Materiały na ZPCz

Otrzymałem materiały na Zebranie Przedstawicieli ze zmienionym porządkiem obrad.
Nowy porządek obrad powinien wisieć na Państwa klatkach w gablotce.

Z dużym zdziwieniem stwierdziłem  że Zarząd ogranicza coraz bardziej dostęp do informacji dla Przedstawicieli.
Szczególnie tej informacji, która  jest dla niego niewygodna i niekorzystna.
( Może nie z tak dużym zdziwieniem to stwierdziłem,  bo znam doskonale  metody i sposoby postępowania Pana Prezesa Stępnia w kwestii ukrywania informacji dla niego niekorzystnych)

W materiałach brak wniosków o odwołanie członków Rady Nadzorczej Pana Zbigniewa Jamroza, Karpińskiego Andrzeja, Golatowskiego Stanisława , Bańkowskiego Andrzeja z uzasadnieniami podpisanego zgodnie ze Statutem przez co najmniej 1/3 Przedstawicieli. 
Kopie wniosku zamieściłem  TUTAJ .

Jakoś w ubiegłym roku Prezes nie miał z  problemów z zamieszczeniem takich wniosków, chociaż bezprawnie usunął  podpisy.( Czyżby jego zwolennicy wstydzili się podpisania tego wniosku.)
Wtedy to Panu Jamrozowi pod fałszywymi pretekstami udało zebrać 22 podpisy od Przedstawicieli, którzy mu zaufali, że to co pisze we wniosku, to prawda.

Ostrzegam Przedstawicieli, żeby nie podpisywali się pod stwierdzeniami , co do których nie mają stuprocentowego przekonania, że to prawda, bo .może się to skończyć sprawą karną.
A w przypadku wniosków Pana Jamroza czy może Pana Stępnia, tak pewnie się skończy.   

 W ubiegłorocznym wniosku Pan Jamroz ( a może Pan Stępień )  napisał, że Pan Klitenik ma wytoczone sprawy karne.
cytat z tego wniosku "doprowadziły do skierowania prywatnych aktów oskarżenia do sądów karnych"  

Pomijam fakt , że sąd odmówił wszczęcia sprawy z powództwa Pana Stępnia , a do rozprawy z powództwa Pana Jamroza, nie może dojść, bo Pan Jamroz od wielu miesięcy uporczywie nie stawia się na rozprawach.

Istotne jest to,  że w tym wniosku stwierdzono , że doprowadziły one do skierowania prywatnych aktów oskarzenia, a to zgodnie z datą wniosku 16 maja 2011 rok, było to ewidentnym kłamstwem, bo w dacie podpisania wniosku Pan Klitenik nie miał wytoczonej żadnej sprawy karnej ani przez Pana Stępnia ani przez Pana Jamroza.

Pan Stępień i Jamroz wytoczyli mu co prawda sprawy, o których wspomniałem powyżej, ale dopiero później, nie przejmując się jak zwykle, co jest prawdą , a co zwykłym kłamstwem.
Byle brzmiało tylko przekonywająco i zgodnie z zamysłem. 

Zabrakło też w materiałach przegłosowanych na 5 grupach decyzji o odwołanie tych 5 członków Rady Nadzorczej nie reprezentujących członków spółdzielni tylko Prezesa Stępnia.
Zamieszczam wzór takich przykładowych  decyzji TUTAJ , podobne złożono na pozostałych 3 grupach członkowskich

A co najciekawsze na każdej grupie składano sporo wniosków,  które zostały przegłosowane .
Znaczna ich część dotyczyła zmian do statutu, część odwołania zarządu i 5 członków Rady Nadzorczej.

W materiałach przesłanych Przedstawicielom znaczna część wniosków gdzieś  "wyparowała" .

Brak wszystkich dotyczących zmian do statutu , brak słynnego nadania tytułu "Słońca Natolina"   na grupie 3 i pewnie wielu innych .
Oceniam, że brak większości przegłosowanych wniosków na grupach.

Pewnie nasz Prezes "Słońce Natolina" , który decyduje tu o wszystkim uznał, że wnioski w sprawie statutu, to nie są wnioski na Zebranie Przedstawicieli,  tylko takie sobie pisanie  do kosza.
Jak znam życie to może powiedzieć , że wcale nie miał pojęcia , że Statut może obecnie   uchwalić tylko Zebranie Przedstawicieli i do kogo może być wniosek z Grupy Członkowskiej zwołanej w sprawie zmiany Statutu dotyczący Statutu.

Moim zdaniem wszystkie wnioski w  sprawie Statutu na Grupach Członkowskich zwołanych właśnie w   sprawie Statutu przed Zebraniem Przedstawicieli mającym uchwalić ten Statut są wnioskami do Zebrania Przedstawicieli, nawet jak nie mają takiego nagłówka.

Ocenę  tego  jednak zostawiam Państwu.



11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Panie Jamroz, po jaką cholerę wytacza pan sprawy karne, na które nie chce się panu nawet przychodzić. Czyżby po oddaleniu bliżniaczej sprawy przeciwko panu Klitenikowi, jaką wszczął prezes Stępień, uznał pan, że teraz nie chodzi już o wsadzenie pana Klitenika do więzienia, ale ponękać to można jak długo się da. Wyjątkowa wredność.

Anonimowy pisze...

Oby nam tylko "Słońce Natolina" nie "wyparowało". A czego można się spodziewać po Stępniu i Jamrozie, tylko krętactw. Przewodniczący Jamroz coś na ten temat może powiedzieć bo nawet w sądzie Sędzina mu mówiła że udziela pokrętnych odpowiedzi.O tym chyba Przewodniczący pamięta bo naogół pamięta tylko o tym co chce pamiętać, reszta to nicość. Jamroz również obiecał odpowiedz na 20 pytań zadanych przez spółdzielców ale to jak na razie tylko gadanie Przewodniczącego. Spółdzielcy są mało ważni , najważniejszy jest Prezes i jego samopoczucie.

Anonimowy pisze...

Zastanawiam się , co prawnicy uważają na temat możliwości wytoczenia przez pana Klienika pozwów lub aktów oskarżenia przeciwko osobom, które wyraźnie go zniesławiły podpisując się pod fałszywymi zarzutami. Kłamliwe przypisywanie członkowi rady nadzorczej spraw karnych, których nie było, to chyba poważna sprawa.

Anonimowy pisze...

Sprawy w Sądzie Karnym wytoczyli P. Klitenikowi, Stępień i Jamroz z prywatnego oskarżenia - zresztą obie przegrane. Jamroz chyba się wstydzi od kilku miesięcy dojść do Sądu - ciekawe dlaczego?
Krętacz nad krętacze.

Anonimowy pisze...

Czy ja dobrze rozumię? Najpierw Stępień z Jamrozem podsunęli przedstawicielom do podpisu spreparowane przez siebie pismo z fałszywym oskarżeniem Klitenika o zamieszanie w sprawy karne, a potem prawie 2 miesiące póżniej sami mu sprawy karne wytoczyli, bo żadnych innych spraw karnych nie było? Czy oni na głowę upadli, jak tak można manipulować faktami, jak tak można się bawić cudzym losem , jak tak można wykorzystywać ludzi, przecież tym którzy się podpisali może teraz grozic oskarżenie o poświadczenie nie prawdy.

Anonimowy pisze...

Ze strony internetowej spółdzielni - zmieniony porządek obrad:
"5. Sprawozdanie komisji mandatowo-skrutacyjnej stwierdzające prawidłowość zwołania zebrania i jego zdolność do odejmowania uchwał"

Jeśli damy wolną rękę w tym "odejmowaniu", to może wyjść wielkie zero. Albo i gorzej.

Anonimowy pisze...

Krętacz Jamroz zeznając w sądzie w sprawie rzekomego zniesławienia Kaczyńskiego przez Wojtalewicza , powiedział że nie może zeznawać bo na sali są osoby przeciwko którym przygotowywane są z jego powództwa pozwy. Chodziło o Klitenika. No wiec krętacz Jamroz złożył pozew przeciwko Klitenikowi i nie chodzi do sądu bo jest to pozew bezpodstawny i byłby wstyd choć to człowiek bezwstydny.

Anonimowy pisze...

A po co przesyłać komplet materiałów, jeżeli panu prezesowi po wielu latach niepodzielnego panowania wydaje się, że przedstawiciele bez żadnej dyskusji i znajomości rzeczy powinni głosować , jak on im każe, bo to co wymyśli pan prezes do spółki z panem Karpaczem jest najlepsze dla spółdzielni.

Komornicy ostatnio brutalnie zweryfikowali poglądy pana prezesa.
No i pan prezes płaczliwie wszystkim oznajmia,że to wina przedstawicieli, bo mu nie doradzili i nie podpowiedzieli.
Więc za co człowieku brałeś przez te 7 lat swoich rządów po 30 tysięcy miesięcznie?

Anonimowy pisze...

Pan prezes do spółki z mec.Karpaczem robią jednak dobrze spółdzielni, bo pan prezes od dawna uważa , że spółdzielnia to ON PREZES. I nie ma najmniejszego powodu przejmować się 5000 tysiącami nieistotnych odprysków, bo niestety tak traktuje spółdzielców.

Anonimowy pisze...

Jamroz ze Stępniem wyznają zasadę, jeżeli fakty świadczą przeciwko nim tym gorzej dla faktów. Dlatego księga wieczysta nie jest żadnym dokumentem dla nich. Pismo o przekształceniu garaży na lokale użytkowe z gminy to pewno też fałszywka. Oni mają swoją prawdę dla siebie a dokumenty to nic nie znaczą, ich wersja prawdy jest obowiązująca.A kto w nią nie wierzy tym gorzej dla niego. Jest oszołomem i kłamcą. Oj panowie jak długo będziecie się tak bawić naszym kosztem i za nasze pieniądze. Czy nie pora z tym skończyć.

Anonimowy pisze...

Najlepsze podsumowanie nastrojów i lęków przed ZPCz oraz sposobu myślenia spółdzielców oddaje słynna piosenka Laskowika, Smolenia i Schuberta "Co to będzie, kiedy zgaśnie nasze słonko" z programu nieodżałowanego kabaretu Tey. Słowa zamieszczam poniżej bez komentarza, bo komentarz zbyteczny

1. Co to będzie, kiedy zgaśnie nasze Słońce?
Przecież świeci nam przykładnie tyle lat.
Jak my wtedy powiążemy koniec z końcem,
co się stanie? - To pytanie dręczy nas.
Tyle lat już patrzy przecież na nas z góry,
żyć nam daje, bo je stać na taki gest.
Nic nie zmienią wiatrem gnane ciemne chmury,
bo po burzy w myśl przysłowia zawsze jest.

Ref. Co to będzie, gdy słoneczko zajdzie za daleko?
Wiernych sobie pozasmuca, radość sprawi kretom.
Co to będzie, kiedy zgaśnie, gdy rano nie wstanie?
Albo będzie koniec świata, al-bo...?

2. Ech, słoneczko, nie zdobyte przez nikogo,
ileż razy nas robiło w ciemny brąz.
Stoisz w miejscu, a tą Ziemią, tą niebogą
kręcisz sobie, jakbyś było bonzą bonz.
Co to będzie, gdy słoneczko nasze zgaśnie?
Zaburzenia ma i plamy przez ten trud.
Kto to wie, a może będzie wtedy jaśniej?
Przeżyliśmy już niejeden taki cud.

Ref. Co to będzie, gdy słoneczko zajdzie za daleko?
Wiernych sobie pozasmuca, radość sprawi kretom.
Co to będzie, kiedy zgaśnie, gdy rano nie wstanie?
Albo będzie koniec świata, albo zmartwychwstanie.
Albo będzie koniec świata, al-bo...?