niedziela, 12 czerwca 2016

Walne Zgromadzenie w dniu 11 czerwca 2016 roku

Frekwencja była niższa niż na pierwszym Walnym Zgromadzeniu rok temu.
Z rozmów z mieszkańcami, których zachęcałem do przyjścia, wynikało, że wielu nie przyjdzie, bo przecież w spółdzielni dzieje się coraz lepiej, to po co marnować cały sobotni dzień.
Jest to myślenie zwodnicze, bo doprowadzi w końcu do tego, że z powodu niskiej frekwencji zacznie sie znowu dziać gorzej w naszej spółdzielni.
Tego na pewno świadomy jest Pan Jamroz i Pan Stępień, odwołani w 2012 roku, którzy licząc na niską frekwencje, byli obecni na tym zebraniu.

Pan Jamroz przybył w charakterze kandydata do Rady Nadzorczej, mimo tego, że nie ma żadnego lokalu w naszej SM, a tylko ze względu na procedury  odwoławcze, nie został jeszcze ostatecznie wykreślony z SM.
 Pan Stępień i kilku jego popleczników, takich jak Pan Malinowski czy Pan Karpiński, przybyli jako grupa wyborców Pana Jamroza.


Otworzyłem zebranie o 10:15.

Do godziny 11 wydano tylko 105 mandatów

 Wybrano sprawnie Prezydium w osobach Panów Szareckiego i Balcera oraz Pani Kołnierzak
 Komisje wyborczą w osobach Pani Ostrowskiej ,Warszawskiej, Budasz i Żak oraz Pana Klitenika
Problem zaczął się przy komisji skrutacyjnej (liczącej glosy na sali) bo brakowało chętnych ale w końcu zgodzili się w niej być Panie Osęka, Lindner, Sochacka, oraz pan Degórski.

Komisja Wyborcza miała za zadanie przeanalizować zgłoszenia 14 kandydatów do RN i umieścić na listach wyborczych tych, którzy spełnili warunki formalne określone w Statucie.

Na liście Pani Kosickiej z 21 głosami poparcia, jedna osoba nie była członkiem SM, a jedna nie podpisała się, tym samym zabrakło tej kandydaturze jednego głosu poparcia .

Najzabawniej było ze zgłoszeniem Pana Jamroza.
Zgłoszenie jego dotarło do SM pocztą, ale po terminie.
W kopercie , co potwierdziła notatką służbową pracownica SM oraz kierownik działu organizacyjnego Pan Filip Rawski nie było w ogóle wymaganej listy poparcia, zaświadczenia o niekaralności oraz oryginałów oświadczeń, a tylko ich kopie.
Pan Jamroz oburzony, że takie drobiazgi nie pozwalają mu kandydować oświadczył , że co prawda on sam osobiście nie wysyłał tego zgłoszenia ale zrobiła to zaufana osoba.
On zebrał tylko cztery podpisy poparcia ze swojego budynku ale resztę miała zebrać mu ta osoba.
Zaufaną osobą okazała się Pani Hauschild, która publicznie oświadczyła , że to ona wszystko wysłała do SM za Pana Jamroza i na pewno wszystko, co trzeba było w tej kopercie.

 Pozostałych 12 kandydatów  spełniło warunki formalne i po prezentacji i pytaniach z sali, co zajęło sporo czasu, około godziny 15 przystąpiono do głosowania tajnego.

Oddano w sumie 101 głosów ważnych w tym na następujących 12 kandydatów:

p.Dobrowolski 69
p.Balcer  75
p.Lubas  24
p.Modrzejewska 76
p.Łopatka 39
p.Tyszka 73
p.Czarnecka 82
p.Szarecki 78
p.Wernicki  72
p.Piotrowska 22
p.Kopacz 39
p.Wargocka 77

Do RN nie dostali się  p.Lubas ,p.Łopatka,p.Kopacz
Pani Piotrowska dostała się, mimo uzyskania minimalnej ilości głosów, tylko dlatego , że nie miała kontrkandydata ze swojego  obszaru Mandarynki , a przekroczyła minimalny próg statutowy 20% oddanych głosów, wynoszący w tym głosowaniu 21 głosów, jako wymóg minimum w sytuacji, gdy jest tylko jeden kandydat z danego obszaru.

Również  absolutorium dla RN Pani Piotrowska uzyskała tylko jednym głosem, co mam nadzieje będzie dla niej  sygnałem ostrzegawczym  na przyszłość, żeby więcej liczyć się ze zdaniem innych członków SM i innych członków RN, a nie tylko kierować się swoim osobistym poglądem.

Wszyscy pozostali członkowie byłej RN uzyskali absolutorium.


Ze względu na godzinę 18 i wcześniej przegłosowany wniosek kontynuacja tego zebrania odbędzie się 15 października o godzinie 10.

 Uważam, że wybraliśmy dobrą nową RN , która będzie kontynuować zmiany na lepsze, rozpoczęte w 2012 roku.

20 czerwca o 18:15 odbędzie się pierwsze posiedzenie nowej RN na którym wybiorą prezydium RN.

44 komentarze:

Anonimowy pisze...

Przewodniczącą Rady Nadzorczej powinna zostać pani, która uzyskała największa ilość głosów.

Anonimowy pisze...

Raczej Pan Szarecki, który dostał, co prawda, drugą lokatę ale sprawdził się w prowadzeniu wielu zebrań.
Zresztą o tym zadecydują sami członkowie RN 20.6

Anonimowy pisze...

Dziwię sie panie Marku, iż nie zapamiętał, iż w komisji skrutacyjnej była p. Sochacka bardzo zasłuzona i znana działaczka naszej spółdzielni. Kładę to tylko na garb, iż po 6 latach w radzie i stressach ostatniego miesiąca odreagowuje pan całą kołomyję pogorszeniem pamięci.

Anonimowy pisze...

Szybki pan jest. Ja dopiero wstałam a pan już relację zrobił. Czy Malinowski to ten osobnik który koegzystował ze Stępniem na zasadzie: Stępień przez wiele lat pozwalał mu na nie płacenie czynszu a on odpłacał się Stępniowi psią, slepą wiernością i przymykał oczy na działania Stępnia prowadzące do upadku naszej spoldzielni i sam w nich brał udział? Chociaż chyba obrażam psy?, bo one są na prawdę bezinteresowne, a ten typ był najzwyczajniej ordynarnie kupiony, co Stępień uwielbiał.

Anonimowy pisze...

Niech pan da sobie lepiej spokój z tym blogiem, bo czytać się nie da. A komentarze głupawe.

Anonimowy pisze...

Warto odnotować, że po 4 latach wyszło szydło z worka. Pani Hauschild publicznie przyznała, że pozostaje w tak dobrych relacjach z Panem Jamrozem, że nawet wysyła zgłoszenie jego kandydatury pocztą, zawierające własnoręcznie przygotowane przez Pana Jamroza karty poparcia.
Widać więc, że te wszystkie akty niby szalonych napadów histerii na zmianę z insynuacjami i kłamstwami, w rzeczywistości były wyreżyserowanymi próbami zdestabilizowania spółdzielni przez Stępnia i spółki za pomocą M. Hauschild.
Ciekawe zamknięcie pracy Pana Wojtalewicza.

Anonimowy pisze...

Jak zmajstrowano regulamin wyborów,ze Piotrowska mierna ale wierna dostała się do RN uzyskując najgorsze a właściwie brak zaufania???Moim zdaniem to skandal?

Anonimowy pisze...

Odnośnie wpisu (anonimowego) z 11:23
Do głowy by mi nie przyszło, że jest wręcz obowiązek po karą grzywny, a nie daj Boże więzienia, czytania tego co jest pisane na tym blogu.
A może tak jest, tylko ja o tym nie wiem.

Rada Nadzorcza wybrana, wiec teraz tylko pozostaje czekać i przyglądać się efektom ich pracy. I oczywiście REAGOWAĆ, jeżeli będzie coś nie tak.

Anonimowy pisze...

Regulaminu nie zmajstrowano, tylko taki jest zapis w Statucie, a powstał na wniosek członków, którzy chcieliby, żeby każdy obszar SM miał swoją reprezentacje w radzie. Jeżeli się nie sprawdził, a wygląda ,że trzeba go zmienić, to w październiku będzie komisja
statutowa, gdzie można składać sensowne wnioski o zmianę tego zapisu.
A za rok to przegłosować i już.

Anonimowy pisze...

Hmmm
Członkowie chcieli przecież, żeby do RN weszły osoby z całej spółdzielni, a nie tylko ci, co mają największe poparcie. Jeżeli ten zapis w statucie ulegnie zmianie, to wyobrażam sobie scenariusz, gdzie do RN wejdą poplecznicy byłego prezia i znowu się zacznie, bo coraz mniej ludzi przychodzi na zebrania, więc taka sytuacja może zaistnieć.
Chętnych do RN nie było dużo (14 szt w tym ZJ), na prawie 4 tys. członków, a mądrzyć się, to każdy potrafi.
Czyżby szykowała nam się powtórka z rozrywki?

Anonimowy pisze...

Z tym Jamrozem to ciekawa sytuacja. Na co on liczył? Że ludzie są ślepi i pozbawieni pamięci? Wywalona ekipa bardzo widac chce dorwać się znów do władzy, tylko zrobiły się z niej tłuste leniwe koty i zatrudnili psychopatyczną Haschildową na kierownika biura wyborczego i szefową od wizerunku, bo im już się coraz mniej chce, chociaż władza nęci i tak wiele można przy okazji zepsuć i się znów obłowić.
Królowa galerii załatwiła chyba też panią Kęsicką, bo to chyba nasza gwiazda dalszego planu zbierała jej podpisy poparcia tak że ją umoczyła w przedbiegach.
No ale aktywność pani Małgosi zadziwiająca - szefowa 2 biur wyborczych, tyleże jednej kandydatce czegoś nie dopatrzyła a drugiemu coś zapomniała włożyć do koperty. Najwyraźniej zaprzestanie leków nie wpływa dobrze na jakość jej pracy.

Anonimowy pisze...

Ciekawe czy p. Łopatka lub p. Kopacz oddali głos na p. Piotrowską? Jeśli tak, to odebrali sobie możliwość wejścia do rady. W sumie szkoda, bo to były 2 dobre kandydatury.

Anonimowy pisze...

Dobrze pan panie Marku określił, że Jamroz przybył. Nie dodał pan tylko,że szybko wybył grożąc prokuraturą, tylko nie wiadomo komu. Sam będąc osobowością nadętą kocha takie nadęte gesty i nadęte przemowy. Osobiście zaczynam już drżeć przed prokuratorem Karpaczem, bo w ramach dobrej zmiany nigdy nic nie wiadomo.

Anonimowy pisze...


Też się zgadzam, że coś z wyborami było nie tak. Nie może tak być, że kandydaci Kopacz i Łopatka, którzy dostali dużo więcej głosów odpadli a weszła Piotrowska z żenadą wynikową, która na dodatek podała nieprawdę przy przesłuchaniu, że nie miała żadnych sporów sadowych z spółdzielnią, a miała , bo chyba czynszu nie płaciła i sprawa poszła do sądu. I taka kłamczucha w radzie nadzorczej? po trupach do władzy? I nie zgadzam się z panem Markiem, że ona "kieruje się swoim osobistym poglądem". Ona z tym parkingiem pod oknami sąsiadów kieruję sie prywatą żeby tylko za dużo nie chodzić. A teraz jak jest w radzie to wszystkich zacznie uszczęśliwiać samochodami na trawnikach. Lepiej by pojeździła sobie na rowerze, to dobrze wpływa na figurę. Zastanawiam się czy komisja wyborcza czegoś nie pokombinowała? Była tam i Tomaszewska i Klitenik,jej koleżenstwo z rady. I o co chodzi z tym komentarzem o Sochackiej - przecież jest wymieniona?

Anonimowy pisze...

Bardzo się cieszę że Haushild przyznała się do współpracy z Jamrozem - już wiem że tej Pani należy unikać.

Anonimowy pisze...

Anonimowy 19:29 Zgadzam się z tobą odnośnie p. Piotrowskiej.Nie jest to za ciekawa osoba. Nie podoba mi sie natomiast rzucanie podejrzeń na komisję wyborczą. Niby co mieli zrobić? Gumką myszką zetrzeć skreślenie na karcie do głosowania, żeby dodać głosów p. Piotrowskiej, niewykonalne. Tam była jeszcze p. Budasz, p. Warszawska i pani Żak. To są osoby niezwykle uczciwe i rzetelne.A Pani Ostrowska i Pan Klitenik , z tego co wiem, nie przepadali za Panią Piotrowską. Więc przestańmy rzucać bezpodstawne oskarżenia bez cienia prawdopodobieństwa!!! Zawinił system wyborczy, a nie kombinacje ludzi.

Anonimowy pisze...

Z tego co pamiętam, to komisja wyborcza do liczenia głosów poszła tak jak "stała". Bez telefonów komórkowych i długopisów. Nawet było glosowanie, żeby miała tylko zielone długopisy do liczenia, żeby nie padło podejrzenie o jakiś przekręt.
Zresztą to można sprawdzić w spółdzielni.
Na drugi raz anonim z 19:29 niech sam się zgłosi do liczenia.

Anonimowy pisze...

ekipa jak na tak niską ilość członków była konkretna. Stępień, jego syn, żona. Mecenas dobra rada w topowym jak zwykle stroju, Jamroz z żoną i synem. Karpik. Szewc z żoną. Malinka. Kilku innych dobrze znanych. Dziwi mnie bardzo brak pana Bogdana K. Liczyłem, że ponownie zostanie przewodniczącym komisji statutowej. Za rok wykopią jeszcze Asmunda....

Anonimowy pisze...

Pani Piotrowska powinna zrezygnować, członek bez honoru i ambicji bez wstydu. W końcu to już jej druga kadencja.

Anonimowy pisze...

A może to pani Budasz pomyliła się o 1 głos? Wszyscy wiedzą, że jej się zawsze coś pomyli. I przez to Piotrowska weszła.
Sam pomysł z okręgami wyborczymi jest dobry. Daje szansę małym okręgom. Ale wygląda to fatalnie. Wszyscy członkowie rady kandydujący ponownie dostali po ok 80 głosów. A kandydująca ponownie Piotrowska wchodzi z tak dużego okręgu jak jej z tak małą ilością głosów. Ledwo przeszła próg. I absolutorium ledwo dostała.

Anonimowy pisze...

Jeszcze raz dzięki dla P.MW za to co zrobił dla uporządkowania tego co zastał w zarządzaniu Spółdzielnią.W nawale oklasków klakierów, potrafił wybrać rozsądne pomysły. Pomysł, aby RN była rozrzucona w terenie jest dobry, tylko jak zmusić przedstawicieli w terenie do aktywności z mieszkańcami, a nie tylko na forum zebrania Rady. Liczyłem że się uda zamknąć tych co doprowadzili do bardzo kosztownych dla spółdzielni działań. Pomysł aby RN miała niezależnego dobrego prawnika który miał by nadzór prawny nad dokumentacją "kosztową" Zarządu chyba nie jest zły, bo w poprzednim rozdaniu działał spółka nieformalna RN.Praw.Zarz.i w dalszym ciągu taki twór jest możliwy do zorganizowania się. Dobrego zdrowia P. MW. były.

Anonimowy pisze...

tyle tu zajadłości. Dlatego powiem co mi się podobało. pomieszczenia znacznie lepsze i wygodniejsze niz poprzednio na Cynamonowej, szkoda tylko że słupy i gorsza akustyka, ale za to nie duszno. pracownicy spółdzielni kompetentni i dobrze zorganizowani. A najbardziej to mi się podobały dziurkacze pana z komisji wyborczej.

Anonimowy pisze...

Nie ma sprawiedliwych systemów wyborczych. Spójrzcie na wybory do sejmu. Wchodzą osoby , na które głosuje kilkuset wyborców a nie wchodzą ludzie z kilkudziesięcioma tysiącami głosów. Więc nie nawołujcie p. Piotrowskiej, żeby zrezygnowała, bo weszła zgodnie z prawem. A że w marnym stylu? Pokażcie mi polityków, którzy nie kłamią!

Anonimowy pisze...

Pan Wojtalewicz znowu ukrył się za pana Klitelnika, bo zamiast sam omówić sprawozdanie rady to wystawił Klitusia- Bajdusia, który sobie pogadał i nic nie powiedział. Panie wojtalewicz straszny z pana leń i asekurant.

Anonimowy pisze...

Ha , ha , ha. Hauszyldowa specjalistką od wizerunku? Chyba od czarnego pijaru. Zrobiła z Jamroza głupka. Zaufał i się nadział, jak wszyscy którzy mieli z tą panią do czynienia. Tę prokuraturę to uruchomi chyba na nią, jak to już wielu uczyniło i jeszcze uczyni.

Anonimowy pisze...

Jak spokojnie było bez ludzi z nowej spółdzielni chyba Migdałowa. Bez nich pani Stępniewska jakaś taka szara myszka . Gdyby mogła tylko jeszcze skracać swoje przegadane wypowiedzi manifesty lub ktoś by ja do tego przymusił. Nie może być tak że 2 -3 osoby rozwalają i niemiłosiernie przedłużają zebranie, żeby wygadać swoje frustracje. Jak już tak musza to niech założą bloga: Gazetkę Polską Codziennie i tam się produkują. Już jednego bloga mają . To blog Rogowskiego : CBA na który nikt nie zaglada, a i p. Rogowski nawet nie pojawił się na walnym.

Anonimowy pisze...

Władza musi jednak pociągać lub zaczynają mu się dobierać do skóry, jeżeli ukrywający się do tej pory w podziemiu Stępień pojawił się osobiście na walnym.
Do tej pory pomykał po spółdzielni bojąc patrzeć się ludziom w oczy a tu taka odwaga .
Ciekawe jakim hasłem wyborczym chciał oczarować ludzi na walnym pan Jamroz. Pozostanie to tajemnicą, bo wraz ze świtą opuścił przedwcześnie salę obrad
Najprawdopodobniej krzyczał by, ze żąda powrotu do normalności lub że Wojtalewicz musi odejść.

Anonimowy pisze...

Zdziwiło mnie że tak mało kandydatów wystartowało do Rady Nadzorczej. Przecież to ponoć praca lekka łatwa i przyjemna i za ponoc górę pieniądzy. I co ? Nikt nie chciał tych złotych gór za friko?
To dobrze, że nie weszła do władz spółdzielni pani Lubas. Na zebraniu prezentowała się jako wielki przyszły zbawca, a ja miałam z nią kontakt, gdy pracowała w naszej spółdzielni i tkiego braku profesjonalizmu i potwornej arogancji w stosunku do spółdzielcy dawno nie widziałam.
Nie dziwię się , że musiała odejść gdy skończyła jej się umowa. To tylko dobrze świadczy o zarządzie spółdzielni.

Anonimowy pisze...

Pan Szarecki wyraźnie powiedział, że chciałby, aby powstały Rady Domów. Zresztą statut to gwarantuje. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sąsiedzi się skrzyknęli i utworzyli taką Radę. Będzie wówczas większa możliwość współdziałania z RN.

Nie jestem jasnowidzem, ale jak w sumie powstanie 10 takich Rad, to będzie sukces. Reszta członków będzie tylko narzekać i nic nie robić w tym kierunku.

Anonimowy pisze...

Z tymi radami domów to nie tak, jak pisze anonimowy 12,35. To nie sąsiedzi mają sie skrzyknąć, tylko najsampierw musi być osoba, która to pociągnie. Jak jej nie będzie, to nici z rady, wszystko się rozpełźnie. A z ludźmi chcącymi coś robić, czymś kierować jest marnie, co było widać po liczbie kandydatów do rady nadzorczej. Łatwiej pleść jakieś niestworzone farmazony, niż zrobić coś konkretnego. Dlatego jestem pełna szacunku dla pani Barbary Cieślak, która niezależnie jak jest postrzegana, robi bardzo dużo dla KEN-u.

Anonimowy pisze...

anonimowy z 8:13, najprawdopodobniej osobo z trzódki Stępień Jamroz Karpacz

Uważasz, że Pan Marek jest leniem i asekurantem? Zejdź na ziemię i przestań mnie rozśmieszać.
Ten leń i asekurant doprowadził do tego, że z rozpaczą wparowaliście w sobotę na walne marząc o kontrrewolucji i zemście,a wiodła was p. Hauschild
Aniołem zagłady według waszych planów miał być pan Jamroz, ale po raz kolejny pokazaliście swoje partactwo, wybierając p. Hauschild na dyrektora organizacyjnego.
Uważajcie, bo jeszcze wam rachunek wystawi za stres pourazowy, jakiego się nabawiła przez wasze knowania.
Zawsze mieliście dar doboru ludzi, vide chociażby pan Sznytko.

A co do podsumowującego wystąpienia pana Klitenika osobiście uważam, że było bardzo dobre – nieprzegadane, precyzyjne i trafiające w sedno. To kolejny dowód, że p. Marek potrafi świetnie dobierać ludzi i rozdzielać między nich zadania. Świadczy też, że zdaje sobie sprawę ze swoich słabości, a ta cecha mówi o formacie człowieka.

Nieskazitelnych geniuszy spóldzielnia miała już wielu i źle się to dla niej mogło skończyć.

Anonimowy pisze...

Nieskazitelne geniusze to są oni tylko w swoim mniemaniu. A faktycznie była to ekipa nadętych,bufoniastych chciwych nieudaczników, którzy uważali i głosili ze sp-nia padnie jak ich zabraknie. I nie upadła i się rozwija a Stępień z Jamrozem do pięt nie dorastaja obecnemu zarządowi i Wojtalewiczowi co przyznają wszyscy moi sąsiedzi, którzy patrza i widzą.

Anonimowy pisze...

Postawię kilka pytań, które może pomogą przyśpieszyć Walne zgromadzenie.

Dlaczego głosy muszą liczyć spółdzielcy z komisji skrutacyjnej, a nie mogą tego robić profesjonalnie pracownicy spółdzielni? Jeżeli dopuszcza się , nie u nas, liczenie elektroniczne, to może zmienić statut, by mogli liczyć pracownicy, a nie spółdzielcy z łapanki. Komisji pozostawić tylko wydawanie mandatów i sprawy proceduralne. Liczenie głosów to pięta achillesowa wszystkich zebrań.

Może przed Walnym zorganizować spotkanie przedwyborcze, gdzie wszyscy zainteresowani mogliby przepytać kandydatów, a na walnym pozostawić jedynie krótką prezentację kandydatów i ewentualnie 1-2 pytania, jeżeli coś się nie zgadza w dokumentach lub wypowiedziach kandydatów?
Dane o kandydatach wiszą przecież na stronie spółdzielni, nigdy przedtem tego nie było. Warto też byłoby zamieszczać nazwiska osób popierających danego kandydata, to może wiele powiedzieć.
Pytanie o współczynniki rozliczeniowe ciepła, definicję korupcji czy zamiar prowadzenia bloga nie powinny w ogóle padać.

Czy porządek obrad nie powinien być tak ustawiony, by w czasie , gdy komisja wyborcza liczy głosy nie trzeba było robić przerwy, tylko można było procedować?

Czy Walne nie powinno mieć możliwości zabierania głosu osobom , które bredzą w recydywie?

Anonimowy pisze...

To też nie do końca tak, jak pisze anonimowy z 14:31
Co z tego, że znajdzie się osoba chcąca coś tam stworzyć, jak będzie w tym odosobniona. W zbiorowości w jakiej się mieszka potrzebna jest jednak grupa ludzi, którzy czegoś chcą wspólnie i to od nich zależy, kto będzie im przewodził.
Oczywiście dobrze by było, gdyby ktoś podjął taką inicjatywę, ale sam przywódca to za mało.
Gdyby np. Pan Wojtalewicz sam próbował odspawać byłego prezesa, nic by nie zrobił. Potrzebni byli i inni.

Anonimowy pisze...

Widzę, anonimowy z 15:16, że poruszyłeś odwieczny spór:kto ma większy wpływ na historię - jednostka czy społeczeństwo?
Obie opcje maja swoich zwolenników i przeciwników.
Podobnie jak w sporze: co było wcześniej- jajko czy kura?

A odnośnie do ciekawej wypowiedzi o możliwości przyśpieszenia walnego, to zauważę, że są w spółdzielni osoby, które to samo mówią w prawie każdym punkcie porządku obrad. Wydaje im się,że są żołnierzami wyklętymi w walce o prawdę i sprawiedliwość, a tak w zasadzie, to leczą swoje kompleksy.
Stąd pytania o rzeczy, które można bez problemu wyjaśnić w rozmowie z zarządem, nie angażując całego zebrania,lub bełkotliwe manifesty zakończone pytaniem, z którego często nic nie wynika i nie wiadomo, o co chodzi. Ale to rola prowadzącego obrady, by brutalnie odbierać głos, gdy ktoś za często odpływa. I nie będzie to na pewno hańba, manipulacja i dyktatura, tylko przywrócenie naturalnego porządku rzeczy.

Anonimowy pisze...

jesteśmy chyba jedną z nielicznych spółdzielni które w jeden dzień nie potrafią przerobić całego porządku obrad walnego. tegoroczne zebranie to już rekord.... 6 punktów z czego tylko 3 merytoryczne.... system liczenia głosów nie wiele tu poprawi. wina leży w zbytnim dbaniu o procedury. komisja wyborcza ponad godzinę liczy głosy to nie można nawet omawiać innych tematów..... paranoja.

Anonimowy pisze...

anonimowy 14:38
Procedury są bardzo istotne, szczególnie w sytuacji, gdy ekipa Stepnia marzy o powrocie, co widać było na walnym. Ten spółdzielczy park jurajski, który został ściągnięty, by przepchnąć Jamroza, o czymś chyba świadczy.
Dowiedziałam się też, że w spółdzielni zjawiła się wczoraj p. Hauszyld, żądając 2 kopii uchwały o wyborze nowej rady. Będzie więc proces, a wtedy procedury wyboru rady będą miały istotne znaczenie. A że oni potrafią zaskarżać wszystko, jak leci, to przypomnij sobie rok 2012.

Procedowanie przyśpieszyłoby znacznie wprowadzenie zasady, że przy głosowaniu uchwały dopuszcza się 2 wypowiedzi za uchwałą i 2 wypowiedzi przeciw, ewentualnie uwagi redakcyjne, i głosowanie. Należy w końcu zrobić porządek z pewnymi paniami. Na szczęście Migdałowa już się oddzieliła, więc problem z ichnimi rewolucjonistami rozwiązał się sam.

Anonimowy pisze...

Myślę, że problem przeciągania się walnego leży w myśleniu o walnym.Walne wciąż jest traktowane jak klub dyskusyjny o drobnostkach, a nie zebranie wytyczające kierunki na kolejny rok. Wiele osób myśli, że na walnym może załatwić jakieś duperelne sprawy, które można znacznie szybciej załatwic bezpośrednio w spółdzielni.

Anonimowy pisze...

problem w tym, że walne w 2015 r. oraz połączone grupy statutowe w 2015 r. były faktycznie zablokowane przez szajbociocie. ale tegoroczne walne było inne. ciocie były nawet grzeczne. to szaleństwo statutowych procedur storpedowało walne... i to jest problem do rozwiązania przez nową komisję statutową. chcąc się chronić przed tym co było za andrzeja II przebiegłego troszkę przesadzono z "bezpiecznikami".

Anonimowy pisze...

anonimowy 23:05, które konkretnie statutowe i regulaminowe "bezpieczniki" powinny zostać usunięte?

Anonimowy pisze...

Dziwne to, wszyscy rzucają jakieś hasła, a gdy prosi się o konkrety, to cisza.
Może najlepiej by było, żeby w celu przyśpieszenia procedowania członków rady powoływał zarząd? Same plusy: szybko, wygodnie, bezboleśnie.
Osobiście jednak uważam, że przyśpieszenie walnego zależy od bezwzglednego prowadzenia przez przewodniczącego. Wszelkie nienatematy powinny być natychmiast przerywane z podaniem informacji o mozliwości napisania wniosku. Ponadto prowadzący, a nie akustyk, powinien mieć możliwość wyciszania nienatematów. Chociaż można to zrealizować tak, że akustyk na wniosek prowadzącego wycisza głos, a obsługa odbiera mikrofon. Pytanie ma być pytaniem, a nie próbą wyrzucenia frustracji. Nie rozumiem dlaczego z powodu rozmemłania niektórych osób mamy tracić czas. Prowadzący powinien olewać wszelkie okrzyki z cyklu hańba czy manipulacja.

Anonimowy pisze...

absolutoria głosowane jawnie. kiedy komisja wyborcza liczy wyniki głosowań tajnych, walne może obradować nad kolejnymi punktami, głosować, podejmować uchwały. jest komisja skrutacyjna i wyborcza nie jest do tego potrzebna. tworzyć jak kiedyś na zebraniu przedstawicieli "panele" tematyczne. czyli najpierw jest omawianych kilka punktów przez zarząd i radę nadzorczą. dopiero po nich jest punkt dyskusja (łącznie nad kilkoma tematami). Potem głosowanie uchwał do tych tematów. Inaczej robi się dyskusja do każdego osobno i to przeciąga obrady.

Anonimowy pisze...

anonimowy 23;01. bloki tematyczne - tak. Jawne absolutorium - nie, gdyż wiem. że ludzie boją sie głosować jawnie przeciwko komuś i wtedy absolutorium nie ma sensu. Może lepiej zrezygnować z absolutorium dla rady na tych walnych, na których są wybory do rady. Przecież to tak jakby sie głosowało wotum zaufania dla rządu, którego po wyborach już nie ma. Również wybory do nowej rady pokazują, co spóldzielcy sądzą o członkach rady ubiegających sie o reelekcję.

A szybkość walnego na pewno zwiększyłby przewodniczący walnego w osobie członka A. Stępnia. On miał dar przyśpieszania przez pacyfikację. Jeżeli już zaczął się pojawiac na walnym, to może warto by było zrobić eksperyment. Chociaż raz mógłby wykazać się umiejętnością spóldzielczej oszczędności. Tym razem czasu.

Anonimowy pisze...

"Zastanawiam się czy komisja wyborcza czegoś nie pokombinowała?" - wypraszam sobie.
Komisja przyjęła następujący system pracy:
1) oddane głosy podzielono na w miarę równe części i każda osoba liczyła swoją część;
2) Następnie każdy z członków oddawał przeliczone głosy kolejnej osobie (ta z kolei swoje głosy - innej) i ta druga osoba niezależnie podliczała te głosy;
3) następnie porównywano wyniki, w razie niezgodności, głosy z danej części przeliczano jeszcze raz (stąd tak długotrwała praca komisji);
4) komisja dysponowała wyłącznie zielonymi długopisami, więc raczej ciężko byłoby jej coś "pokombinować", w dodatku w obecności tylu niezależnych osób, które bez przeszkód mogły sobie wzajemnie patrzeć na ręce.
Wszystkie materiały z liczenia głosów są dostępne w Spółdzielni, łącznie z kartkami, którymi pomocniczo posługiwali się poszczególni członkowie komisji.
Członek Komisji - J. Warszawska.