W posiedzeniu brali udział wszyscy członkowie rady: Bańkowski, Golatowski
Jamroz, Karpiński,Klitenik, Kołnierzak, Skubiszewski, Sypniewski, Wojtalewicz.
Z obsługi prawnej była Pani Dobrodziej i Pan Franczak.
Zgodnie z regulaminem w posiedzeniu uczestniczyło 9 Przedstawicieli, którzy są trochę bardziej zainteresowani tym, co się dzieje w naszej spółdzielni.
Nazwiska obecnych Przedstawicieli to Bicz,Cichocka,Iwanowska, Lubas,Terpiłowska,Matys,Ostrowska, Sikorski,Sosnowska.
Dla przypomnienia wszystkich Przedstawicieli jest w SM 65 osób.
Ta rada zaczęła się od ustalania porządku obrad.
A konkretnie od uzasadnienia wniosku o skreślenie z porządku obrad pkt 1
1.Wniosek Zarządu/ Przewodniczącego o utajnienie treści dokumentów i ustaleń w związku z punktem "Wniosek Zarządu w sprawie uregulowania zobowiązań spółdzielni względem NADBUDU zgodnie z wyrokiem"
oraz nie podejmowaniu żadnych uchwał w tej sprawie.
Odczytałem oświadczenie 3 członków rady dotyczące porządku obrad,
którego treść zamieszczam poniżej.
-----------------------------------------------------------------------------------
Lucyna Kołnierzak
Tomasz Sypniewski
Marek Wojtalewicz Warszawa 15.12.2010 r.
członek Rady Nadzorczej.
Oświadczenie do protokołu z dni 15.12 w sprawie porządku obrad oraz metod rozwiązania problemu długu NADBUDU
Mając na uwadze dramatyczną sytuację finansową Spółdzielni Mieszkaniowej „Przy Metrze” spowodowaną toczącymi się postępowaniami egzekucyjnymi zagrażającymi zajęciem całości jej majątku, a w konsekwencji niewypłacalnością Spółdzielni i jej upadłością, wnosimy o skreślenie pkt. 1 porządku obrad Rady Nadzorczej oraz o skreślenie w pkt 16 słów – ewentualne podjęcie uchwały.
Należy pokreślić, iż wnioskowane przez Zarząd Spółdzielni działania polegające na planowanym dalszym obciążaniu majątku Spółdzielni Mieszkaniowej „Przy Metrze” w bardzo krótkiej perspektywie mogą doprowadzić do jej upadłości. W chwili obecnej Zarząd Spółdzielni, w składzie Andrzej Stępień i Ewa Bartman winien poszukiwać rozwiązań gwarantujących spłatę długów Spółdzielni bez dodatkowego obciążania jej majątku. Należy wyraźnie podkreślić, iż proponowane działania mogą być traktowane jako wyprowadzanie majątku Spółdzielni i działanie na jej szkodę. W obecnej, dramatycznej sytuacji Spółdzielni o wszelkich, ewentualnych inwestycjach decyzje winno podejmować wyłącznie Walne Zgromadzenie Spółdzielni lub Zebranie Przedstawicieli, gdyż wszelkie tego typu działania będą się bezpośrednio przekładać na sytuację prawno-organizacyjną jej członków, w tym na wysokość ponoszonych na rzecz Spółdzielni obciążeń.
Obecny Zarząd Spółdzielni w składzie Andrzej Stępień i Ewa Bartman jak również Rada Nadzorcza nie ma legitymacji spółdzielców do zaciągania w ich imieniu dalszych zobowiązań pogarszających, i tak już trudną sytuację prawno-finansową Spółdzielni Mieszkaniowej „Przy Metrze” powstałą podczas ich zarządzania.
Tym samym, wnioskowany punkt porządku obrad Rady Nadzorczej jako sprzeczny z interesem członków Spółdzielni, absolutnie nie może być procesowany w tej formie.
Można również odnieść wrażenie, że proponowane działania – nie poparte żadnymi analizami ani prawnymi ani finansowymi – stanowią próbę wymuszenia przez Zarząd działań sprzecznych z interesem członków Spółdzielni.
Nieudolna próba utajnienia proponowanych działań rodzi podejrzenia, iż jest to działanie podobne do sytuacji jaka miała miejsce m.in. przy transakcji z SBM „Natolin” oraz przy transakcji związanej z przeniesieniem własności miejsc postojowych w inwestycji Lanciego 10G czy też uchwale ws. wyboru ”Drimexu- bud” na inwestora oraz „Lechboru” na administratora.
Należy podkreślić, iż żaden organ – w tym żaden organ państwowy ani prywatny - nie może żądać od obywatela zachowań sprzecznych z prawem, a za takie z całą pewnością należy uznać próbę ukrycia przed spółdzielcami – jako właścicielami majątku Spółdzielni – transakcji, na podstawie której dojdzie do uszczuplenia majątku Spółdzielni o nieruchomości stanowiące jedne z ostatnich jej aktywów.
Na marginesie należy dodać, iż zgodnie z obowiązującą jeszcze Uchwałą nr 10/2007 Zebrania Przedstawicieli SM „Przy Metrze” z dnia 26.05.2007 r. – którą Zarząd Spółdzielni w składzie Andrzej Stepień i Ewa Bartman wydaje się w swoich wnioskach zupełnie ignorować – nakłada, przed przystąpieniem do realizacji kolejnych inwestycji, obowiązek uprzedniego przedstawienia Radzie Nadzorczej pełnej analizy ekonomicznej tego przedsięwzięcia oraz faktu, że jest to możliwe dopiero po zakończeniu i rozliczeniu obecnie prowadzonych inwestycji. Jak wiadomo żaden z tych warunków, ustanowionych przez ówczesną najwyższą władzę Spółdzielni, nie został przez Zarząd dotrzymany. Abstrahując od treści powyżej Uchwały, jeszcze raz należy podkreślić, iż w obecnej sytuacji prawno-finansowej Spółdzielni, nie jest możliwe obciążanie jej majątku bez zgody spółdzielców, wyrażonej stosowną uchwałą Walnego Zgromadzenia lub Zebrania Przedstawicieli.
Wszelkie działania podejmowane z pominięciem i w tajemnicy przed spółdzielcami stanowić może bezprawie i narażać może osoby uczestniczący w tych czynnościach na odpowiedzialność karną i cywilną za szkody wyrządzone spółdzielni.
Należy podkreślić, iż każdy członek Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Przy Metrze” zobowiązany jest do podejmowania wszelkich działań zmierzających do ochrony interesu spółdzielców i majątku Spółdzielni. Tym samym wszelkie próby utajnienia działań zmierzających do uszczuplenia majątku Spółdzielni jako sprzeczne z podstawowym interesem jej członków nie mogą ograniczać jakiegokolwiek członka Rady Nadzorczej od działań, których efektem ma być ochrona tych interesów.
Chcielibyśmy również przypomnieć, że – zgodnie z przegłosowaną przez Radę w dniu 14.09. 2010 r. zasadą - nadanie klauzuli poufności wymaga uzyskania większości 2/3 głosów członków Rady Nadzorczej, co w przedmiotowej sprawie i tak nie może mieć zastosowania, gdyż sprzeczne jest z interesem spółdzielców, którzy ponosić będą wszelkie negatywne jej konsekwencje.
Lucyna Kołnierzak Tomasz Sypniewski Marek Wojtalewicz
-----------------------------------------------------------------------------------
Pod oświadczeniem po przeczytaniu podpisał się dodatkowo Pan Klitenik.
Jak pewnie się Państwo domyślacie - głosami tych "urobionych" jak mówi o nich Pan Przewodniczący - wniosek nie przeszedł ani z powodów merytorycznych, ani z powodów formalnych, ani prawnych.
Nie miało znaczenia, że wbrew regulaminowi Rady /jest na stronie SM/ obowiązuje 5 dniowy termin dostarczenia dokumentów przed Radą.
Obsługa prawna stwierdziła, że ten zapis jest tylko taki orientacyjny w regulaminie, a nawet dostarczenie projektów uchwał i materiałów 15 min przed głosowaniem, jest dopuszczalne.
Myślę, że dla "tej obsługi prawnej SM" każdy zapis aktualnie niewygodny dla Zarządu nic nie znaczy i jest tylko taki orientacyjny .
Może gdyby był korzystny dla Zarządu to co innego.
Z porządku obrad zrealizowano tylko 5 punktów .
Przebieg Rady
1.Wniosek Zarządu/ Przewodniczącego o utajnienie treści dokumentów i ustaleń w związku z punktem "Wniosek Zarządu w sprawie uregulowania zobowiązań spółdzielni względem NADBUDU zgodnie z wyrokiem"
W tym punkcie, pewnie nie będzie niespodzianki, jak powiem, że 5 do 4 przegłosowano utajnienie omówienia wniosku Zarządu, które będzie jedynym punktem na dzisiejszej części Rady.
Pan Bańkowski nawet zauważył, że utajnienie powinno być do momentu podpisania umowy przedwstępnej przez Zarząd z tą "wybraną" firmą i tak to przegłosowano.
Znowu nie miało znaczenia, że 14 września przegłosowano, że utajnienie może być większością 2/3 głosów czyli 6 głosami.
Pan Jamroz stwierdził, że to nie jest to samo utajnienie, bo poprzednio mówiliśmy o utajnieniu długim, a teraz będzie krótkie, to zupełnie co innego.
Zapomniał pewnie jeszcze o "utajnieniu średnim" i "średnio długim"
Na mój protest, że nie można zabronić Przedstawicielom uczestnictwa w posiedzeniu Rady, bo wynika to z regulaminu Rady / jest na stronie SM/ uchwalonego przez organ nadrzędny nad Radą czyli Zebranie Przedstawicieli, obsługa prawna stwierdziła, że
ma inne zdanie.
Stwierdziła, że zapis w tym regulaminie, że przedstawiciele "mogą" uczestniczyć na Radzie nie oznacza, że będą, jak większość Rady sobie tego nie życzy.
W związku z tym w dniu dzisiejszym nie będą wpuszczeni Przedstawiciele, mimo że mogą uczestniczyć w posiedzeniu, ale to tylko taki niezobowiązujący zapis w regulaminie.
Najwyższa władza /Pan Przewodniczący Jamroz/ zadecydowała, że nie mogą, mimo że zgodnie z Regulaminem uchwalonym przez Zebranie Przedstawicieli mogą i wszystko jest O.K.
A obsługa prawna mec. Dobrodziej i mec. Franczak to potwierdzili.
Po dzisiejszym punkcie obrad nie spodziewam się jakiś konkretnych danych, ale muszę jeszcze skonsultować z prawnikami tę poufność i tajność tych danych.
W związku z tym nie będę mógł podać szczegółów, nawet jeżeli jakieś padną.
Dlatego dzisiaj przed "tajną Radą" pozwolę sobie na swoją fantazję jak myślę będzie wyglądać przegłosowane i uchwalone rozwiązanie spłaty długów przez "jeszcze nie wybraną", ale na pewno wspaniałą firmę budowlaną.
Być może równie wspaniałą jak słynny Drimex z hasłem - 15 lat dobrego budowania.
Zarząd przeforsuje z poparciem 5 do 4 jedyny wspaniały wariant rozwiązania, czyli kolejne dwie inwestycje bez zgody Zebrania Przedstawicieli.
Pieniędzmi za 2 działki będzie chciał spłacić część naszego zadłużenia.
Wycena działek będzie nominalna jakieś 1500zł/ m2, nieuwzględniająca warunków zabudowy dla dużego budynku na tych działkach, wtedy cena byłaby co najmniej dwukrotnie wyższa.
Firma będzie wybrana bez przetargu, bo większość Rady na wniosek Zarządu to przegłosuje.
Zarząd wybierze "najlepszą" firmę, która już czeka pewnie z projektem Drimexu na działce Rosoła róg Belgradzkiej.
Umowa wstępna zostanie podpisana, a za jej zerwanie będą grozić olbrzymie kary i kolejne inwestycje ruszą.
Inwestycje, które zwykle ostatnio przynoszą nam same kłopoty.
Jak się skończą to patrząc po KEN, Lanciego 10 G, Belgradzka 14 nawet w fantazji nie będę tego prorokował.
A dlaczego wcześniej nie rozgłoszono ofert o działkach, nie zrobiono rzeczywistych wycen najlepiej dwóch, z warunkami realnymi zabudowy działki?
Dlaczego o innych firmach zainteresowanych działkami, innymi niż ta "wybrana", które złożyły pismo do SM, informacja oficjalna nawet nie dociera do Rady, a są takie firmy chociażby BRE- locum duży inwestor z BRE banku?
Na to już Państwo odpowiedzcie sobie sami.
2.wniosek Zarządu o obciążenie kosztami utrzymania biura zarządu nowej inwestycji Belgradzka 14 - określonej na 4% całych kosztów biura zarządu.
Podjęto uchwałę w sprawie obciążenia inwestycji Belgradzka kosztami zarządu SM w wysokości 4% wszystkich kosztów zarządu do dnia 30.11.2010.
Później koszty już będą składnikiem czynszu dla mieszkańców.
Trochę to dziwne, że dział członkowski poświęca 30% swojego czasu na ten jeden budynek, a 70% na wszystkie pozostałe budynki SM, ale nie jest to możliwe do zweryfikowania.
3.Informacja o sytuacji po pożarze w Centrum Natolin
W tej części Prezes Stępień bardzo długo omawiał, jak to SM walczyło ze skutkami pożarów, a długi okres usuwania tych skutków to jego zdaniem problemy obiektywne - długotrwałe przetargi, do których mało kto się zgłasza.
Dziwne - jak trzeba firmy do kilkudziesięciu milionów i nic się nie pali, a konieczność takich działań można z bardzo dużym wyprzedzeniem przewidzieć - przynajmniej dobry Zarząd bez problemu przewiduje - to Rada zawsze głosuje odstąpienie od przetargu.
A jak mniejsze kwoty i trzeba szybko usunąć skutki nagłego wydarzenia np. pożaru, to wtedy długotrwały przetarg.
Czy Państwa taki system nie dziwi?
Sam fakt pożaru nie był efektem podpalenia, ale najprawdopodobniej wynikał z wad położenia instalacji elektrycznej, ale to przecież budowała wspaniała firma Drimex wybierana ciągle przez Zarząd bez przetargu.
W końcu Zarząd uznał, że można obniżyć opłaty eksploatacyjne od momentu pożaru do usunięcia jego skutków dla klatki poszkodowanej o 20%, a dla dwóch pięter najbardziej poszkodowanych o 30%.
Uchwała przeszła jednogłośnie.
4.Wybór rewidenta do badania sprawozdania za rok 2010
Wybór z 4 propozycji zarządu wygrał dotychczasowy Związek Rewizyjny.
Propozycje były następujące: 2 firmy z Warszawy po 12 tys zł i dwie spoza z ceną niższą, ale podobno trzeba doliczyć im hotele, w nie wiadomo jakiej kwocie.
Pani Kołnierzak zgłosiła wniosek, żeby na przyszłość było co najmniej 10 firm, bo teraz Zarząd podał tylko te, co się "same" zgłosiły.
A koszty powinny uwzględniać dojazdy i noclegi dla firm spoza W-wy szacunkowo albo ryczałtem.
5.Ustalenie zasad organizowania dyżurów przez członków Rady
Tu ustalono zasady tych dyżurów.
Jak pewnie Państwo pamiętacie, przegłosowano we wrześniu brak zapisów na dyżury, czego nie mógł przyjąć do wiadomości Pan Przewodniczący i nadal one były wbrew decyzji Rady.
Potem manipulował stenogramem i twierdził, że wtedy nie głosowano tego co głosowano i zapisy są, bo to dla niego wygodne.
Przypomniałem te wszystkie fakty w swoim oświadczeniu do protokołu, które załączam.
-----------------------------------------------------------------------------------
Warszawa 15.12.2010 rok
Wojtalewicz Marek
Członek Rady Nadzorczej
Spółdzielni Mieszkaniowej Przy Metrze
Oświadczenie do protokołu dotyczące ustalenia przebiegu posiedzenia Rady Nadzorczej w dniu 14.09.10 w zakresie decyzji dotyczącej trybu odbywania dyżurów Członków Rady Nadzorczej.
W dniu 1.12.2010 Przewodniczący Rady Nadzorczej przedstawił swoją wybitnie osobistą konkluzję dotyczącą faktów zaistniałych na posiedzeniu Rady w dniu 14.09.2010 roku.
Konkluzja ta w żaden sposób nie wynika z przebiegu zdarzeń na tym posiedzeniu ani z jego stenogramu, ani z decyzji podjętej większością głosów.
Podstawą tej "konkluzji" są tylko osobiste przekonania Przewodniczącego, że członkowie SM muszą się koniecznie zapisywać na dyżury Rady Nadzorczej, bo inaczej Pan Przewodniczący miałby mniejszy komfort psychiczny i poczucie własnej ważności.
A wolą większości Rady wyrażona 14.09 w głosowaniu nad usunięciem takiego zapisu, proponowanego właśnie przez Pana Jamroza, nie ma dla niego żadnego znaczenia.
Pan Jamroz dodatkowo załączył wcześniej stenogram, który w jego mniemaniu ma świadczyć, że nie skłamał twierdząc, że nie podjęto decyzji o usunięciu potrzeby zapisów na dyżury Rady Nadzorczej.
Pan Przewodniczący Jamroz bardzo mocno i wyraźnie się starał, żeby zmienić wydźwięk tego stenogramu, zgodnie ze swoimi twierdzeniami.
Moim zdaniem takie działanie jest niedopuszczalne - bo jest to manipulacja zapisem wypowiedzi.
Manipulacja polegała na :
1/ podzieleniu tekstu na części
2/ dodaniu swoich śródtytułów
3/wytłuszczenie i pogrubienie niektórych - wybranych części tekstu
Proszę do tego oświadczenia załączyć prawidłowy stenogram w wersji niezmanipulowanej, czyli bez dopisanych śródtytułów, wytłuszczeń i podziałów na części.
Zawierający tylko wypowiedzi z tej części posiedzenia rady od czasu 4:11:17 aż do istotnego stwierdzenia Z.Jamroza będącego właściwą konkluzją tego problemu " Punkt skreślony i temat w ogóle nie istnieje ".
W przedstawionej przez Z. Jamroza w dniu 1.12 konkluzji nie odpowiada prawdzie pkt 3., gdzie na dodatek Pan Jamroz w subiektywny sposób interpretuje wypowiedź Pana Kitenika, do czego ma prawo tylko osoba udzielająca wypowiedzi, a więc Pan Klitenik.
Ze stenogramu niezmanipulowanego wynika jednoznacznie, że Pan Jamroz wnioskował o zapisy na dyżury Rady argumentując to problemami dla członków Rady i dziwnym argumentem, że wtedy nie wie, kogo najpierw przyjąć.
Pan Wojtalewicz wnioskował o usuniecie takiego zapisu argumentując, że przyjmować trzeba w kolejności i tym, że dyżury są dla wygody mieszkańców i załatwiania ich problemów, a nie dla wygody członków Rady.
Pan Klitenik poparł wniosek Pana Wojtalewicza.
Wniosek o usuniecie zapisów na dyżury przeszedł 4 do 3 przy 2 wstrzymujących, co nawet wtedy potwierdził jednoznacznie Pan Jamroz " Punkt skreślony i temat w ogóle nie istnieje ".
Teraz twierdzi bezpodstawnie, że miało to znaczyć, że będziemy nad tym tematem głosować w innym punkcie obrad - słowa "temat w ogóle nie istnieje" nie dają żadnej możliwości takiej interpretacji.
Natomiast dodatkowe rozważania Pana Klitenika, czy dyżury dotyczą etyki członka rady i czy członek musi przychodzić na te dyżury, nie maja żadnego znaczenia, co do meritum sprawy i wyniku głosowania.
A co Pan Klitenik miał na myśli, to powinien o tym wypowiedzieć się Pan Klitenik, a nie Pan Jamroz.
Konkluzja końcowa: Rada w dniu 14 września usunęła konieczność zapisów na dyżury rady przez członków SM na pewno w interesie członków SM, nie członków Rady.
Marek Wojtalewicz
-----------------------------------------------------------------------------------
Oczywiście zapisy na dyżury Rady głosowano ponownie i przeszły 5 do 4.
Na dodatek imienny grafik dyżurów, który miał być w gablotce, a ja chciałem dodatkowo w Internecie - na wniosek Pana Bańkowskiego - w tej sprawie zwolennika utajnień - nie będzie publikowany.
Ja i Pani Kołnierzak będziemy podawać, kiedy jesteśmy na dyżurach na moim blogu.
Wbrew zdaniu Pana Bańkowskiego, że członek SM powinien przychodzić do anonimowego członka Rady, uważam, że tylko identyfikacja rodzi odpowiedzialność, a anonimowość bezkarność.
A odpowiedzialność przeradza się w skuteczność, inaczej będzie tak jak dotychczas, praktycznie zero odpowiedzialności, a efekty są widoczne gołym okiem.
Realizacje następnych punktów posiedzenia oprócz tego tajnego ustalono na 29 grudnia godzina 19:30
Punkt poufny omawiany w dniu 16 grudnia
1.Wniosek Zarządu w sprawie uregulowania zobowiązań spółdzielni względem NADBUDU zgodnie z wyrokiem
Jeszcze nie mam ostatecznej opinii prawników niezależnych o utajnianiu tego punktu.
Mogę stwierdzić ogólnie, że propozycja Zarządu jest dobra w koncepcji i nieco inna niż dotychczasowe, ale jak to zwykle z większością dobrych koncepcji w tej spółdzielni dopiero szczegóły realizacji powodują, że okazują się tylko kłopotami i stratami.
Tak było na przykładzie inwestycji KEN, Lanciego 10 G czy Belgradzka 14.
Tam tez członkowie SM mieli zarobić i zyskać, a wyszło jak zwykle, straty 32 mln zł i możliwe dalsze.
Kluczem do obecnej sytuacji jest cena działek, która powinna być jak najwyższa, bo tylko wtedy stracimy jak najmniej.
Jak ja i inni członkowie SM możemy mieć przekonanie, że będzie to cena rynkowa, jak do tej pory Zarząd przejawiał minimalną inicjatywę w tym kierunku
A maksymalną w utajnianiu wszystkich danych o działkach SM, przepraszam naszych działkach.
Pod absurdalnymi pretekstami, że utajnienie i mała liczba chętnych spowoduje wzrost ceny zbycia, a upublicznienie i większa liczba chętnych jej spadek.
Pan Przewodniczący długo mi to kiedyś tłumaczył, a ja jakoś nie mogłem tego pojąć.
Chyba wyznajemy inne zasady ekonomii albo w ekonomii Pana Przewodniczącego jest jakiś element "tajny".
Wracając do wyceny działek ,cena każdej działki zależy nie tylko od jej powierzchni ale bardziej od tego, co można na niej postawić.
Czyli ile powierzchni użytkowej będzie miał budynek wybudowany na tej działce.
Cena m2 działki przeliczana na pum na Ursynowie według moich danych wynosi miedzy 1300 zł a 1800.
Kwestia jeszcze na ile pum zgodzi się wydział architektury na danej działce.
Obecnie na Ursynowie ilość miejsc do zabudowy maleje i współczynniki zabudowy rosną.
Takie analizy i dane powinny być robione z dużym wyprzedzeniem, wtedy byłoby przekonanie o realnej cenie działki.
Działania na ostatnią chwilę i tajne rodzą podejrzenia niegospodarności.
Tak samo jak stwierdzenia, że ilość pum na danej działce może zmaleć w stosunku do wydanych już warunków zabudowy.
Następne posiedzenie Rady 29.12.2010 r. godz. 19:30
18 komentarzy:
No nie, tu trzeba zadziałac natychmiast!
Nie wiem czy nie trzeba powiadomić róznych instytucji łacznie z KRS, Zw. Rewizyjnym, Ministerstwem, mediami i CBA!
To Walne jest nieuniknione, czy Stępień to myśli że się nie dowiemy co on zrobi z naszym majątkiem? Wszystkie te kłamstwa i tak wyjdą na wierzch .
Zapytajcie się mecenasa Andrzeja Franczaka czy w świetle wyroku jaki zapadł przed sadem
Apelacyjnym w Warszawie w dniu 10 września 2010 r.który uchylił wszystkie uchwały które zostały podjęte na ZPCz w SM Przy Metrze w dniu 6 stycznia 2001, te władze statutowe naszej spółdzielni są władne do podejmowania jakichkolwiek decyzji???? Czy jego pełnomocnictwa procesowe są tez ważne.Czy nie zostały amnestionowane przez sąd>???
Ludzie - niech ktoś odpowie, bardzo proszę. Dlaczego do tej pory Prokuratura nie weszła do tej Spółdzielni. Czy dlatego, że to "niby" własność prywatna i Prokuraturze nic do tego ? Czy dlatego, że rozwikłanie tych matactw jest tak skomplikowane i się Prokuraturze to "nie opłaca" ?
Czy może dlatego, że nie ma przestępstw gospodarczych i nie ma szkody na rzecz członków Spółdzielni ? Przecież to wszystko urąga najprostszemu rozumieniu sprawiedliwości.
Panie Marku.
Czy ktoś z zarządu lub 5 zatwardziałych zwolenników prezesa podał jakikolwiek racjonalny powód utajnienia ?
Ja nie widzę, komu mogłaby zaszkodzić jawność. Komornikowi zależy na odzyskaniu pieniędzy, więc nie będzie on działał na szkodę spółdzielni. Inwestor też nie powinien mieć interesu w utajnieniu jeśli cena transakcji jest uczciwa.
Ujawnienie informacji jest nie na rękę tylko kilku pasożytom, dzięki którym spółdzielnia ma takie problemy
Panie Marku - trzeba działać w stanie wyższej konieczności i gwizdać na szantaż, przecież tylko w tym celu ta 7 utajniła posiedzenie RN, aby to - że robią nastepny "interes" nie dotarło do nas. Co Panu mogą zrobić, zgłosić do prokuratury - to co oni robią jest 1000 razy gorsze niech piszą.Nie możecie Państwo do tego dopuścić do wyprowadzenia za bezcen majątku spóldzielni, bo co innego może to towarzystwo wymyśleć, czy malo 40 ml strat z tej
Jamrozowo/Stępniowej spólki z oo.
Czekamy na zwołanie Walnego - 5 podpisów mniej lub więcej już nic nie da.
Czy wniosek przedstawiony przez trzech czlonkow rady nie przeszedl faktycznie z powodow prawnych to trzeba udowonic (bo wyglada to na powody "bezprawne").
To trzeba zglosic do prokuratury i dzialc bardzo szybko bo moze byc za pozno, to jest odpowiedzialnosc i zarzadu i "urobionych".
A po tym glosowaniu moze i przedstawiciele przejza na oczy i zrozumieja ze sa tylko narzedziem i popelnili blad wybierajac starych czlonkow rady.
Jesli nie ma innego sposobu na powstrzymanie tych ludzi to natychmiast trzeba zwolac Walne
Panie Marku, może stosownym byłoby zlecenie niezależnej wyceny działki zgodnie z planem zabudowy u np. dwóch rzeczoznawców? Czy Pan z mniejszością ma jakiś instrument, żeby tego dokonać?
Czy są jakieś powody przeciwko zorganizowaniu wyceny tej działki przez nas samych: Spóldzielców, Przedstawicieli ? To pewnie kosztuje - no to się "zrzucimy". Ale będziemy mieli dokument dotyczący wartości tej działki. Chyba, że Zarząd ma takie informacje potrzebne do wyceny działki, których my nie będziemy mieli ? Czy taki dokument miałby jakąś wartość w ewentualnym sporze, bez przeprowadzenia rozeznania - kto chciałby taką działkę kupić za ową cenę ? Inna sprawa przy okazji: ktoś gdzieś pisał o potrzebie założenia Stowarzyszenia zajmującego się Spółdzielnią. Czy ktoś wie - czy Stowarzyszenie mogłoby kontrolować Zarząd w jakiś inny sposób niż opinie w internecie lub w prasie ?
Taki dokument byłby dodatkowym dowodem na celową niegospodarność i wyprowadzanie majątku.
Wycena przez biegłego tzw operat koszt ok 2000zł
Bardzo istotne są warunki zabudowy czyli jak duży budynek można postawić.
Im więcej pum czyli metrów powierzchni użytkowej tym większa cena działki.
Znajomy rzeczoznawca twierdzi, ze działka przy Rosoła ma 8250 m2 powierzchni i można założyć że dostanie zgodę na pum 15000 m2.
Drimex dostał zgodę na 10500 m2 50% zabudowy działki/informacja publiczna ogólnie dostępna w wydziale architektury /ale w 2008 roku.
Obecnie zabudowa się zagęszcza, bo brak miejsc do budowy.
Cena 1 m2 pum na Ursynowie ok 1400- 1600zł, co daje cenę tej działki ok 20 - 25 mln zł moze więcej.
Żeby to wycenić dokładnie, trzeba wystąpić o nowe warunki zabudowy. koszt min kilkanaście tysiecy zł i operat z wyceną za te 2000 zł.
Zarząd SM już to powinien dawno zrobić, a co najmniej rok temu, jak przegraliśmy proces.
Ale nie był zainteresowany, pewnie wtedy sprzedalibyśmy za "korzystnie".
No i Prezesik z Jamrozem znaleźli skuteczny -/ no do końca nie jestem tego pewny/ sposób na blokadę informacji. Pięć paluszków w górę i knebel na Wojtalewicza. To takie niesamowite, że aż śmieszne. Panie Marku - czy rzeczywiście "pękacie" i bezkarnie dopuścimy do następnego mega przekrętu.
Do zastanowienia - co jest gorsze i dla Państwa i dla nas.
Ważna jest również powierzchnia biologicznie czynna, zalicza się do niej rownież zielone tarasy w budynku. Nic nowego, że Zarząd chce nas oskubać żywcem, jestem pewien że bez naszej zgody sprzeda działkę i na Belgradzkiej i działkę na której stoi spóldzielnia. Dla działki spółdzielni- była opracowana wspólna koncepcja dla decyzji o warunków o zabudowie dla inwestycji
gdzie teras buduje Natolin. Co jest w tych warunkach zabudowy dla naszej spóldzielni można sprawdzić w ramach informacji publicznej i w spóldzielni Natolin, bo przecież Sępień ani o tym piśnie, może Natolin pokaże a jeśli też jest w układzie to trzeba do Architektury. Dobrze popatrzec w koncepcje z tamtąd wszystko wynika i wysokości budynków i forma zabudowy i powierzchnie.
Panie Marku, czekam z niecierpliwoscią na ciag dalszy relacji z posiedzenia RN.
Dodam jeszcze jesli już nie padło tu na blogu i przegapiłem, że w powierzchni mieszkań i usług w tzw pum - Srenia cena działki wynosi dla Ursynowa od 1500 - 2500zł/m2, oczywiście zależy wszystko to od lokalizacji, zarówno Belgradzka jak i Lanciego to bardzo dobra lokalizacja bez potrzeby- dociągania z daleka mediów - wszystko w ulicach, bliskość metra, drogi publicznej,szkoły, przedszkola,sklepów, usług.Wycena rzeczoznawcy bardzo wskazana, dołoże się do kosztów sporządzenia i tylko zyskam a nie stracę - ale działać trzeba wszystko,inaczej będzie jak ze sprzedaną narzeczoną
Czytam i ten blog i forum i swój rozum mam i wniosek jest tylko jeden.
Mamy problem sami z sobą i pozwalamy aby kilku cwaniaków udowadniało nam że prawo jest - tylko go nie ma, albo wyszło na chwilę i gdzieś się zapodziało.Ustawy, Statuty, Regulaminy, Uchwały - to akty prawne bez znaczenia - jeśli ich sens i wymiar może zniwelować jeden przypadkowy papuga i wystawić 4200 członków spóldzielni za drzwi a członkom RN i Przedstawicielom zakneblować usta.
Ja wiem że robią z nas balonów - ale na nasze własne życzenie, w ten sposób mieszkać będziemy w slamsach i narzekać,że inni mają lepiej.
Mają lepiej i będą mieć lepiej bo chcą mieć lepiej- a my mamy problemy i będziemy mieć problemy bo nie potrafimy powiedzieć nie.Pozwalamy na przekręty straty i wodzenie za nos - pare osób nic nie zdziała, i fortuny takich Drimexów, Lechborów i innych śmondaków rosną. Czas na Walne czy Zebranie Przedstawicieli
minął, para poszła w gwizdek, gwizdek Stępnia i Jamroza - mamy następny mega przekręt na własne życzenie.
A moze by tak wpisywac liste przedstawicieli ktorych nie bylo, to by do nich doszlo i by ich zmobilizowalo do dzialania. Bo jak o kims sie mowi personalnie (a imie i nazwisko to chyba nie dana osobowa), to zacznie dzialać, tak czy inaczej, a wtedy jak sie juz pojawi na zebraniu RN to jakos bedzie mozna go "oświecić". Co Pan o tym myśli Panie Marku?
Panie Marku
myślę,że nie powinniście Państwo pozostawić bez komentarza zarówno tu na blogu jak i na forum - artykułu jaki ukazał się w Rzepie.
Panu Prezesowi - pomyliły się chyba pojęcia,bo zarzuca Państwu wprost chęć przejęcia władzy, pośrednio wprowadzanie w błąd członków spółdzielni przez wskazanie fałszywego konta Lechbora. Jednym słowem spisek w najgorszym gagsterskim wydaniu.
Dla mnie obnażenie mechanizmów i pobudek działalności Zarządu i Przewodniczącego oraz podporządkowanie sobie 4 ze starego układu członków RN - jest bynajmniej co najmniej podejrzane i świadczy o przemożnej chęci utrzymania się przy władzy, która członkom spółdzielni od 10 lat przynosi tylko straty.
Z forum i tego blogu oraz faktów wynika układ paru osób, który nie przyniósł od 10 lat nic dobrego.Pan Stępień, Jamroz, Golatowski i Karpiński tkwią w nim aktywnie od 10 lat. W jaki sposób Stępień z powiernikami przejął władze wykazał Sąd i ktoś taki śmie oczerniać wszystkich dookoła nie dostrzegając w realu swojej własnej roli. To oburzające.
Prześlij komentarz