Dzisiejszy dyżur był bardzo ciekawy.
Na dyżurze początkowo byłem ja i Pan Sypniewski.
Wspomniałem mu, że na ostatnim posiedzeniu rady Pan Klitenik sugerował ,że w pokoju Rady Nadzorczej, może być podsłuch.
Pan Sypniewski zaczął oglądać przedłużacz, który leżał na oknie.
Był on włączony do kontaktu ale nie służył do podłączenia żadnego urządzenia.
Pan Sypniewski stwierdził, że w jednym otworze po wkręcie znajduje się miniaturowy mikrofon.
Na dyżur właśnie przyszedł Pan Bańkowski , który pomagał rozkręcić przedłużacz.
Po rozkręceniu okazało się ,ze faktycznie w środku przedłużacza jest nadajnik , a mikrofon wyprowadzono do otworu po wkręcie.
Pewnie, ktoś bardzo chciał wiedzieć o czym rozmawiają członkowie rady.
Zawiadomiliśmy natychmiast policje.
Funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie i ma być przeprowadzone dochodzenie w tej sprawie.
Jakoś nie wierzę, że namierzą odbiornik i jego właściciela, ale jeżeli trochę się przyłożą i przesłuchają odpowiednie osoby, to kto wie.
Może trochę zbyt pochopnie ujawniliśmy ten podsłuch, trzeba było zrobić swoje prywatne śledztwo.
W przyszłości trzeba tak zrobić, bo jakoś wydaje mi się, że poglądy członków rady mogą nadal interesować właściciela odbiornika.
18 komentarzy:
Pewnie po nitce do kłębka do pokoju nr 11.
W spółdzielni od lat wiedzą, że są podsłuchy w zasadzie wszędzie, w centralce telefonicznej również.
Władza lubi mieć wszystkich na "muszce" - jaki Pan taki kram !!!, a kto dowodził kramikiem z podsłuchami,i inwigilacją wszystkiego co się rusza? Kto chce ten wie.
Panie Marku w RN jest 2 byłych miliciantów- powinno iść jak po maśle,z wykryciem, ale będzie jak zawsze zamiecione pod dywan.
Tak czy owak Prezes A.Stępień powinien podać się do dymisji bo to on odpowiada za to co się dzieje w budynku spółdzielni i w tym momencie stracił również resztki zaufania członków SM.
Ręce opadają, jak się takie rzeczy czyta.
Moim zdaniem fakt podsłuchów nadaje sie do prokuratury- i to powinno tam być zgłoszone.
To niedopuszczalne, żeby prezes i jego świta robiła nadal co jej się żywnie podoba.
Panie Marku.
Po co zarząd chce zmieniać sposób wyboru firmy administrującej z konkursu ofert na wybór uznaniowy ? Chyba w interesie wszystkich leży, by taki wybór był jak najbardziej transparentny.
Wulkanizator i honor, ten Pan ma własne inne od przyjętych zasad poczucie honoru i do tego 5 sekundantów, którzy obrócą kota ogonem.
Co do przyczyn, dlaczego ktoś chce odstępować od konkursu, na rzecz wyboru uznaniowego, to zwykle oficjalną przyczyną, jest pospiech z dodatkowym czasami argumentem, że najlepszą firmę już przecież mamy i znamy.
A nie oficjalnie w takich sytuacjach, to powodem jest właśnie interes mniejszej lub większej grupy, zwykle nie są to wszyscy, których ten wybór dotyczy.
W firmach państwowych jest obowiązek prawny przetargu, w SM wynika on tylko z uchwalonego regulaminu, a nie wymogów prawa i można go bardzo prosto obejść, przegłosowując odstępstwa od regulaminu.
W tym przypadku zaproponował to sekretarz rady Bańkowski, a większość w radzie przegłosowała.
Witam serdecznie!
Od dłuższego czasu czytam Pana wpisy i muszę powiedzieć, że kawał dobrej roboty Pan robi. W związku z niepokojąco ostatnio sytuacja mam do Pana pytanie czy coś Panu wiadomo na temat upadłości spółdzielni? Czy jest to możliwe? Czy jakieś kroki rada podjęła w tej sprawie. Z góry dziękuje za odpowiedź.
pozdrawiam
W siedzibie spółdzielni od 2 tygodni straszy - krąży widmo "upadłego" Drimexu w osobie Vice Prezesa Drewnowskiego, czyżby przchodził robić ze spółdzielnią następne interesy?
Wieje zgrozą.
1/Upadłość spółdzielni jest możliwa ,jeżeli ilość zobowiązań zacznie być porównywalna z majątkiem odrębnym spółdzielni.
Majątek odrębny spółdzielni, to nie jest pozycja aktywów - ok 500 mln zł wykazywana, co roku w sprawozdaniach zarządu.
Na ten majątek w sprawozdaniach składają się w znacznej większości nasze mieszkania / bez lokali o statusie odrębnej własności/, które majątkiem SM są tylko na papierze w sprawozdaniach zarządu.
Właściwy majątek odrębny SM stanowią działki i lokale, których jako jedyny właściciel figuruje SM, a nikt inny nie ma do nich żadnych praw.
Wartość księgowa tego majątku będącego tylko własnością SM, do tej pory nie była podawana w corocznych sprawozdaniach SM.
Powoduje to, że członkowie SM, będący przecież współwłaścicielami tego majątku, nie mają nawet bladego pojęcia, ile on wynosi.
Czy go przybywa, ubywa, a tym samym czy zarządzanie jest skuteczne i efektywne?
Chyba wszyscy chcielibyśmy wiedzieć ,że zarząd pomnaża nasz majątek, a nie uszczupla.
Na ostatnim Zebraniu Przedstawicieli, na mój wniosek, zostało to wreszcie przegłosowane przez Przedstawicieli.
Pomimo ogromnego niezadowolenia Pana prezesa, który dał temu wyraz mówiąc do Przedstawicieli po głosowaniu "co wy robicie".
Chciał im zasugerować ,że wiąże się to z jakimiś dużymi kosztami, wycenami, aby te dane znalazły się w kolejnych corocznych sprawozdaniach zarządu.
W rzeczywistości rozdzielenie całej wartości księgowej majątku SM na poszczególne składniki. z których zresztą ta wartość powstała, jest operacją prostą i nie wymagającą żadnych kosztów. oprócz odrobiny czasu i polecenia dla księgowości.
Mam nadzieje ,że w przyszłości te dane będą w sprawozdaniach zarządu.
Na razie skoro ich jeszcze nie ma, mogę się opierać tylko na ustnych informacjach/ od Pani Bartman v-ce Prezesa Zarządu /o wartości księgowej majątku odrębnego wynosi on ok 90 mln zł.
Jeśli dane te są ścisłe i grozi nam tylko wierzytelność NADBUDU ok 30 mln zł, to na razie nie ma zagrożenia upadłością spółdzielni.
2/Odnosząc się do informacji z 19 października dotyczącej Prezesa upadłej firmy Drimex -Bud S.A. Pana Drewnowskiego - nie wątpię ,ze informacje o jego częstych ostatnio wizytach i naradach z prezesem Stępniem są prawdziwe.
Do mnie też dotarły informacje o tym z paru źródeł.
Dla przypomnienia, Drimex, to firma przez którą spółdzielnia ma tak kolosalne kłopoty.
Firma, która nie płaciła nagminnie podwykonawcom. mimo, że dostawała pieniądze na ten cel od spółdzielni.
Przykłady: NADBUD - wykonawca przy galerii Ursynów roszczenie do spółdzielni 12,6 mln zł z odsetkami - przeszło 30 mln zł.
RESBUD - wykonawca przy budynku Belgradzka 14 roszczenie do spółdzielni 2,4 mln, jeszcze nie ma odsetek.
Mimo tego, co sugerują niektórzy, nie chce mi się wierzyć, że zarząd SM, po ujawnieniu wszystkich tych faktów, mógłby wynająć klon takiej firmy Drimex do administrowania naszą SM.
Witam ponownie!
Panie Marku bardzo dziękuje za odpowiedź.
W związku z drugim Pana punktem odpowiedzi nasuwa mi się bardzo istotne Pytanie. Od pewnego czasu od różnych osób słyszę informacje o zleceniu administracji zewnętrznej firmie. Z tego co wiem jest to już w fazie realizacji. Czy Pan jako członek rady ma jakikolwiek wpływa na podjęcie takowej decyzji? Nnajważniejsze po co tak naprawdę spółdzielnia chce zlecić to zewnętrznej firmie? Nasuwa mi się istotna sugestia wyprowadzić ostatnie pieniądze? Czy zna Pan kulisy tej sprawy? Może do nowo powstała spółka podpisze umowy z firmami sprzątającymi i będzie tak samo jak z dwoma inwestycjami?
pozdrawiam
Pozdrawiam
1.- Z nieoficjalnych informacji - około 10.listopada ma odbyć się następna rozprawa z powództwa Resbud.
2.- około 15 listopada SN zdecyduje czy przyjmuje lub odrzuca kasacje w sprawie Nadbud.
3.- jakim celom ma służyć firma administrująca spółdzielnią?, co w tej sytuacji z pracownikami spółdzielni?- to sztab administratorów, inspektorów technicznych, księgowych, no i "ukochany" Zarząd pilnujący tego dochodowego interesu.
4.- jak w tej sytuacji RN widzi swoją rolę, kogo będzie i co nadzorować? - pare faktur, za wykonane czynności administrowania spółdzielnią!!
Do nadzorowania firmy zewnętrznej nie macie Państwo uprawnień, będzie jak z Drimexem wziął kase, zostawił "mały biały domek",w nim bałagan,
mase zobowiązań i WSTYD wobec finansujących i podwykonawców. To portret naszej spółdzielni.
Jeszcze jeden bałagan nie posprzątany, a już wkręca się Nas w następny.
Komu i czemu taka polityka ma służyć?
Proszę nas OŚWECIĆ.
Czy w ogóle jest zgodne z prawem aby dystrybucją środków spółdzielców przeznaczonych na opłaty za media zajmowała się spółka zewnętrzna? Czy to jest zgodne z prawem? Myślę że Zarząd SM rozpoznał wszystkie aspekty "za" i "przeciw" funkcjonowaniu takiego podmiotu? Inna sytuacja jest niedopuszczalna. I z drugiej strony Zarząd musi poinformować spółdzielców o skutkach takiego posunięcia (prawne, ekonomiczne, org) a nie wyśle do nich informacje o kolejnym numerze konta. MUSIMY SIĘ TEGO DOMAGAĆ i oby się nie okazało za jakiś czas że Prezes znowu się pomylił.
Rozumiem Państwa obawy.
Niestety jako członek Rady Nadzorczej nie mam żadnego wpływu na to, jaką firmę do administrowania SM wybierze Zarząd.
Wynika to z tego, że jak zwykle 5 członków rady ma bezgraniczne zaufanie do zarządu.
Do tego stopnia ,ze przegłosowuje praktycznie w ciemno akceptacje takiego pomysłu, przed poznaniem jego szczegółów.
A jak mówi stare przysłowie "diabeł tkwi w szczegółach"
Na dodatek z odstępstwem od konkursu ofert.
Rada ma tylko "akceptować" czyli ponosić współodpowiedzialność, a decyzje podejmuje i szczegóły ustala zarząd.
Jedyne co mogę Państwu obiecać, to po ustaleniu już tej firmy, postaram się wnikliwie sprawdzić na jakich to zasadach ma być ta administracja i co sobą reprezentuje firma wybrana w taki sposób, błyskawicznie, bez konkursu, do "administrowania" Państwa pieniędzmi, taką "drobną kwotą" przeszło 20 mln zł rocznie.
Czyli spółdzielnią "rządzi i kontroluje" ją 7 WSPANIAŁYCH - super na tym wychodzimy!!.
Nie rozumiem Pana prezesa. Skoro aktywa wynoszą ok 500 mln co jest sumą kilku składników to co za problem ujawnić składniki które stanowią tą sumę. Jeśli te 500 mln nie jest z sufitu, to nie powinno być żadnego problemu z podaniem wartości majątku odrębnego spółdzielni.
Tyle, że 500 mln robi wrażenie na słuchaczach i działa uspokajająco, a kilkadziesiąt już niekoniecznie.
Czy zna ktoś spółdzielnię w Warszawie, gdzie opłaty eksploatacyjne są tak drogie, jak w naszej ?
Otrzymałem do skrzynki kiedyś takie pisemko od prezesa i przewodniczącego RN(bez własnoręcznych podpisów), by porównać czynsze płacone w naszej i innych spółdzielniach. Wtedy mieliśmy się przekonać, że są na rynkowych poziomach. Mnie jednak wychodzi, że nie są to opłaty rynkowe
Moi znajomi w porównywalnych wielkością i standardem mieszkaniach w innych spółdzielniach płacą ok 200 PLN mniej pomimo, że są tam wliczone opłaty za garaże i ochronę.
Przykłady - SBM Wardom, SBM Ursynów.
Ciekaw jestem jakie są odczucia innych osób. Drogie są opłaty w naszej spółdzielni, czy rynkowe ? Bo do tanich to raczej chyba nikt ich nie zaliczy
Otwórz temat na http://www.przymetrze.fora.pl/. Blog Pana Marka to raczej nie forum do dyskusji
Jak na jakóść zarządzania bardzo drogie, ale sami tego chcieliśmy siedząc w domach, no i swoi wybrali swoich i rządzą jak chcą mając nas za mięso armatnie.
Prześlij komentarz