Kolejne kuriozalne Posiedzenie Rady Nadzorczej.
Pan Karpiński poinformował , że zgodnie z jego prywatna opinią, to 5 grup członkowskich odbyło się z naruszeniem prawa i zostało zaskarzone do sądu.
Nie bardzo mógł stwierdzić, które to grupy zaskarżył ale domniemywuje ,że wszystkie oprócz tej pierwszej, gdzie zostali wybrani ludzie z namaszczenia prezesa.
Potem jeszcze długo i kwieciście opowiadał ,że Ci co rekomendowli na grupach swoich kandydatów. to pewnie robili to dla pieniedzy , bo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
A to te straszne nowe zasoby chcą tych pieniedzy i według Pana Karpińskiego wiekszość obecnych Przedstawicieli to właśnie nowe inwestycje czychające na nasze pieniądze.
Ludziom pokroju Pana Karpińskiego i spółki, nawet przez myśł nie przejdzie, że człowiek moze robic coś, nie tylko dla pieniędzy.No cóż ,kazdy sądzi według siebie.
Sam Pan Karpiński ma mieszkanie na Lanciego 10 g , to też jest z nowych inwestycji , to miało uwiarygodnic jego tezy.
Oburzeni obecni na Posiedzeniu Przedstawiciele głośno protestowali i nawet zrobili głosowanie kto z obecnych prawie 15 osób ma lokal w nowej inwestycji.
Tylko jedna osoba miała lokal tylko w nowej inwestycji, a druga kupiła dla syna , a sama mieszka w starych zasobach. Reszta była ze starych zasobów - cud.
Pan Karpiński chyba czuł się niekomfortowo, bo robił się cały czerwony ale cóż prezes każe sługa musi.
Nawet wniosek formalny, że opowiadanie o nowych inwestycjach nie ma nic wspólnego z tematem punktu, przebieg grup członkowskich, nie przeszedł , bo znana piatka uznała, że ma, przecież prezes twierdzi , że ma.
Na grupie Raabego nawet człowiek prezesa zgłosił , żeby kandydaci na Przedstawicieli rekomendowani przez nasze stowarzyszenie powiedzieli czy mają lokale w nowych inwestycjach i był bardzo zaskoczony, że nikt nie miał, a przeciez prezes tak ładnie wyjaśniał , że to ci nowi tak się pchają do władzy i kasy.
Ja zgłosiłem , że obsługa prawna na zebraniach była fatalna , bo na jednym ( lokajskiego) twierdziła, że nie mozna głosować na pełnomocnitwo, jak nie jest się osobą spokrewnioną, a już na drugim (lasek brzozowy) twierdziła, że mozna tak głosować i to ci sami prawnicy.
Niestety prawników w SM trudno nazwać czasami prawnikami , bo prawo dla nich stanowi tylko prezes.
Nic dziwnego, że wszystkie procesy przegrywamy, a ponosimy ich olbrzymie koszty.
W związku z " brakiem materiałów" posiedzenie zostało przerwane i bedzie wznowione w poniedziałek.
Niektórzy Przedstawiciele byli bardzo zbulwersowani przebiegiem posiedzenia i nie mogli uwierzyć , że tak mogą postępować członkowie Rady, nawet jak ich nie wybrano na Przedstawicieli, to powinni mieć resztkę honoru.
Jak się komuś opowiada, co dzieje się na tych Radach Nadzorczych w naszej spóldzielni, to nie chce uwierzyć.
Żadne argumenty nie trafiają do 5 członków Rady , tylko wola prezesa , której posłuszna jest ta piątka zupełnie bezrefleksyjna i bezkrytyczna, wypełniająca tylko polecenia ze szkodą dla wszystkich mieszkańców.
To trzeba zobaczyć osobiście tą arogancje i butę, chociaż ostatnio Pan Bańkowski jest mniej aktywny w spektaklach poparcia dla prezesa.
Panie Andrzeju, czyżby coś do Pana docierało, oprócz słów prezesa?
To ten brak kontroli i nadzoru nad zarzadem powoduje najwieksze nasze szkody, czego mamy mnóstwo przykładów w malejącym od wielu lat majątku spóldzielni.
Jeśłi to się nie zmieni, to zmaleje on do zera i wtedy zobaczymy ile faktycznie płacimy za czynsze przy takiej gospodarce.
21 komentarzy:
Ma Pan stalowe nerwy, że to wszystko wytrzymuje...
Miejmy nadzieję, że wiatr odnowy powieje w tej SM już niedługo, czyli w sobotę - kolejne posiedzenie zwołane i nic się nie wydarzyło, przecież to brak szacunku do ludzi, którzy przybyli i ich czasu.
Pan Karpiński zdawał się być zdumiony faktem, że członkowie sp-lni ostatnimi czasy są coraz bardziej aktywni( jakim prawem przychodzą liczniej niż jeszcze kilka lat temu?) i upatruje tu działania sił nieczystych ( oczywiście, którym przewodzi p. Wojtalewicz i reszta z nowych inwestycji). Nie może uwierzyć, że ludzie mają swój rozum i potrafią samodzielnie myśleć oraz, że mogą wyrazić swoje zdanie na grupach członkowskich niekoniecznie zgodnie z przyjętą linią prezesa i jego dozgonnie wierną 5-osobową częścią RN.
Jestem przedstawicielką ze starych zasobów. Byłam na wczorajszym posiedzeniu rady nadzorczej. Po tym co tam zobaczyłam i usłyszałam, nie mogłam spać cała=ą noc. Takiej buty,arogancji i braku szacunku dla mieszkańców spółdzielni, jakie zademonstrował pan Karpiński i pan Jamróz, nigdy bym się nie spodziewała. Jak można tak poniżać mieszkańców ,którzy uczestniczyli w ostatnich grupach członkowskich i wybrali swoich przedstawicieli i wmawiać, że to co zrobili , wynikało z chęci zagarnięcia majątku spółdzielni. Czy naprawdę pan prezes i 5 popierających go członków rady uważa,że ludzie nie mają rozumu i nie widzą tej żałosnej próby utrzymania się na stanowiskach obecnych władz. Na pewno przyjdę na sobotnie zebranie przedstawicieli, by swoim głosem położyć kres temu co się dzieje w spółdzielni. Wciąż jestem przedstawicielką i nikt oprócz moich wyborców nie ma prawa pozbawiać mnie praw z tego wynikających
ale cieniasy.
wcale się nie wysili.
strach poszedł,
walczą o życie sposobami cieniasów
Cieszę się,że zrezygnowałem z oglądania meczu Hiszpanii z Portugalią, bo dzięki obecności na posiedzeniu rady nadzorczej mogłem się naocznie przekonać o bezczelności władz spółdzielni. Zastanawiam się,jak opozycyjna czwórka z rady to wytrzymuje.
Teksty, jakie wczoraj padały z ust panów Jamroza,Karpińskiego i Kaczyńskiego to prawie
Białoruś,nie obrażając Białorusi. Zarządowi i jego 5 obrońcom pod wodzą pana Jamroza wydaje się ,ze będą mogli skryć się do prawniczej dziurki, jaką przygotowała blada wczoraj jak ściana mec. Dobrodziej i mocno napuchnięty na twarzy mec. Frączak. Widać jak wiele zdrowia kosztuje ich gwałcenie prawa.
Ale ukryć będzie się im trudno, bo smród jest już tak wielki, że zdradzi każdą kryjówkę.
Bardzo ciekawa była wypowiedz jednego z członków Rady uległej Prezesowi że na wszystkich grupach członkowskich dopuszczono sie łamania prawa a tylko na jednej Andrzej sobie poradził (Czytaj: Andrzej Bańkowski). To grupa która wybarała 12 rekomendowanych przez Prezesa. Jadą na bezczelnego ale co im pozostaje.
Po co właściwie ta rada została zwołana? Żeby wygłosić litanię bredni o przebiegu ostanich grup członkowskich? I do kogo ta przemowa, do przedstawicieli, którzy widzieli wszystko na własne oczy? Karpiński, Kaczyński, Jamroz chyba sami siebie chcieli przekonać, że białe jest czarne, a czarne jest białe! Strasznie tępych popleczników sobie wzięli Stępień z Jamrozem do wygłaszania tych bzdór. I jeszcze mają czelność powoływać się na prawo! Jakie ?! Chyba jakieś tajne prawo Karpacza, Stępnia i Jamroza. W jednym Jamroz jest największym mistrzem, jakiego spotkałam: w odwracaniu kota ogonem, wymyślaniu na poczekaniu kłamstwa na każdą okoliczność i słowotoku, który pewnie sam uważa za elokwencję. Nie wie dureń, w jaką furię wprowadza ludzi uczciwych tą swoją pseudoelokwencją pełną obłudy. Brrrrrrr Doczekacie się panowie, oj doczekacie, kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Wywieje was i mam nadzieję, że porządnie skotłuje!
Szkoda że nie opisał pan sytuacji, gdy pan Klitenik ujawnił, że na zapleczu sali pan Karpiński przepisuje odręcznie tekst swojego wystąpienia z przygotowanego przez prezesa konspektu, to pan Karpiński zagroził panu Klitenikowi, że go skopie.
Pan prezes uwielbia sytuację, gdy rada zobowiązuje go do podjęcia decyzji, które sam wcześniej sobie przygotowuje.
Wypowiedzi panów Jamroza i Kaczyńskiego byłyby bardziej wiarygodne, gdyby nie oskarżali fałszywie panów Klitenika i Wojtalewicza, co wykazały im dobitnie sądy w uzasadnieniach do wyroków.
Kiedy wreszcie skończy się spółdzielczy koszmar ze Stępniem i Jamrozem w rolach głownych, którzy mając poparcie tylko 4 członków rady nadzorczej, większość spółdzielców ma ich solennie dość, przyssali się do nas jak jakieś pijawki. To co wczoraj pokazali na posiedzeniu woła o pomstę do nieba. Zarząd i 5 członków rady robi jakieś kuriozalne, niezgodne z prawem zagrywki, byle tylko nie dać oderwać się od żłoba. Żenada i całkowity brak godności, ale to po nich i tak spływa jak po kaczkach. Mam nadzieję, że w sobotę w klubie na Lasku przedstawiciele, którzy są najwyższą władzą w spółdzielni, pokażą im czerwoną kartkę.
SROM na prawo przy pomocy 5 marionetek,zadekretował wczoraj prezes Stępień.
Ciekawe prezesie, czy SROS również na sądy?
Dla przypomnienia:
SROM-Spółdzielcza Rada Ocalenia Mieszkańców
SROS-Spółdzielcza Rada Ocalenia Stępnia
Jak o możliwe, że kilka osób (pięciu członków RN i dwuosobowy zarząd) kręci taka rzesza ludzi liczącą ponad 4000 członków sp-lni? To sie w głowie nie mieści, że te kilka osób decyduje o nas i kpi sobie z nas w żywe oczy!
Za nic mają głos członków sp-lni wyrażony na zgcz, to jakiś niewyobrażalny skandal, z którym ja pogodzić się nie mogę i nie zamierzam.
Pytasz.. Jak to możliwe?
A no tak, że jak do tej pory członkom spółdzielni to "zwisało"
Gdyby taki ruch zrobili 3 lata temu, o tych kilku osobach pozostałoby jedynie wspomnienie.
MEA CULPA.
Jeszcze dziś siedzi we mnie niesmak i oburzenie po wyczynach panów Jamroza i Karpińskiego na ostatnim posiedzeniu rady. Czy oni żyją w wieży z kości słoniowej i nie rozumieją, że swoim działaniem doprowadzają ludzi do coraz większej wściekłości. Nic im nie pomogą lukrowane artykuły w Passie,którą właśnie znalazłam w skrzynce. Przyjdę jutro na pewno na zebranie przedstawicieli, a jak zastanę zamknięte drzwi, to zawsze można obradować w ogródku przy klubiku.
Nie ma co się oburzać na Jamroza i Stępnia.Jakakolwiek dyskusja z nimi nie ma najmniejszego sensu. Należy sobie odpuścić próbę dyskusji na argumenty, bo to nałogowi kłamcy i krętacze. Przy okazji to mistrzowie wmawiania rozmówcy, że zrobiło się lub powiedziało coś, co nie miało nigdy miejsca. Tylko rośnie niepotrzebnie człowiekowi ciśnienie.
Jeżeli przyjmie się założenie, że dla nich prawdą jest wszystko to, co przynosi im korzyści to życie natychmiast wydaje się piękniejsze i spokojniejsze. Należy tylko ich i ich propagandę zamknąć w skansenie, super szczelnym skansenie.
Ja myślę, że zamiast się złościć trzeba zrobić swoje i wyrwać chwasty. Choćby przez jakiś czas była spalona ziemia po nich. I tak teraz jest wszędzie perz i pokrzywa. Ale potem gleba będzie żyzna i wreszcie będą szanse na ogród.
Wierzę w to.
A tych cynicznych, wyrachowanych oczek Jamroza, pełnych pychy i samozadowolenia, tych słów pełnych buty, tego krętactwa i kłamstwa nigdy nie zapomnę. Dla mnie to jest horror i najgorszy nocny koszmar. Dla własnego komfortu psychicznego, zrobię wszystko, żeby więcej ten uśmieszek na jego twarzy nie zagościł. Wtedy będę dobrze spać. Gratuluję, właśnie macie kolejnego dozgonnego wroga.
Niech sobie Jamroz żyje ze swoim uśmieszkiem, a Stępień ze swoimi przekrwionymi oczkami od całonocnej wytężonej "pracy" dla dobra spółdzielni. Tylko niech te skarby swojej fizjonomii zachowają dla rodziny.
Panie Marku,
jak to było dzisiaj z tym Zebraniem Przedstawicieli? bo na forum można spotkać różne dziwne informacje.
Pana Klitenika to już nie jeden raz dawni "koledzy" skopali, przoduje w tym Jamroz, który uparł się że jest bardzo dobrym Przewodniczącym RN - tylko inaczej niż jest to powszechnie przyjęte.Ponieważ biedaczek męczył się w tej radzie lat 10, to litościwi członkowie spółdzielni powiedzieli do widzenia się z państwem i tym sposobem JW Jamroz z 4 kolegami po fachu oraz Kaczyńskim, pozwali do Sądu bezczelnych członków spółdzielni za to, że glosowali inaczej niż tego oczekiwał.Próby kręcone jakoś Jamrozowi i Karpaczowi przestały wychodzić, czlonkowie coraz liczniejsi i wcale nie tacy głupi za jakich ich Jamroz uważał, no i nie baranki.
Mam nadzieję, [dodaje że nie jestem głupi]że ten "bardak" zafundowany nam przez Stępnia z Jamrozem nareszcie się skończy, jeśli nie 30.06 to 21.07.
Walka z członkami spółdzielni idzie o zachowanie nieograniczonej władzy, przywilejów i szerokim strumieniem płynącej kasy. Jamroz ze Stępniem i Inżynierią nie zdążyli załatwić swoich interesów i w tym cały problem, więc spodziewać się można wszystkich możliwych świństw i prowokacji nie wykluczając walki "podjazdowej" celem unieszkodliwienia przeciwnika - ci ludzie do wszystkiego są zdolni.
Panie Marku, Panie Henryku i wszyscy zaangażowani w przemiany - proszę bardzo bardzo na siebie uważać.
Takiego chamstwa dawno nie widziłam. Jestem zaangażowana (bardzo, czyli znają moje dane osobowe). Będę na siebie uważać.
Prześlij komentarz