piątek, 18 listopada 2011

Komisja Statutowa - Zebranie w dniu 17. 11. 2011r ______ Zwołanie posiedzenia Rady Nadzorczej

Na Komisje Statutową przyszło 6 członków Komisji Bańkowski, Kołnierzak, Terpiłowska, Kaczyński, Lebioda, Skwierczyńska nie przyszedł Pan Golatowski Niezależnie przyszło 2 Przedstawicieli - Lubas, Wojtalewicz.
Z obsługi prawnej była Pani Dobrodziej.

Zaczęło się ciekawie.

Pan Kaczyński stwierdził, że do przewodniczącego komisji wpłynęło pismo od "grupy członków" podpisane przez Pana Romualda Andrzejewskiego z informacją, że Pan Andrzejewski i "jego grupa" ma zamiar przygotować projekt statutu i założyć stowarzyszenie.

W związku z czym Pan Kaczyński rozważa czy nie należałoby przerwać obrad komisji do czasu aż Pan Andrzejewski ewentualnie zrealizuje swoje zapowiadane plany.
Pan Bańkowski zaraz złożył taki wniosek do przegłosowania.
Ja argumentowałem, że za moment złoży jakieś pismo Kowalski czy Malinowski z deklaracją, że też zaproponują swój statut i żeby na nich tez komisja zaczekała i tak w kółko.
Pani mecenas Dobrodziej poparła moje stanowisko, że nie ma na co czekać i co głosować, bo jak na razie nikt nic nie zaproponował do omawiania oprócz projektu zarządu i projektu członków SM, rekomendowanego i opracowanego pod względem prawnym przez stowarzyszenie mieszkańców SM Przy Metrze.
Po takiej opinii mec Dobrodziej, Pan Bańkowski wycofał wniosek i rozpoczęła się dyskusja nad niektórymi proponowanymi zapisami do statutu czy regulaminu walnego.

1/Komisja kontrolna powoływana przez Walne mimo zastrzeżeń Pana Bańkowskiego, jakoś nawet Pan Kaczyński dał się przekonać, że czasami może się przydać.

2/Klauzule poufności w umowach, żeby nie były poufne dla członków SM , którzy za te umowy płacą, a przez poufność nie mogą ich zobaczyć, to jest nawet niezgodne z ustawą o SM.
Tu już Pan Kaczyński i Pani Dobrodziej byli zgodni, żeby tego nie zapisywać w statucie.
Pani Dobrodziej, bo jest zapis w ustawie to nie ma potrzeby, a Pan Kaczyński, bo nikt ze spółdzielnią nie podpisze umowy, jak nie będzie "poufna" dla nas członków i właścicieli SM.
Ja argumentowałem
- dla pani mecenas, że skoro jest w ustawie, a zarząd i tak nie przestrzega ustawy, to nie zaszkodzi zapisać to w statucie, żeby wzmocnić te zapisy.
- a Panu Kaczyńskiemu, że umowy zawierane przez organy państwowe za które płaca wszyscy obywatele są jawne i jakoś chętnych do ich zawierania nie brakuje.
Komisja ma jeszcze rozważyć taką formę zapisu,


3/Zewnętrzny prawnik na wniosek 1/3 członków Rady
Tu protestowała pani Dobrodziej, czemu się nie dziwię, a za był Pan Kaczyński, skoro ustawa nie zabrania.

4/Walne jednoczęściowe czy dzielone
Ten najbardziej istotny punkt różniący statut zarządu/walne dzielone/ i statut członków/walne jednoczęściowe/, jakoś nie chciał być dyskutowany przez szanowną komisje.
Bo podobno już był, bo jak ktoś nie jest członkiem komisji, to nie muszą go do niczego przekonywać i w ogóle nie chcą o tym rozmawiać.
Cóż taka wola większości komisji, która zapomina, że to Przedstawiciele niedługo będą decydować czy taki zapis wprowadzić czy inny.

5/Usuwanie z członkostwa osób które sprzedały mieszkanie lub zostały częścią wspólnoty
Tu chciałem się dowiedzieć jakie intencje przyświecały wprowadzeniu takiego punktu do projektu zarządu, bo nie mam zdania w tej sprawie.
Dowiedziałem się, że ci co sprzedają mieszkanie nie powinni być członkami, bo dalej chcieliby czerpać korzyści ze spółdzielni.
Nie mogłem się dowiedzieć jakie korzyści, skoro czynszu nie płacą, a obecnie tylko przychody z majątku SM są odliczane dla członków SM od czynszu.
Chciałem się dowiedzieć czy ten zapis obejmie np.Pana Kaczyńskiego, który przepisał mieszkanie na córkę ale w nim mieszka i jest członkiem SM tzw. oczekującym bez mieszkania.
Dowiedziałem się, że nie , bo on przecież na córkę, a tu trzeba sprzedać komuś obcemu.
To spytałem się czy obejmie Pana Hansena z Raabego, który sprzedał mieszkanie obcej osobie i nie mieszka w SM, a jest Przedstawicielem i nie można go nawet odwołać.

Tu już zapadła konsternacja i Pani Dobrodziej przyznała, że pod tym kontem nie analizowali tych zapisów.
Padła propozycja z komisji, że zasłużonych to ma nie dotyczyć, a kto będzie oceniał zasługi i jakie to miałyby być zasługi, żeby osoba po sprzedaży mieszkania nadal była członkiem, to już nie wiadomo, można się tylko domyślać o co chodzi.

Z mojej wiedzy prawnej wynika, że taki zapis można zaskarżyć, a wykluczenie z członkostwa również i dopóki sąd nie orzeknie o pozbawieniu członkostwa, to nadal osoba po sprzedaży, będzie członkiem SM.
Pani Dobrodziej ma też zastanowić się nad tym punktem.

Ja uważam, że zapisy w statucie nie mogą być zapisami dla konkretnych osób.
Powinny być jednoznaczne dla wszystkich i wnikliwie uzasadnione.
Statut ma wprowadzać kontrolę zarządzania nad naszym majątkiem i jawność tego zarządzania, a nie wprowadzać przywileje dla jakiejś grupy "zasłużonych", nie zgodnie z prawem spółdzielczym.

Kolejna Komisja Statutowa 15.12 godz 19:15

Przewodniczący Jamroz właśnie zwołał Posiedzenie Rady Nadzorczej jak było do przewidzenia na 25.11.2011r z następującym porządkiem obrad:


Znowu Pan Jamroz "całkowicie zapomniał" o niezrealizowanym na poprzedniej Radzie punkcie
Sprawa pisma członków spółdzielni z pytaniami do Rady z dnia 17.10.2011.

Mimo jego nagranych na posiedzeniu publicznych zapowiedzi i deklaracji, że projekt odpowiedzi przygotuje prezydium i omówimy ją na najbliższym posiedzeniu.
Z tego wniosek, że te pytania są aż tak niewygodne, że lepiej zupełnie o nich zapomnieć.
Pewnie w dawnych czasach tajności i zapomnienia, tak by było, ale obecnie, mam nadzieje dzięki mojemu blogowi, sami Państwo sobie wyrobią zdanie i opinie na ten temat.

Pisma Państwa do Rady też nie będą omawiane, bo mogą być tylko w "sprawach rożnych" do których jak zwykle nie dojdzie, bo sprawy różne są także niewygodne dla Zarządu.


Sprawa blokowania korespondencji kierowanej do rady Nadzorczej przez prezesa Stępnia wylądowała jako pkt 11, nie do omówienia na tej Radzie, to też sprawa bardzo nie wygodna.
Zgłoszę ten punkt do przeprowadzenia wcześniej.
Jeśli nie uzyska to aprobaty większości Rady, będzie to oznaczać tolerancje i akceptacje dla takich praktyk.
W takiej sytuacji, czego chciałem jeszcze uniknąć, będę zmuszony sprawą zainteresować odpowiednie organy, gdyż oznacza to łamanie prawa.
konkretnie Art. 268 kodeksu karnego - dotyczącego utrudniania zapoznania się z informacją

Art 268 § 1. Kto, nie będąc do tego uprawnionym, niszczy, uszkadza, usuwa lub
zmienia zapis istotnej informacji albo w inny sposób udaremnia lub
znacznie utrudnia osobie uprawnionej zapoznanie się z nią, podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2
.

Zapraszam wszystkich Przedstawicieli zainteresowanych tym, co się dzieje w naszej SM na posiedzenie tej Rady Nadzorczej /piątek/ 25.11 godz 19:00.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

No proszę, proszę. Można było się tego spodziewać.Buziaczek,zmienił termin przyszłej RN z powodu jego chęci uaktualnienia spraw sądowych a tu nic nowego się nie wydarzyło . Nadal chodzi o sprawy sądowe do końca ubiegłego roku. Oj Buziaczku, bezczelność twoja nie ma granic ale wiesz że wszystko się kiedyś kończy i postaramy się abyś nie spadł na cztery łapy.

Anonimowy pisze...

Dobrze że jest Pana bloog bo i w nim trochę nowości i trochę prawdy no i beznadziejnych spraw i sytuacji z ktorych przy tej cholernej 5 kolumnie na razie nie widać wyjścia.
Walne tyko jedno - żeby tą zdraje pogonić w cholere inaczej będą kombinować jak dotychczas, przecież to żyła złota,interes życia dla takich administratorek, parkingowych, cieciów, kioskarek, wulkanizatora - więc walczą jak lwy. Zyczę aby niedługo zaczeli ryczeć jak lwy w klatce i wtedy pogoni się zasłużoną "armie zbawienia"
Panie Marku - prosze o odpowiedz na następujące pytanie.
Jakie inwestycje przygotowuje spółdzielnia? bo jeśli nie przygotowuje zadnych to po cholere i komu potrzebny jest dział inwestycji - kiedy inwestycje od roku zakończone.
Co oni robią i na czyj rachunek i jeszcze jak długo?

Anonimowy pisze...

Miejmy nadzieję, że w tej SM nie będzie już nowych inwestycji-na razie chyba nic na to nie wskazuje.
Natomiast z posiedzeń Rady na kolejne posiedzenia jest przesuwany temat remontów. Płacimy na fundusz remontowy i jakoś efekty są marne. Ślusarka okienna wymieniana jest latami. Bloki niby ocieplone, ale niektóre przeraźliwie brudne, w stanie do malowania. Klatki schodowe w większości budynków do malowania. Chodniki ze starymi, popękanymi płytami. Śmietniki śmierdzące, źle wentylowane-do przebudowy.
Panie Marku, czy są jakieś konkretne plany na 2012 rok? Co i gdzie ma być remontowane/ wymienione?
Zarząd powinien pod tym względem myśleć długoterminowo i, jeżeli poważnie traktuje spółdzielców, opracować jakąś wizję remontów w SM na następne kilka lat.
Na razie bloki SM PM wyróżniają się niekorzystnie na tle innych bloków Ursynowa-wystarczy je porównać z blokami spółdzielni Imielin, Na Skraju, Jary (szczególnie ładne), Wyżyny i od razu widać różnicę na naszą niekorzyść. Przecież w wyniku tych zaniedbań spada wartość naszych mieszkań.

Anonimowy pisze...

Ten Zarząd już niczego nie zmieni na lepsze, piszecie o remontach a niby z czego? Zarząd w wyniku swojej bezmyślności i niegospodarności nie może związać końca z końcem, spółdzielnia ma długi ale o tym się nie dowiecie z ulotek agitacyjnych Prezesa. Bądźcie pewni że Zarząd się wyżywi. Na Belgradzkiej 14 w nowym budynku wykonuje się wymianę izolacji na poziomie -2 w garażach (już?) Ciekawe kto za to zapłaci bo budynek już rozliczony, pewne jest że nie zapłaci za to Prezes. Nawet jak ten Zarząd "zniknie" długo jeszcze będziemy odczuwać skutki jego działania.

Anonimowy pisze...

Co się obecnie dzieje z kwotą określoną w czynszu, jako fundusz remontowy? Przecież nie ma remontów w spółdzielni.
Czy te środki mogą być przeznaczone na cele poza - remontowe?
Czy z tych środków mogą być finansowane np. wynagrodzenia pracowników?
Pozdrawiam.
Panie Marku robi Pan dużo dobrej roboty.

Anonimowy pisze...

Z funduszu remontowego nie mogą być finansowane wynagrodzenia pracowników ale jak to jest naprawdę to wie tylko Zarząd i Buziaczek

Anonimowy pisze...

Projekt Statutu Zarządu w wydaniu Kaczyńskiego i Andrzejewskiego - ma taką jakość jak ich członkowstwo.

Kaczyński - "członek oczekujący".
Na co oczekujący? - chyba tylko na eksmisje bo jest od lat zadłużony w spółdzielni.

Andrzejewski - powinien na najbiższym posiedzeniu Rady zostać wykluczony z członkowstwa spółdzielni - bo od lat jest zadłużony i nie płaci czynszu

Tych dwóch Panów powinno zacząć pisać Statut dla schroniska Brata Alberta - bo sumienne płacący czynsze członkowie spółdzielni, dadzą sobie radę bez ich statutów.

Wniosek
Jaki Pan taki kram

Anonimowy pisze...

Panie Marku
to, że pisma składane w sekretariacie nie trafiają do RN to pewnie dlatego, że były tylko do jej wiadomosci - taka będzie opinia Dobrodziej, a w regulamunie nie ma napisane że muszą trafić natychmiast, wiec poszły tylko do zamrażarki jako mało istotne.
nastepna kwestia to sekretarz rady - jak ma wszystko gdzieś i jest pod pantoflem stępnia - to powie że nie wiedział że trzeba je pobierać brać i sprawdzać dziennik,on tylko umie zelować buty.
Panu i i innym już podzelował na rozkaz stępnia
chodząc i podsłuchując nie tylko na "salonach" ale na korytarzach i w kiblu - ma dobry słuch ale wzrok nie koniecznie.
Następny anent zbiera informacje o tym co się działo na posiedzeniu RN po podwórkach i w sklepie - oto źródła informacji dla członków RN - to co piszą członkowie do Rady musi zweryfikować stępień i przetłumaczyć tak - aby zrozumieli, lub przerobić na papier toaletowy.
Obsługa prawna musi mieć czas na dorobienie teorii i obrobienie tyłka temu co pisze, no i jeszcze trzeba czasu na zabezpieczenie plecow prezesowi - robiąc z piszącego np: kłamczusza lub wandala działającego na szkodę spółdzielni.
A Panu się marzy jawność i praworządność w ""spółdzielni - a to tylko plemienna kurna chata z szamanem i czarownicą na czele.