We wtorek o godz. 19:30 odbyło się kolejne posiedzenie rady.
W porządku obrad były
1/Omówienie zmian w administrowaniu spółdzielnią ewentualne podjecie uchwały.
2/Sprawy różne
W posiedzeniu uczestniczyło 8 członków rady, Pan Sypniewski nie mógł uczestniczyć z powodu wyjazdu za granicę.
W posiedzeniu jak zwykle brało udział kilku Przedstawicieli zainteresowanych wnikliwiej tym, co dzieje się w naszej SM.
Pan przewodniczący Jamroz początkowo planował przegłosowanie przez Radę wyproszenia Przedstawicieli, podczas omawiania zmian w sposobie administrowania SM.
Jak zwykle pod pretekstem, że wszystko musi być tajne i poufne , bo „wróg czuwa”.
Pan przewodniczący Jamroz jakoś zapomina o braku podstaw prawnych takich decyzji.
Obecność Przedstawicieli na posiedzeniach rady wynika nie z jego dobrej woli ale z regulaminu rady uchwalonego i zatwierdzonego przez Zebranie Przedstawicieli.
ZPCz jest organem nadrzędnym nad Radą Nadzorczą i rada nie ma żadnych możliwości zmian tych decyzji ZPCz czy zawieszenia jakiś postanowień ZPCz, tylko dlatego ,ze akurat pan przewodniczący czy zarząd uznają je za niewygodne.
Pan Jamroz zrezygnował w końcu z tego wcześniejszego zamiaru, co świadczy, że jednak i do Pana Jamroza docierają, chociaż bardzo powoli, jakieś niewielkie potrzeby jawności.
Pewnie dzieje się to – mam taką nadzieje - za pośrednictwem osób czytających ten blog.
Drugim pozytywnym objawem jest to ,ze Pan Jamroz zaczyna zauważać ,ze nie wszystko można przegłosować, nawet jak ma się poparcie „urobionej większości rady” – to cytat z Pana przewodniczącego, który zaraz dodał, że chodzi mu o urobienie słowne, a nie finansowe.
Gdy może opacznie i trochę zbyt bezpośrednio, tak to stwierdzenie zrozumiał inny członek rady.
Jeszcze na poprzedniej radzie Pan Jamroz chciał w ten sam sposób przegłosować, żebym zmienił adres mojego bloga, bo zabieram „przestrzeń internetową” prezesom i nie wątpię, ze pewnie by to przegłosował 5:4
Ale po opinii obsługi prawnej ,ze nie będzie to miało żadnego skutku faktycznego, sam zrezygnował .
Jeszcze jednak przed nim daleka droga do zmiany mentalności w stosowaniu prawa.
Prawo powinno być stosowane zgodnie z jego literą w interesie członków SM, a nie tylko wąskiej grupy osób, która najlepiej działa, kiedy wszystko jest tajne i poufne, szczególnie przed członkami SM ponoszących koszty i konsekwencje takich działań.
Wtedy można zniekształcić każdą informacje, a prawdziwe dane znają tylko bardzo nieliczni.
Ja mam zupełnie inny pogląd.
Uważam, że tylko powszechna prawdziwa informacja zgodna z prawem, zapobiega kłopotom i patologiom.
W zarządzaniu majątkiem państwowym jakoś nie przychodzi nikomu do głowy czegoś ukrywać.
No może czasami przychodzi ale o tym zwykle dowiadujemy się z kroniki kryminalnej.
Przetargi są jawne i dostępne w Internecie.
Obecnie w trybie dostępu do informacji publicznej można zażądać praktycznie każdego dokumentu potwierdzającego decyzje urzędnika i nie trzeba być stroną w sprawie tej decyzji.
W naszej SM nie od razu da się coś zmienić w mentalności niektórych osób.
Dobrym przykładem, było moje pytanie na ostatniej radzie do zarządu w sprawie zamieszczania w Internecie zgodnie z ustawą o SM z 2007 roku protokołów z posiedzeń zarządu.
Tu prezes stwierdził , ze ciągle chce je zamieszczać ale nadal nie może, od prawie już 4 lat , bo nie wie co w tych protokołach jest danymi wrażliwymi, które nie mogą być publikowane, a co nie.
Argument trochę śmieszny, jakoś w innych SM nie ma z tym problemów, a u nas to problem na całe lata, ba dziesięciolecia.
I tu najlepsze, Pan prezes i przewodniczący jednym głosem stwierdzili ,ze jak będą naciski w sprawie zamieszczania zgodnie z prawem informacji na stronie internetowej, co zapisane jest w ustawie, to SM zlikwiduje stronę i już nie będą musieli przestrzegać tego punktu ustawy.
Znowu zapominacie Panowie ,ze to nie wy jesteście właścicielami Spółdzielni ale jej członkowie w których imieniu i na rzecz działacie.
Członkowie SM jednoznacznie wypowiedzieli się na zebraniach Grup Członkowskich i ZPCz za jawnością i realizacją zapisów ustawy z 2007r.a stosowanie takich nieuczciwych chwytów tez pewnie ocenią bardzo jednoznacznie.
Przebieg rady
1/Zmiany w administrowaniu SM.
Zarząd w przesłanych materiałach wbrew swoim deklaracjom na poprzedniej radzie znowu nie zawarł żadnych konkretów, mają się one pojawić dopiero w przyszłości.
Jedyny stały konkret, to trzeba podjąć uchwałę jak najszybciej, bo rada musi koniecznie uchwalić odstąpienie od konkursu ofert i przyjęcie do akceptacji takiego sposobu przeprowadzenia zmian, gdzie właściwie zarząd zdecyduje całkowicie o wyborze firmy do administrowania, o kosztach jej działalności i sposobie zmian organizacyjnych SM.
Jakoś niektórych członków rady nie zastanawia fakt, że przez wiele miesięcy zarząd praktycznie nie opracował wnikliwych planów i analiz takiego pomysłu.
Osobom które go proponowały prezes stwierdzał oficjalnie, ze nie da się go zrealizować.
Nagle rada ma błyskawicznie i w ciemno podejmować uchwałę o akceptacji jakiegoś wariantu takiego pomysłu, bez poznania jego bliższych szczegółów, a szczególnie kosztów.
Rola nadzorcza i kontrolna rady nie polega, a przynajmniej nie powinna polegać na ochronie wszystkich poczynań zarządu bez względu na ich konsekwencje.
A pretekst, że trzeba to zrobić błyskawicznie, jak zwykle był tylko pretekstem.
Nie podejmowanie decyzji przez wiele miesięcy, a później działanie z maksymalnym pośpiechem, nie wróży najlepiej takim formom podejmowania decyzji i ich skutkom.
Dlatego złożyłem wniosek o nie podejmowanie w takiej formie uchwały i oświadczenie do protokołu, którego treść zamieszczam
==================================================
Warszawa 28.09 .2010
Marek Wojtalewicz
Członek rady nadzorczej
Oświadczenie do protokołu z posiedzenia rady w dniu 28 września 2010 r. dotyczące zmian w sposobie administrowania spółdzielnią.
Na ostatnim posiedzeniu rady zarząd zobowiązał się przedstawić radzie nadzorczej pisemnie wnikliwą analizę prawna , finansową i organizacyjną zmian w sposobie administrowania spółdzielni.
Ta analiza powinna być zrobiona z wyprzedzeniem przed grudniem 2009 roku, a już na pewno wiele miesięcy wcześniej.
Informacje, które obecnie przedstawił zarząd nie wnoszą nic nowego, oprócz jedynej sensownej „rachunku powierniczego” .
Wszystko z pozostałych zagadnień jest nieznane, ani koszty, ani skuteczność prawna takiego rozwiązania, ani rzeczywiste zmiany organizacyjne.
Nadal rada nie zna skutków prawnych, finansowych i organizacyjnych podjęcia takiej decyzji.
Z moich informacji prawnych wynika ,ze rada nie ma kompetencji do podejmowania uchwał w sprawie tak zaproponowanych rozwiązań.
Przy takim systemie wprowadzenia firmy zewnętrznej do administrowania SM, potrzebna byłaby zgoda wszystkich członków SM, a co najmniej Zebrania Przedstawicieli .
To można było już dawno zrobić, ale jak widać zarząd z nieznanych przyczyn nie chciał zrobić tego z wyprzedzeniem, nie przewidując skutków niekorzystnego wyroku dla SM.
Obecnie propozycja zarządu dla rady, aby podjęła uchwałę w tej sprawie, jest tylko jakąś próbą ochrony zarządu przed ewentualną odpowiedzialnością za skutki swoich, być może błędnych decyzji.
W konkluzji rada nie ma prawa i nie powinna podejmować takiej uchwały.
Szczególnie ,ze jest to znowu uchwała „In blanco” , której skutki finansowe, prawne i organizacyjne rada ma poznać dopiero w przyszłości, tego nawet nie ukrywa zarząd w swoich informacjach.
Co do technicznych rozwiązań tego problemu, to przy takim rozwiązaniu powinien być zorganizowany otwarty konkurs na taką firmę administrującą, a nie oferta tylko do konkretnej firmy, pewnie znanej już zarządowi.
Chodzi tu o zbyt duże pieniądze.
Taki system wyboru firmy do administracji, może stwarzać wrażenie sposobu na wyprowadzenie pieniędzy członków SM, pod pozorem wynagrodzenia dla zewnętrznej firmy, szczególnie bez ogłoszenia wcześniejszego konkursu.
W związku z powyższym proponuje albo zarząd przeprowadził to prawidłowo z wnikliwa analizą.
Albo może to zrobić tak ale na swoje ryzyko i odpowiedzialność, mając świadomość ,ze może działać na szkodę SM i wbrew prawu.
W żadnym wypadku nie powinno być tak ,ze zarząd podejmuje decyzje o nieznanych radzie skutkach, finansowych, prawnych i organizacyjnych, a rada ma je tylko firmować, chroniąc zarząd przed odpowiedzialnością.
Z poważaniem
Marek Wojtalewicz
==========================================================================
W podobnym duchu niezależne oświadczenie do protokołu złożył również Pan Henryk Klitenik.
Skan treści oświadczenia poniżej:
W końcówce oświadczenia Pan Klitenik zaapelował do zarządu o to, że w obecnej sytuacji powinien on złożyć wniosek o obniżenie swojej pensji.
Prezes Stępień, któremu taka myśl pewnie nawet nie przyszła do głowy, stwierdził, że to nie zarząd ustala sobie pensje.
Co do samej uchwały to obsługa prawna stwierdziła ,ze jest to uchwała właściwie o poinformowaniu tylko rady o ogólnej koncepcji zarządu.
W tytule projektu uchwały jednak była akceptacja, a nie tylko informacja.
Na dodatek zarządowi zależało na odstępstwie od konkursu.
Zgodnie z regulaminem konkursy powinny dotyczyć zatrudniania wszystkich firm.
Sekretarz rady A. Bańkowski zgłosił odstąpienie od konkursu ofert na rzecz wyboru firmy przez zarząd.
Co zostało przegłosowane 5:3
Jak widać regulamin regulaminem, a zawsze można przegłosować odstępstwo.
Wniosek Pana Klitenika o zmianę słów - akceptacja na - przyjęcie informacji, też nie uzyskał większości.
Za było trzech członków rady.
Kolejny wniosek Pana Klitenika, żeby do uchwały załączyć wniosek zarządu przesłany do rady o dziwo został przyjęty.
Jak odniosłem wrażenie - mimo niezadowolenia zarządu.
Jak pewnie już się Państwo domyślacie uchwała została przegłosowana 5 za 3 przeciw .
Przeciw uchwale w takiej wersji byli Klitenik, Wojtalewicz, Kołnierzak, co podano do protokołu.
Następnym punktem były:
2. Sprawy różne
Jak zwykle Pan Przewodniczący zastosował manewr „Przedstawicielom już dziękujemy”, moim zdaniem akurat tu, zupełnie nie uprawniony , bo w sprawach różnych nie przeczytał nawet żadnego z pism do rady, co uzasadniałoby obawę przed ujawnieniem ewentualnych danych wrażliwych z takiego pisma, co zawsze jest pretekstem do wyproszenia Przedstawicieli.
W tym punkcie członkowie rady zadawali pytania zarządowi:
Pan Klitenik spytał się o problemy z Galerią Ursynów i usuwaniem skutków po pożarze.
A także z pismem w sprawie obniżenia czynszu dla osób poszkodowanych.
Odpowiedź zarządu trochę mnie zdziwiła.
Pan prezes stwierdził ,ze nie ma problemów z Galerią Ursynów, są tylko problemy z jej mieszkańcami, bo zapraszają jakieś media i nagłaśniają swoje problemy.
Czynszów obniżyć się nie da , bo SM ponosi przecież koszty, a za nie działająca windę czy domofon, SM nie nalicza im przecież opłat.
Zresztą jak to bardzo fantazyjnie stwierdził Pan prezes Stępień - „że robi co może w tej sprawie, a to przecież nie on podpalił Galerię Ursynów” .
Pan Klitenik poruszył sprawę braku przekierowywania telefonów z konkretnego działu do sekretariatu.
Jeżeli nikt nie odbiera, to trzeba zadzwonić jeszcze raz.
Druga sprawa - czy firma od wywozu śmieci nie nalicza za puste kontenery.
W obu sprawach prezes Stępień ma to wyjaśnić.
Pan Karpiński poruszył sprawę braku daszku nad jedną klatką na Lanciego 10 G
A Pan Golatowski zgłosił problem nie zamykanych drzwi w budynku KEN po pożarze.
Pani Kołnierzak poruszyła problem spotkania z firmą Biedronka w sprawie zbyt głośnych wentylatorów. Ze zdziwieniem dowiedziała się ,ze spotkanie jest następnego dnia o 15 i podobno okoliczni mieszkańcy mają być – tylko, że nikt ich nie powiadomił – co z kolei zdziwiło prezesa.
Stanęło na tym ,ze prezes sam porozmawia z Biedronką i przekaże szczegółową informacje.
Ja niestety z pospiechu nie zabrałem wszystkich przygotowanych wcześniej tematów i z pamięci poruszyłem tylko parę kwestii:
a/protokoły z posiedzeń zarządu - dlaczego zarząd nie przestrzega ustawy o SM z 2007 r i nie zamieszcza ich w Internecie.
Tu jak już wcześniej pisałem padła groźba ,ze jak będą naciski ze strony członków SM, to zamkną w ogóle stronę internetową spółdzielni .
Na szczęście prezes i przewodniczący nie mogą zamknąć całego Internetu,.
Pewnie gdyby mogli, to wzorem chińczyków, chociaż by go ograniczyli.
.
b/lustracja – dlaczego zarząd nie podpisał jeszcze protokołów lustracji
Tu padła odpowiedź która wprawiła mnie znowu w ogromne zdumienie.
W związku rewizyjnym twierdzą ,ze lustracja skończyła się w czerwcu, protokół osobiście prezes związku przywiózł pod koniec lipca.
Jeszcze w sierpniu Pan prezes Stępień twierdził ,że musi przeczytać protokół, bo ma przeszło 300 stron i to musi trwać.
A teraz:
Prezes Stepień stwierdził, że Związek Rewizyjny nie przysłał mu jeszcze "właściwego" protokołu lustracji.
Pani Dobrodziej z obsługi prawnej dodała ,ze przecież musi być jakiś "kompromis"
Ciekawe "kompromis" między kontrolerem, a kontrolowanym , może to zarząd powinien napisać ten protokół lustracji, wtedy na pewno byłby „właściwy”.
Mam nadzieje ,że prezes związku i lustratorki nie pójdą na żadne kompromisy, a jest to tylko myślenie życzeniowe Pana prezesa.
Lustratorzy, którzy chcieliby zawierać kompromisy z lustrowanymi, tez powinni być zlustrowani i to bezkompromisowo i myślę, że mają tego świadomość.
Ta lustracja jest już nie tylko sprawą związku rewizyjnego i zarządu.
c/dlaczego brakuje odpowiedzi na część pism do zarządu, które miały być wysłane do 15.09.
Ja nadal nie dostałem odpowiedzi na pismo z 5.08, będące właściwie ponagleniem w sprawie pisma z 1. 03 .
Pan Przewodniczący obiecał osobiście wyjaśnić sprawę.
d/co z danymi o skuteczności prawników SM i ich wynagrodzeniu, plus wyjaśnienie kwoty 40 tys zł na organy samorządowe.
Rada zażyczyła sobie tych danych w lipcu, obecnie już październik i nic.
Prezes bardzo zawile tłumaczy ,ze zgłosił sprawę do prawników współpracujących z SM, ale spraw jest dużo i to musi trwać.
I on będzie „monitował” i „ponaglał” .
Jakoś mam dziwne wrażenie ,że to monitowanie i ponaglanie może trwać jeszcze bardzo długo.
Ale jak Pan prezes liczy na jakieś zniechęcenie dociekliwych członków rady w tej sprawie, to się myli.
e/Spotkanie z wszystkimi finansującymi Belgradzką 14
Prezes Stępień był zaskoczony jak o to spytałem , bo on nic nie wie.
Pan Jamroz na pytanie ,ze przecież obiecał do 8 .10 takie spotkanie finansującym na dyżurze rady w dniu 20 września, stwierdził tu cytuje - ja wiem co powiedziałem do 8. 10, to ja miałem zawiadomić prezesa o chęci spotkania wyrażonej przez finansujących.???
I nawet żeby to potwierdzić spytał się oficjalnie prezesa czy czytał jego uwagę pisemną w tej sprawie.
Pan prezes stwierdził ,ze nie.
Dziwne Pan Jamroz prawie codziennie spotyka się z Panem Stępniem, a tu proszę oficjalnie komunikują się na piśmie.
I od 20 do 28 jeszcze pismo nie dotarło.
Proponuje zmienić tego gołębia pocztowego na szybszego i młodszego , bo ten używany do tej komunikacji trochę się pewnie zestarzał.
Stwierdziłem ,ze Pan prezes już został właśnie zawiadomiony oficjalnie na radzie, to kiedy będzie to spotkanie ?
Pan prezes powiedział ,ze jest wiele pilniejszych spraw ale może obiecać ,ze do końca tego tygodnia będzie mógł określić termin!!!
Dodałem jeszcze , żeby zawiadomienia do finansujących nie były wysyłane tego samego dnia spotkania - jak to było ostatnio.
Prezes zapewnił ,że tak nie będzie,
Pan v-ce przewodniczący rady Pan Karpiński bardzo dowcipnie stwierdził, że będą rozsyłane dopiero po spotkaniu.
f/sprawa budowy 4 komórek na części wspólnej garaży podziemnych Lanciego 10g
Spytałem się co to za sprawa pozwolenia na budowę nr 263/D/10 dla SM Przy Metrze na wybudowanie węzła sanitarnego i 4 piwnic lokatorskich na terenie podziemnej części powierzchni garażowej.
Prezes długo i kwieciście wyjaśniał, ze jest potrzeba komórek dla mieszkańców z tego budynku i z okolicznych.
Na precyzyjne pytanie, jak to jest możliwe ,ze na części wspólnej budynku po rozliczeniu, gdzie ma powstać wspólnota niezależna od SM, SM chce budować jakieś pomieszczenia bez zgody mieszkańców.
Prezes już dość mętnie stwierdził, ,ze są różne koncepcje ,ze będzie to w gestii wspólnoty albo spółdzielni, że przecież właściwie jeszcze nic nie wybudowano, to nie ma problemu.
A zezwolenie na budowę przecież nie musi być wykorzystane ale na pewno nikt z finansujących Lanciego 10 G na tym nie straci .
g/Co z oświadczeniami Inżynierii o zejściu z hipoteki na swoja rzecz w budynku Belgradzka 14.
Pan prezes stwierdził ,ze dopóki jest wpis komornika to sprawa hipotek jest bezprzedmiotowa.
Jak by wpis spadł, to wtedy wrócimy do sprawy i Inżynieria da takie oświadczenie.
Na następnym posiedzeniu powinny być w końcu zasady pracy rady i zasady współpracy z zarządem.
Propozycje tych zasad można składać do 12.10.
W końcu Pan Jamroz po 3 miesiącach zdecydował się wprowadzić grafik imienny dyżurów rady w październiku i obiecał umieścić go w Internecie oraz na tablicy SM.
Ciekawe czy tego dotrzyma?
Następne posiedzenie rady odbędzie się w październiku, konkretny termin na razie nieznany.
12 komentarzy:
Panie Marku co oznacza wniosek zmiany adresu Pana bloga, bo zabiera „przestrzeń internetową” prezesom , bo wydaje mi się że Panowie nie wiedzą o czym mówią a słyszałem że Przewodniczący to doświadczony informatyk?
No cóż, uzasadnienie było takie, że w adresie mojego bloga występuje zwrot "przymetrze".
W interpretacji Pana Przewodniczącego Jamroza wszystkie adresy "przymetrze" powinny być w gestii zarządu naszej spółdzielni.
Bo gdyby ktoś z zarządu albo rady odczuł taką potrzebę i chciał założyć swój blog na tym serwisie, to już na tym adresie nie może.
Poradziłem Panu Przewodniczącemu, żeby się nie martwił, zawsze przecież może założyć swój blog w domenie spółdzielni, a na tym serwisie również, ale ze zwrotem przymetrze1, przymetrze2 itd.
Dziękuje za odpowiedz, tak też się spodziewałem że taka będzie.Proszę podpowiedzieć Przewodniczącemu że dla Zarządu zarezerwowana jest domena-przymetrze_the_best
Panie Marku, może warto wymienić z nazwiska i imienia których członków rady nadzorczej Pan Przewodniczący Jamroz uważa za "urobionych"?
Panie Marku
Czytam Pana sprawozdania z posiedzeń RN - wreście coś wiem i dziwi się Pan, że chcą Pana utrącić, przecież szlag ich trafia że obnażana zostaje taktyka Zarządu i Przewodniczącego Rady.
A poza tym jaki wgląd w dokumenty spółdzielni-przecież przeszkadza to w bieżącej pracy np księgowej, ona w dokumentach może grzebać - Pan nie może oni tego widzieć ani o tym wiedzieć ani tego przeczytać - a może to tylko ze względu na troskę o Pana zdrowie. Przewodniczący wie co robi ograniczając wgląd.
Bardzo ciekawy temat, moim zdaniem nic nie dzieje się bez przyczyny.
Byle jaki "gospodarz" - otacza się "psami", które
pilnują jego podwórka przeważnie wścikłymi z którymi kontakt grozi serią bolesnych zastrzyków.
Właśnie doświadcza Pan skutków obcowania ze sforą Prezesa i Przewodniczącego RN.
Przykłady traktowania Pana i pozostałych 3 członków RN przez sforę, są w delikatnym wydaniu przykładami traktowania potencjalnego interesanta. Każdy to wróg, należy go zniszczyć
bo zagraża bezpieczeństwu.
A dokumenty spółdzielni? - czy to środki żrące i śmierdzące? - z którymi kontakt grozi śmiercią lub kalectwem
Szanowny Panie.
jestem jednym z finansujących inwestycję Lanciego,dokładnie kilkakrotnie przeczytałem Pąństwa oświadczenie - jestem pod wrażeniem.
Od posiedzenia RN - minęło 2 miesiące, czy dostaliście Państwo wyjaśnienia Zarządu, czy podpisany został protokół lustracji.A może 5 członków RN przegłosowało że zarówno wyjaśnienia Zarządu jak i protokół lustracji - to zbędna formalność.
Dostaliśmy rozliczenie mam do dopłatę, w piśmie Zarząd informuje mnie,że osobnym pismem wskaże termin zapłaty.
ale w załączonej do pisma fakturze wzywa do zapłaty w terminie 30 dni od daty otrzymania faktury.No to ją otrzymałem z pismem i co?
Czy to nie paranoja !!!
dopełnia ten absurd brak Nr konta na jakie mam w terminie tych 30 dni wpłaty dokonać. Następna paranoja!!. W rozliczeniu wkładu za miejsce postojowe mam podaną cenę jednostkową 1 szt miejsca postojowego 32.555 zl/netto ale do zapłaty za tą "sztukę" mam 32.630,25 zł/netto.
Różnica +75,25 zł
Czy może mi Pan wytłumaczyć co to jest sztuka i w jakiej konfiguracji ,a może jest to PI - Prezesa i oko Przewodniczącego RN- ja jestem za krótki aby to wszystko pojąć, ale w RN jest 2 "sztuki" milicjantów może coś wyśledzą, a może to zrzutka przy 100 miejscach jest 7525 zł - może dorzucę, tylko komu?, za co?, i kiedy? mam wrzucić do kapelusza.
Nie lubię takich zagadek.
W miarę możliwości proszę o odpowiedz.
Jeśli chodzi o nazwiska tych, jak to mówi Pan Przewodniczący Jamroz "urobionych" członków rady, to chyba wyraźnie widać kogo Pan Przewodniczący miał na myśli, po wynikach głosowań i aktywności na radach.
W sprawie dziwnego bałaganu przy rozliczeniu Lanciego 10G już sporo "dziwnych" spraw podano w naszym oświadczeniu do protokołu, podczas głosowania nad rozliczeniem.
Wyjaśnienia pisemne zarządu powinny być w tej sprawie do końca października.
Czy będą - nie wiadomo.
Nawet decyzje większości rady, te dotyczące przedstawienia informacji w sprawach niewygodnych dla zarządu, nie mogą się doczekać realizacji - całymi miesiącami./np. sprawa Lanciego 10 G czy skuteczności i kosztów prawników SM/
A wydawałoby się, czytając statut SM, że to rada jest nadzorczą nad zarządem i ma dostęp do wszystkich dokumentów i informacji.
Jakoś kolejne błędy w sprawie rozliczenia Lanciego 10 G wcale mnie nie dziwią.
Jeśli można coś sugerować, to osoby które zauważą jakieś nieprawidłowości, niech piszą wyraźnie do zarządu w tej sprawie/ już niektórzy tak robią/ oraz równocześnie do wiadomości rady nadzorczej.
Tylko ten sposób można zburzyć spokój i samozadowolenie Pana prezesa i przewodniczącego.
Dzięki temu dotrze to do wszystkich członków rady.
A w konsekwencji pomoże w uzyskaniu jakieś wyjaśnień tych " dziwnych" kwestii.
No to i ja dorzucę następny absurdzik w typie"pańskie oko konia tuczy"a dotyczący naliczenia przez spółdzielnię inwestorowi powierniczemu kary umownej za opóznienie wykonania inwestycji/ str. 30 i 31 otrzymanego za "dodatkowe" 97 złrozliczenia/
Naliczenie kary umownej za 46!!! dni opóżnienia inwestycji - wynosi 204.033 zł, za podstawę wyliczenia spóldzielnia przyjęła bazową kwotę umowną 14.787.032,72 zł - bez uwzględnienia waloryzacjii- czyżby nie była umowna?- jeśli tak to dlaczego z tego tytułu wypłacono inwestorowi powierniczemu kwotę 1.001.943,89 zł netto./dane z zał 1,2,3/Kara umowna za opóznienie o 469 dni!!! stałego przyłącza energetycznego wynosi5.347 zl a wypłacona walozyzacja za wykonanie przyłącza w trminie umownym wynosi 4.684,47 zł!!!.W sumie naliczone inwestorowi powierniczemu kary umowne wynoszą 209.380 zł a naliczona i wypłacona woloryzacja 1.001943,89 zł.- czyli obciązeni zostaliśmy "nagrodą" na rzecz inwestora powierniczego w kwocie 792.563.89 zł netto za opóżnienie inwestycji.
A tak w ogóle ile wynosi to opóżnienie 46 dni czy 469 dni- czyżby Zarząd zgubił 9.
Tak mi się coś wydaje że potraktować chce nas jak "starą dziewiątkę", co nie umie czytać, pisać, liczyć.
Jakiż to urok osobisty ma ten inwestor powierniczy?
Intrygują mnie koszty "pozyskania terenu" pod budowę inwestycji Lanciego na kwotę 1.516.000 zł netto. W przeliczeniu na powierzchnię lokali to kwota 762 zł/m2.
Jakie koszty poniosła spóldzielnia jeśli grunt był w wieczystym użytkowaniu spółdzielni?
Czy członkowie RN mieli możliwość obejrzenia tych kosztów?
Jakie możliwości ma członek spółdzielni w zakresie obejrzenia tych dokumentów?
Poza tym w którym miejscu mają być odtworzone likwidowane w garażach miejsca postojowe w związku ze zmianą sposobu użytkowania części garażu?
Chciałem uzupełnić wiedzę w Urzędzie Gminy - odesłano mnie do spółdzielni, a pracownicy spółdzielni mnie spławili/ nikt nic nie wie/
Może członkowie RN udzielą mi wyjaśnień - kilku z nich widuję prywatnie jako sąsiadów.
Uważam, że informacje o które proszę nie powinny być obięte klauzulą tajne.
Bardzo proszę o info.
To i ja dorzucę pare kwiatków związanych z rozliczeniem inwestycji Lanciego 10G.
1. Finansującym odmawia się wydania fotokopii z dokumentów - ponieważ zgodnie z pismem Pana Prezesa nie wpłacili czynszu za mc IX i X.
Pismo to to prawda? czy fałsz?
2. Likwidowane miejsca postojowe w garażu - będą przekształcone na lokale mieszkalne i usługowe, są wydane stosowne decyzje dla poziomu O w II/2010r, dla poddasza ze wskazaniem przyłączenia do lokalu Nr 17 w III/2010r, dla poziomów+1,5, +3,+4,5 -trwa postępowanie.
Gdzie zostaną odtworzone miejsca postojowe?
Już są wybudowane - w ulicy Lasek Brzozowy, i na terenie osiedla Migdałowa I.
Za czyje pieniądze - wszystkich spółdzielców!!!
No to trochę wyręczyłem Zarząd z udzielenia RN wyjaśnień w związku z oświadczeniem z dnia 4.VIII.
A to kłamczuszki -nic nie wiedzieli,
!!! wystarczy iść do Gminy i już się wie więcej jak Pan Prezes i Przewodniczący Rady i pozostali członkowie.
Czy ta Rada jest Bezradna? czy Nadzorcza?
W sprawie kosztów pozyskania terenu pod Lanciego 10 G proszę pisać oficjalne pismo do zarządu i do wiadomości rady nadzorczej.
Ta sprawa powinna też być wyjaśnione w protokole lustracji, który będzie dostępny dla członków SM, jak tylko zarząd go podpisze.
Jak na razie w czerwcu zakończono lustracje protokół złożono w lipcu, a do tej pory nie podpisano, bo jak twierdzi prezes Stępień to nie jest jeszcze ten "właściwy" protokół.
W sprawie nie płacenia czynszu za ostatnie miesiące, dopóki zarząd nie poda oficjalnie nowego numeru konta do wpłaty czynszu nie można nikomu robić zarzutów, że go nie wpłaca , jak nie ma gdzie.
To raczej tylko pretekst, żeby nie udostępniać niewygodnych dla zarządu dokumentów.
Proszę napisać oficjalne pismo do rady w tej sprawie.
Odtworzenie tych miejsc postojowych z przekształconych poziomów garażowych dla prezesa i Inżynierii na koszt wszystkich spółdzielców jest wysoce prawdopodobne.
Ale potrzebne są jeszcze udokumentowane fakty.
Nie tylko informacje na blogu.
Jeśli państwo macie jakieś pisma z gminy w tej sprawie, proszę przesłać mi na maila m.wojtalewicz@o2.pl , może być bez danych osobowych.
Szanowny Panie
dziękuję za informację, zrewanżuje się na maila dokumentem dotyczącym wniosku Inżynierii z dnia 26.I.2010r w sprawie przekształcenia powierzchni garażowych na lokale mieszkalne w którym znajduje się informacja o braku konieczności legalizacji miejsc zrealizowanych w ulicy Lasek Brzozowy.
Natomiast wniosek o przekształcenie powierzchni garażu na poziomie O - składała spółdzielnia, więc to Pan jako członek Rady powinien wystąpić z wnioskiem do Zarządu o przedstawienie dokumentacji dołączonej do tego wniosku zgodnie z art 71 Prawo budowlane.Jeśli przegłosują Pana to może wystąpić Pan o fotokopie tych dokumentów jako zwykły członek spółdzielni.
Ja informacje mam z Urzędu dzielnicy - ustne.
Nie jestem stroną -tylko finansującym więc nie mam prawa do fotokopii z dokumentów.
Stroną jest Spółdzielnia więc posiada pełną dokumentację w sprawie - ale pewnie trzyma ją Pan Prezes w szafie pancernej jako dokument tajny/ poufny.
To samo dotyczy decyzji zezwalającej na przekształcenie poddasza w lokal mieszkalny.
Wnioskodawca Inżynieria - Prezes dostał tą decyzję jako strona i nie składając sprzeciwu akceptował. We wniosku musiały być wskazane 2 miejsca postojowe. Na pewno na terenie spółdzielni - przecież nie w Płońsku.
Co do Lustracji z informacji z KZRSpMieszk wynikało,że protokół mial być podpisany w ten poniedziałek, czy został podpisany jest dla mnie równie frapujące jak jego treść.
Prześlij komentarz