta fałszywych oskarżeń jest w tym samym stylu.
10 komentarzy:
Do Panów Wojtalewicza i Klitenika
To co Panów spotyka jest oczywiscie bardzo krzywdzące - ale czego można spodziewać się po ludziach pokroju naszego prezesa i przewodniczącego. Zeby utrzymać się przy władzy są gotowi pogrzebać Panów żywcem - przecież zagrażacie ich bytowi i wyciągneliście na światlo dzienne wszystkie machloje i tego się boją. Do walki z Wami używają starych sztuczek rodem z PRL - po to tylko aby udręczyć, ponieważ nikt z zasadami nie uwierzy w te śmieszne zarzuty rodem z magla.Panowie nikomu nie uchybiacie, uchybiają sobie sami wnioskodawcy.
To nie Panowie musicie się obawiać, zniesławienie z ust takiego Kaczyńskiego to typowy szantaż emocjonalny obliczony na zadymę dla maluczkich - bo za takich maluczkich mają Przedstawicieli, którym będą usiłowali wcisnąć za przeproszeniem kit na ZPCz.
Proszę się nie obawiać - nie są w stanie Panów zniesławić, liczą na emocje i niech się przeliczą.
To nie Panowie doprowadzili spółdzielnię na skraj upadku, Panowie tylko pokazali kto to zrobił i jak to zrobił - stąd ta nienawiść i złość. A oskarżenia pod adresem Panów absurdalne a metody od cyryla.
Starano się pana uprzedzić, by na takie i nie tylko takie działania pan był przygotowany.Odniesiono wrażenie ,ze pan je zdecydowanie lekceważył.To jest cena za lekceważenie przeciwnika.
Panie Marku,
proszę się w ogóle nie przejmować tego typu oskarżeniami. Już sam fakt prowadzenia przez Pana tego bloga, w którym opisuje Pan dokładnie kolejne posiedzenia Rady Nadzorczej (i nie tylko) dowodzi, że jest Pan rzetelnym człowiekiem, który swoją funkcję traktuje bardzo poważnie i robi więcej niż wymagają od Pana statuty i regulaminy.
Przez ostatni rok każdy mieszkaniec SM Przy Metrze mógł dzięki Pana działalności nie wychodząc z domu dowiedzieć się o ważnych dla spółdzielni sprawach i, na podstawie zamieszczonych na blogu informacji, wyrobić sobie pogląd na wiele spraw dotyczących Spółdzielni.
Czytając Pańskie relacje już dawno doszedłem do wniosku, że Panu, Pani Kołnierzak, Panom Sypniewskiemu i Klitenikowi zależy przede wszystkim na dobru tej Spółdzielni, a Państwa dociekliwość, upór i wytrwałość tylko tego dowodzą.
Życzę dużo zdrowia i mocnych nerwów 4 czerwca, bo pewnie będzie się działo... Może jednak ta historyczna data okaże się także historyczna w SM Przy Metrze :).
Wierzę że 4 czerwiec br będzie historyczny. Odwrotu przed radykalnymi zmianami w naszej SM nie ma. To tylko kwestia czasu. Lepiej oczywiscie szybciej niż później bo ubytek majatku ulegnie teraz przyspieszeniu. Trzeba regulować zobowiązania.
To co robi Przewodniczący aby utrzymać sie przy władzy a raczej utrzymać przy władzy Pana S.Stępnia mieszajac w brudne ubeckie zagrywki Panią Małgorzatę Haushild która podupadła na zdrowiu nie jest jeszcze szczytem możliwości tych ludzi.Władza strasznie ich zdeprawowała.
Panie Marku - psy szczekają a karawana jedzie dalej, nie przejmujcie się Państwo szczekającymi kundelkami, no chyba że zarażone są wscieklizną i skoczą Panom do gardła.
Ale dawne czasy mineły i seria bolesnych zastrzyków w brzuch już Panom nie grozi, za to izolacja wściekłych kundelków jest przymusowa.
I żadnych całusków z przewodniczącym !!! - wscieklizną pragnie zarazić członków spółdzielni, a że wściekliznę ma - sam potwierdza chęcią do wędrowek po podwórórkach i okolicznych drzewach ze sprefabrykowanym oświadczeniem - śmiechu wart ten cały cyrk z tym "przewodniczącym", szkoda że nie dodał jeszcze gdzie mu można skoczyć.
To, że Stepień i Jamróz "skoczą do gardła" to pewne. Przypomnijmy historię sprzed 10 lat M.Wojciechowskiej - pobito ją gdy chciała zaprowadzić porządek jako nowa przewodnicząca RN. Zrezygnowała. Obaj panowie nie dopuszczą do odsunięcia ich "od koryta". W związku z tym jedyne działanie: 4 czerwca przed 10:00 jak najwięcej członków Spółdzielni przed lokalem zebrania, telewizja, redaktorzy, posłowie. Także pomocni adwokaci - tutaj rola Stowarzyszenia w zorganizowaniu tego. JAK NAJWIĘCEJ LUDZI PRZED ZEBRANIEM.
Z naszego "koryta" wyżarli starsi panowie dwaj już prawie wszystko, teraz już nie chodzi o żarcie tylko o karty menu i rachunki - które pokazują co żarli, jak żarli i z kim żarli.
Zostaną u władzy - będą zacierać ślady i będą mataczyć udając niewiniątka i pomawiając wszystkich dookoła w tym Wojtalewicza i Klitenika bo otworzyli puszkę z pandorą - więc są winni, za ODWAGE pod SĄD
Wczoraj u Prezesa odbyło się "konsylium" - zaproszeni zostali swoi PRZEDSTAWICIELE, celem omówienia materiałów na ZPCz - które będą "użyte" na zebraniu w dniu 4 czerwca.
Wieczorkiem przed burzą przemykała się po cichu do spółdzielni część zaproszonych radzić jak dokopać Wojtalewiczowi i spółce.
W związku z tym apel Anonimowego z dnia 1 czerwca godz.22.10 jest ze wszech miar słuszny
JAK NAJWIĘCEJ LUDZI PRZRD KLUBEM w którym wybrani prezesa i przewodniczącego będą rozdawać "całuski" - początek 4 czerwca godz. 10.
Będzie też telewizja jak się uda ,zawiadomiono również wiele agend rządowych. Chcemy ze A.Stępnia i Z. Jamroza zrobić gwiazdy ekranu. Osoby te będą znamiennym przykładem potrzeby rychłych zmian w prawie spółdzielczym. Dzięki takim tandemom trzeba zmienić prawo bo nie dorośliśmy do spółdzielczości . W Niemczech spółdzielnie mieszkaniowe funkcjonują wręcz wzorowo ale tam nikt nie myśli że jak się jest u władzy to trzeba robić złote interesy
I tv było ale tak jak się zachowywała ochrona to przechodzi ludzkie wyobrażenie .Stępień zakazał wpuszczania tv na teren klubiku gdzie było ZPCz do siebie też nie chciał ich dopuścić ale dla red.Wenerskiego to nie nowina bo już nie raz Stępień go olał.Był wyjątkowo wkurzony i prawie nie doszło do rękoczynów nie pozwolili nawet filmować przez okno. A niejaki Malinowski , z prezydium wręcz jakby mógł to bu ich rozpędził, ciekawe dlaczego. Chyba chodzi o ten dług w SM , ludzie mówią ze jest już tego 100 tyś. zł. Ale najlepiej zapytajcie jakie to "trupy trzyma" w szafie Stępień
Jutro 9 czerwca o godz 20:20 będzie program czarno na białym w TVN24 gdzie nawiązują do sytuacji naszej SM i Zebrania Przedstawicieli .
Trzeba rozpropagować tą informacje maksymalnie wśród mieszkańców naszej spółdzielni niech sobie obejrzą kto ich naprawdę reprezentuje.
I w czyim interesie tak naprawdę głosują Przedstawiciele.
Prześlij komentarz